Powrót

Telewizor dla każdego? Philips Performance PUS7304 / PUS7334. Pierwsze wrażenia!

Podczas styczniowej konwencji Philipsa w Amsterdamie, firma zaprezentowała nowy pomysł na telewizor dla każdego. Niby prosty, niby oczywisty ale nikt wcześniej w ten sposób nie podszedł do sprzedaży telewizora na rynku. Recepta ma być prosta. Bardzo dużo przekątnych, różne rodzaje matryc oraz jakość obrazu i wyposażenie w multimedia na poziomie, który ma usatysfakcjonować większość kupujących telewizor każdego dnia w markecie z elektroniką. A wszystko to zwieńczone przystępną ceną poniżej 3000 zł za model 50 calowy. Zapraszamy do pierwszego kontaktu z najnowszą serią Philips Performance!

Jakie rozmiary będą dostępne?

Telewizory z serii Philips Performance w rzeczywistości noszą nazwę XXPUS7334 lub XXPUS7304 gdzie początek nazwy XX to przekątna. Pod względem przekątnych wybór rzeczywiście jest ogromny. Telewizor można nabyć w rozmiarach: 43″, 50″, 55″, 58″, 65″, 70″ oraz 75″. Nie jest tajemnicą, że zgodnie z obecnie panującymi trendami sprzedaży w Polsce, najpopularniejsze okażą się modele 43″, 50″ oraz 55″. Model 43″ został wyposażony w matryce IPS co za tym idzie sprawdzi się doskonale tam gdzie obraz będzie oglądany pod sporym kątem. Tego typu telewizory często znajdują dla siebie miejsce w sypialni, kuchni czy innych zakamarkach gdzie rzeczywiście kąty widzenia są najważniejsze. Natomiast modele 50″ i 55″ będą wyposażone odpowiednio w matryce VA oraz IPS co jest doskonałą wiadomością. Jeżeli komuś to będzie mało to będzie mógł nabyć 58 cali z matrycą VA. Co nam to daje? No właśnie. Rzeczywiście wychodzi na to, że jest to seria telewizorów dla każdego bo już wybór samej matrycy determinuje mniej więcej jakiego typu obrazu możemy się spodziewać. Czyli albo doskonałych kątów widzenia i nieco gorszej czerni albo na odwrót: dobrej czerni lubianej przez fanów filmów i seriali ale gorszych kątów widzenia. Do wyboru, do koloru.

Wszystkie testy w redakcji przeprowadzamy na sprawdzonych kablach HDMI firmy Magic Link 2.0

Pierwsze włączenie Philips Performance

W naszej redakcji udało się w jednym momencie zestawić trzy najpopularniejsze przekątne o których pisałem w poprzednim akapicie. Dało nam to doskonały przegląd tego na co stać te ekrany pod względem możliwości.

Po otwarciu kartonów widzimy doskonale wykonany telewizor. Tak jak już miałem okazję zobaczyć na styczniowym pokazie w Amsterdamie, stopa oraz front wykonany jest z aluminium. Nie ma więc tutaj miejsca na tanie plastiki. To miło ze strony producenta gdyż w tej klasie cenowej zazwyczaj nie udaje się tego dokonać. Design jest stonowany i jestem pewny, że będzie pasować do 99% mieszkań oraz domów. Mamy tutaj tzw. klasyczną elegancję.

Pierwsze co wita każdego nowego użytkownika po włączeniu telewizora to potrójny system barwnego podświetlenia obrazu czyli Ambilight. Jest to unikalna cecha z której słynie marka. System można skonfigurować na wiele różnych sposobów zarówno pod oglądanie telewizji jak również słuchania muzyki. Wiele osób decyduje się na telewizory tego producenta głównie ze względu na fakt posiadania ambilight. Wcale mnie to nie dziwi gdyż sam prywatnie posiadam jeden z telewizorów z taką opcją i w grach sprawdza się to niesamowicie. Dokładnie to przekonało mnie aby go używać właśnie do tego typu rozrywki.

