Na minionych właśnie warsztatach Philipsa w Amsterdamie, miałem okazję zobaczyć wiele ciekawych prezentacji i wykładów związanych m.in z telewizorami i technologią Philipsa. Jednym z nich był temat trwałości i wypalania się telewizorów wykonanych w technologii OLED, który co jakiś czas wraca jak bumerang na usta potencjalnych kupujących.
Jak działa OLED TV?
Technologia OLED w której produkowane są obecnie wysokiej klasy telewizory, charakteryzuje się niezwykle wysoką jakością obrazu. Wszystko ze względu na sposób generowania obrazu gdzie kluczową rolę odgrywa czerń. Jej temat w telewizorze można porównać do silnika w samochodzie. Jest to najważniejsza, fundamentalna cecha obrazu, klasyfikowana najwyżej w skali wpływu na postrzeganą jakość. Możemy mieć wszystko najlepsze – wierne barwy, dużą jasność i nieskazitelną ostrość, ale bez odpowiednio dobrej czerni nie będą one robiły wrażenia. Pod tym fundamentalnym względem nie ma więc lepszego wyboru niż ekran OLED – niezależnie sterowany każdy piksel sprawia, że uzyskujemy perfekcję czerni. Dzieje się tak ponieważ OLED posiada tyle tzw. stref podświetlenia co pikseli, czyli całe 8 294 400.
Co z wypalaniem i trwałością OLED?
Nie ma jednak produktów idealnych a temat, który jest dość często podnoszony na forum w dyskusjach to trwałość i wypalanie się telewizorów OLED. O obu zagadnieniach napisano już chyba wszystko przez ostatnie lata. Czego bym tutaj nie napisał to zawsze będzie to podlegać dyskusji. Nie można na pewno zaprzeczyć, że temat nie istnieje jednak moim zdaniem jest mocno przesadzony i nie może równać się nawet w części do tego co działo się z plazmami. Ale jest i zdarzają się przypadki, że na telewizorze po długim czasie użytkowania, pozostać może ślad np. logotypu danego kanału. Takie przypadki są odnotowywane raz na jakiś czas np. na naszym forum w postaci zdjęć. Producenci jednak cały czas walczą z tym tematem i wprowadzają odpowiednie systemy, które mają zapobiegać wyświetlaniu się statycznego obrazu. Dlatego właśnie, nie ma zbyt często przykładów, że komuś wypaliło się coś na telewizorze OLED.
Patent Philipsa na wypalanie?
Jednak jeden ze sposobów, który przedstawiła mi kilka dni temu firma Philips jest naprawdę przełomowy i może totalnie zabić omawiany problem. I co ciekawe, do jej wynalezienia przyczynił się… unikalny system Ambilight, który stosuje firma Philips w swoich telewizorach. Jednak tym razem odwrócono jego działanie. O co chodzi i jak to działa? Poniżej możecie zobaczyć film z prezentacji na której widać jak telewizor analizuje na podstawie wyświetlanej grupy statycznych kolorów gdzie znajdują się logotypy czy inne nieruchome elementy obrazu.
Po dokładnej analizie, obraz w tych segmentach jest lekko przyciemniany co jak oznajmił dyrektor strategii i planowania produktu, Danny Tack, redukuje prawdopodobieństwo wypalenia się obrazu w 95%. Poniżej możecie też zobaczyć jak to wygląda w przypadku mniejszych logotypów. Pomysł wydaje się genialny jednak póki co możliwy tylko do zastosowania z telewizorach Philips. Co o tym sądzicie?
Więcej na temat marki Philips i OLED TV:
- Co nowego u Philips TV i Audio na 2020 rok? | WIDEO | Pierwsze wrażenia po konferencji!
- OLED TV: według testów HDTVTest problem wypalania jest przesadzony
- Nowe telewizory OLED Hisense odporne na wypalanie matrycy
(55526)