Początki Dead Island 2 nie wyglądały najlepiej. Prace na grą trwały bardzo długo, kilka razy zmieniały się zespoły tworzące grę, a sama jej premiera była parokrotnie opóźniana. Niektórzy, w tym nawet przedstawiciele mediów, przestali wierzyć, że gra ujrzy w ogóle światło dzienne. Później o grze było stosunkowo cicho i trudno było też określić, jaką dokładnie grą będzie. Wątpliwości wielu graczy, w tym nasze, rozwiał przedpremierowy dostęp do gry, pierwsze gameplaye i opinie. Nasza była jednoznaczna – zapowiada się hit.
- PRZECZYTAJ TAKŻE: Graliśmy już w Jagged Alliance 3 – zapowiada się wzorowe wskrzeszenie kultowej marki!
Dostępność gry | |
Dead Island 2 – Edycja Pulp Gra PC | 249,99 zł |
Dead Island 2 – Edycja Pulp Gra PS5 | 279,99 zł |
Dead Island 2 – Edycja Pulp Gra XBOX ONE (Kompatybilna z Xbox Series X) | 249,99 zł |
Dead Island 2 to gwarantowany szlagier! Nowa historia pobije “jedynkę”? Kiedy premiera?
Po dodatkowych godzinach spędzonych nad przedpremierową wersją Dead Island 2 mamy już mocno wyrobioną opinię – Dambuster Studio udało się stworzyć jedną z najlepszych gier o zombie w historii. Potwierdziły się nasze przypuszczenia wysnute po pierwszych etapach gry.
W Dead Island 2 spina się dosłownie wszystko. Mamy tu do czynienia z fenomenalnie wykreowanym światem – Los Angeles (nazywany w grze HELL-A) w wizji postapo. Kolorowej, czystej, pokręconej ale jednak wciąż niebezpiecznej, krwawej? Dokładnie tak! I to naprawdę ma sens. To nie Far Cry New Dawn, tutaj świat jest wiarygodny i sensowny, pomimo swojego nieco szalonego charakteru, któremu blisko z kolei do GTA V. Obie te gry łączy realizm, humor, przyzwoita fabuła, barwne postaci i dobra jak na swoje czasy grafika.
Ale czym jest w ogóle Dead Island 2? To gra akcji (przez wielkie „A”!) z pewną dozą survival horroru z pierwszoosobową perspektywą. Jest tu także nieco elementów RPG. Wybiera się bowiem jednego ze Slayerów (Pogromców [PL]), którzy mają unikalny balans czterech umiejętności, charaktery, odzywki i linie dialogowe. Wykonując zadania główne, poboczne i za pokonanych przeciwników otrzymujemy doświadczenie.
Wraz z awansem postaci odblokowujemy nowe karty umiejętności, które docelowo można przypisywać do 15 slotów + 2 karty są przypisane do każdej z postaci już na starcie. Sporo kart może być przypisanych tylko do konkretnych Pogromców, większość jednak pasuje do każdego z nich. Możemy więc w dużej mierze dopasować gameplay’owo postać pod swoje preferencje i przy okazji każdej nowej gry masakrować zombie w innym stylu. To bardzo dobrze przemyślany aspekt tej gry.
W podobnym tonie można wypowiadać się o samej formule rozgrywki. Bo choć można mieć awersję do zbyt jaskrawych scenerii czy podejścia do fabuły z nieco przerysowanym humorem, to sama eksploracja całkiem zróżnicowanych lokacji HEL-A podzielonych na mniejsze obszary pełne questów, małych zagadek i fantastycznie wyglądających miejscówek to jest strzał w dziesiątkę. W odróżnieniu od gier z dużymi otwartymi światami twórcy mogli się tu skupić na detalach, na tym żeby wejście do każdej willi, hotelu, zaułku, kanału, dzielnicy, ogródka, odwiedzenie plaży czy innych charakterystycznych miejscówek LA było zawsze mniej lub bardziej ekscytującym doświadczeniem, a nie nużącą koniecznością.
Przeczesywanie kapitalnie zaprojektowanych pomieszczeń w willach w Bel-Air już od samego początku sprawia mnóstwo frajdy. Warto w tym momencie zwrócić uwagę na to, jak piękne graficznie jest Dead Island 2. I to bez zastosowania wodotrysków takich jak Ray Tracing. Oczywiście być może z nimi gra wyglądałaby jeszcze lepiej, szczególnie nocą i z własnoręcznie stworzonymi kałużami, ale i bez tego gra sobie świetnie radzi.
Na kwiatki pokroju widocznej tylko lewitującej broni w odbiciu w lustrze/w TV (czyli generalny brak odbić) można jeszcze przymknąć oko. Połączenie pięknych widoków, designerskich pomieszczeń, dbałości o detale z absolutnym chaosem, jaki zawitał w te części Los Angeles, tworzy odpowiedni charakter gry.
