Powrót

TEST: Philips PFH 5500 40" Android TV

Słowem wstępu

W zeszłym roku firma Philipa dość mocno namieszała na rynku. Wszystko za sprawą telewizorów opartych na systemie operacyjnym Android. Telewizory powered by Android złamały konwencję typowego systemu operacyjnego wprowadzając to z czym mieliśmy do czynienia głównie w urządzeniach mobilnych. Miało to też znaczenie w przypadku “przećwiczenia” przez firmę tak otwartego systemu na takim urządzeniu jak telewizor. Dzięki temu w tym roku telewizory tej marki dostają najnowszego Androida w bardzo szerokiej gamie modeli i żeby mieć taki telewizor nie trzeba wykładać zbyt dużej ilości gotówki. I właśnie takim zajmiemy się na początek naszej przygody testowej z TV Philips 2015. Oczywiście kolejne modele w naszych testach będą zdecydowanie bardziej zaawansowane głównie pod względem wyposażenie oraz po części jakości obrazu ale jednak: model 5500 daje do myślenia konkurencji, która w tym roku nie oferuje Androida w tak budżetowej wersji.

 

 

Mimo, że telewizor należy do niższej klasy to jednak wykonanie stoi na przyzwoitym poziomie. Nie ma tutaj mowy o jakieś budżetówce. Wszystko jest dobrze spasowane a użyte materiały nie budzą większych wątpliwości. W środkowej części ekranu umieszczono bardzo ładnie wyglądające logo Philipsa. Telewizor nie należy do zbyt smukłych ale to też normalne w tego typu produkcie. Sama stopa wygląda na wykonaną z metalu co budzi szacunek w tej cenie.

 

Stopa z wyglądu jest bardzo delikatna – dodaje lekkości samemu ekranowi. Wygląda na wykonaną z metalu.

Ramka otaczająca ekran to niespełna 11 mm. To naprawdę minimalna grubość jaką praktycznie można zaproponować w tym temacie. Nie trzeba chyba pisać, że ekran z taką ramką najładniej prezentuje się powieszony na ścianie. Sama grubość w najniższym miejscu ekranu to około 8 cm. Oczywiście idąc w górę ekran robi się sporo smuklejszy.

Rozstaw śrub jest standardowy jak na ten rozmiar ekranu.

 

Wyposażenie i Złącza

W tej klasie dostajemy aż 4 złącza HDMI czy trzy USB (w tym jedno 3.0). To naprawdę bardzo duży plus tego telewizora. Do tego mamy też miejsce na kabel sieciowy, scart, component czy moduł CI+. Telewizor wyposażony jest w tunery telewizji naziemnej oraz kablowej. 

 

Pilot to znana konstrukcja lekko zmodyfikowana pod obecne standardy czyli głównie Androida. Jest dobrze wykonany i wygodnie leży w dłoni. Jak widzicie także i w nim znalazł się klawisz Netflix.

 

 

Menu telewizora

 

Testy syntetyczne

 

Rozdzielczość i przekątna ekranu 1920×1080, 40″
Typ matrycy LCD z podświetleniem W-LED typ. VA
Odświeżanie matrycy: 60Hz
Kontrast natywny (bez wygaszania): 5 200:1
Kontrast w filmach: średni: 5 100:1 max: 6 400:1 min: 3 500:1
Maksymalna jasność po kalibracji 280cd/m2
Odbicia od ekranu: średnie, ekran satynowy
Błędy barw po kalibracji średnia dE: 1,6 maks. dE: 4,5
Rozdzielczość ruchomego obrazu 300 TVL
Input Lag 42ms
Pełna rozdzielczość koloru (PC – 4:4:4) ????
Poprawna obsługa klatkaży 24Hz NIE, 50Hz TAK, 60Hz TAK
Obsługa 10 bitowego koloru Tak

Matryca, zalecane ustawienia

Koniecznie kliknij i przeczytaj też artykuł o matrycach:

“IPS vs VA czyli którą matrycę wybrać”

 

Philips PFH5500 wykorzystuje matrycę VA podświetloną białymi diodami LED w układzie krawędziowym. 

