Powrót

Planujesz zakup lub upgrade PC? Ta funkcja sprawi, że rozważysz najnowsze grafiki NVIDIA RTX

Jedną z najciekawszych nowości, którą wprowadzają karty graficzne GeForce RTX z serii 40, jest wsparcie dla technologii DLSS 3. Sprawia ona, że gry ją obsługujące działają jeszcze szybciej, a dodatkowa wydajność to przecież zawsze dobra rzecz. Czy gdzieś jest haczyk? Sprawdziliśmy, jak się sprawuje w najnowszych grach z wykorzystaniem karty NVIDIA GeForce RTX 4080.

Technologia DLSS 3 od NVIDIA – rewolucja w wydajności gier

Technologia DLSS, czyli Deep Learning Super Sampling, to nie jest żadna nowość. Karty z serii RTX wyposażone w specjalne rdzenie Tensor obsługują ją od dawna i jest ona regularnie udoskonalana. DLSS 3 stanowi połączenie trzech elementów – DLSS Super Resolution, NVIDIA Reflex oraz DLSS Frame Generation i różni się od swoich poprzedniczek tym ostatnim. Do tej pory sztuczna inteligencja w DLSS 1 i 2 była w stanie poprawić wydajność w grach dzięki skalowaniu obrazu bez widocznej gołym okiem straty na jakości obrazu. DLSS 3 idzie o krok dalej – analizuje kolejno dwie klatki oraz dane ruchu i następnie generuje dodatkowe klatki obrazu w rozdzielczości wyższej niż w przypadku materiału źródłowego. To wszystko składa się na solidny wzrost wyświetlanych klatek na sekundę, choć trzeba się liczyć z dwiema rzeczami.

Podczas generowania obrazu mogą wystąpić drobne artefakty czy przekłamania w obrazie, które jednak praktycznie nie są do wychwycenia podczas dynamicznej rozgrywki. Widać je najczęściej na nagranym w zwolnionym tempie materiale lub na pojedynczych klatkach nagranego wcześniej wideo z gry. A co z opóźnieniami? Te byłby problemem gdyby nie fakt, że DLSS 3 obsługuje i każdorazowo automatycznie włącza funkcję NVIDIA Reflex, która redukuje opóźnienia do komfortowych poziomów. W przypadku wielu scenariuszy (szczególnie w grach mocno wykorzystujących GPU) Reflex sprawia, że nawet po włączeniu DLSS Frame Generation opóźnienia są niższe niż w przypadku tradycyjnej rasteryzacji.

Włączać, czy nie?

Kiedy się przydaje włączenie DLSS 3? Lepiej zadać pytanie: „A kiedy nie?”. To dodatkowy przyrost wydajności, który jest od razu widoczny w każdej grze, która go obsługuje, a tych pojawia się coraz więcej – włącznie z Cyberpunkiem, ostatnio zrecenzowanym przez nas Returnal na PC czy Diablo IV (z DLSS 3 od dnia premiery). Dodatkowe klatki będą nieocenione w przypadku korzystania z monitorów o wysokich poziomach odświeżania, w najbardziej wymagających grach odpalanych w 1440p/4K czy w tytułach, które już powoli zaczynają wspierać tzw. pełen Ray Tracing, czyli dużo bardziej zasobożerny, ale i efektowny Path Tracing. Więcej na jego temat przeczytacie w naszym artykule o trybie RT: Overdrive w Cyberpunku 2077:

Optymizmem napawa fakt, że NVIDIA DLSS 3 dostępna jest w ponad 30 tytułach i liczba ta rośnie czasem nawet co kilka dni – szybciej niż w przypadku poprzednich wersji. Lista gier i programów wspierających poszczególne wersje DLSS dostępna jest na stronie NVIDII. Wszystkich gier i aplikacji wspieranych przez DLSS (wszystkie wersje) jest już ponad 290.

Najważniejsze gry, które obsługują już DLSS 3 to m.in. Hogwarts Legacy, Portal RTX, Dying Light 2, Wiedźmin 3 (Next-gen), Cyberpunk 2077, Returnal, Need For Speed Unbound czy A Plague Tale: Requiem i sporo innych. Dużą część z nich postanowiliśmy sprawdzić sami w rozdzielczości 1440p z wykorzystaniem wciąż dającego radę Intel i5-10400, 16 GB RAM-u oraz oczywiście NVIDIA Gigabyte GeForce RTX 4080 EAGLE OC 16GB GDDRX6.

Wrażenia z testów

Pierwsze doświadczenia z obcowaniem z DLSS 3 są niesamowite – wystarczy w opcjach odhaczyć jedną opcję bez restartowania gry i do razu widać wysoki skok wydajności. Żadna gra nie sprawiała nam kłopotów, a efekty były naprawdę przyjemne. Szczególnie w przypadku takich gier jak Cyberpunk 2077 z Path Tracingiem, Raturnal czy Dying Light 2, gdzie różnica jest wręcz kolosalna na korzyść DLSS 3.

Istotna zmiana na plus jest też szczególnie widoczna w Wiedźminie, który jak wiemy po aktualizacji next-gen stał się szalenie wymagającą grą. Najnowsza odsłona DLSS była w stanie ją okiełznać.

W tytułach pokroju Jurassic World Evolution 2 czy Destroy All Humans! 2 – Reprobed, które mają na tyle niskie wymagania, że bez żadnego wspomagania działają wyśmienicie z tak wydajnym układem jak GeForce RTX 4080, włączanie generowania dodatkowych klatek wydaje się akurat nie mieć większego sensu (chyba, że posiadamy jeden z tych najnowocześniejszych monitorów o odświeżaniu dajmy na to 240Hz).

Jeżeli więc składacie właśnie gamingowego PC-ta, albo planujecie upgrade, to koniecznie rozważcie układy wspierające DLSS 3, bo po prostu warto. Dodatkowa wydajność to coś, co zawsze lepiej mieć, niż nie mieć.


Konsole i gry – przeczytaj więcej:

(5628)