Powrót

TEST: Projektor Sony VPL VW520 ES Ultra HD 4K Kino domowe

Słowem wstępu

Długo czekałem na moment, kiedy najnowszy projektor od Sony czyli VW520 trafi w ręce naszej redakcji. Projektor, który po swoim poprzedniku, otwiera bramy do pełnej gotowości odtworzenia wchodzącego właśnie na rynek, pełnego standardu Ultra HD. Już podczas pokazu na IFA, czułem przez skórę, że to będzie to. I rzeczywiście. Już na początku mogę napisać, że Sony dostarczyło produkt, który spełnia nawet najbardziej wybredne wymagania maniaka kinowego ale również gracza PC. Od obsługi pełnej, natywnej rozdzielczości 4K z dynamiczną przysłoną poprzez wsparcie szerokiej palety barw Rec 2020 aż po obsługę standardu HDR. Mówiąc krótko: ma wszystko, czego powinniśmy wymagać od projektora Ultra HD.

 

Projektory Sony wykorzystują przetworniki obrazu wykonane w autorskiej technologii SXRD. Technologia ta bazuje na znanym dobrze systemie LCoS (Liquid Crystal on Silicon), który przez wiele osób (włącznie ze mną) uważany jest za najlepszą obecnie metodę obrazowania stosowaną w projektorach. Oferuje ona bowiem niezrównany kontrast, który jest daleko poza zasięgiem alternatywnych technologii (jak na przykład DLP, czy 3 LCD), dostarczając przy tym świetną ostrość obrazu (wysoki współczynnik wypełnienia piksela – podobnie jak w DLP) i szybki czas reakcji (3 do 8 razy krótszy niż w technologii LCD). Daje to projektorom Sony ogromny potencjał, a zagrozić im mogą chyba jedynie produkty marki JVC, wykorzystujące także chipy LCoS (w katalogu tegoż producenta nazywają się one D-ILA).

 

Wygląd

Projektor dostępny jest w dwóch kolorach: czarnym i białym. Nam, trafiła się wersja biała. Trzeba przyznać, że sprzęt wygląda powalająco. Jest naprawdę sporych rozmiarów. Myślicie, że JVC jest duży? To pomyślcie, że VW520 jest większy przynajmniej 1/3 i waży 14 kg. Jeżeli zamierzacie go podwiesić przy suficie to należy przygotować naprawdę porządny uchwyt. Przy tej klasie projektora, wszystko musi zostać idealnie przemyślane. Patrząc od przodu, projektor spogląda na nas ogromnym okiem, które jakimś cudem, nie jest zamykane elektrycznie. Trochę dziwne ale cóż: widocznie tak miało być. Obiektyw otoczony jest ciekawie zaprojektowanym złotym pierścieniem. Z lewej i prawej strony znalazły się miejsca otwory wentylacyjne. Swoje ujście mają na tylnej ścianie. Na górnej części znalazło się miejsce na logotypy oraz klapkę pod którą znajduje się wymienna lampa. Mamy więc bardzo proste i szybkie dojście do tego elementu projektora. Z lewej strony (patrząc od frontu) znalazły się najważniejsze klawisze funkcyjne oraz złącza. Materiały z jakich zbudowano sprzęt są najwyższej klasy. Wszystko jest idealnie spasowane.

 

 

Projektor jest oczywiście doskonale przystosowany do podwieszania pod sufitem

Odległości między otworami instalacyjnymi to 7 cm

 

Wyposażenie i Złącza

Wszystkie złącza umieszczono na bocznej dolnej ścianie projektora. Dla mnie osobiście jest to sporne miejsce – szczególnie gdy projektor jest podwieszony np. w salonie. Ciężko ukryć wysokiej jakości grube kable HDMI czy prądowe. Lepszym miejscem wydaje się tylna ściana jak w wielu innych projektorach. Wybór złącz jest bogaty i raczej nikomu nie powinno nic brakować. Mamy tu zatem: dwa wejścia HDMI (jedno zgodne z HDCP 2.2), gniazdo sieciowe, wejście D-Sub (zdalne sterowanie), gniazdo RJ-45,  dwa złącza pod Trigger oraz mały jack dla sterownika podczerwieni (IR In). Wbudowany port USB umożliwia instalowanie najnowszych funkcji i aktualizacji wewnętrznego oprogramowania.

 

Opcjonalnie można dokupić okulary RF 3D (TDG-BT500A), synchronizowane drogą radiową. Transmiter został wbudowany w projektor.

 

 

Aktywne okulary 3D TDG-BT500A typu RF (opcja)

 

Pilot jest bardzo dobrze wykonany i co ważne w całości podświetlany niebieską barwą

 

Menu projektora

 

Testy syntetyczne

Przetwornik obrazu Sony SXRD (pochodna LCoS)
Odświeżanie obrazu 120Hz
Jasność po kalibracji

zoom 2.1x: 880 Lumenów (ECO) / 1560 Lumenów (Standard)

zoom 1.0x: 430 Lumenów (ECO) / 770 Lumenów (Standard)

Kontrast On/Off 15 000:1
Kontrast ANSI 185:1
Błędy barw po kalibracji średnia dE: 0,8 maks. dE: 1,5
Input Lag 35ms w trybie gra, 121ms w trybie standardowym
Pełna rozdzielczość koloru (PC – 4:4:4) tak – po włączeniu “Input Lag Reduction”
Poprawna obsługa klatkaży 24Hz TAK, 50Hz TAK, 60Hz TAK
Obsługa 10 bitowego koloru Tak

 

Instalacja projektora

Sony VW520ES wyposażony został we w pełni zmotoryzowany zespół optyczny. Oznacza to, że wszelkich regulacji położenia, wielkości i ostrości obrazu dokonujemy z pilota. Możemy więc stać blisko ekranu i oglądać zmiany w małej skali, co da nam możliwość dokonania ich z wysoką precyzją. Dodatkową zaletą projektora jest bardzo szeroki zakres możliwych regulacji. Lens shift działa w przedziale od +85% do -80% w osi pionowej i +/- 31% w poziomej. To trochę więcej niż dostępne jest w modelach Full HD Sony (na przykład testowanym niedawno Sony HW65). Podobny zakres przesunięcia soczewki w górę i w dół oznacza, że w obranym przez nas miejscu montażu, projektor będzie mógł pracować zarówno w pozycji podwieszonej (do góry nogami) jak i stojąc na półeczce. Przypominam jedynie, że zakres regulacji w jednej z osi zmniejsza się, gdy regulujemy go jednocześnie w drugiej. To chyba najczęściej zapominana, kluczowa w pewnych sytuacjach, informacja