 

 

By dostać się do ustawień obrazu musimy przejść przez nieco zmodyfikowane menu (dostosowane do systemu operacyjnego android, o którym później). Wywołujemy je klikając ikonę “zębatki” na pilocie. Fabrycznie predefiniowanych trybów obrazu jest tyle co zwykle, a tym najlepiej spełniającym warunek odwzorowania tego co na monitorze studyjnym jest tryb “Kino”.

 

Zalecane ustawienia

Po wybraniu trybu Kino warto wprowadzić kilka zmian w ustawienia:

Reprodukcja Obrazu

Fabrycznie

 

Jak widać wyraźnie, najlepszy tryb fabryczny ma pewne, zauważalne, odchyły od normy. Głównym z nich jest spora dominanta czerwieni. Rzuca się to niestety w oczy, bo wszystkie barwy są zaczerwienione. Stąd moja rekomendacja by zmienić odcień bieli z pozycji “ciepły” na “normalny”. Wtedy biel na pewno zrobi się nadmiernie chłodna i jej odchylenie od normy będzie na podobnym poziomie, jednak wizualnie powinno prezentować się to lepiej. Kolejna niedoskonałość dotyczy charakterystyki jasności (gammy). Obraz zbyt szybko nabiera jasności przez co jego kontrastowość jest wizualnie niższa. To trochę mniejszy, aczkolwiek nadal zauważalny problem. Choć bardziej wprawieni widzowie zauważą pewnie uchybienia trybu “Kino” tak dla mniej wymagających użytkowników pewnie będzie OK po ustawieniu zimniejszej bieli.

 

Po kalibracji

 

Kalibracja Philipsa PFH5500 można by powiedzieć, że jest zbawienna dla odwzorowania barw. Choć słupki błędów nie spadły tak nisko jak można by sobie życzyć i dalej w niektórych odcieniach (szczególnie zieleniach i niektórych odcieniach skóry) dalej da się zauważyć pewne, niewielkie już, przekłamania, to poprawa jak bardzo duża i po kalibracji nie ma już poważniejszych uchybień w zakresie reprodukcji barw, które mogły by realnie przeszkadzać. Korekta charakterystyki jasności pozwoliła też osiągnąć lepszą wizualną kontrastowość, co bardzo pozytywnie odbiło się na głębi obrazu, tym bardziej, że telewizor posiada bardzo dobrą, natywną czerń, o czym później.

 

Pamiętajmy, że opis kalibracji tyczy się egzemplarza, który trafił do naszych testów. Egzemplarze takich samych telewizorów różnią się między sobą, więc te nabyte przez czytelników mogą mieć inne błędy odwzorowania barw (mogą być one większe lub mniejsze – nie ma reguły). Z tego powodu nie publikuję ustawień kalibracyjnych, bowiem są one indywidualne dla każdego telewizora i toru wideo. Zachęcam natomiast do poczytania o profesjonalnej kalibracji.

 

Więcej informacji zaczerpnąć można w: Wielkim teście kalibracji

Oraz w temacie: Czym jest PROFESJONALNA kalibracja telewizora/projektora

 

Pobierz pełny raport z kalibracji TV 

Galeria przekłamań obrazu

Wybierz ustawienia obrazu w telewizorze:
  • Tryb “Standard”
  • Najlepszy fabryczny
  • Obraz Skalibrowany
  • Referencja (studio)
Wybierz kadr z filmu:
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4

 

Skalowanie SD, obróbka cyfrowa

Aby uzyskać najlepszą ostrość obrazu, bez sztucznego uwypuklania krawędzi, należy ustawić ostrość na wartość 0. Przy takim ustawieniu obraz wyświetlany jest ze swoją źródłową ostrością (tak jak został nagrany). Można jednak pokusić się o podwyższenie tej wartości, szczególnie, gdy oglądamy głownie telewizje o przeciętnej jakości. Algorytm upscalujący działa skutecznie, w tej materii nie dopatrzyłem się jakichkolwiek niuansów.

