Skocz do zawartości

F O X

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    5
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez F O X


  1. No nie wiem jak to powiedzieć, chciałbym tego oleda mieć, chyba zaryzykuję i będę po prostu starał się wyłączać tego oleda jeśli będzie miał wisieć na pulpicie długo, np. ustawie jakiś wygaszacz ekranu ruchomy na 2min to chyba załatwi sprawę?

    Widziałem te testy jak kilka tv oled odpalili na statycznym obrazie i tam ileś czasu im wyszło zanim się pojawiły powidoki, a są takie testy właśnie np. na ruchomym wygaszaczu czyli ile maksymalnie oled może wytrzymać będąc włączonym non stop ale z ruchomym obrazem? No bo u mnie jakby nie patrzeć nawet jeśli nie zrobię statycznego obrazu na pulpicie i uda się ten patent z wygaszaczem to tak czy siak ten tv będzie włączony przez znaczną część każdego dnia. 8h-12h.


  2. No właśnie wydać 7k za oleda gdzie mam obraz żyleta to ok.

    Ale wydać 7k na 2 lata działania... no to już nie jest ok.

    Musiałbym kompletnie przewartościować swoje przyzwyczajenia i robić tak jak @rafal.1306@wp.pl czyli wyłączać w każdej możliwej chwili tego oleda, to mi się mocno kłóci z komfortowym użytkowaniem muszę przyznać.

    Nie wiem może jakiś wygaszacz ekranu ustawiony na 2min? Robicie takie cyrki? No dla mnie to jest nie do pomyślenia takie użytkowanie, czasami mam po prostu włączony ekran po to żeby z daleka zerknąć czy ktoś do mnie coś napisał czy tam jakieś inne powiadomienia nie wyskoczyły.

    Takie podejście żeby ten tv był jak najczęściej wyłączony to jest dla mnie takie trochę wkurzająco-stresujące, bo jak raz go zapomnę wyłączyć to na następny dzień wracam po wypalone pixele :D Przerażająca wizja użytkowania.

    W skrócie te obecne oledy to chyba nie tak do końca nadają się do podłączania do PC.

    Podłączenie do tv na wieczorny film lub do konsoli na 2h dziennie max to pewnie ok, ale nie do PC który jest cały czas odpalony...


  3. Moje użytkownie obecnego TV wygląda tak:

    Podpięty pod kompa, odpalam gdy jestem w domu, wyłączam gdy idę spać/wychodzę z domu, czyli tak na oko chodzi po 8h, w weekendy po 12h.

    Czasami nawet gdy wychodzę z domu do sklepu, do znajomych, z psem na spacer to też się nad tym nie zastanawiam i TV jest po prostu włączony.

    Do tego włączony jakby nie patrzeć na statycznym obrazie jakim jest pulpit w windowsie.

    Gdy potrzebuje to podchodzę do kompa i od razu mogę działać i w każdej chwili odejść by za chwilę ponownie wrócić.

    Także tak to u mnie wygląda, w związku z tym zastanawia mnie czy kupowanie OLEDa w moim przypadku to nie jest jakiś gigantyczny strzał w stopę przez kolano?

    Chciałbym mieć ładny obraz do oglądania filmów czy gier no ale to jest w najlepszym razie 50% czasu a drugie 50% wygląda właśnie jak powyżej opisałem.

    Kupować czy nie kupować oto jest pytanie, dlatego wszelkie merytoryczne komentarze mile widziane.

     

    W najgorszym razie mógłbym rozważyć miniled, ponoć jest tylko "trochę" gorszy od oleda... no ale jednak podejrzewam że oled to jednak oled.


  4. Chciałbym TV 50 cali do filmów i gier głównie w FullHD.

    Problem jest taki że te tv 50 cali w fullhd są jakoś strasznie drogie i mało ich, w zasadzie niektóre są droższe niż ich odpowiedniki z 4K

    W związku z tym mam dwa rozwiązania, albo filmy/gry fullhd na TV 50 cali 4K

    Albo filmy/gry fullhd na TV 43 cale FullHD

    Wolałbym tą pierwszą opcję niestety obawiam się że z kolei moja karta graficzna tego nie uciągnie, mam ledwo GTXa 960 i on już ledwo zipie na fullhd, jak go podłącze pod ten TV to się zamęczy.

    Zasadnicze pytanie: Czy odpalając gry (bo filmy raczej nie będzie problemu) na TV 50 cali 4K w rozdzielczości fullhd to karta graficzna to odczuje bardziej niż jakby TV był także fullhd?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...