Powrót

Polskie filmy i seriale na Netflix – które warto obejrzeć? Oto absolutnie najlepsze z nich!

Od kilku lat Netflix regularnie produkuje polskie filmy i seriale, dlatego postanowiliśmy wybrać najciekawsze z nich, które zdecydowanie warto obejrzeć. Niektóre nasze wybory mogą być dla Was niespodzianką! Co wybrać?

Najlepsze polskie filmy i seriale na Netflix! Te tytuły warto obejrzeć

“Wielka woda”

Sześcioodcinkowy dramat katastroficzny został wyreżyserowany przez Jana Holoubka i Bartłomieja Ignaciuka. Scenariusz do serialu napisał Kasper Bajon oraz Kinga Krzemińska. Akcja serialu rozgrywa się podczas wielkiej powodzi tysiąclecia, która dotknęła Wrocław i jego okolice w 1997 roku. Serial nie jest kroniką wydarzeń z tamtego czasu, lecz po części fikcyjną opowieścią osadzoną w ówczesnych realiach. Wrażenie robią scenografie i efekty specjalne, a także poprowadzona przez każdy odcinek historia, która doskonale się zazębia. Nie powstało w Polsce zbyt wiele produkcji, które mogą poszczycić się taką oprawą wizualną i rozmachem w realizacji.

“Rojst” i “Rojst 97”

Drugi z projektów Jana Holoubka dla Netfliksa i ponownie znakomicie zrealizowana, nakręcona i opowiedziana wycieczka w przeszłość. Pierwsza seria powstała dla Showmax, ale kontynuację nakręcono pod skrzydłami Netfliksa. Tutaj również zadebiutuje trzecia seria “Rojst Millenium”. Akcja 1. sezonu rozgrywa się w 1984 roku, w czasach PRL-u, skupiając uwagę na osiedlu Gronty, gdzie dochodzi do brutalnych morderstw. Sprawą zaczynają interesować się dwa dziennikarze: Witold Wanycz i Piotr Zarzycki, czyli stary wyga i żółtodziób. Trzynaście lat później rejony te nawiedza powódź tysiąclecia, a woda zalewa zbliżone tereny odsłaniając ludzkie szczątki. Śledztwo zaczyna prowadzić Anna Jass, nowo przybyła do miasta policjantka, która współpracuje z lokalnym śledczym Adamem Miką. Do miasta wraca natomiast Zarzycki przyjmując stanowisko redaktora naczelnego. Wątki nowego sezonu i poprzedniej serii zaczynają się krzyżować.

“Infamia”

Po wielu latach mieszkania w Wielkiej Brytanii, nastoletnia Romka Gita i jej rodzina podejmują decyzję o powrocie do swojej rodzimej Polski. Ten powrót jest dla Gity początkiem zupełnie nowego rozdziału w jej życiu. Gita postanawia odnaleźć swoje miejsce w nowym otoczeniu, a jednocześnie odkrywa swoje pasje i zainteresowania. Szuka swojej tożsamości w obliczu różnicy kulturowej, jaka istnieje pomiędzy Wielką Brytanią a Polską. Dziewczyna prowadzi równocześnie życie typowej siedemnastolatki. Jej dni wypełnione są nauką w szkole, przyjaźniami, rodziną i pierwszymi miłosnymi doświadczeniami. Reżyserią serialu “Infamia” zajmują się dwie utalentowane osoby. Pierwszą z nich jest Anna Maliszewska, której prace przy teledyskach dla znanych artystów, takich jak Myslovitz, Reni Jusis i Sistars, zostały nagrodzone wielokrotnie, a także debiut reżyserski w pełnometrażowym filmie “Tata”. Drugim reżyserem jest Kuba Czekaj, którego produkcje takie jak “Baby Bump” i “Ciemny pokój nie trzeba się bać”.