 

 

Zespół optyczny pozwala na rzut w zakresie 1,31 – 2,68 (stosunek odległości projektora od ekranu do szerokości obrazu). Oznacza to, że aby wypełnić nasz redakcyjny, 99″ ekran, możemy umieścić projektor w odległości od 2,9 do 5,9 metra. Jak widzimy wygoda instalacji jest wręcz fenomenalna! Pamiętajmy jednak, że im bliżej umieścimy projektor tym większą jasność będziemy w stanie uzyskać. W przypadku Sony VW520 różnica ta wynosi około 45% jasności (tyle stracimy montując projektor w maksymalnej odległości).

 

Zmotoryzowany zespół optyczny posiada oczywiście pamięć położenia soczewki, a to pozwala na użycie ekranu o proporcjach filmowych 2,39:1 (CiH) i/lub 2,06:1 (CiA). Można także zamontować dwa ekrany w jednej kasecie (istnieją takie rozwiązania na rynku) i wygodnie przełączać się między nimi. Funkcjonalność taką uzyskujemy bez żadnych dodatkowych soczewek anamorficznych dzięki czemu nie jesteśmy narażeni na degradację obrazu, która jest nieodłączna skalowaniu.

 

Jasność i głośność

Przy maksymalnym przybliżeniu obrazu, jasność lampy (po kalibracji) wyniosła dokładnie 880 lumenów w trybie ECO i 1560 lumenów w trybie normalnym. To naprawdę dużo. Odsuwając się skrajnie (używając maksymalnego oddalenia obrazu funkcją zoom) tracimy ok. 45% jasności. Wartość ta wydaje się duża, jednak weźmy pod uwagę, że zakres regulacji zoomu jest również bardzo duży (aż 2,1x). Uwzględniając te dane sugeruję następujące przekątne ekranu, przy użyciu tkaniny białej (gain 1.0) i chęci uzyskania wzorcowej jasności, wynoszącej 48cd/m2:

 

Tryb ECO, min zoom (rzut z ok. 4,3m) ]ekran 16:9: 146″, 3,24m x 1,82m
Tryb Normal, min zoom (rzut z ok. 5,7m) ekran 16:9: 194″, 4,3m x 2,42m
Tryb ECO, max zoom (rzut z ok. 6,1m) ekran 16:9: 103″, 2,27m x 1,28m
Tryb normal, najdłuższy zoom (rzut z ok. 8,1m) ekran 16:9: 136″, 3,02m x 1,7m

 

Jak zatem widzimy, VW520 umożliwia zasilenie bardzo dużych przekątnych ekranu, dochodzących do 190″! To świetnie, bowiem do 4K wielki ekran jest jak najbardziej na miejscu. Trzeba jednak zwrócić uwagę na to, że egzemplarz, który miałem w testach miał praktycznie zerowy przebieg. Lampa była więc praktycznie nowa. Praca projektora w trybie ECO jest niemalże bezgłośna, a w normalnym także relatywnie cicha. W tej materii Sony mógłby być wzorem dla innych producentów, tym bardziej, że praca urządzenia pozostaje praktycznie bezgłośna nawet po włączeniu dynamicznej przysłony.

 

Jakość optyki

O ile umieścimy projektor prostopadle do ekranu, to jego dalsza instalacja będzie czystą przyjemnością. Bez problemu wycelujemy obrazem w ekran przy użyciu funkcji lens shift i pilota. Po ustawieniu obrazu w naszej redakcji okazało się, że, podobnie jak w modelu HW65, obraz jest nieco zbyt szeroki (nie trzyma idealnie proporcji w poziomie). Jest to jednak kwestia 2, może 2,5 cm. Innych dystorsji nie widać. Zero jakiegokolwiek łukowania krawędzi, czy podobnych zniekształceń.

 

W VW520 także pionowe krawędzie wystają nieznacznie poza ekran. Mowa tu o pionowych przerywanych liniach, NIE o zewnętrznym obrysie, bo ten ma inną rozdzielczość.

 

Osoby, które przeraziło powyższe zdjęcie od razu uspokajam – zewnętrzny obrys nie ma mieścić się w ekranie, ma za niego wystawać jak na zdjęciu. Obszar obrazowania dla rozdzielczości standardowych tj. Full HD (1920×1080), czy Ultra HD (3840×2160) zawiera się pomiędzy skrajną górną i dolną krawędzią obrazu testowego, oraz trzecim rzędem pionowych linii. Reszta to dodatkowy obszar zobrazowania aktywny wyłącznie gdy podamy rozdzielczość 4K (4096×2160). Taka jest bowiem natywna rozdzielczość przetwornika obrazu w projektorze. Jest on więc w stanie wyświetlić natywne, kinowe, 4K. Podczas podawania typowych, konsumenckich, rozdzielczości, dodatkowe piksele są wygaszone, co nie przeszkadza, bo czerń projektora jest tak dobra, że ich nie widać. Poza tym i tak trafiają na ramę ekranu.

 

Uzyskana ostrość obrazu była bardzo dobra. To także zaleta technologii SXRD, w której współczynnik wypełnienia piksela jest bardzo wysoki, a zatem obraz bardzo przypomina postać analogową w pozytywnym tego słowa znaczeniu (nie widać przerw pomiędzy pikselami). Przy projektorze UHD gładkość obrazu jest szczególnie odczuwalna! Ostrość spadała jednak nieznacznie na brzegach ekranu (widać na zdjęciach). Problemy z konwergencją nie były duże nawet bez regulacji, ale ta była zdecydowanie warta przeprowadzenia dla uzyskania optymalnego efektu. Poniżej prezentuję zdjęcia na środku i brzegach ekranu po zastosowaniu korekcji globalne, tj. przesuwania całej matrycy subpikseli czerwonych i niebieskich. Dostępna jest też opcja regulacji z podziałem na obszary, co na pewno przyczyniłoby się do poprawy wyglądu testowej siatki, jednak mogłoby wnieść dodatkowe artefakty. Na cele testu pominąłem więc strefową regulację zbieżności.

