Z dala od wielkich franczyz i gwiazdorskich obsad powstał “Kod 8: Część 2” – film będący kontynuacją historii, której drugiej części nikt się nie spodziewał. Czy Netflix podjął właściwą decyzję? Dla kogo jest to film?
- PRZECZYTAJ TAKŻE: Zamiast w kinach na Prime Video – Amazon kupił prawa do kontynuacji świetnego filmu!
Filmy na Netflix – recenzja nowości “Kod 8: Część 2”. Warto obejrzeć?
“Kod 8” debiutował w 2019 roku, a w głównych rolach zagrali w nim bracia Amell. Robbie i Stephen wcielili się w mężczyzn dysponujących nietypowymi mocami – obydwaj należą do 4% społeczeństwa, które posiada takie zdolności. Początkowo były one wykorzystywane w rozwoju ludzkiej cywilizacji, ale z czasem rola obdarzonych mocą była marginalizowana. Ostatecznie zostali zepchnięci na obrzeża społeczeństwa, żyją w biedzie, a duża grupa osób optuje za ich całkowitą eksterminacją. Dla innych tacy osobnicy są źródłem biznesu, ponieważ płyn mózgowo-rdzeniowy ludzi z mocami jest używany jako postawa dla najpopularniejszego narkotyku Psyke.
Pierwszy film wprowadzał nas w ten świat, odkrywał kolejne mechanizmy nim rządzące i pozwalał bliżej poznać bohaterów, którzy znajdują się w przeróżnych sytuacjach – od ukrywania się i prowadzenia w miarę normalnego życia po ekstremistów i kryminalistów. Historia miała kilka wątków, które ostatecznie dość dobrze wybrzmiały na ekranie, a film pomimo ograniczonego budżetu wyglądał naprawdę dobrze. Nakręcenie kontynuacji skłania nas do wiary w to, że oprócz pomysłu, projekt dostał lepsze finansowanie, dlatego z takim nastawieniem zasiedliśmy do seansu.
Nie ulega wątpliwości, że tym razem oprawa wizualna i strona techniczna filmu stoją na wyższym poziomie. Już pierwsze sceny pokazują, że będziemy mieli do czynienia z większym rozmachem pod względem realizacyjnym, co tylko przysłuży się ukazywaniu na ekranie specjalnych mocy i widowiskowych scen pełnych efektów specjalnych. Film prezentowany jest nie tylko w 4K, ale także Dolby Vision i Dolby Atmos, dlatego tak ważne było podniesienie budżetu, by w takich warunkach zapewnić widzom odpowiedni poziom widowiska. Raczej trudno cokolwiek zarzucić filmowi w tej kwestii, dlatego skupmy się na pozostałych aspektach.
Historia sequela nie jest całkowicie odmienna od tego, co widzieliśmy w pierwszej części. Tym razem także nasi bohaterowie stają pomiędzy stróżami prawa a bandytami, lecz zamiast próbować się wzbogacić na swoje działalności lub zapewnić zdrowie bliskim, tym razem staną po stronie prawie bezbronnej dziewczyny, która znajdzie się między młotem a kowadłem. Zdradzanie czegokolwiek więcej o fabule z pewnością odebrałoby część frajdy z seansu, więc tego robić nie będziemy, ale musimy napisać, że twórcy drugiej części nie starali się zbyt mocno, by znacząco odskoczyć od tego, co było wcześniej.
W efekcie “Kod 8: część 2” to także film ponury, przygnębiający i stawiający przede wszystkim na ciężką atmosferę wynikającą z położenia, w jakim znajdują się bohaterowie. Przez większość czasu na ich twarzach rysują się solidne grymasy, choć nie brakuje pojedynczych scen humorystycznych. Bracia Amellowie ponownie wypadają w swoich rolach naprawdę korzystnie, zaś niektórzy członkowie obsady miewają chwilami problemy z wiarygodnym występem przed kamerą. Całość naznaczona jest odrobinę sznytem kina klasy B, co momentami dodaje filmowi uroku, a w innych chwilach sprawia, że trudno traktować całość super poważnie. Drugim dnem filmu są oczywiście różnice kulturowe i rozwarstwienie społeczeństwa, co udaje się oddać i pokazać zaskakująco dobitnie.
O tym, czy warto jest sięgnąć po ten film, można przekonać się oglądając poprzednika sprzed pięciu lat. Jeśli widzieliście “Kod 8” i macie ochotę na więcej, to kontynuacja Wam tego dostarczy. Jeżeli w trakcie oglądania wcześniejszej części odpadniecie z jakiegokolwiek powodu, to dwójka nie jest w stanie dostarczyć niczego, co mogłoby nakłonić Was do zmiany zdania. Z jednej strony to dobra wiadomość, bo “Kod 8” ma grono wiernych fanów i fajnie, że te kilka lat później udało się przygotować następną odsłonę w tym samym klimacie. Szkoda tylko, że w pewnym stopniu zmarnowano potencjał na stworzenie czegoś więcej, niż tradycyjny sequel.
Filmy, seriale i serwisy VoD – przeczytaj więcej:
- Netflix ma nowy filmowy szlagier? Głośna nowość już w ofercie
- Ten nowy horror ma 100% pozytywnych recenzji! Seans obowiązkowy? Za chwilę premiera!
- W kwietniu na Prime Video wejdzie potężny serialowy hit. Opublikowano nowy zwiastun!
- Nowość od genialnego reżysera już na Netflix. Wybierzesz to w weekend?
- Netflix zdradził TOP 10 najpopularniejszych filmów i seriali w Polsce! Niespodzianki?
(1468)