Powrót

Wszystkie seriale aktorskie Star Wars – oceniamy od najlepszego do najgorszego! Ranking

Pierwszy sezon “Ahsoki” już za nami, dlatego postanowiliśmy przybliżyć Wam dotychczasowe seriale aktorskie z uniwersum Star Wars, jednocześnie oceniając je od najlepszego do najgorszego. Jeśli macie inne zdanie na temat seriali Gwiezdne Wojny, dajcie znać w komentarzach, jak Wy to widzicie!

Seriale aktorskie Star Wars – które warto obejrzeć? Ranking od najlepszego do najgorszego

“Andor”

Na papierze serial o Cassianie Andorze jednocześnie wydawał się najciekawszym projektem aktorskim Star Wars, a z drugiej strony nikogo nie emocjonował, gdy nie okazało się, że jest tak dobry. Powrót do czasów panowania Imperium, czyli po III Epizodzie, a jeszcze przed Nową nadzieją, był świetnym wyborem, a Andor udowodnił, że seriale w świecie Gwiezdnych Wojen nie muszą być pełne Jedi i mieczy świetlnych być angażować i zaciekawić. Ukazanie codzienności w wielu lokalizacjach pod różnym stopniem wpływu Imperium, a także zrywy Rebelii, które w skali Galaktyki były naprawdę skromne, sprawiały, że filmy kinowe nabierały nowych kształtów i poznawaliśmy ich szerszy kontekst. Serial jest prequelem “Łotra 1”, ale wprowadza mnóstwo nowych bohaterów, a postać Luthena Raela (Stellan Skarsgard) na długo zapada w pamięć. “Andor” posiada własny klimat, którego próżno szukać w innych produkcjach, właśnie dlatego, że nie skupiamy całej swojej uwagi na bohaterach, których już pokochaliśmy lub którym kibicujemy. Andor to nie tylko ekscytujący serial akcji i przygody, ale także dramat skupiony na postaci, który zagłębia się w moralne dylematy, osobiste zmagania i relacje Cassiana. Cassiana gra Diego Luna, który powraca do swojej roli z filmu. Tu wszystko rozpoczyna się od nowa, a oprawa wizualna i dźwiękowa tylko podbija każde przeżywane emocje, ponieważ zadbano o to, by nie pojawiły się żadne rażące błędy czy niedociągnięcia. Ba! Serial posiada świetne scenografie, sporo scen kręcono w plenerze, a efekty specjalne i muzyka dorównują kinowym produkcjom. “Andor” zachwyca dojrzałością i rzadko spotykaną na ekranach historią z uniwersum Star Wars, dlatego zajął 1. miejsce w naszym rankingu.

“Ahsoka”

Najnowszy serial jest spin-offem serialu The Mandalorian. Serial ten opowiada o losach Ahsoki Tano, byłej padawanki Anakina Skywalkera, która stała się jedną z najpotężniejszych i najbardziej tajemniczych postaci w galaktyce. Ahsoka to nie tylko mistrzyni miecza świetlnego i użytkowniczka Mocy, ale także bohaterka, która walczyła w Wojnach Klonów, Rebelii i Nowej Republice. Poświęcono jej komiksy i książki, ale dopiero teraz rośnie w oczach fanów, którzy rozszerzony uniwersum się nie interesują. W serialu Ahsoka poznajemy jej historię po wydarzeniach z “The Mandalorian”, kiedy to poszukuje ona Wielkiego Admirała Thrawna, znanego z serialu animowanego Star Wars: Rebelianci. W swojej misji Ahsoka spotyka wiele starych i nowych znajomych, takich jak Sabine Wren, Ezra Bridger, Hera Syndulla czy Rex. Serial również odkrywa nam więcej o przeszłości i związku Ahsoki z Anakinem Skywalkerem, który później stał się Darthem Vaderem. Powrót Haydena Christensena był jednym z najjaśniejszych punktów serii, tym bardziej, że bardzo zgrabnie wkomponowano go w tę fabułę. Pokazano, jaka relacja łączy Anakina z Ahsoką i dlaczego ma to tak gigantyczny wpływ na to kim jest dawna padawanka obecnie. Serial ma w sobie mnóstwo magii ze starej trylogii, ale nowoczesne podejście sprawia, że postacie z animacji ożywają przed kamerą i ten świat jest nadal “wiarygodny” dla widzów. To kwintesencja Star Wars, ponieważ mamy mnóstwo zróżnicowanych emocji, odwiedzamy nieznane światy i przeżywamy kosmiczną baśń. Finał zapowiada, że 2. sezon “Ahsoki” może okazać się jeszcze lepszy. Mimo to, produkcja okazała się ciekawsza i lepsza niż pozostałe seriale oprócz “Andora”.