 

 

W tym miejscu będę do znudzenia powtarzał, że w dzisiejszych czasach rezultaty skalowania wyglądają niemal identycznie na wszystkich telewizorach. Twierdzenie to znalazło potwierdzenie w moim eksperymencie, którego wyniki znajdują się pod tym adresem.
 

Kontrast i Czerń

Natywny kontrast Philipsa PFH5500 jest bardzo wysoki, ponad 5000:1! W tej półce cenowej to rewelacja, bo oczywistym jest, że telewizor za tak niską cenę nie posiada zaawansowanych algorytmów wygaszania strefowego matrycy. Tak duża stopa kontrastu gwarantuje jednak, że nawet bez dodatkowych systemów czerń będzie głęboka, a oglądanie po ciemku będzie sprawiać frajdę. To świetna wiadomość i zdecydowanie najmocniejsza strona telewizora pod względem oceny jakości obrazu.

 

Poniżej w tabelce opisałem jednak system wygaszania, jednak nie jest to wygaszanie strefowe. Tabelka dotyczy funkcji [Zaawansowane] -> [Kontrast] -> [Tryby kontrastu], która dostosowuje podświetlenie matrycy do danej sceny w filmie. W ciemnych scenach podświetlenie zmniejsza się by przyciemnić obraz i dać złudzenie lepszej czerni. Funkcja sprawdza się dobrze, więc jak najbardziej zalecam ją włączyć. Choć nie podnosi ona faktycznie kontastu, to daje wrażenie mniejszego świecenia czerni w ciemnych ujęciach filmowych.

 

Kolorem pomarańczowym został zaznaczony tak zwany wybór redakcji, czyli tryb, który moim zdaniem daje najlepsze rezultaty. Zalecam używać go nabywcom telewizora, oraz brać pod uwagę wartości zmierzone w kolumnie dotyczącej tego trybu (została ona zaakcentowana innym kolorem)

 

Scena

(kontrast między białym kołem, a środkiem białego okręgu)

Opis sceny Wynik pomiaru
wygaszanie: WYŁ wygaszanie: “najlepszy obraz”
Duża powierzchnia czerni bez sąsiadujących detali, przy niskim kontraście łatwo dostrzec świecenie czerni 3 800:1 3 800:1
Czerń otoczona z każdej strony detalami, wymagająca scena, poradzą z nią sobie jedynie najlepsze systemy wygaszania 3 500:1 3 500:1
Pas w filmie sąsiadujący z obrazem o średniej jasności, przy niskim kontraście wyraźnie odcina się od ramki telewizora 6 400:1 6 400:1
Duża powierzchnia czerni bez sąsiadujących detali, przy niskim kontraście łatwo dostrzec świecenie czerni 5 200:1 5 200:1
Skrawek czerni w pobliżu (ale nie bezpośrednim) złożonego obiektu geometrycznego, przy niskim kontraście widać świecenie czerni 6 000:1 6 000:1
Ta sama scena jednak bliżej jasnego obiektu. Spadek kontrastu w tej scenie można interpretować jako efekt halo (łuna świetlna wokół obiektu) 5 700:1 5 700:1
 

 

Degradacja obrazu przez lokalne wygaszanie

Jak już wspomniałem, wygaszanie nie jest lokalne, a globalne (cała matryca przyciemnia się na raz), wobec tego nie ma jakiejkolwiek degradacji obrazu. Efekt halo dookoła krawędzi, czy zlewanie się ze sobą jasnych tonów nie ma miejsc na tym telewizorze.