 

Konwergencja, po podstawowej regulacji (bez podziału na obszary) jest już całkiem niezła.

 

Ustawienia obrazu

Predefiniowane tryby obrazu w Sony VW520 są tożsame z tymi, które można spotkać we wszystkich innych modelach projektorów japońskiego producenta. Jest ich aż 9 – [Film Kinowy 1], [Film Kinowy 2], [Referencyjne], [TV], [Zdjęcie], [Gra], [Jasne Kino], [Jasny TV], [Użytkownik]. Każdy z nich ma pewne założenia, o czym dokładniej możemy poczytać w instrukcji obsługi.
 
 
Nas jednak interesuje wierna reprodukcję obrazu (zgodną z normą Rec 709, a co za tym idzie odwzorowującą intencję autora materiału). Trybem, który spełnia to założenie najlepiej jest [Referencjja]. W dalszej części tekstu będę analizował właśnie ten tryb. Zalecam także wprowadzenie następujących zmian:
 
Calib. Preset -> Reference
Motionflow -> Smooth Low
 
Sharpness -> 0
 
Expert settings -> MPEG NR -> Off
Expert settings -> NR -> Off
 
Model VW520 wyposażono także w bardzo ciekawą funkcję autokalibracji, która nie jest tylko “picem na wodę” i zasługuje na osobny akapit.
 

Reprodukcja Obrazu

Fabrycznie

W całkowicie fabrycznym trybie “Reference” charakterystyka obrazu i przekłamania w reprodukcji są bardzo podobne do tego z czym spotkałem się podczas testu modelu HW55 i HW65. Zasadniczo jest to schłodzona biel, która powoduje zmniejszenie nasycenia barw czerowono-zielonych, oraz gamma, której wartość jest zbyt niska (do zaadaptowanego pomieszczenia). To dodatkowo zmniejsza saturację barw. Obraz jest więc trochę wyprany, jednak skala tego przekłamania jest mała. Z grubsza kolory reprodukowane są poprawnie i nie można zarzucić poważnych uchybień w tej materii. Kolory cieszą więc oko nawet prosto z fabryki bez głębszych regulacji, aczkolwiek jak wspomniałem, bardziej wprawieni użytkownicy zobaczą, że kilka elementów dałoby się dopracować.

 

Podobnie jak w poprzednim teście, sprawdziłem tutaj różne warianty ustawienia gammy, by odnaleźć taki, który najlepiej odwzorowuje wzorcowy przebieg – 2.35 (do ciemnego pomieszczenia). Wygląda na to, że najbliższe jest ustawienie 2.4, ale do normy trochę brakuje.

 

 

Przebiegi różnych predefiniowanych wariantów gammy – żaden nie jest idealny.

 

Auto kalibracja

Funkcję auto kalibracji znajdziemy w osobnym menu projektora. Choć z reguły tego typu funkcje są, kolokwialnie mówiąc, marketingową papką, to w tym przypadku jest inaczej. W projektor wbudowano bowiem prosty kolorymetr, który zbiera dane z przetwornika obrazu i dostraja go wewnętrznie do wzorca. Cały proces trwa kilka minut i podczas jego trwania przestawiany jest obiektyw, wiec widać, że proces faktycznie się odbywa.

 

 

Po auto kalibracji widzimy na ekranie krótki raport.

 

 

Osoby zaznajomione trochę z wykresami na pewno zauważyły, że po auto kalibracji faktycznie poprawiły się charakterystyki obrazu. Funkcja ta rzeczywiście więc sprowadza obraz na dobry tor. Nie jest jednak zastępstwem profesjonalnej kalibracji, którą obowiązkowo powinno się przeprowadzić przy sprzęcie tej klasy. Auto kalibracja ma bowiem pewne ograniczenia. Przede wszystkim:

Na naszym redakcyjnym ekranie odcień bieli i barw udało się ustawić dosyć przyzwoicie głównie dlatego, że sam ekran to tkanina biała (reference white), a ściany są czarne i nie wpływają prawie wcale na to co na ekranie. Mimo to gamma nie trafiła w punkt. Została ustawiona “bezpiecznie” czyli z uwydatnianiem detali w czerniach. Auto kalibracja nie dopracuje tych elementów, bowiem nie ma danych o pomieszczeniu i ekranie. Pozwoli jednak zapewnić, że nasz pozytywny opis reprodukcji barw sprawdzi się u każdego nabywcy tegoż projektora.

 

Po kalibracji

Kalibracja Sony VW520 jest procesem czasochłonnym, jednak przynoszącym bardzo owocne rezultaty. Sam projektor posiada zaawansowane parametry regulacyjne z poziomu menu ekranowego. Należą do nich na przykład dwu punktowy balans bieli, czy zarządzanie paletą barw. To jednak nie wszystko. Istnieje możliwość użycia specjalnej aplikacji (Projector Calibration Pro), która komunikuje się z projektorem przez protokół sieciowy i pozwala na strojenie parametrów nie dostępnych dla zwykłego użytkownika. To rewelacyjne rozwiązanie pozwala właśnie naprostować charakterystykę gamma. Za jego pomocą możemy stroić krzywą aż w 64 punktach! Na tym się jednak nie kończą możliwości. Możemy także utworzyć określoną przez siebie przestrzeń barwną (gamut), którego wierzchołki będą się niemal idealnie mapować z punktami wzorcowymi. 

 

 

Po takiej chirurgicznej precyzji regulacji, projektor staje się niemalże przezroczystym elementem systemu wideo. Co to oznacza? Mniej więcej tyle, że odwzorowuje on prawdziwy wygląd obrazu wideo prawie bez przekłamań. Najmniejsze odstępstwa od normy pozostały jedynie na wierzchołkach gamutu, tj. w rejonach najbardziej nasyconych barw, co w praktyce ma znaczenia dla użytkownika domowego. Cóż z tego, że najbardziej nasycona barwa będzie nasycona jeszcze trochę bardziej? Niewielkie ma to znaczenia. Grunt, że kolory “codzienne” np. z palety “color checker” oddawane są poprawnie.

