Czym jest OLED i dlaczego tak bardzo go lubimy?
O następcy technologii LCD i Plazmowej mówiło się poważnie już w 2006 roku. Każdy fan dobrego obrazu oczekiwał wtedy rychłego pojawienia się ekranów wykonanych w technologii OLED. Co tak naprawdę przyciąga wszystkich fanów tej technologii? Otóż chodzi o fakt jak generowany jest obraz na matrycy OLED. Każdy subpiksel jest niezależnie sterowaną diodą elektroluminescencyjną, czyli bezpośrednim źródłem światła. Oznacza to zdolność do uzyskania prawdziwej czerni (zerowej emisji światła), czyli czegoś, co w każdym z widzów budzi podziw. Kontrast jest bowiem najważniejszym kryterium jakości obrazu. Gdy czerń jest dobra, to mówimy ogólnie, że obraz jest dobry. Wystarczy spojrzeć:
Kolejną niewątpliwą zaletą telewizorów OLED są ich kąty widzenia. W prawdzie nie jest tak, że obraz nie zmienia się w ogóle, gdy patrzymy z boku, jednak są to lata świetlne do technologii LCD. Poniższe, autorskie filmy powiedzą pewnie więcej niż tysiąc słów.
OLED:
LCD:
Trzecią w kolejności, z mojego punktu widzenia, istotną zaletą ekranów jest… nie, nie jest to krótki czas reakcji, o którym nasłuchaliście się pewnie dużo na innych portalach 🙂 Trzecią największą zaletą jest jednorodność matrycy na jasnych tłach. Telewizor OLED nie posiada warstwy podświetlającej ekran, ponieważ diody świecą swoim światłem. Dzięki temu na brzegach nie spada ich jasność, ani nie tworzą się charakterystyczne ciemne pasy lub plamy innego kształtu. Najbardziej powinno to cieszyć miłośników oglądania transmisji sportowych. Na telewizorach LCD bardzo łatwo zauważyć plamy na murawie, gdy kamera przesuwa się horyzontalnie. Takiego zjawiska nie dopatrzymy się nigdy na wyświetlaczu OLED. Zobaczmy znowu jak wygląda to w jednym i drugim przypadku:
OLED 3 generacji |
LCD (>10 tys. zł) |
Byłbym nieobiektywny nie wspominając jednak o problemach z równomiernością wyświetlaczy OLED. Te występują głównie na ciemnych tłach. Moim zdaniem są jednak mocno wyolbrzymiane, ponieważ ekrany LCD od lat borykają się z plamami na czerni, które są w moim uznaniu dużo gorsze niż problemy typowe dla technologii organicznej. Niech każdy jednak wyciągnie własne wnioski:
Powyższy akapit nie znaczy absolutnie, że jest jakiś problem z odwzorowaniem ruchu na wyświetlaczach OLED. Oznacza tylko tyle, że nie jest ono idealne już z samego faktu, że mamy do czynienia z wyświetlaczem organicznym, jak co niektórzy oczekiwali. Tym zdaniem przejdę do kolejnego akapitu…
“OLEDowe” fakty i mity
- Oledy mają problemy z odwzorowaniem ruchu – mit – nie wiem właściwie kto wymyślił to zdanie, jednak rozeszło się po portalach internetowych w trybie natychmiastowym. Wyświetlacze OLED reprodukują ruch równie dobrze co 120Hz ekrany LCD. Warto zwrócić tu uwagę na to, że nie istnieją 60Hz matryce OLED. Wszystkie telewizory organiczne należą do segmentu premium i nie mają żadnych problemów z wyświetlaniem płynnego i wyraźnego ruchu (chyba, że na siłę wprowadzimy ustawienia powodujące problemy).
- Oled jest niedopracowaną jeszcze technologią i lepiej wstrzymać się z zakupem – mit – obecnie na rynku mamy już czwartą generację ekranów organicznych (trzecią matryc UHD), których żywotność określona jest oficjalnie na 100 000 godzin. To znacznie więcej niż żyją teoretycznie wyświetlacze LCD! Nawet pierwsza generacja matryc nie miała z resztą jakiegoś specjalnego problemu z trwałością. Znam wiele osób używających model LG EA980V już od kilku lat (w tym Gmeru). A co z wyświetlaczami w markecie na których da się zauważyć martwe piksele? Nic. Nie twierdzę przecież, że każda matryca OLED jest idealna. W LCD od lat przecież widujemy także martwe piksele. Wystarczy kupić wyświetlacz z wysyłką – zawsze będzie prawo zwrotu jeśli będzie taki problem.