Lokacje pełne są uszkodzonych samochodów prędko pozostawionych w wąskich alejkach bogatych dzielnic, nietknięte supersamochody na posesjach wysoko ogrodzonych willi, porozwalane całe ulice, pożary, uszkodzone słupy energetyczne, kolekcjonerskie wozy w pustych basenach, blokady wojskowe i dosłowny brak życia nie pozwalają nawet przez chwilę graczowi myśleć, że przyleciał tu na wakacje sączyć drinki pod intensywnym słońcem. Apokalipsa rzuca się na nas co krok, z czasem z coraz to bardziej wyszukanymi rodzajami zombiaków (choć przeważnie są to monstra znane raczej już z innych gier o zombie).
Na szczęście jest czym i jak się bronić. Broni (które się oczywiście zużywają) w grze jest pełno, można nawet czasem odnieść wrażenie, że aż za dużo. Można ją oczywiście modyfikować, zbierać dodatkowe plany ulepszeń, rzucać nimi a na dalszych etapach gr korzystać nawet z broni palnej, choć jak to bywa w tego typu tytułach – nieco mniej ekscytującej w walce.
Sama walka jest mięsista – czuć wagę, siłę, zwinność i wytrzymałość przeciwników. Jest też szalenie brutalna, krwista i realistycznie wyglądająca (na tyle, na ile realistycznie może wyglądać eksterminacja zombie). Dużo tu też możliwości, które pozwalają na kreatywne znęcanie się nad szwendaczami – można tu bowiem wyjąć z generatora akumulator i wrzucić go do basenu, podpalić wylaną benzynę, wylać ścieżkę wody prowadzącą do telepiących po ziemi kabli pod napięciem, zrzucać przeciwników kopniakami z dachów, urwisk czy autokarów.
Albo zwyczajnie – walić w nogi aż się krwiopijca nie potknie i dobić, gdy leży na ziemi. To w połączeniu z szeregiem dodatkowych umiejętności sprawia, że walka w tej grze pozwala się nudzić, mimo że to najczęstszy element rozgrywki.
Optymalizacyjnie jest nieźle. Na ustawieniach wysokich/ultra gra dobrze radziła sobie na laptopie z mobilnym układem RTX 3070 o ograniczonej mocy TGP (50-60kl./s. w 1440p) i średnio ok. 101 kl./s. na całkiem wydajnym PC z RTX 3070, oraz 135 kl./s. z RTX 4080. Mimo wszystko nie obrazilibyśmy się za dodanie obsługi technologii takich jak Ray Tracing czy DLSS (obsługiwane są wyłącznie te od AMD). Wielu graczy może też zniechęcić fakt, że gra na PC dostępna jest wyłącznie w sklepie Epic Games i nie wiadomo, czy trafi na Steam, podobnie jak to Deep Silver zrobiło chociażby z Metro Exodus. Może się okazać, że sporo graczy poczeka rok do premiery na Steamie, o ile w ogóle tam się pojawi.
Historia powstawania Dead Island 2 to szalenie wyboista droga ze zmieniającymi się ekipami budowlanymi, która skończyć się miała przepaścią. Tymczasem wszelkie podejmowane decyzje, resety, zmiany silników i twórców opłaciły się. A przynajmniej pod kątem jakości produktu końcowego. Bo Dead Island 2 to świetny sequel, jedna z lepszych gier, w jakie ostatnio graliśmy i do której chętnie codziennie wracaliśmy. Na sam koniec dobra rada z naszej strony – w swojej podróży po HELL-A nie zapominajcie kupować bezpieczników od handlarzy przy każdej możliwej okazji, przydadzą Wam się.
Ocena gry: 9/10
Kopię do recenzji dostarczył nam dystrybutor gry w Polsce: Plaion
Zrzuty ekranu z gry w niniejszej recenzji pochodzą z PC na najwyższych ustawieniach graficznych oraz częściowo od dystrybutora
Premiera Dead Island 2 na PC (Epic Games Store), PS4, XONE, PS5 i XSX – 21 kwietnia 2023 roku
Dostępność gry | |
Dead Island 2 – Edycja Pulp Gra PC | 249,99 zł |
Dead Island 2 – Edycja Pulp Gra PS5 | 279,99 zł |
Dead Island 2 – Edycja Pulp Gra XBOX ONE (Kompatybilna z Xbox Series X) | 249,99 zł |
Konsole i gry – przeczytaj więcej:
- Dla tej gry musisz kupić PlayStation VR2! Gran Turismo 7 w wirtualnej rzeczywistości to perfekcja
- Recenzujemy na PC grę Road 96: Mile 0 – prequel zaskakującego fenomenu! Warto sprawdzić?
- Wielka niespodzianka w PlayStation Plus! Dodano grę, której nie zapowiedziano
- Będzie jeszcze jedna konsola PS5?! Nie Pro i Slim – pojawiły się szokujące doniesienia!
- Amazon rozbił bank: aż 15 gier za darmo na kwiecień w abonamencie Prime Gaming!
(5893)