 

Pamiętajmy, że opis kalibracji tyczy się egzemplarza, który trafił do naszych testów. Egzemplarze takich samych projektorów różnią się między sobą, więc te nabyte przez czytelników mogą mieć inne błędy odwzorowania barw (mogą być one większe lub mniejsze – nie ma reguły). Tutaj istnieje jednak możliwość użycia funkcji autokalibracji i sprowadzenia błędów do podobnego poziomu. Nie ma jednak sensu publikacja ustawień kalibracyjnych, bowiem są one indywidualne dla każdego projektora i pomieszczenia. Zachęcam natomiast do poczytania o profesjonalnej kalibracji.

 

Więcej informacji zaczerpnąć można w: http://hdtvpolska.com/topic/26929-wielki-test-kalibracji-tv-czy-to-jest-rzeczywiscie-potrzebne/

Oraz w temacie: http://hdtvpolska.com/topic/35061-czym-jest-profesjonalna-kalibracja-telewizoraprojektora/

 

Pobierz pełny raport z kalibracji projektora 

Galeria przekłamań obrazu

Wybierz ustawienia obrazu w telewizorze:
  • Tryb “Standard”
  • Najlepszy fabryczny
  • Obraz Skalibrowany
  • Referencja (studio)
Wybierz kadr z filmu:
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
 

Skalowanie SD, obróbka cyfrowa

Skalowanie obrazu przebiega sprawnie, a w testowanym projektorze nie zostały zastosowane jakiekolwiek niewyłączalne funkcje wpływające na naturalne odwzorowanie obrazu. Sony VW520 został wyposażony w system Reality Creation, który jest odpowiednikiem systemu X-Reality Pro stosowanego w telewizorach tegoż producenta i podobnie jak tam pozwala wizualnie podnieść ostrość obrazu w dosyć inteligentny sposób. Działanie systemu nie jest podobne do klasycznego suwaka ostrości, którego regulacja skutkuje zazwyczaj tworzeniem się sztucznych konturów wokół krawędzi. Tutaj konkury są minimalne, a kontrast lokalny wokół drobnych detali obrazu subtelnie podniesiony. Daje to wrażenie większej szczegółowości obrazu. Efekt jest podobny, choć nie taki sam, co bardzo chwalony system Darbee używany w odtwarzaczach Oppo.

 

Lewa scena – funkcja RC wyłączona, prawa włączona z ustawieniami 20/min

 

W kwestii Reality Creation producent także dokonał postępu! Przede wszystkim ustawienie min/min (pierwszy suwak to “rozdzielczość”, drugi “filtrowanie zakłóceń”) nie ma już jakiegokolwiek wpływu na obraz. Oznacza to, że system można wyzerować, co nie było możliwe w modelu VW500. W nim nawet takie wartości powodowały już mocną obróbkę. W VW520 by uzyskać podobny efekt należy użyć ustawień 20/min. Mnie na przykład cieszy to bardzo, bo choć jestem zwolennikiem lekkiego wyostrzenia obrazu z projektora, to preferuję lżejsze wyostrzanie niż przy wyżej wymienionych ustawieniach. HW65 daje możliwość to zrobić.

 
W tym miejscu będę do znudzenia powtarzał, że w dzisiejszych czasach rezultaty skalowania wyglądają niemal identycznie na wszystkich telewizorach i projektorach. Twierdzenie to znalazło potwierdzenie w moim eksperymencie, którego wyniki znajdują się pod tym adresem.
 
Zwracam też uwagę, że skalowanie nie jest procesem podnoszącym jakość obrazu i materiał HD czy nawet SD generalnie wygląda bardzo podobnie czy to na wyświetlaczu Ultra HD, czy na Full HD. Dopiero treść natywna o wysokiej rozdzielczości pozwala odczuć wyraźną różnicę, jedak pod warunkiem, że widz znajduje się w odpowiedniej odległości od ekranu. Można ją wyliczyć z kalkulatora odległości.
 

Dodatkowo znacznie lepiej działa drugi suwak (filtrowanie zakłóceń). Na targach IFA producent prezentował bezpośrednie porównanie działania systemu RC nowej generacji i faktycznie jego składowa, odpowiadająca za usuwanie szumów, mniej rozmywała detale obrazu. Uważam jednak, że funkcji filtrowania nie powinno się używać wcale, bowiem nie ma żadnych sztucznych szumów w torze cyfrowego obrazu wideo. Jeśli film ma w sobie ziarno to znaczy, że chciał tego reżyser i kropka. Sugeruję więc trzymać suwak filtrowania zakłóceń na minimum 

 

W stosunku do systemu Reality Creation z, niedawno testowanego, modelu HW65, mamy też wybór bazy wzorców geometrycznych, używanych do wyostrzania detali. Wygląda to więc podobnie do tego co znajdziemy w telewizorach Ultra HD od Sony. Po chwili testowania uznaję jednak, że baza “mastered in 4K” degraduje znacząco ostrość obrazu. Nie wiem, czy jest to błąd oprogramowania, czy celowe działanie. Sugeruję po prostu wybrać wariant “normalna”.

 

Baza “mastered in 4K” vs “Normalna”, jak widzimy w tym pierwszym przypadku rozmyte zostały nawet napisy w menu.

 

Ja, jak wspominałem, preferuję nieznaczne uwypuklenie detali, do którego warto ustawić rozdzielczość na 15-20 i a pozostałe na minimum. Przy takich ustawieniach powyższa scena prezentowała się tak ładnie:

 

Scena filmu “The Tree of Life” po zaaplikowaniu lekkiej obróbki uwydatniającej detale.

 

Kolejną nowością związaną z obróbką sygnału w Sony VW520 jest wprowadzenie funkcji “płynne przejścia”, która obecna była w telewizorach Sony klasy premium do 2014 roku (w 2015 zrezygnowano z niej z niewiadomych przyczyn). Obecność tejże funkcji można nazwać małym przełomem, ponieważ doskonale wygładza ona niepłynne przejścia tonalne jakie można regularnie spotkać w filmach, szczególnie w pobliżu czerni. Na projektorze mankament ten jest tym bardziej widoczny i chyba każdy z nas wie jak wyglądają odcinające się wyraźnie od siebie odcienie. Na VW520 ich nie uświadczymy jeśli tylko skorzystamy z omawianego dobrodziejstwa!