Ambilight a czerń

Co ciekawe daje on wiele także pod względem postrzegania czerni. Światło padające za telewizor znakomicie poprawia wrażenie głębi czerni. Umieszczanie diod lub lampki za telewizorem jest typowym zabiegiem podnoszącym jakość i komfort oglądania, każdemu je polecam. To ważne szczególnie w przypadku matrycy IPS.

Telewizory Philips Performance to oczywiście ekrany ze wsparciem Ultra HD. Zobaczymy więc na nich materiały w rozdzielczości 4K wraz z HDR. Nie napiszę na ten moment jak jest ze wsparciem szerokiej palety barw w każdej z przekątnych gdyż dopiero to ustalamy. Nad wszystkim czuwa najnowsza rewizja znanego już procesora obrazu P5, który w tym roku przeszedł kolejne odświeżenie.

Procesor Philips P5 odpowiada za pięć podstawowych aspektów jakości obrazu Philips:

Więcej informacji na temat najnowszego procesora znajdziecie w dedykowanym artykule, który przygotowałem dla Was pod koniec kwietnia tutaj.

Multimedia z Android TV

Wszystkie telewizory Philips Performance fabrycznie wyposażone są w najnowszą wersję Android TV Pie. System jest stale aktualizowany a w tym roku  steruje się nim jeszcze wygodniej. Zastosowanie androida daje ogromne możliwości pod względem dostępnych funkcji. Część z nich możemy poszerzać instalując dodatkowe aplikacje ze sklepu google.

Jeżeli chodzi o dostępność aplikacji streamingowych na Androidzie 9.0 to jest ona już w zasadzie kompletna. Wszystkie najważniejsze aplikacje z punktu widzenia polskiego odbiorcy są dostępne.

W momencie gdy piszę nasze wrażenia, niestety nie jest jeszcze dostępna jedna z najistotniejszych funkcjonalności w nowym Androidzie, mianowicie Google Asystent w języku polskim. Asystent głosowy od firmy Google jest inteligentnym programem, który potrafi wykonywać złożone polecenia wymawiane do telewizora w języku naturalnym. Dlatego też bardzo istotny jest wbudowany w pilot mikrofon do którego możemy mówić. Wszystko wskazuje na to, że pod koniec roku asystent w naszym kraju w końcu wystartuje.

Android TV pozwala m.in. też na instalację aplikacji KODI (sklep google play store > Filmy i telewizja), która zapewnia ogromne możliwości multimedialne. Pozwala tworzyć domową bibliotekę filmów i zdjęć, a wraz z dodatkowymi wtyczkami (chociażby kultowa wtyczka “mrknow.pl”) odtwarzać na przykład wideo ze stron takich jak Cda.pl, Polvode.pl, Alekino.tv, Vod.tvpl.pl, Wrzuta.pl czy Filmbox Movie. Tego typu rzeczy są niemożliwe na telewizorach z zamkniętym systemem operacyjnym! Podczas korzystania z tunerów wbudowanych mamy łatwy dostęp do informacji o kanale, a EPG sprzęgnięte jest z interfejsem Android’a. Interfejs jest schludny, funkcjonalny i nie przerywa seansu podczas wywoływania.

Do telewizora podłączyliśmy najnowszą klawiaturę Logitech K830

Telewizor dla fanów kina

Jedną z kluczowych informacji, która wypłynęła już w styczniu była wiadomość o wsparciu obu formatów premium HDR dostępnych na rynku. Philips jest pierwszą firmą, która w klasie średniej oraz w tak małych przekątnych zastosowała obsługę zarówno Dolby Vision jak również HDR10+. To doskonała wiadomość dla tych, którzy oglądają filmy na Ultra HD Blu-ray lub z serwisów wideo takich jak Netflix. Nie muszą się bowiem zastanawiać czy każdy film zobaczą z maksymalną jakością, którą może wykrzesać z siebie ten telewizor. A seria Philips Performance jest koronnym przykładem na to, że filmy wyglądają sporo lepiej właśnie gdy zobaczymy je w formatach premium względem zwykłego HDR10. Wszystko ze względu na stosunkowo niewysoką jasność ekranu, która w HDR wynosi około 350 nitów (standard w tej klasie produktu). Ale z pomocą przychodzą tutaj oba formaty premium, które wyciągają z materiałów wideo dużo więcej niż by się mogło wydawać. To właśnie w telewizorach ze średniej półki dają one najwięcej dla obrazu, który widzimy na ekranie telewizora.

