Age of Empires III to zdaniem wielu weteranów strategii najlepsza część bestsellerowej serii sprzed lat. I tak jak poprzednie, właśnie doczekała się gruntownego odświeżenia w postaci remastera. Definitive Edition oferuje wszystkie znane wcześniej zalety gry, ale w znacznie piękniejszym opakowaniu!
Age of Empires III Definitive Edition – co uległo zmianie?
Od debiutu Age of Empires III minęło długich 15 lat. W ciągu dwóch lat od premiery gra doczekała się dwóch rozszerzeń, po czym rozpoczął się okropnie długi okres oczekiwania na kontynuację. Wielu już czeka na zapowiedzianą “czwórkę”, która wprawdzie zapowiada się znakomicie, ale wciąż nie wiemy, kiedy będzie można do niej zasiąść i rozpocząć swoją drogę ku dominacji.
Tymczasem miłośnicy klasyki już jutro będą mogli zasiąść do wskrzeszonej “trójki”. Za Definitive Edition odpowiada, podobnie jak w przypadku remasterów części I i II, studio Forgotten Empires, a my mieliśmy okazję przedpremierowo spróbować swoich sił i przypomnieć sobie czasy długich posiedzeń z AOE!
Zacznijmy od tego, czym tak naprawdę różni się Definitive Edition od pierwotnego wydania. Ta pozycja to przede wszystkim zbiór wszystkiego, co wydarzyło się w temacie trzeciej części od jej wydania, czyli także dwa rozszerzenia: The Asian Dynasties i The WarChiefs. Dodano też zupełnie nowe DLC, zawierające kolejne dwie cywilizacje (ich liczba urosła już zatem do 16). Są też nowe misje, tryby gry, tutoriale, wsparcie dla modów, usprawniona inteligencja przeciwników i wreszcie to, co my lubimy najbardziej – lepsza grafika! Age of Empires III Definitive Edition “podniesiono” do rozdzielczości 4K, co pociągnęło za sobą usprawnienia na wielu polach.
Nowości co niemiara, choć to wciąż stare dobre Age of Empires
Już menu główne gry sugeruje nam, że sporo się tu zmieniło. Od razu mamy do wyboru rodzaj interfejsu – możemy zdecydować się na powrót do klasycznego, znanego z oryginału, albo wybrać zupełnie nowy, odświeżony. Uwagę przyciągają też na pierwszy rzut oka dwa tryby, obecne już w remasterze AoE II sprzed dwóch lat: The Art of War, który nauczy nas mechaniki gry w formie tutoriali i świetny Historical Battles, odtwarzający (jak sama nazwa wskazuje) scenariusze wielkich bitew z przeszłości.
Szybko przeszliśmy do rozgrywki i tu pojawiło się pierwsze zaskoczenie – z pełną mocą powróciły nostalgiczne wspomnienia sprzed kilkunastu lat, kiedy “syndrom jeszcze jednej tury” spędzał nam sen z powiek. Jeśli chodzi o mechanikę rozgrywki i klimat, to jest to dokładnie ta sama gra, którą pamiętamy. Story Mode prowadzi nas ponownie przez fikcyjną, alternatywną opowieść, podczas której sami tworzymy przyszłość wybranej nacji. To, co podoba się od razu, to oczywiście gruntownie odświeżona oprawa graficzna, ale o tym później.
W samej bowiem rozgrywce również co nieco uległo zmianie. Poza dodaniem dwóch cywilizacji, twórcy wsłuchali się w opinie wiernych graczy i obok uwzględnienia wsparcia dla modów, wzięli się za niektóre drobne błędy popełnione w oryginale oraz usprawnili sztuczną inteligencję. I faktycznie, da się to odczuć podczas zabawy, choć drobne potknięcia wciąż się AI zdarzają. Męczą też od czasu do czasu minimalnie niezgrabne animacje kontrolowanych jednostek, ale to coś naturalnego przy tak dużym przedsięwzięciu jak odrestaurowanie tytułu liczącego sobie już kilkanaście lat.
AoE III Definitive Edition oprawą graficzną stoi
Przejdźmy do oprawy audiowizualnej. Tu zmiany są ogromne i można wręcz pokusić się o stwierdzenie, że Definitive Edition liftingiem graficznym stoi. Wszystkie tekstury i grafiki są wyrenderowane w 4K, przerywniki wyglądają świeżo i atrakcyjnie, a klimat AoE tylko zyskuje dzięki solidnemu odświeżeniu. Nowy interfejs jest w pełni skalowany, świetne wrażenie robi nowy system oświetlenia i wyraźne cienie. Najbardziej imponują detale, które w oryginale wyglądały na dzisiejsze standardy po prostu fatalnie i obecnie zupełnie nie zdałyby egzaminu. Dobrze bawiliśmy się na przykład podczas rozbudowywania tzw. Home City, czyli głównego miasta naszej cywilizacji, które – podobnie jak w pierwowzorze – można na wiele sposobów modyfikować, a w nowej wersji ten proces wręcz upaja wizualnie.
Z łatwością można rozróżnić twarze żołnierzy czy elementy ich ubioru – to naprawdę robi wrażenie! Liftingowi została również poddana oprawa dźwiękowa – wszystkie motywy muzyczne powiązane z cywilizacjami z oryginału brzmią lepiej, wyraźniej. Imponuje staranność, z jaką Forgotten Empires podeszło do pracy nad tym tytułem. Zamiarem zdecydowanie nie było tchnięcie w niego życia nieco lepszą grafiką – mamy tu do czynienia z pieczołowicie opracowanym dziełem z kilkoma nowymi pomysłami, ale wciąż osadzonym na tych samych założeniach.
Podsumowując
Age of Empires III Definitive Edition jest wręcz wyborną pozycją przede wszystkim dla fanów serii, którzy już z utęsknieniem wyczekują kontynuacji. Dzięki dodaniu zgrabnych samouczków jest to też bardzo dobry tytuł dla tych wszystkich, którzy nie mieli jeszcze okazji do zabawy z AoE, ale lubią strategie czasu rzeczywistego. My już wiemy, że przy remasterze zostaniemy na dłużej. Może nawet aż do premiery Age of Empires IV!
Ocena gry: 8,5/10
Kopię do recenzji dostarczył nam dystrybutor gry w Polsce: Microsoft Polska. Premiera gry na PC nastąpi 15 października 2020.
Przeczytaj więcej na temat gier:
- DIRT 5 na Xbox Series X – jak działa i wygląda gra w 120Hz i jaka jest maksymalna rozdzielczość? Pierwsza analiza wydajności
- Sprawdzamy tryb kariery FIFA 21 – w końcu jakieś konkretne zmiany! Ale czy to jest jeszcze tytuł dla pojedynczego gracza?
- RIDE 4 sprawi, że poczujesz prawdziwą moc motocykla nawet w 8K@60fps już dziś! | RECENZJA | Jak wygląda symulator, który trafi też na PS5 i XSX?
- F1 2020 | RECENZJA | Czy tak będą wyglądały wyścigi na PS5 i Xbox Series X? Gramy na Samsung QLED 8K z repliką kierownicy Ferrari F1!
(822)