To już ponad siedem lat, odkąd Nightdive Studios uruchomiło zbiórkę na Kickstarterze celem stworzenia remake’a kultowej gry System Shock. Nie obyło się bez kilku opóźnień premiery, zmiany silnika czy restartu całego projektu, więc chyba tylko wychodzące co jakiś czas wersje demonstracyjne pozwalały wierzyć, że ta gra faktycznie zostanie wydana. A jednak, stało się – System Shock w swojej najnowszej odsłonie będzie mieć premierę 30 maja 2023 roku. Mieliśmy okazję już zagrać w pełną wersję gry i wszystko wskazuje na to, że będzie to bardzo udany tytuł. Tylko czy przekona do siebie kogoś innego niż podstarzałych fanów starszej wersji System Shocka?
- PRZECZYTAJ TAKŻE: Gdzie najtaniej kupić konsolę PS5 już za 2198 zł? Są nowe oferty w największych sklepach RTV w Polsce
Remake kultowej gry System Shock na PC – udało się? Recenzja
Niektórzy z Was mogą w ogóle go nie pamiętać! Recenzowany dziś System Shock to nowa wersja klasycznej gry z 1994 roku, która łączy w sobie dobrą rozgrywkę z nowoczesną grafiką, ulepszonym sterowaniem, odświeżonym interfejsem oraz nowymi efektami dźwiękowymi i ścieżką dźwiękową. To był jak na swoje czasy przełomowy, cyberpunkowy tytuł o niesamowitej historii i oryginalnym podejściu do gameplayu. Dobra wiadomość jest taka, że remake jest pod najważniejszymi względami bardzo wierny oryginałowi, jednocześnie oferując bardzo przyjemną oprawę graficzną.
O czym jest gra? Edward Diego, dyrektor TriOptimum, oferuje hakerowi (graczowi) cybernetyczny implant klasy wojskowej i wycofanie wszystkich zarzutów, jakie nad nim ciążą, jeśli włamie się do sztucznej inteligencji stacji Cytadeli o nazwie SHODAN. Haker zostaje poddany operacji wszczepienia obiecanego implantu, ale budzi się sześć miesięcy później ze śpiączki i okazuje się, że stacja znajduje się pod kontrolą SHODAN. Jakby tego było mało, załoga została zmutowana, przekształcona w cybernetycznych niewolników głównej antagonistki lub zabita przez wrogie roboty, które miały ochraniać stację. Głównym celem staje się wyłączenie szkodliwej SHODAN i oczywiście ucieczka.
W ramach remake’u gra przeszła sporą metamorfozę, a wszystko to na silniku Unreal Engine 4. Ma ulepszony HUD i lepsze sterowanie, które jest zdecydowanie lepsze niż w pierwotnej wersji gry. Oryginalny HUD był nieco chaotyczny, nawet w porównaniu z grami z tamtej epoki. Sama rozgrywka jednak praktycznie się nie zmieniła. Eksplorujemy, rozwiązujemy zagadki, zdobywamy przedmioty i tłuczemy kolejnych wrogów na różne sposoby (m.in. frontalnie, z pomocą wielu rodzajów broni, czy eliminując ich po cichu). Nie zabrakło też kilku oryginalnych zmian – przykładowo, scenka otwierająca została zastąpiona w pełni interaktywnym mieszkaniem hakera, które można eksplorować i nieco lepiej wczuć się w nadchodzący klimat. Nowocześnie i jeszcze bardziej brutalnie wygląda scena, która zawsze pojawiała się po śmierci głównego bohatera. Szkoda tylko, że nie da się jej przewinąć, bo jak się często ginie (a oto nietrudno), to nie chce się już po raz enty patrzeć na dokładnie tę samą cutscenkę.
Co jeszcze nowego? W niektórych skrzydłach medycznych chirurdzy-cyborgi operują teraz członków załogi, zamieniając ich w cyborgi. To element, który w pewien sposób rozszerza wiedzę o System Shock, pokazując, jak SHODAN przekształcała załogę w swoich fanatyków. Remake pozwala również przechowywać co tylko się chce w specjalnym miejscu i odzyskać to później nawet na innych piętrach. Działa to na zasadzie skrzyni w Resident Evil.
Gameplay w grze został mocno odświeżony, dużo bardziej pasuje do obecnych standardów. W System Shock jest sporo broni do wyboru, a strzelanie z nich jest naprawdę przyjemne. Niestety trzeba przyznać, że walka wręcz została nieco zaniedbana. Czasami trudno ocenić, czy jest się wystarczająco blisko celu, kamera zbyt mocno kołysze się podczas wykonywania ataku kluczem i nikt nie wpadł na to, żeby chociaż pozwolić graczowi tym kluczem jakoś się bronić i parować ataki wrogów. Z kolei ich czas reakcji po ataku też nie jest najlepszy, podobnie jak sztuczna inteligencja, za sprawą której czasem od razu wykrywają gracza na dziesiątki metrów, ale nie wykrywają nas stojąc tuż obok. Po tych elementach czasem czuć, że to remake naprawdę starej gry.