 

“Łagodna gradacja” zjawiskowo wygładza niepłynne przejścia tonalne!

 

Kontrast i Czerń

Ocena kontrastu projektora jest znacznie cięższym zadaniem aniżeli w przypadku wyświetlacza. W tym przypadku dużą rolę odgrywają warunki otoczenia (to ile światła odbija się od ścian i rozświetla czerń na ekranie). Na szczęście w naszej Sali redakcyjnej 95% przedmiotów ma kolor czarny i odbicia są zminimalizowane. To pozwala wydać nam rzetelny werdykt.

 

Jak już wspomniałem we wstępie, jedną za największych zalet przetwornika obrazu SXRD (bazującego na LCoS), który znalazł zastosowanie w Sony VW520, jest właśnie czerń. Dużo lepsza niż w projektora wykorzystujących technologię 3 LCD lub DLP. Projektory LCoS zapewniają obecnie najlepszą czerń, nie ważne, czy porównujemy do projektora Sim2 wartego 20 razy więcej niż testowany dziś projektor, czy do czegoś innego, no, może z jednym wyjątkiem – ostatnio firma Epson wprowadziła projektor kina domowego oparty o przetwornik LCoQ (model LS10000), który jako jedyny obecnie może równać się z LCoS. W VW520 mamy więc najlepszą z technologii dostępnych na rynku! Przejdźmy zatem od razu do procedury testowej:

 
Scena

(kontrast między białym kołem, a środkiem białego okręgu)

Opis sceny Wynik pomiaru
On/off zdolność projektora do wyświetlania naprzemiennie czerni i bieli 15 000:1
On/off + dynamiczna przysłona zdolność projektora do wyświetlania naprzemiennie czerni i bieli wraz ze wspomaganiem dynamicznej przysłony, która przyciemna czarny obraz 85 000:1
Kontrast ANSI obrazujący zdolność do wyświetlania czerni w bezpośrednim sąsiedztwie jasnych elementów 185:1
Kontrast APL 50% Czerń w po środku ekranu przy otoczeniu bielą o powierzchni 50% ekranu 195:1
Kontrast APL 65% Czerń w po środku ekranu przy otoczeniu bielą o powierzchni 35% ekranu 300:1
Kontrast APL 80% Czerń w po środku ekranu przy otoczeniu bielą o powierzchni 20% ekranu 540:1
Kontrast APL 90% Czerń w po środku ekranu przy otoczeniu bielą o powierzchni 10% ekranu 950:1

 

Sony VW520 uzyskał wynik kontrastu on/off na poziomie 15 000:1 w trybie lampy ECO, oraz 16 000:1 w trybie wysokim. Są to rewelacyjne wyniki! Znacznie wyższe niż w innych projektorach, które miałem okazję do tej pory zmierzyć. Subiektywnie, w zaadaptowanej redakcji, czerń wygląda wręcz bosko. Nawet bez wspomagania ze strony dynamicznej przysłony jest bardzo dobrze, natomiast po włączeniu jej ma się już momentami wrażenie, że przed nami stoi wielka plazma… lub wielka nicość, do takich pułapów schodzi czerń w mrocznych scenach filmowych. W bardziej “wymieszanych” ujęciach, gdzie czerń przeplata się z bielą, oczywiście widać wciąż, że czerń słabnie, ale tu już kłania się adaptacja pomieszczenia. Jak się przekonałem ostatnio, po teście BenQ W2000, kontrast ANSI na tanim projektorze może być podobny co na 10-20 krotnie droższym urządzeniu, ponieważ odbicie od ścian (nawet w naszej czarnej jaskini) będą powodowały rozświetlanie się ekranu. Oczywiście kontrast ANSI jest już skrajnością, bo tam biel przeplata się wręcz z czernią, ale obrazuje to dobrze jak ważna jest przystosowanie ścian. Generalnie można więc uogólnić, że w ciemnych scenach filmowych jakość projektora ma największy wpływ na czerń, zaś w mieszanych, główną role odgrywa otoczenie. W przypadku tak dużego potencjału jaki ma VW520 ważne jest więc dopracowanie też tego drugiego. 

 

Na czas testu VW520 udało się stworzyć bogatszą procedurę testową i pomierzyć projektor dokładniej. Brakuje jednak póki co danych by odnieść się w pełni empirycznie do zdolności tego modelu vs zdolności konkurencyjnych urządzeń. Gołym okiem widzę jednak, że VW520 gromi większość rynku i żaden projektor DLP (nie ważne, czy mówimy o BenQ, czy o Sim2), czy LCD nie może się z nim równać pod względem czerni.

 

Głęboka czerń na pasach, jasna biel i świetna widoczność detali w czerniach. Tak można opisać sceny wyświetlane przez VW520!

 

Jednolitość obrazu

W naszym pomieszczeniu testowym obiektyw projektora znajduje się około 3,8 metra od ekranu. To w przypadku Sony jest dokładna połowa zakresu zoomu obiektywu, a zatem wyważony kompromis pomiędzy jasnością a zniekształceniami obrazu (te cechy zależą m.in. właśnie od ustawienia zoomu – przypominam).

 

Błędy deltaE (liczbowe) wynikają praktycznie tylko z różnic w jasności. Zafarbów niemalże brak.

 

Różnice w jasności na brzegach ekranu (w stosunku do środka) dochodziły maksymalnie do -25% na dolnej krawędzi. To mniej więcej wartość graniczna spadku jasności powyżej której dysproporcja jest możliwa do dostrzeżenia przy dużym ekranie projektora. Przy 25% spadku problem nie dawał się we znaki praktycznie wcale i nawet jednolita biała plansza, wyświetlona na ekranie, nie obnażała problemu. Gdyby odnieść taki sam pomiar do telewizora, to mogłoby się okazać, że jest to sytuacja beznadziejna, ale to dlatego, że na wyświetlaczach spadek jasności może być nagły. Tu zaś jest płynne przejście od środka do brzegu.

 

 

Nierównomierności barwy praktycznie nie występują, ani na bieli, szarości, ani na czerni.

