Konsole nowej generacji jeszcze na dobre nie zadomowiły się u graczy z powodu bardzo lichej dostępności, co nie przeszkadza w tym, by porównywać ich możliwości i funkcje. Przyglądamy się pięciu aspektom, w których to Xbox Series X wiedzie prym i góruje nad PS5. Przynajmniej na dziś – pamiętajmy bowiem, że Sony wciąż może dodać lub poprawić każdą z wymienionych poniżej funkcji.
- PRZECZYTAJ TAKŻE: Takiego PS5 jeszcze nie było – gracz zbudował konsolę w całości z mosiądzu! Przeróbka powoduje opad szczęki
Wsparcie dla rozdzielczości 1440p
To kwestia, za którą Sony zbiera w sieci spore cięgi od graczy. Aktualnie tylko Xbox Series X (a także S i wszystkie poprzednie) cechuje się obsługą rozdzielczości 1440p (2560 x 1440 pikseli), natomiast PS5 nie zaopatrzono w taką opcję – graczom pozostaje do wyboru Full HD i 4K. Uderza to szczególnie w tych, którzy na codzień częściej grają na monitorze. Bardzo duża ilość modeli nie obsługuje 4K, za to wyświetla obraz właśnie w 1440. Posiadacze PS5 są tu więc póki co bezradni. Sony przyznało, że. z technologicznego punktu widzenia nic nie stoi na przeszkodzie, by ich nowa konsola obsłużyła taką rozdzielczość, pozostaje więc cierpliwie czekać i liczyć na poprawę sytuacji.
Obsługa Dolby Atmos i DTS na słuchawkach
Kolejna prawdziwa pięta achillesowa starszych konsol i tej najnowszej od Sony: permanentny brak wsparcia dla Dolby Atmos i DTS:X w grach i streamingu, w tym oczywiście na słuchawkach. Xbox Series X jest tu bardzo hojny dla użytkownika, oferując pełną obsługę tych technologii. Sony natomiast poszło zdecydowanie własną ścieżką, opracowując technologię 3D Tempest i wprowadzając dedykowanej jej oraz PS5 słuchawki Pulse 3D.
Choć opinie o autorskim systemie dźwięku przestrzennego Sony są na ogół bardzo dobre, a technologia ta jest w teorii dużo bardziej zaawansowana od Atmos, to jednak miło byłoby dać posiadaczom konsol nieco większy wybór. Szczególnie, że Tempest jest na razie ograniczony wyłącznie do wspomnianych słuchawek do PS5 oraz małej ilości innych kompatybilnych modeli – nie działa natomiast na samym telewizorze.
Funkcja Quick Resume
Za tę opcję, dodaną wraz z premierą Xbox Series X, Microsoft jest dziś bardzo chwalony. Rewelacyjna funkcja Quick Resume pozwala niemal błyskawicznie przełączać się pomiędzy włączonymi wcześniej grami, które kontynuują pracę w tle na pełnych obrotach. To eliminuje czas oczekiwania na załadowanie zawartości, która dzięki możliwościom potężnego dysku SSD wczytuje się w mgnieniu oka. Można w ten sposób grać w wiele gier na raz lub po prostu zostawić jedną z nich w konkretnym momencie “na pauzie” i powrócić do zabawy nawet po kilku tygodniach – wciąż na nic nie będziemy musieli czekać, a gra odpali się dokładnie tam, gdzie się zatrzymaliśmy.
PS5 też oczywiście korzysta z dobroci własnego superszybkiego dysku SSD i tak jak w przypadku nowego Xboxa niemal wyeliminowano dzięki niemu ekrany ładowania. Jednak Sony nie przedstawiło na razie nic podobnego do Quick Resume – podobny proces po prostu nie jest możliwy na konsoli Japończyków, bo każdorazowo wracając do poprzedniej gry trzeba przeczekać swoje i przebrnąć przez menu, by wrócić do akcji.
Intuicyjne menu osiągnięć
Niektórzy gracze podczas zabawy doceniają możliwość śledzenia na bieżąco trofeów, które zbierają i sprawdzania, jakie osiągnięcia jeszcze przed nimi. W tym aspekcie kolejny plusik można zapisać po stronie “zielonych” – do menu trofeów można się bowiem błyskawicznie dostać naciskając świecący przycisk Xboxa na kontrolerze. Po lewej od razu wyświetli nam się menu, z którego szybko przejdziemy do pionowej listy wszystkich “pucharków” – tych zdobytych oraz tych w trakcie zdobywania.
Na PS5 jest to znacznie dłuższa i mnie intuicyjna “wycieczka”. Z poziomu horyzontalnie ustawionego szybkiego menu dostępnego podczas gry musimy wciąż wykonać kilka kroków, by znaleźć się w zakładce z trofeami. Chowają się one w naszym profilu, do którego musimy najpierw przejść. Ciekawe jest to, że nawet na PS4 dostęp do listy osiągnięć był znacznie łatwiejszy niż na next-genie. To z pewnością kwestia, która wymaga poprawy ze strony Sony.
Proste wyłączanie konsoli
Kolejna zmiana na gorsze, której doczekało się PS5 względem swoich poprzedników. Sami nie rozumiemy, czemu Sony postanowiło skomplikować proces wyłączania swojej nowej konsoli. Nie da się już po prostu przytrzymać przycisku zasilania na kontrolerze i wybrać opcji wyłączenia, jak miało to miejsce na PS4 i ma nadal na Xbox Series X i wszystkich poprzednich konsolach Microsoftu. Chcąc wyłączyć PS5, trzeba najpierw wywołać główne menu, potem dostać się do odpowiedniej ikony, a na koniec jeszcze potwierdzić całą operację.
Xbox Series X pozostaje tu wierny tradycjom – przytrzymujemy jeden przycisk, wybieramy opcję wyłączenia sprzętu i zrobione. Proste? Najwyraźniej nie dla inżynierów nowego interfejsu PlayStation.
Źródło: https://www.techradar.com/news/5-xbox-series-x-features-i-wish-were-on-ps5
Więcej na temat konsol i gier:
- Tony Hawk’s Pro Skater 1 i 2 wskakuje w format 4K Ultra HD oraz 120FPS! Jaki telewizor to udźwignie z PS5 i Xbox Series X?
- Wielkie hity w ofercie PlayStation Plus na kwiecień? Na te gry czekało wielu! Pełna lista przewidywanych nowości
- Microsoft potwierdził aż 22 nowe gry dla usługi Xbox Game Pass! Jakie nowości trafią tam już na premierę?
- Gamingowy telewizor na każdą kieszeń w dużej promocji! HDMI 2.1 4K 120Hz FreeSync w 55 calach do PS5 i Xbox Series X
- Nowe telewizory Sony BRAVIA XR 2021 idealne do konsoli PS5? Oto dlaczego! Co poza HDMI 2.1?
- Wkrótce rozszerzymy pamięć w PS5! Sony odblokuje dodatkowy port na dysk SSD – kiedy?
(8447)