Jeśli chodzi o kierunek artystyczny remake’u, System Shock robi to bardzo dobrze. Zachowano klimat i styl oryginału, przy jednoczesnym odświeżeniu grafiki, choć to odświeżenie jest specyficzne i nie każdemu przypadnie do gustu. Remake wygląda wiernie jak cyberpunk z lat 90-tych, z neonowymi błękitami i fioletowymi ścianami Cytadeli. Gra przechodziła też pewne zmiany pod kątem efektów, kolorów na przestrzeni ostatnich kilka lat i jeśli ktoś śledził ostatnie dema gry, które były udostępniane publicznie, to zauważy, że momentami gra stawia na mniejszą liczbę intensywnych świateł czy feerię barw. Dalej jest kolorowo i gra obfituje w dużą liczbę źródeł światła, ale nietrudno odnieść wrażenie, że poprzednie wersje wyglądały nieco lepiej. Nie chodzi jednak o typowy downgrade przed premierą gry, a o zmianę wizji artystycznej na przestrzeni ostatnich lat.
Styl graficzny i animacje stoją na wysokim poziomie, ale przypadku tego remake’a zdecydowano się na rozpikselowane tekstury. Patrząc z oddali lub po prostu rzucając okiem na screenshoty, System Shock wydaje się wyglądać zwyczajnie świetnie wraz ze swoją intersującą grą świateł, czego w oryginale mogło nieco brakować. Wystarczy jednak przyjrzeć się bliżej, a w oczy rzucą nam się konkretne piksele. Szukający najwyższej jakości graficznej w grach, tekstur o wysokich rozdzielczościach mogą w System Shock kręcić nosem.
To jednak naprawdę interesujący zabieg, który po prostu przypomina o korzeniach gry, ale niesie ze sobą jeszcze jedną istotną zaletę – gra wygląda przez cały czas świetnie przy jednocześnie doskonałej optymalizacji i niskich wymaganiach sprzętowych. Nowy System Shock nie będzie wyzwaniem nawet dla starszych kart graficznych. Z drugiej strony to tytuł, który aż się prosi o implementację ray tracingu, który mógłby naprawdę mocno poprawić wrażenia wizualne. Pikselowe tekstury nadają grze pewnego uroku i widać, że to po prostu specjalnie dobrany styl graficzny, a samym modelom przeciwników czy przedmiotów rozsianych po lokacjach trudno cokolwiek zarzucić.
Oprawa dźwiękowa także doczekała się odświeżenia i nie odstaje od reszty. W trakcie gry natknąć się na dzienniki audio, które zawierają szczegółowe informacje na temat ostatnich chwil załogi. Zostały nieco zmienione, ale nadal opowiadają tę samą ogólną historię. Każdy z nich został ponownie nagrany z ulepszonym udźwiękowieniem, który nieźle oddaje klimat rozpaczy ostatnich chwil załogi. Fanów ucieszy niezmiernie fakt, że aktorka głosowa SHODAN, Terri Brosius, również powróciła, by ponownie nagrać swoje kwestie złowieszczej SI i spisała się na medal.
System Shock to solidny i wierny oryginałowi remake. W swojej wierności może być czasem męczący i skomplikowany dla młodszych graczy, ale wynagradza to świetnym, cyberpunkowym klimatem. Ponadto pozwala na dostosowanie poziomu trudności niemal każdego aspektu gry – walki, misji czy zagadek logicznych. Warto też wspomnieć, że System Shock otrzymał polskie napisy, tłumaczeniu raczej niczego nie brakuje.
Nie jest to remake na poziomie Dead Space (ba, został on ufundowany na Kickstarterze a sama gra nie została wyceniona jak typowe tytuły AAA), choć trzeba pamiętać, że oba te tytuły z pierwotnej wersji dzieli kilkanaście lat różnicy, więc siłą rzeczy będą różnić się sposobem narracji czy pomysłami na odświeżenie rozgrywki. Na szczęście nie musicie polegać na niczyjej recenzji, żeby przed zakupem sprawdzić, czy to gra dla Was – gracze pecetowi mogą wcześniej ściągnąć bezpłatne demo. Zdecydowanie warto.
Ocena gry: 8/10
Kopię do recenzji dostarczył nam dystrybutor gry w Polsce: Plaion
Zrzuty ekranu z gry w niniejszej recenzji pochodzą z PC na najwyższych ustawieniach graficznych oraz częściowo od dystrybutora
Premiera System Shock na PC – 30 maja 2023 roku, na pozostałych platformach w późniejszym terminie
Konsole i gry – przeczytaj więcej:
- Konsole PS5 Pro i nowy Xbox prawie pewne. Powiedział o nich ważny człowiek z branży!
- Planujesz zakup lub upgrade PC? Ta funkcja sprawi, że rozważysz najnowsze grafiki NVIDIA RTX
- Po prostu WOW! Sprawdziliśmy Path Tracing, czyli RT Overdrive w Cyberpunku 2077
- Dziś premiera dodatku Burning Shores do gry Horizon: Forbidden West! Nowa historia na PS5
- Wygląda przepięknie, a gra się jeszcze lepiej – recenzja Dead Island 2 przed premierą! To będzie hit
(307)