“Pewnego razu na krajowej jedynce”

Grupa zupełnie obcych sobie ludzi, przypadkowo trafia na siebie w niesprzyjających okolicznościach. Wsiadając do samochodu użytego w ucieczce po napadzie na bank, odkrywają w środku niemałą fortunę w postaci dwóch milionów złotych. Mimo, że nie spodziewali się takiego zwrotu sytuacji, postanawiają zatrzymać te pieniądze. Nie wiedzą, że staną w obliczu zagrożenia ze strony bezwzględnego przestępcy, który jest gotów na wszystko, aby odzyskać swój łup. Serial nie był promowany na Netflix, dlatego umknął uwadze wielu widzów, ale to jedna z najlepszych polskich produkcji: oryginalna, ciekawie nakręcona i wyśmienicie zagrana. Klimat serialu jest niepowtarzalny i przywodzi na myśl najlepsze produkcje z zachodu. Ta czarna komedia zasługuje na o wiele większą popularność.

“W lesie dziś nie zaśnie nikt” (2)

Film opowiada historię grupy młodych ludzi uzależnionych od technologii, którzy zostają skierowani na obóz odwykowy, umiejscowiony w głębi lasu. Tam, zdani tylko na siebie, stają się celem “mrocznej siły”, której celem jest odciąć ich na zawsze od świata online i zmusić do rzeczywistego życia. Bardzo rzadko powstają w Polsce typowe slashery, ale tym razem postawiono na taki projekt i twórcy wyszli z niego obronną ręką. Bartosz M. Kowalski zdołał nakręcić film, który momentami jest straszny, przejmujący, ale nie brakuje humorystycznych elementów, które odpowiednio rozluźniają atmosferę.

“Freestyle”

Podczas jednej z sesji nagraniowych w studio, kierownik przerywa nagranie i zabiera dysk z już zarejestrowanymi wokalami. On grozi, że dopóki Diego (Maciej Musiałowski) i Mąka (Michał Sikorski) nie spłacą swoich długów, nie zostaną wpuszczeni z powrotem i nie odzyskają nagrań. Na początek wydaje się, że duet szybko znajdzie rozwiązanie tego problemu, ponieważ Mąka odkrywa sposób na szybkie zarobienie gotówki. Jednakże podczas rozwiązywania swoich problemów finansowych pojawia się okazja na jeszcze większy zysk z akcji, która wiąże się z większym ryzykiem. Film ma swoje problemy, jak nadużywany slang i żargon, ale podczas seansu nie można narzekać na brak odpowiedniego tempa i dynamiki. Muzyka jest zaskakująco niezła, a całość ma swój niepowtarzalny urok. Duża w tym zasługa aktorów, którzy wyciskają ze swoich postaci i dialogów, co mogą. To nie jest “8 mila”, ale jak na początek przygody z takim gatunkiem, jest naprawdę nieźle.

“Hiacynt”

Akcja filmu rozgrywa się w latach 80. i opowiada historię kryminalnego dochodzenia w sprawie seryjnego mordercy ukierunkowanego na gejów. Główną postacią jest Robert (Tomasz Ziętek), młody funkcjonariusz milicji o silnych przekonaniach moralnych, który staje na tropie niebezpiecznego przestępcy. W trakcie prowadzenia śledztwa spotyka Arka (Hubert Miłkowski) i postanawia wykorzystać go jako źródło cennych informacji. Film świetnie odwzorowuje realia czasów, w których śledzimy losy bohaterów, choć próbuje łączyć w sobie kilka gatunków sensacyjny, historyczny, kryminalny i miłosny. Nie do końca wyciska, co się da z każdego z tych aspektów, ale nie odbiera to przyjemności z seansu i całość jest na tyle angażująca, że trudno zrezygnować z obejrzenia finału całości. Świetne występy głównych aktorów oraz Tomasza Schuchardta pozwalają na poważnie traktować tę historię.


Filmy, seriale i serwisy VoD – przeczytaj więcej:

(6411)