Skocz do zawartości

JFP

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    15
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez JFP


  1. Prawie wszystkie odtwarzacze BluRay dostępne w sprzedaży posiadają wejście USB. Zastanawia mnie użyteczność tego złącza w odniesieniu do szybkości transferu. Czy są takie modele odtwarzaczy, które umożliwiają odtwarzanie filmów w pełnej rozdzielczości nagranych na zewnętrznym nośniku? Czy też jak w moim starym odtwarzaczu DVD, poprzez to złącze daje się wyłącznie odtwarzać nieruchome zdjęcia?

    Będę wdzięczny za poradę w odniesieniu do planowanego prezentu gwiazdkowego :unsure:


  2. Następna, niewątpliwie intrygujaca informacja. Za pomoca TMPGEnc transkoduję zakodowany plik *.ts na klasyczne foldery VIDEO_TS i AUDIO_TS. Pliki *.vob zachowują nadal kodowanie, czyli dają się "obsługiwać" na jednym, jedynym komputerze, czyli na tym, na który zgrany został plik *.ts. Następnie na tym komputerze wypalam płytkę DVD mającą, co oczywiste, foldery VIDEO_TS i AUDIO_TS jak wyżej. Wypalenie płytki DVD owocuje tym, ze zawarte na niej pliki *.vob tracą kodowanie :o a więc daje się je kopiować i odtwarzac na dowolnym sprzęcie!


  3. W zasadzie to bardzo mało wiemy, nie wiemy jakich systemów operacyjnych i w jakich konfiguracjach używasz, nie wiemy w jaki sposób przenosisz plik z jednego kompa na inny, itp.

    Zdaje sobie sprawę że moja teoria jest dość wątpliwa ale i tak przy tym co wiemy jest moim zdaniem najmniej nieprawdopodobna.

    Gdyby to było problem z jakimiś DRM to po prostu nie dałoby się takiego pliku odtworzyć na innym kompie. Natomiast komunikat "plik taki nie istnieje" wygląda na innego rodzaju problem.

    Komputer(y) z legalnym WinXP SP3 (próbowałem na dwóch różnych kompach). Pliki zgrywane wprost na komputer są na tym komputerze, otwierane, odpalane, poddawane edycji, kopiowane na nośnik zewn. USB. Każdy inny komputer do którego podpięto ów nośnik USB wykazuje istnienie tego pliku, dopóki nie chce się na tymże pliku przeprowadzic jakąkolwiek operację. Powtarzam, że problem dotyczy tylko plików zgranych z kanału Zone Reality, a bynajmniej do tej pory tylko z tego kanału problem zaobserwowałem.


  4. zalatuje mi to jakimiś różnicami w obsłudze systemów plików na różnych kompach. MOże to byc kwestia wielkości pliku (np >4GB) albo samej nazwy. Na początek zacząłbym od zmiany nazwy pliku na coś w rodzaju "a.ts" albo "a.mpg" i sprawdzenia czy na innych kompach z takim plikiem problem nadal występuje.

    To nie to. Na kompie "źródłowym" można z tym plikiem zrobić wszystko, a na każdym innym kompie, po przekopiowaniu, nic :( Sorki, z wyjątkiem TMPGEnc, jak już napisałem, który sobie z tego kodowania nic nie robi. Jednak utrata jakości jest tak wyraźna, że aż nie do zaakceptowania!


  5. A zgraj po composite na jakieś analogowe urządzenie typu magnetowid - jeśli się uda, to będzie to dowód na to, że nie ma w sygnale

    flagi analogowego Macrovision, którą może dodawać Twój program capturujący video na HDD (idiotyczna funkcja)

    Nie mam pod ręką żadnego magnetowidu, ale nawet gdybym i takowy pożyczył, to co mi da informacja, że da się na nim ów film nagrać, bądź nie?


  6. Precyzując, sprawa dotyczy operatora UPC, ale myślę, że to nie operator koduje, a sam nadawca, czyli Zone Reality. Po drugie, kanał nie jest nadawany wprawdzie jako HD, co mija się niejako z tematyka forum, i tu apeluję o wyrozumiałość.

    Przechodząc do rzeczy. Plik multimedialny (tu jakiś tam interesujący mnie film dokumentalny) zgrany poprzez wyjścia composite z HDD wewnętrznej nagrywarki dekodera UPC zapisany zostaje na komputerze w formacie *.mpg w przypadku nagrywarki A, lub w formacie *.ts w przypadku nagrywarki B. Z plikiem tym na komuterze na którym został on nagrany można robić wszystko, np. kopiować go, kasować, otwierać, poddawać jakiejkolwiek obróbce itp. Jednakże po skopiowaniu go na JAKIKOLWIEK inny komputer niż ten na którym został on pierwotnie skopiowany owocuje tym, że widziana jest tylko nazwa pliku, data jego stworzenia, wielkość, ale jakakolwiek operacja na tym pliku, choćby jego otwarcie, przesunięcie, skopiowanie, itp. powoduje wyświetlenie komunikatu, że "plik taki nie istnieje"!

    Zjawisko powtórzyło się po kilku miesiącach i po zmianie nagrywarki, tak więc przyczyna leży u samych źródeł, czyli u nadawcy. Pytania są dwa. Po pierwsze, czy spotkaliście się z tak specyficznym kodowaniem? Po drugie zaś, czy można to kodowanie jakoś usunąć, bo nie muszę podkreślać, jak niewygodne jest operowanie na pliku tylko i wyłącznie na tym jednym komputerze, na którym pierwotnie został on skopiowany.

    Z wszystkich kanałów na których robiłem próby kopiowania nagranego pliku, problem pojawiał się wyłącznie na Zone Reality.

    Z góry dziękuję za pomoc.


  7. Są przecież dekodery umożliwiające zapis na HDD , który można bezpośrednio przenieść dalej .... bez kombinowania.

    Z tego co wiem, to niektóre dekodery umożliwiają zapis (nie wiem jakiej jakości?) na nośniku podłączonym do portu USB. Nie słyszałem natomiast nigdy o dekoderze, który umożliwiałby zrzut zapisanego już materiału na wbudowanym do wnętrza dekodera dysku HDD; możliwość taka kłóciłaby się wszakże z filozofią ochrony praw autorskich.


  8. @Fantom; bardzo przyjemnie czyta się takie wyliczenia. Z drugiej jednak strony najzwyklejszy skaner w trybie najzwyklejszego skanowania potrafi zamrozić wszystkie procesy na desktopie wyposażonym we wcale nie najstarszy procesor dwurdzeniowy. Pytanie powyższe kieruję więc do osób, które praktycznie z tym sprzętem mają do czynienia.


  9. Witam,

    I ja odgrzewam ^_^

    Zanim dokonam zakupu, interesuje mnie kwestia "mocności" komputera do którego wejścia USB podłącza sie nagrywarkę. Transer po USB transferem, ale pozostaje jeszcze problem ciągłego zapisu strumienia na dysku HD. W danych fabrycznych urządzenia nie ma o tym mowy, a na moje wyczucie słabszy netbook może mieć problem z wyrobieniem się.

    Czy się mylę?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...