 

Seans w dzień

Powłoka ekranu jest satynowa. To mój ulubiony typ zapewniający bardzo przyzwoitą czerń w warunkach dużego nasłonecznienia pokoju, jednocześnie redukujący bezpośrednie odblaski od matrycy. Przedmioty nie odbijają się więc w niej jak w lustrze, tylko są trochę rozmyte.

 

Maksymalna jasność ekranu jaką udało się uzyskać to 280cd/m2. Jest to średni wynik pozwalający używać telewizora w ciągu dnia, ale raczej nie w pomieszczeniach z dużymi oknami, bo tam może okazać się nieco za ciemny.

 

Równomierność ekranu

Równomierność podświetlenia testowanego telewizora była bardzo, ale to bardzo dobra. Nie dało się zauważyć ani nierównomierności na czerni, ani bieli. W ruchu także nie ujawniały się cechy tak zwanego efektu “brudnego ekranu”.

 

 

Jasność w pewnym stopniu spada na krawędziach, nie rzuca się to mocno w oczy, ale na białej planszy zauważyć się da:

 

UltraHD / 4K

Koniecznie kliknij i przeczytaj też artykuł o Ultra HD:

“UHD? 4K? Czym jest technologia, która podbija rynek”

 

Zastanawiacie się pewnie co robi akapit o Ultra HD w przypadku testu wyświetlacza o rozdzielczości Full HD Odpowiedź na to powinna jednak nasuwać się automatycznie – standard UHD powoli wchodzi, a niebawem już będziemy mieli do czynienia z odtwarzaczami Ultra HD blu-ray i takowymi płytami. Co w sytuacji gdy nasz wyświetlacz to model Full HD? Czy będzie opłacało się podłączać odtwarzacz nowej generacji? Czy będą z tego jakieś korzyści? Na to pytanie znajdziemy zaraz odpowiedź.

 

Philips PFH5500 poprawnie przyjmuje i wyświetla sygnały UHD 3840×2160 oraz 4096×2160 pod warunkiem że ich odświeżanie to maksimum 30Hz. Nie ma bowiem złącza HDMI w standardzie 2.0, więc sygnału 60 hercowego nie przyjmie, jednak, początkowo, taki format nie będzie używany w filmach. Obraz Ultra HD zostaje przeskalowany w dół do rozdzielczości matrycy, czyli Full HD (1920×1080). Podłączenie odtwarzacza UHD może mieć więc sens w przypadku PFH5500. Otrzymamy wtedy obraz Full HD o wzorcowej jakości, lepszej niż z obecnej płyty blu ray.

 

Ponadto telewizor obsługuje 10 bitowy kolor, który również jest częścią specyfikacji Ultra HD. Oznacza to, że będziemy mogli cieszyć się znaczenie lepszymi przejściami tonalnymi ze źródeł Ultra HD.

 

Obsługa rozdzielczości 4096×2160@24Hz 4:2:0 TAK
Obsługa rozdzielczości 3840×2160@24Hz 4:2:0 TAK
Obsługa rozdzielczości 3840×2160@60Hz 4:2:0 NIE

 

Odwzorowanie ruchu

Koniecznie kliknij i przeczytaj artykuł o fotografiach ruchu:
“Śledząca Kamera – najlepsze kryterium odwzorowania ruchu”

 

Jak już napisałem we wstępie, testowany telewizor wyposażony został w 60Hz matrycę, która nie daje zbyt dużego pola do popisu jeśli chodzi o odwzorowanie ruchu. Na tego typu matrycy nie da się uzyskać obrazu o wysokiej ostrości i niskim smużeniu przy transmisjach sportowych i innych treściach, które posiadają szybkie ruchy kamery. Przy tego typu materiałach widać więc rozmycie (które może przekształcić się w powielenie krawędzi w zależności od ustawienia suwaka [podświetlenie]), szczególnie gdy kamera przesuwa się poziomo. 