 

UltraHD / 4K

Koniecznie kliknij i przeczytaj też artykuł o Ultra HD:

“UHD? 4K? Czym jest technologia, która podbija rynek”

 

Sony VW520 jest świetnie przygotowany do obsługi standardu Ultra HD. Podobnie jak ubiegłoroczny model (VW500), przyjmuje on wszelkie formaty UHD przez złącze HDMI, aczkolwiek wciąż jest ograniczony do tak zwanego “poziomu A”, czyli 2160p60Hz obsługuje jedynie przy próbkowaniu barw 4:2:0. Do filmów nie ma to żadnego znaczenia, jednak gdy podłączymy na przykład komputer to drobne kolorowe czcionki będą lekko rozmyte.
 
Obsługa rozdzielczości 3840×2160@60Hz 4:2:0 TAK
Obsługa rozdzielczości 3840×2160@24Hz 4:4:4 TAK
Obsługa rozdzielczości 3840×2160@60Hz 4:4:4 NIE
Kompatybilność z HDCP 2.2 TAK – HDMI 2
 
Z punktu widzenia użytkowników kina domowego, znacznie ważniejsza jest jednak tegoroczna nowość na dwóch polach. Przypominam tutaj slajd z premiery projektorów na targach IFA
 
 
VW520 jest pierwszym projektorem na rynku z pełnym wsparciem zarówno dla standardu HDR jak i szerokiej palety barw – Rec 2020! Producent wyraźnie deklaruje, że urządzenie samoczynnie rozpozna obydwie funkcjonalności po podłączeniu odtwarzacza Ultra HD blu-ray wraz z odpowiednią płytą.
 
Pokrycie szerszej palety barw, jak i błędy jej odwzorowanie, możemy sprawdzić z miejsca, bowiem w menu projektora można wybrać ręcznie tryb Rec 2020. Nie ma jednak do wyboru palety DCI, która także będzie (potencjalnie) miała zastosowanie w filmach nowej jakości. Nic oczywiście nie stoi na przeszkodzie by ustawić jedną z pozostałych, predefiniowanych, przestrzeni barw do DCI, ale czy też projektor przełączy się automatycznie na nią? Tego nie wiemy, jak i nie wiemy czy w ogóle filmy w DCI będą wychodziły na płytach blu-ray. Póki co cieszy nas bardzo kompatybilność z Rec 2020.

 

DCI P3 Rec 2020
Pokrycie palety: 92% Pokrycie palety: 68%

 

Jak widać na powyższych diagramach, pokrycie jest całkiem niezłe, aczkolwiek nie aż tak dobre jak w telewizorach. Super jednak, że podjęto kroki w celu uzyskania bogatszego spektrum barw, oraz, że cel został w pewnym stopniu osiągnięty. Dzięki temu, że wyboru możemy dokonywać ręcznie, możliwa jest też ocena przekłamań kolorów w trybie Rec 2020.

 

Ustawienie Rec 2020 vs norma DCI Ustawienie Rec 2020 vs norma Rec 2020

 

Jak widzimy na załączonych obrazkach, czerwienie całkiem nieźle układają się do właściwej normy Rec 2020. Zielenie jednak biegną swoim torem. Widocznie nie jest możliwe ich pełne skorygowanie. Wygląda też na to, że te rejony barw lepiej pasują do DCI aniżeli do Rec 2020. Cóż, mamy trochę pomieszanie z poplątaniem Fajnie jednak, że jest ta szeroka paleta. Jak widać nie uda się jej referencyjnie odwzorować, ale jak mógłbym ganić za to projektor, skoro inne projektory nie mają takiej kompatybilności wcale?

 

Gdy wyjdą filmy z szerszą paletą kolorów, będziemy mogli się lepiej temu przyjrzeć, a tymczasem sprawdźmy jak działa HDR. Również istnieje możliwość wymuszenia go w menu projektora:

 

 

Oczywiście na dzień dzisiejszy brakuje źródeł HDR, jednak na potrzeby testów otrzymaliśmy pendrive z plikiem testowym dedykowanym do wyświetlenia właśnie na VW520. Został on nagrany kamerą Sony CineAlta i po wymuszeniu trybu HDR prezentuje się wręcz rewelacyjnie!

 

Plik HDR Ultra HD wyświetlony przez VW520 – istny opad szczęki!

 

Oczywiście nie wstawiam powyższego zdjęcia w ramach próby pokazania jak wygląda HDR – na zdjęciu się nie da tego zaprezentować. Chciałbym tylko przedstawić w jakich momentach ma on szansę zrobić największe wrażenie – tam, gdzie mamy punktowo wysoką jasność w scenie. Przykładem tego są chociażby podświetlenia wiszącego mostu. Tam właśnie przy obrazie HDR powinna być wyższa jasność niż zazwyczaj. Czy tak też było w przypadku VW520? Powiem szczerze, że obraz wyglądał wręcz powalająco, jednak samego efektu HDR zbytnio nie odczuwałem. Powiedzmy sobie jasno: projektor nie ma raczej potencjału by wygenerować wyższą jasność na ekranie punktowo. Takie rzeczy najlepiej działają w telewizorach, gdzie podświetlenie może dać znacznie wyższą moc w danym obszarze. Przy profesjonalnych systemach projekcji stosuje się przeważnie dwa projektory by uzyskać taki cel. Tu mamy raczej pokaz tego, że technologia działa i jest dobrze obsługiwana przez VW520, oraz, że dobrze przygotowany materiał i tak powoduje opad szczęki. Jednak efektu HDR, w stricte tego słowa znaczeniu, specjalnie się nie odczuwa.

 

Emocje w Ultra HD

Po obejrzeniu kilku materiałów w natywnym Ultra HD 60p postanowiłem wzbogacić opis tego testu o subiektywne odczucia. Efekt jaki robi ten projektor przy podaniu odpowiedniej, natywnej, treści, po prostu wyrywa z kapci! UHD na 100″ ekranie jest wręcz magiczne, hipnotyzujące. Odkąd zobaczyłem to, już trudno mi oglądać filmy Full HD. Tej wielkości przekątne dopiero pozwalają na zrobienie prawdziwego użytku z treści o ultra-wysokiej-rozdzielczości, dokładnie tak jak edukujemy w naszych testach i w kalkulatorze odległości. Co innego jednak opowiadać, a co innego widzieć. Nawet Ja – osoba tak doświadczona, że niewiele już ją porusza czy zaskakuje – byłem wryty z wrażenia.