- Oled się wypala – częściowy mit – owszem, na matrycy OLED da się pozostawić powidok, jednak nie jest on trwały. Zniknie po jakimś czasie. Poza tym dosyć trudno w ogóle tego dokonać. Trzeba by przez dłuższy czas wyświetlać statyczny obraz, co się raczej nie zdarza o ile nie używamy TV jako monitora do komputera. Osoby oglądające głównie telewizję i filmy raczej nigdy nie napotkają powidoku, takiego jak np. w plazmach. 4-ta generacja matryc OLED wyposażona jest także w system czyszczący ekran i wyrównujący piksele.
Jakie telewizory OLED możemy kupić?
W obecnej chwili wiodącym producentem wyświetlaczy OLED jest firma LG. W swej ofercie posiada na dzień dzisiejszy aż 5 różnych serii ekranów organicznych. Są one płaskie lub zakrzywione i mają rozmiar 55 – 65″ (77″ dostępne poza Polską). LG na przestrzeni lat zainwestowało ogromną ilość środków w rozwój tego typu ekranów. Obecnie powstają nowe fabryki w Korei. Już niedługo może nastąpić komercjalizacja technologii przyszłości, na przykład drukowania matryc i nanoszenia je na materiały elastyczne (np. tapety). W portfolio innych firm też znajdziemy wyświetlacze OLED, aczkolwiek jest ich mniej. Panasonic ma swój flagowy model CZ950, jednak jest on oparty na matrycy LG II generacji. W przyszłym roku możemy zapewne spodziewać się następcy 🙂 Philips także posiada telewizor OLED – 55POS901F/12 na panelu LG najnowszej (III) generacji, jednak mamy wątpliwości, czy trafi on do polskiej dystrybucji. Kolejnym producentem, który wspiera obecnie technologię OLED jest ekskluzywny Loewe.
Przegląd oferty LG w Polsce
Seria E6V
Wszystkie wyświetlacze LG OLED cechują się niebanalnym designem, jednak seria E niemalże dyktuje tu standardy. Ekran jest niezwykle smukły, a jego podstawa ma wbudowany soundbar.
Telewizor jest bardzo dobry zarówno dla osób, które są miłośnikami oglądania filmów, jak i dla graczy (ma krótki input lag). Jest płaski i posiada matrycę najnowszej, III generacji. Pełny test dostępny jest na naszym portalu (https://hdtvpolska.com/lg-65e6v-test-signature-oled-4k-z-hdr/)
Seria C6V
Jedyny zakrzywiony ekran LG na 2016 rok. Oferuje jakość obrazu zbliżoną do modelu E6 i równie krótki input lag, więc będzie dobrym wyborem dla graczy. Cena jest nieco niższa niż w przypadku modelu flagowego.
Pełny test dostępny jest na naszym portalu (https://hdtvpolska.com/lg-c6v-test-65-zakrzywionego-telewizora-oled-z-ultra-hd-i-hdr/).
Seria B6J
To seria ciesząca się chyba największą w tym roku popularnością. Jakość obrazu, względem dwóch powyższych modeli, nie różni się w zasadzie niczym istotnym. B6J ma jednak nieco uboższy design, nie ma soundbara i ma trochę wyższy input lag, dlatego gracze częściej sięgają po model zakrzywiony. Dla miłośników filmów jak znalazł.
Wyświetlacz dostępny jest w 55 i 65″ calach, podobnie jak reszta rodziny. Pełny test znajdziecie na portalu (https://hdtvpolska.com/lg-oled-65b6j-test-mlodszy-brat-oleda-e6/)
EG920
Seria EG920 to telewizory OLED LG, zbudowane na panelach Ultra HD II generacji. Swój debiut miały w 2015 roku, jednak obecnie wciąż są w ofercie LG. Od nowych serii E/C/B 6, różnią się przede wszystkim nieco gorszym wsparciem dla technologii Ultra HD. Nowsze serie telewizorów mają ekrany zdolniejsze do generowania wyższej jasności, niezbędnej dla dobrego wsparcia technologii HDR. Jeśli jednak zależny nam głównie na treściach High Definition, lub oglądaniu telewizji, to nic nie stoi na przeszkodzie by zaoszczędzić kilka złotych i pozostać z tym, starszym modelem.
EG910
LG EG910 to telewizor z rocznika modelowego 2015. Oparty jest o III, ostatnią generację matryc OLED Full HD. Wyświetlacz ma obecnie niezwykle przystępną cenę i jest bardzo dobrym wyborem dla osób, które nie lubią gonić najnowszych standardów w branży wideo. Do oglądania telewizji i filmów HD jak znalazł!
(20533)