 

W PFH5500 nie została też zaimplementowana funkcja poprawy płynności w filmach (w materiałach 24/25 klatkowych). Tego typu rozwiązanie jest możliwe do osiągnięcia na matrycy 60Hz jednak niewielu producentów decyduje się je wykorzystać. W testowanym telewizorze nie ma po prostu na pokładzie żadnego systemu związanego z odwzorowaniem ruchu. Filmy możemy zatem oglądać z charakterystycznym dla kina skokowym obrazem. Skokowy ruch jest tym bardziej jeszcze uwydatniony, że PFH5500 nie wyświetla poprawnie materiałów 24p (jak zaznaczyłem w tabelce na początku testu). Oznacza to tyle, że klatki obrazu mają nierówny czas trwania i gdy wodzimy wzrokiem za przesuwającym się obiektem to widać jakby jego lekkie cofanie się co jakiś czas. To zjawisko jest jednak dosyć subtelne i wątpię by było dostrzegalne z większej odległości oglądania. 

 

Nazwa trybu Informacje Obraz postrzegany w ruchu
Wyłączony Smużenie:

bardzo duże

 

 

Maksymalna jasność:

280cd/m2

Powielenie krawędzi:

brak (krawędzie rozmyte)

 

 

Poprawa płynności filmów (24p):

brak

Wyłączony Smużenie:

małe

 

 

Maksymalna jasność:

120cd/m2

Powielenie krawędzi:

duże

 

 

Poprawa płynności filmów (24p):

brak

 

Kąty widzenia

Ekran posiada typowe kąty widzenia charakterystyczne dla matrycy VA. Spadki nasyceń i zmianę odcieni barw widać już pod niewielkim kątem, jak na poniższym wideo.

 

Granie na konsoli i PC

Koniecznie kliknij i przeczytaj artykuł o dwóch sprawach:

“Input Lag, chroma 4:4:4 – czy są istotne?”

 

Input Lag wynosi 42ms. Jest to wartość, która nie będzie robić znaczenia nikomu, poza najbardziej wprawionymi miłośnikami gier FPS, gdzie liczy się każda milisekunda. Ja osobiście nie czułem jednak prawie żadnego opóźnienia na kursorze myszy, a jestem na to zjawisko dosyć mocno wyczulony.

 

 

Telewizor poprawnie obsługuje sygnał RGB / YCbCr 4:4:4 po ustawieniu stylu aktywności na [komputer]. Rozdzielczość kolorowych elementów nie jest wtedy degradowana i wszystkie drobne, kolorowe czcionki są czytelne.

 

 

Android TV

Jak dobrze pamiętacie firma Philips zaprezentowała pierwsze modele telewizorów z systemem Android w zeszłym roku. Przeprowadzaliśmy wtedy stosowne testy, które pokazywały, że w systemie tkwi naprawdę ogromny potencjał. Rok 2015 to najnowsza wersja Androida czyli Lollipop 5.1 (API 22) czego konkurencja nie oferuje. Dlatego też część aplikacji może być dostępna w sklepie google na Philipsie a być niewidoczna u konkurencji. Telewizor chodzi także szybciej niż w przypadku konkurencyjnych rozwiązań. Wydaje mi się, że w tym momencie wychodzi roczne doświadczenie firmy na polu telewizorów z Androidem. W dodatku jest to model budżetowy.

 

Jak widać mamy tutaj do czynienia z najnowszą wersją systemu czyli 5.1 API 22 – daje to pewność, że wszystkie aplikacje będę widoczne w sklepie google store.

 

Wyniki w programie Antutu Benchmark pokazują to co da się odczuć podczas użytkowania tego ekranu. Jest naprawdę szybko. Z lewej Philips 5500 a z prawej Sony Bravia W805C. Różnice dochodzą do 15% w przypadku modeli Full HD.