Mieliśmy już możliwość włączyć filmy zarówno z obsługą Dolby Vision jak i HDR10+ i bez problemu były odtwarzane. Nawet na modelu 43 calowym!

Wszystkie testy sygnału 4K Ultra HD w redakcji przeprowadzamy na sprawdzonych kablach HDMI firmy Magic Link 2.0

Jak sprawdza się w grach?

Telewizory ze średniej półki są najczęściej na celowniku graczy. Liczy się więc tutaj niska wartość input lag oraz przynajmniej obsługa rozdzielczości 4K jak również HDR. Jak wyglądają wyniki po pomiarach?

Rodzaj sygnału Opis Ustawienia telewizora Wynik
[GRY] 1080p Lag przy konsolach obecnej generacji (PlayStation 4, Xbox One, Nintendo WiiU) pracujących w rozdzielczości Full HD “Gra” 18 ms
[GRY] 1080p + HDR Lag przy konsoli PlayStation 4, pracującej w rozdzielczości 1080p z szeroką paletą barw i HDR “Gra” 18 ms
[PC] 4K / 1080p @ 4:4:4 Lag przy natywnej rozdzielczości np. z komputera i chęci uzyskania chromy 4:4:4 (wyraźne kolorowe czcionki) “Gra” 18 ms
[GRY] 4K Lag przy odświeżonych wersjach konsol obecnej generacji (Xbox One S, PlayStation 4 Pro) pracujących w 4K bez HDR “Gra” 18 ms
[GRY] 4K + HDR Lag przy odświeżonych wersjach konsol obecnej generacji (Xbox One S, PlayStation 4 Pro) pracujących w 4K z szeroką paletą barw i HDR “Gra” 18 ms
[FILM] 4K / 1080p + upłynniacz Lag w natywnej rozdzielczości, przy działającym upłynniaczu z interpolacją klatek “Kino” 102 ms

W tym roku udało się zejść z lagiem do bardzo niskich wartości zarówno przy sygnale Full HD ale co najważniejsze przy 4K z HDR. Gracze mogą więc spokojnie atakować najnowszego Philips Performance gdyż sprawdzi się on tutaj bardzo dobrze. Ja aktualnie testowałem najnowszą odsłonę F1 2019, która wymaga od telewizora szybkiej reakcji. Sprawdzałem wersję zarówno na PS4 jak również na PC w natywnym 4K oraz z najwyższymi ustawieniami graficznymi (NVIDIA RTX 2080Ti). Wszystko działało doskonale. Telewizor automatycznie wykrywa też podłączenie konsoli i prosi o dokonanie stosownych ustawień gdy sprzęt jest zgodny z 4K Ultra HD:

Wszystkie testy sygnału 4K Ultra HD w grach przeprowadzamy na sprawdzonych kablach HDMI firmy Magic Link 2.0

Podsumowanie przed testem

Pierwsze spotkanie oko w oko z nową linią Philips Performance znaną do tej pory jako The One czyli “ten jedyny” zaliczam do bardzo pozytywnych. Wygląda na to, że firma rzeczywiście może trafić do sporej ilości nowych użytkowników. Telewizor sprawia wrażenie dokładnie takiego jakiego potrzebuje przeciętny kupujący i oglądający telewizję w domu. Albo inaczej: ma on nawet czasem za dużo funkcji więc tym bardziej wiele osób się nim zainteresuje. Np. fani oglądania filmów czy gracze dla których ten telewizor wydaje się doskonałą propozycją w swojej klasie cenowej. W wakacje przeprowadzimy pełny test tej linii więc obserwujcie nasz portal. Modele 43″, 50 czy 55″ są już dostępne w sklepach w cenie odpowiednio 2499 zł, 2899 zł oraz 3399 zł.


ZOBACZ TAKŻE: Trzecia generacja procesora P5 w telewizorach Philips OLED 2019


(129405)