 

Natywne Ultra HD na 100″, w świetnej tonacji i dynamice – dla takich chwil warto żyć!

 

Na tak wyglądającą przyszłość właśnie czekam! Nie marnej jakości streaming’i oglądane na telewizorach o śmiesznych przekątnych, a gęsty materiał z płyty na wielkim ekranie, z projektora o rewelacyjnym kontraście i dynamice!

 

Odwzorowanie ruchu

Koniecznie kliknij i przeczytaj artykuł o fotografiach ruchu:
“Śledząca Kamera – najlepsze kryterium odwzorowania ruchu”

Projektor Sony może pochwalić się całkiem niezłym wsparciem dla odwzorowania ruchu, ale porozmawiajmy najpierw o podstawach. Technologia LCoS na której bazują przetworniki Sony SXRD ma bardzo krótki czas reakcji, który jest de facto nie powoduje smużenia sam w sobie. Podobnie jednak jak projektory, czy telewizory LCD lub OLED bazuje on na zasadzie działania sample-and-hold, która sama z siebie wywołuje smużenie ruchomego obrazu. Genezę problemu S&H opisałem szczegółowo przy teście telewizora OLED, więc odsyłam do niego osoby, które jeszcze nie wiedzą o czym mowa Zapraszam do sekcji “Odwzorowanie Ruchu”.

 

Sony VW520 poprawnie przyjmuje i wyświetla trzy główne klatkaże (24p, 50p i 60p), w których rejestrowany jest obraz. Oznacza to, że klatki obrazu są wyświetlane z równymi odstępami czasu, a więc nie są wprowadzane jakiekolwiek zaburzenia płynności w postaci mikroprzycięć. Sposobem na poprawę ostrości ruchu (np. przy transmisjach sportowych), oraz płynności (w filmach) jest system Motionflow. Regulacja systemu, w nowym projektorze, przypomina to co można spotkać w telewizorach. Mamy tutaj 5 trybów działania systemu: [Wył], [True Cinema], [Płynne niskie], [Płynne wysokie], [Kombinacja], [Impuls]. 

 

Tryby pracy systemu Motionflow

 

Tryb wyłączony w zasadzie nie różni się w ogóle od ustawienia true cinema. Trudno mi powiedzieć po co zostało ono stworzone, jednak dokładnie to samo jest w telewizorach tegoż producenta. Użycie Smooth Low oraz High dodaje klasyczną interpolację klatek, konwertując 50Hz na 100Hz, 60Hz na 120Hz, a 24Hz na 120Hz. Dodatkowe klatki wyliczane są na podstawie kierunku ruchów obiektu i wstawiane pomiędzy oryginalne. To dwukrotnie zmniejsza efekt S&H i pozwala uzyskać znacznie lepszą ostrość ruchomych obiektów. W przypadku materiałów 50p i 60p warianty Smooth Low, oraz Smooth High nie różnią się działaniem, jednak w przypadku materiału 24p (filmowego) różnica jest zasadnicza. Wariant minimalny poprawia płynność filmu całkiem mocno, ale nie na tyle by powodować irytującą, teatralną, nadpłynność. Ustawienie High przerabia materiał filmowy już na tyle, że mi się efekt osobiście nie podoba, ale na pewno są wśród nas osoby, które będą zadowolone i z takiego ustawienia. Ja zostaję przy Low i chwała producentowi, że to ustawienie daje taką samą ostrość ruchu przy materiałach video 50 i 60p. Dzięki temu nie będziemy zmuszeni wchodzić do menu i przyłączać w zależności o treści.

 

Ustawienia [Combination], oraz [Impulse] robi różnicę jedynie, gdy podajemy na projektor sygnał 50/60Hz. Da się je jednak wybrać też przy sygnale 24p, czyli nie ma tego problemu co w HW65 powodującego wyłączanie się motionflow przy przechodzeniu z jednego sygnału na drugi. Te dwa tryby działają też trochę inaczej niż w przypadku modelu Full HD. Nie przygaszają one klatek, a jedynie zmieniają nieco sposób sterowania lampy, dodając jej trochę migotania. W konsekwencji tracimy około 20% jasności przy wyborze jednego z nich i teoretycznie zyskujemy jeszcze lepszy (mniej rozmyty) ruch. Kładę tu nacisk na słowo teoretycznie, bowiem różnica jest w sumie niewidoczna. Z tego względu [Combination] nie różni się od [Płynne niskie], czy [Płynne Wysokie], a [Impuls] od [Wył], czy [True Cinema]. Jak widać w tabelce: 

 

Nazwa trybu Informacje Obraz postrzegany w ruchu
Wyłączony Smużenie:

znaczne

 

 

Maksymalna jasność:

98cd/m2 (eco)

Powielenie krawędzi:

umiarkowane

 

 

Poprawa płynności filmów (24p):

brak

Płynne niskie Smużenie:

małe

 

 

Maksymalna jasność:

98cd/m2 (eco)

Powielenie krawędzi:

nieznaczne

 

Poprawa płynności filmów (24p):

wyraźna poprawa (na pograniczu efektu teatru)

Płynne wysokie Smużenie:

małe

 

 

Maksymalna jasność:

98cd/m2 (eco)

Powielenie krawędzi:

nieznaczne

 

 

Poprawa płynności filmów (24p):

bardzo duża (efekt teatru)

Kombinacja Smużenie:

małe

 

 

Maksymalna jasność:

78cd/m2 (eco)

Powielenie krawędzi:

nieznaczne

 

 

Poprawa płynności filmów (24p):

brak

Impuls Smużenie:

znaczne

 

 

Maksymalna jasność:

78cd/m2 (eco)

Powielenie krawędzi:

średnie

 

 

Poprawa płynności filmów (24p):

brak

 

Jak zatem widzimy, VW520 radzi sobie z odwzorowaniem ruchu bardzo dobrze. Jest jednak w tym wszystkim pewien szkopuł. Gdy podamy sygnał Ultra HD to motionflow oferuje jedynie tryb Impuls, czyli w zasadzie nic. Oznacza to, że materialy 4K 60Hz będą niestety trochę smużyć, a filmy cechować się będą charakterystycznym skokowym ruchem. Wspominałem o tym w ubiegłych latach mając styczność z modelem VW500. Szkoda, że nadal nie udało się zaimplementować pełnowartościowego motionflow dla Ultra HD

 

Technologia 3D

Do projektora możemy dokupić wygodne i lekkie okulary 3D. Transmiter radiowy został wbudowany w projektor. Jeżeli chodzi o jakość obrazu to jest bardzo podobna względem HW55. Obraz nie należy do zbyt jasnych ale przy dobrych filmach z ciekawymi efektami może się podobać. Szczególnie, że crosstalk nie należy do zbyt uciążliwych. Projektor trzeba też bezwzględnie skalibrować gdyż tryb 3D prezentuje kolory znacznie odbiegające od tego co możemy zobaczyć w całkiem dobrych trybach fabrycznych projektora.