 

Android TV wygląda tak samo na każdym urządzeniu, a producenci nie mogą zmieniać interfejsu, tak jak w smarfonach na systemie Android. Jednak mogą preinstalować aplikacje. Na terenie Polski dostaliśmy zatem wybrane aplikacje od razu na naszym pulpicie telewizora. Są one zainstalowane w tzw. kolekcji Philips. Znajdziemy tam m.in serwisy wideo: Ipla, Player od TVN, VoD Onet, FilmBoxLive, Tuba.fm, Gazeta.tv, Wybieram.tv, Pogody.tv, Kinoplex, Chili.tv. Jeżeli coś się nie pojawi wchodzimy do sklepu i bez problemu doinstalowujemy interesujące nas aplikacje. Menu jest bardzo szybkie i przejrzyste. Oparto je na kilku poziomach jak rekomendacje, Kolekcje Philips, aplikacje czy gry.

 

Cała idea najnowszej wersji Androida znajdującego się w telewizorze została oparta o kilka istotnych aspektów:

 

1. Dzięki platformie Android TV dostajemy bardzo szczegółową i dokładną obsługę głosową telewizora. Możemy głosowo wyszukiwać interesujące nas rzeczy oraz zadawać pytania na które dostaniemy odpowiedź na ekranie telewizora. Ponieważ mamy tutaj do czynienia z budżetowym TV pilot nie został wyposażony w funkcje głosowe. Aby takowe się pojawiły należy ściągnąć odpowiednią aplikację na smartfona (Android TV Remote Control).

 

 

Za pomocą dedykowanej aplikacji możemy bez większych problemów wydawać do TV polecenia

 
2. Google Cast. Rozwinięcie idei dongla Chromcasta. Teraz nie musimy już jednak nic wpinać do TV. Bardzo ważną funkcjonalnością jest przesyłanie materiałów z urządzeń mobilnych na ekran telewizora. Jednak nie dzieje się to na zasadzie kopii lustrzanej, która po pierwsze obciąża nasz telefon oraz powoduje, że nie możemy już nic na nim robić a po drugie dana aplikacja nie jest wymagana w samym TV!. Opiszę to na przykładzie aplikacji TWITCH. W rogu aplikacji znajdziemy ikonkę castowania, która po naciśnięciu wywoła materiał od razu na ekranie naszego telewizora. TWITCH to chyba najbardziej popularny serwis do oglądania streamów z różnych gier. W przypadku castowania sam ekran wykorzystany jest do podglądu chata a na ekranie TV obserwujemy np. rozgrywkę w LOLa Samych aplikacji mających funkcję castowania jest na rynku ponad 600. I jeszcze raz przypomnę: dana aplikacja nie musi być w ogóle dostępna na TV by mogła być oglądana w formie castu!
 
 

 
3. Dostęp do sklepu Google Play. Daje nam to możliwość wybierania spośród setek tysięcy aplikacji oraz gier. Telewizor posiada 8GB wbudowanej pamięci (modele UHD mają po 16GB). Do TV można podłączyć dysk twardy i rozszerzyć pamięć maksymalnie do 64GB (tylko w przypadku telewizorów Philips – do konkurencji nie da się podłączyć dysku aby rozszerzyć pamięć). Do telewizora można podłączyć kilka padów. Ja użyłem np. pada od X360 oraz Razera od PC. Działają też pady na Bluetootha (testowałem ASUSa). Co ważne jeżeli kupimy jakąś aplikację na smartfonie to od razu pojawi się możliwość instalacji jej na TV: chodzi tutaj o jedno konto Google ID.
 

