Każdorazowa próba nakręcania czegoś innego, niż powstawało do tej pory nad Wisłą, to spory krok naprzód dla polskiej kinematografii. Nie wszystkie starania muszą od razu wypalić, ale aż miło patrzy się na film “Ukryta sieć”, która wykracza poza typowe kryminały i przenosi nas w gęsty i mroczny klimat (cybernetycznego) thrillera.
- PRZECZYTAJ TAKŻE: Ten serial miał być hitem Disney+, ale zawiódł na całej linii. Spin-off kultowego tytułu skasowany!
Polski film “Ukryta sieć” – nasza recenzja. Już w kinach!
Poruszana przez “Ukrytą sieć” tematyka jest niezwykle aktualna. I nie jest to “sprzedawane” podprogowo, lecz bardzo bezpośrednio – na ekranie widujemy obrazki z kamer w laptopach, telefonach, domofonach, co pokazuje o jakim poziomie inwigilacji możemy obecnie mówić. Tym bardziej, jeżeli w grę wchodzi nieautoryzowany dostęp do tych strumieni wideo, czyli krótko mówiąc dochodzi do ataków hakerskich. Ofiarą jednego z nich pada dziennikarka, która szybko przekonuje się, że jej starania w docieraniu do prawdy będą bez skrupułów i żadnych zahamowań karane. Grana przez Magdalenę Koleśnik Julita Wójcicka staje się obiektem ataków i poniżania, co niszczy jej wiarygodność. Nie jest to oczywiście działanie przypadkowe, bo obrana zostaje za cel po tym, gdy zaczyna łączyć fakty i informacje, które mogą wskazywać na nieczyste zamiary najważniejszych osób w kraju. Tu zaczyna się nierówna walka o prawdę.
Jednym z największych atutów filmu jest właśnie występ Koleśnik, która zdołała pokazać przed kamerą osobę zagubioną, lecz zdeterminowaną. Zranioną, lecz silną. Podminowaną, lecz z ambicjami. Jej wyraz twarzy mówi często więcej niż przysłowiowe tysiąc słów, co wcale nie jest rzeczą oczywistą. Gdy połączymy to z umiejętnie budowanym klimatem zagrożenia, mroku i niepewności, to wychodzi nam naprawdę udany thriller. Można tylko żałować, że reżyser Piotr Adamski nie zdołał przenieść na ekran niektórych zdarzeń z większym rozmachem, co korzystnie wpłynęłoby na obraz świata przedstawionego. Udało mu się za to budować napięcie odwiedzając z widzami zakamarki polskiego miasta, gdzie mało kto chciałby intencjonalnie się znaleźć.
Sama fabuła bazuje oczywiście na książce Jakuba Szamałka, co dało całości świetne fundamenty. Nie wszystkie wątki przeniesiono (1:1) do filmu, ale sympatycy dokonań literackich autora powinni być w miarę zadowoleni z tego, co ostatecznie trafiło do filmu. Czy “Ukryta sieć” działałby lepiej jako serial? Odpowiedzi na to pytanie chyba nie poznamy, ale pojawiają się u nas pewne wątpliwości co do tego, czy seria udźwignęłaby ciężar gatunkowy i finansowy takiego przedsięwzięcia, bo to nie zdarza się często. Do głowy przychodzi np. “Wielka woda” czy “Rojst 97”, które na przestrzeni kilku epizodów nie nudziły, ale poruszana tematyka odbiegała od clue “Ukrytej sieci”. Nie sposób nie dostrzec tu przekopiowanych z amerykańskich filmów schematów, według których odrysowano część akcji polskiej produkcji, dlatego momentami robi się trochę niezręcznie i sztampowo. To, co może się też podobać, to atmosfera i wizualna reprezentacja Warszawy.
Z pewnością wielu widzów wybierze amerykański tytuł z repertuaru kina ponad “Ukrytą sieć” i trudno ich za to karcić, skoro tak wiele razy cierpliwość i naiwność lokalnej publiki były nadużywane. Film Adamskiego nie oszukuje nikogo, ale zbyt często próbuje wieść widza drogą na skróty, a jednocześnie oczekiwać, że będzie zachwycony atrakcjami i widokami głównej trasy. Nie tylko internet, ale generalnie globalizacja sprawiły, że widownia jest niezwykle czepliwa i wymagająca, dlatego niektóre triki po prostu nie będą działać. Ale nawet bez tego “Ukryta sieć” powoduje, że po wyjściu z kina skłaniamy się ku pewnym refleksjom i z większymi emocjami podchodzimy do prywatności w internecie. To już jest jakieś osiągnięcie, a że przy okazji całkiem nieźle spędziliśmy dwie godziny w kinie, to na ten moment dodatkowa wartość.
Filmy, seriale i serwisy VoD – przeczytaj więcej:
- “Pati” – serialowy hit Playera teraz na antenie TVN! Kiedy i o której oglądać?
- Ten serial miał być hitem Disney+, ale zawiódł na całej linii. Spin-off kultowego tytułu skasowany!
- Kolejny tydzień z wielką premierą na Disney+! Polacy mocno wyczekują tej filmowej nowości
- Genialna wiadomość: “John Wick 4” i wszystkie pozostałe części za chwilę w tym serwisie VoD w Polsce!
- Polacy rzucili się na ten film na Netflix. To teraz numer 1 w rankingu!
(267)