Powrót

Halo Infinite grą startową nowej generacji: Project Scarlett

Halo Infinite to jeden z najważniejszych tytułów nowej generacji. Zagramy w 120 fps, ale nie w 4K

Historia zatacza koło. 18 lat temu pierwszy Xbox zadebiutował z Halo: Combat Evolved, przełomową strzelaniną FPP. Tym razem następca Xbox One, Project Scarlett (nazwa kodowa) wejdzie do sprzedaży wraz z Halo Infinite.

Halo Infinite miało obszerną prezentację na targach E3, ale gigant z Redmond nie chciał ewidentnie odsłaniać wszystkich kart, jeśli chodzi o wyczekiwaną strzelaninę FPP. Na prezentację rozgrywki poczekamy aż do E3 2020.

ZOBACZ ZWIASTUN HALO INFINITE Z E3 2019

Będzie to restart serii, co też mógł zasugerować główny motyw muzyczny z oryginalnego Halo, jaki pojawił się w trakcie materiału wideo z Infinite. Grę zasila nowy silnik Slipspace, stworzony specjalnie pod nową generację konsol oraz PC. Jego namiastkę mieliśmy okazję zobaczyć na konferencji Microsoftu w postaci wstawki wykorzystującej engine gry.

Materiał z nowej odsłony Halo nie do końca mi zaimponował. Na przykład pierwsza część wstawki była gorzej wykonana technicznie niż druga, a jakość mimiki i motion capture nie wydawała się do końca next-genowa. Należy jednak pamiętać, że do premiery pozostało jeszcze 17 miesięcy. W teorii prezentacja gry była długa, ale szczerze mówiąc – nadal tak wiele aspektów gry (w zasadzie wszystko!) jest niewiadomą. Jest to niewątpliwie celowy zabieg, który Microsoft zastosował także przy okazji Gears 5.

Jedno jest jednak pewne – flagowy tytuł 343 Industries wejdzie do sprzedaży wraz z nową konsolą Microsoftu, roboczo zwanym Project Scarlett (technicznie jest to nazwa rodzin konsol, a nie konkretnego modelu).


ZOBACZ TAKŻE: Xbox Project Scarlett – specyfikacja konsoli


Źródło: Xbox

(246)