 

Obsługa multimediów

Telewizor Philips 5500 ogólnie radzi sobie z większością plików chociaż do poziomu koreańskiej konkurencji trochę brakuje (mówię tutaj o fabrycznych możliwościach). Okazuje się, że tym razem dla sprytnych mamy furtkę. Wystarczy wejść do sklepu Google Store i ściągnąć sobie jeden ze znanych playerów multimediów jak np. MX Player. Tak tak. To jest właśnie moc Androida. W tym momencie telewizor przeczyta Wam właściwie wszystko a ilość opcji może naprawdę zadowolić (np odpowiedzialnych za ustawienie napisów). Możliwości są nieograniczone. Tutaj już muszą wykazać się fani Androida i pobawić się dokładnie wszystkimi możliwościami.

 

Jakość dźwięku

Telewizor posiada wbudowane dwa pełno zakresowe głośniki o łącznej mocy: 20 W. Jak na ekran 40 cali jest nieźle. Także w samym menu mamy sporo funkcji odpowiedzialnych za dźwięk. Jeżeli ktoś chce uzyskać lepszy dźwięk to należy zaopatrzyć się chociażby w porządnego soundbara albo kino domowe.

 

 

Oglądanie telewizji DVB-T / DVB-C

Philips 5500 posiada wbudowane tunery naziemnej telewizji cyfrowej oraz kablowej. EPG jest czytelne i nowoczesne. Bez problemów skorzystamy też z funkcjonalności HbbTV.

 

 


Podsumowanie i ocena

To już drugi rok firmy Philips w świecie telewizorów z systemem Android. Dzięki temu firma mogła wejść w 2015 z dużym bagażem doświadczeń i uniknąć błędów, które trapią konkurencyjne androidowe rozwiązania. Po pierwsze system działa bardzo szybko i stabilnie. Właściwie nie było potrzeby twardego resetowania telewizora czyli wyciągania go z wtyczki. Po drugie szybkość menu jest bardziej niż zadowalająca. Widać to także w przypadku wydajności gier, które chodzą zazwyczaj w granicach 30-60 fps. Po trzecie jak widzicie cała ta zabawa nie kosztuje zbyt wiele. Testowany telewizor to koszt nieco ponad 2000zł co jest rewelacyjnym wynikiem. Żaden inny TV pod względem rozgrywki nie da Wam tyle co ten Philips. W kontekście jakości obrazu, Philips PFH5500 może pochwalić się przede wszystkim świetnym kontrastem, który zadowoli każdego kinomaniaka lubiącego nocne seanse. W innych kryteriach da się jednak znaleźć kilka istotnych mankamentów, które jednak nie powinny dziwić przy tej półce cenowej telewizora. Telewizor nie posiada systemu poprawy płynności ruchu, więc występuje pewne rozmycie w treściach sportowych, a przy filmach charakterystyczny skokowy ruch. Fabryczne odwzorowanie barw należy do przeciętnych, aczkolwiek kilkoma zmianami da się je sprowadzić do akceptowalnego stanu. Wyraźnie lepiej jest jednak dopiero po kalibracji. W pozostałych kryteriach jak na przykład input lag, jest dobrze i na tym radziłbym się skupić. PFH5500 to przede wszystkim model kierowany do miłośników najnowszych rozwiązań multimedialnych (Android) i graczy.(testował Gmeru Maciej Koper)

 

PLUSY

 
MINUSY

 
Cena: Philips 40PFH5500/88 około 2200 zł
 
Sprzęt do testów dostarczyła firma Philips
 
 
Przeczytaj artykuł odnośnie ocen oraz wyróżnień na HDTVPolska.com: 

Jak testujemy wyświetlacze na HDTVPolska.com? Czemu testy wyświetlaczy są najbardziej profesjonalne w Polsce i jedne z najlepszych na świecie?
 
 

                                                                                  Ekrany biorące udział w naszych testach są profesjonalnie skalibrowane i przygotowane przez http://skalibrujtv.pl/. To daje nam pewność, że wyciągnęliśmy z nich maksimum możliwości! Jak kalibrujemy? Przeczytaj Czym jest PROFESJONALNA kalibracja telewizora / projektora / monitora?” oraz “Test kalibracji”.                                                                                  

(398)