“The Mandalorian”

Pierwszym serial aktorski osadzonym w świecie Gwiezdnych Wojen został stworzony przez Jona Favreau. Akcja serialu rozgrywa się kilka lat po upadku Imperium Galaktycznego i przed pojawieniem się Najwyższego Porządku, więc oglądamy czasy po Epizodzie VI Powrót Jedi.  Śledzimy losy samotnego łowcy nagród z rasy Mandalorian, który przemierza galaktykę, walcząc o przetrwanie w świecie pełnym zdrady i chciwości. To, co zaskoczyło na początku wszystkich, to to jak “The Mandalorian”  jest wierny duchowi i estetyce Gwiezdnych Wojen, nawiązując do wielu znanych elementów z filmów i seriali animowanych, dzięki czemu każdy z fanów poczuł się tu jak u siebie. Za sprawą serialu na ekrany wrócił Luke Skywalker, a po raz pierwszy w wersji aktorskiej zobaczyliśmy Ahsokę Tano. Zupełnie inne, bo oparte bardziej na konstrukcji westernu podejście do Gwiezdnych Wojen było znakomitą decyzją, lecz wtórność 3. sezonu spowodowała, że “The Mandalorian” stracił w oczach widzów. Poprzednie dwie odsłony pozwoliły nam jednak zajrzeć tam, gdzie z jeszcze nie byliśmy w uniwersum Gwiezdnych Wojen, a na dodatek przyjrzeliśmy się jednej z najciekawszych ras i jej historii, dzięki czemu można spodziewać się jeszcze więcej historii związanych z Mandalorianami. Fenomen z serialu, czyli Baby Yoda, a właściwe Grogu rośnie na oczach widzów, lecz pod koniec opowiadanych w 2. i 3. historii stał się obciążeniem dla twórców fabuły i jak na dłoni widać, że dalsze wspólne przygody Mando i Grogu muszą nabrać dynamiki. Serial byłby wyżej w naszym rankingu, gdyby nie słabsza forma z 2. i 3. sezonu.

“Obi-Wan Kenobi”