 

Aktywne okulary 3D TDG-BT500A typu RF (opcja)

 

Granie na konsoli i PC

Koniecznie kliknij i przeczytaj artykuł o dwóch sprawach:

“Input Lag, chroma 4:4:4 – czy są istotne?”

 

Sony VW520 jest wymarzonym wręcz projektorem do grania. Jego input lag wynosi tylko 32,5 [msec]. To fenomenalny wynik świadczący o tym, że firma naprawdę podchodzi do zagadnienia poważnie. W najnowszym modelu, tak niski lag uzyskać można w każdym trybie obrazu. Wystarczy włączyć dedykowaną funkcję [input lag reduction] znajdującą się w zaawansowanych ustawieniach obrazu. Droga do niej, wymaga przejścia przez pewną część menu, jednak nic nie stoi na przeszkodzie, by włączyć ją na jednym z trybów obrazu na który szybko będziemy wchodzić z poziomu pilota.

 

Bardzo niski Input Lag, jeden z najniższych wśród projektorów!

 

Urządzenie jest także w stanie reprodukować chromę w pełnej rozdzielczości (4:4:4/RGB). Robi to przy włączonej funkcji [input lag reduction]. Dzięki temu możemy uzyskać idealnie czytelne, drobne, kolorowe elementy przy podłączeniu do komputera. Czytelność jednak nie jest aż tak dobra jak się spodziewałem i zastanawiam się, czy jest to kwestia konieczności przeskalowania sygnału, czy jednak chroma ma pewne ograniczenia rozdzielczości. Tak czy inaczej przy konsolach, czy odtwarzaczach nie ma to znaczenia, bowiem w treściach wideo chroma zawsze ma zdegradowaną rozdzielczość. Nie ma więc znaczenia czy projektor będzie w stanie ją przepuścić w pełnej rozdzielczości, czy nie.

 

Chroma 4:4:4 / RGB jest obsługiwana. Dzięki temu drobne kolorowe czcionki mają idealną ostrość.

 

Pozwoliliśmy sobie razem z Gmerem (zapalony gracz a raczej maniak grafiki w najwyższych detalach) przetestować moc tego projektora na naszych redakcyjnych zabawkach i znowu dodać trochę subiektywnych odczuć. W tym przypadku wspierają nas takie firmy jak ASUS, Intel, HyperX a całość składa i serwisuje się w firmie HyperCube Stacje Graficzne.

 

Gry dostarcza nam m.in Eletronics Arts Polska a chyba nie muszę pisać, jaki tytuł miał właśnie swoją premierę. Oczywiście mowa o Star Wars: Battlefront. Gry z naszego PC w rozdzielczości 4K prezentują się po prostu powalająco. To rzeczywiście jest nowa jakość i jeżeli tylko macie możliwość kupienia tego projektora to nie możecie zapomnieć o wykorzystaniu go jako perfekcyjnego wyświetlacza 4K z PC. Obraz na 120″ z odległości 3-4m jest dużo bardziwj wyraźniejszy od Full HD. Co ciekawe, można podejść do ekranu np. na odległość 1m a obraz nadal będzie bardzo szczegółowy. Trudno to opisać słowami. Żaden, powtarzam żaden telewizor nawet dużych rozmiarów nie odda tego jak wygląda natywny obraz 4K na ponad 120 calach.

 


Podsumowanie i ocena

Sony VW520 na długo zapadnie mi w pamięć. Powodem są oczywiście rewelacyjne wrażenia jakich dostarczył w kontakcie z materiałem Ultra HD. Było to naprawdę świetne doznanie, a pamiętajmy, że tego typu materiały pojawią się w dystrybucji już niedługo – Ultra HD Blu-ray a te w postaci gier są już dostepne od dłuższego czasu. Warto zatem, zainteresować się projektorem o ultra-wysokiej-rozdzielczości, a Sony jest obecnie jedynym producentem takich urządzeń. Poza samą rozdzielczością, testowany dziś projektor, zapewnia także rewelacyjną czerń, w zasadzie najlepszą jaką widziałem do tej pory w naszym redakcyjnym pokoju, oraz wysokiej klasy odwzorowanie barw, czy odwzorowanie ruchu. W tej ostatniej kategorii brakuje jednak wsparcia dla poprawy ostrości i płynności przy sygnale Ultra HD. Jest za to wsparcie dla szerokiej palety barw, oraz HDR’a. To nowość i pewien przełom w projektorach. VW520 choć tani nie jest, to zdecydowanie jego możliwości uzasadniają cenę. Gdyby ktoś na dzień dzisiejszy zapytał mnie o najlepszy projektor do kina domowego, to prawdopodobnie wskazałbym właśnie ten model.

PLUSY

 
MINUSY

 
Cena: Sony VPL-VW520ES 43 900zł
 
Sprzęt do testów dostarczyła firma Sony
 
 
Przeczytaj artykuł odnośnie ocen oraz wyróżnień na HDTVPolska.com: 

Jak testujemy wyświetlacze na HDTVPolska.com? Czemu testy wyświetlaczy są najbardziej profesjonalne w Polsce i jedne z najlepszych na świecie?
 
 

                                                                                  Ekrany biorące udział w naszych testach są profesjonalnie skalibrowane i przygotowane przez http://skalibrujtv.pl/. To daje nam pewność, że wyciągnęliśmy z nich maksimum możliwości! Jak kalibrujemy? Przeczytaj test kalibracji.                                                                                  

Ten post został wypromowany na artykuł

(590)