Akcja serialu rozgrywa się na 10 lat po wydarzeniach ukazanych w filmie Zemsta Sithów; w czasach panowania Imperium i wielkiej czystki Jedi, co już samo z siebie generuje nam właściwą atmosferę. Produkcja skupia się, oczywiście, na losach ocalałego z czystki mistrza Jedi – Obi-Wana Kenobiego. Ukrywający się na planecie Tatooine tytułowy bohater musi się zmierzyć ze swoją największą porażką – upadkiem swojego ucznia i najlepszego przyjaciela Anakina Skywalkera, który przeszedł na ciemną stronę Mocy przyczyniając się do upadku zakonu Jedi i stając się mrocznym lordem Sithów Darthem Vaderem. Jednocześnie do serialu wprowadzona zostaje nowa-stara postać, ponieważ zaledwie kilkuletnia Leia Organo będzie towarzyszyć Obi-Wanowi przez większość tej historii. I to właśnie ona staje się największą kulą u nogi, ponieważ sceny z jej udziałem stał się obiektem pośmiewiska, gdyż ścigający ją dwaj zabójcy nie są w stanie schwytać młodej księżniczki. Poza tym, serial prezentuje naprawdę wysoki poziom zabierając widzów w samotne i dość pochmurne życie mistrza Jedi, który nie potrafi pogodzić się z zachodzącymi wokół zmianami. Tylko zachowanie spokoju i wierności zasadom ustrzeże go przed największymi wrogami, ale gdy zajdzie potrzeba Obi-Wan zawsze udzieli pomocy jej potrzebującym. To prowadzi nas do dwóch spotkań Obi-Wana z Darthem Vaderem i choć nie są to pojedynki nieudane choreograficznie, to jednak tak istotne i legendarne spotkanie tych dwóch postaci powinno budzić większy niepokój i generować większe emocje. Wizualnie starano się podkręcić je do granic możliwości, ale gdzieś po drodze coś poszło nie tak i prawdę mówiąc wolimy nadal ich walkę z III Epizodu. “Obi-Wan Kenobi” raczej nie wróci z 2. sezonem, być może powstanie film o tej postaci, ale byłoby to potrzebne tylko wtedy, gdy twórcy wpadną na ciekawszą fabułę z udziałem tak ikonicznej postaci. Serial udowodnił, że nie zawsze warto na siłę sięgać po najważniejszych i najpopularniejszych bohaterów, jeżeli nie wypełnimy całej serii czymś naprawdę wciągającym. “Obi-Wan Kenobi” miał być filmem i prawdopodobnie to byłoby najlepsze wyjście.

“Księga Boby Fetta”

Zamknięta w jednym sezonie historia jest spin-offem serialu The Mandalorian. Serial ten opowiada o losach Boby Fetta, jednego z najbardziej znanych i tajemniczych łowców nagród w galaktyce. Boba Fett to niezmodyfikowany klon Jango Fetta, który wychowywał go jako własnego syna. Boba Fett brał udział w wielu niebezpiecznych misjach, pracując dla takich zleceniodawców jak Darth Vader czy Jabba Hutt. W filmie Gwiezdne wojny: Epizod VI – Powrót Jedi, Boba Fett został pochłonięty przez Sarlacca, potwora żyjącego na pustynnej planecie Tatooine. Jednak w serialu The Mandalorian dowiadujemy się, że Boba Fett przeżył i odzyskał swój mandaloriański pancerz. W serialu Księga Boby Fetta poznajemy historię Boby Fetta po wydarzeniach z The Mandalorian, kiedy to próbuje on zdobyć rozpoznawalność i władzę na Tatooine, przejmując terytorium kontrolowane niegdyś przez Jabbę Hutta i jego syndykat. W swojej misji Boba Fett współpracuje z Fennec Shand, elitarną najemniczką i zabójczynią. Serial również odkrywa nam więcej o przeszłości i motywacjach Boby Fetta, jego relacji z ojcem i innymi klonami, a także jego związku z kulturą i tradycją mandaloriańską. To wszystko jest sporą gratką dla fanów, ale serial nie zdołał przekonać do siebie widzów tak samo, jak “The Mandalorian”. Głównie z powodu… głównego bohatera, którego przygody nie są w serialu ciekawie opowiedziane. Milczący i snujący się po lokalizacjach Boba Fett nie generuje takiej ciekawości, a i aspekty techniczne serialu potrafią razić w oczy. Zabrakło też konsekwencji, jakby poszczególne odcinki serialu miały inny cel. Niewidoczna jest spójność w całości, a nawet gościnne występy znanych z innych tytułów postaci nie ratuje go, ponieważ prawdopodobnie lepiej wypadłby, gdyby skupiono się właśnie na tytułowej postaci. Szanse na powstanie 2. sezonu są niewielkie, ale nowe odcinki mogłyby poprawić sytuację serialu i zamknąć wszystkie wątki w odpowiedni sposób.


Filmy, seriale i serwisy VoD – przeczytaj więcej:

(352)