Trzymany w szafie niemal przez trzy lata i prawie zapomniany serial z Borysem Szycem w roli głównej nareszcie debiutuje za sprawą platformy SkyShowtime. To dla niej pierwszy polski oryginalny tytuł, mimo że przy jego produkcji nie brała udziału. Czy to była właściwa decyzja, by pokazać serial, z którego zrezygnowało HBO Max?
- PRZECZYTAJ TAKŻE: Te filmy oglądają teraz Polacy na Netflix. TOP 10 pełne hitów i polski tytuł na szczycie
Polski serial na miarę “Californication”? “Warszawianka” na SkyShowtime – recenzja
Jeśli oglądaliście już “Californication”, to pierwsze skojarzenie będzie dla Was bardzo jasne. Polska “Warszawianka” była przyrównywana do serialu z Davidem Duchovnym, gdy tylko pokazano pierwszy zwiastun i po premierze od razu zaczęto doszukiwać się podobieństw oraz różnic. Fakty są takie, że nawet twórca serialu – Jakub Żulczyk – mówi wprost o tym, że od porównań nie da się uciec, bo faktycznie seriale mają punkty wspólne. Faktem jest także to, że “Warszawianka” może pochwalić się też własną tożsamością oraz fenomenalnym występem Borysa Szyca, który wcielił się w Czułego.
Serial skupia się na pisarzu, któremu trudność sprawia zapanowanie nad rzeczywistością. Może pochwalić się byłą żoną i córką, a także przeogromnym gronem przyjaciół, ale pod koniec dnia wydaje się być dość samotną osobą. Czy tak jest w rzeczywistości? Zależy, jak na to patrzeć, ponieważ nie brakuje osób, które będą skłonne mu pomóc niezależnie od okoliczności, ale czy Czuły w pełni docenia to, co posiada, a właściwie kogo? Początek tej historii pokazuje, że jest pogubiony, ale dobrze mu z tym, jak wygląda jego codzienność. Korzysta ile może, czerpie z życia pełnymi garściami, jednocześnie zastanawiając się nad wieloma zagadnieniami dotyczącymi człowieczeństwa i relacji. Słyszymy je z offu, niczym przewodnika po tym, co dzieje się na ekranie. Z rzadka jednak zdarza się, by jedno wyjaśniało do końca drugie w 100%. Tu jest miejsce na interpretację, na własne przemyślenia i wyciąganie wniosku. A jednocześnie się świetnie bawimy.
“Warszawianka” bowiem pokazuje, że w Polsce możemy nakręcić nieco szalony, ocierający się o bandę, a chwilami przekraczający pewne granice serial. W tym samym czasie jest to świetnie prezentująca się produkcja, w której nie brakuje niczego pod względem wizualnym. Technicznie i realizacyjnie serial SkyShowtime Polska wypada znakomicie i dla takich fanów jak my nieprzyjemną wiadomością będzie brak wsparcia przez platformę oraz samą produkcję rozdzielczości 4K oraz HDR-a. Pełne przyjemnych kolorów, uliczek z neonami, a także delikatnie oświetlone wnętrza sprawdzają się wyśmienicie jako scenografia dla serialu, który wykorzystuje je także jako nośnik emocji i informacji. Momentami bywa trochę chaotycznie, ale to część uroku takiej produkcji, dlatego czasami dłużące się momenty można przetrwać, by doczekać się zgrabnego dialogu, w których Szyc z pozostałymi członkami obsady sprawdza się jak mało kto. Czy ktokolwiek inny byłby w stanie wykreować taką postać na potrzeby “Warszawianki”? Pewnie wielu mogłoby spróbować, ale trudno wyobrazić sobie kogokolwiek innego w tej roli. Także ze względu na doświadczenia (życiowe) aktora, który wspomina o nich w wywiadach.
Nie zabrakło jednak opinii, że “Warszawianka” powinna była powstać 5 lub 10 lat temu, kiedy to byłaby prawdziwym hitem. Rzeczywiście obecnie widownia (i ta starsza, i ta młodsza) otrzymała tak dużo pełnych bodźców produkcji, że nawet nakręcona na naszym podwórku opowieść tego typu już raczej nie szokuje. Owszem, jej premiera może być pewnym impulsem dla kolejnych produkcji, które mogą przesunąć granicę nieco dalej, a polscy artyści spróbują stworzyć coś, czego jeszcze nad Wisłą nie zrobiliśmy, ale serial SkyShowtime nie ma takiej siły rażenia, jaką dysponowałby kilka lat temu. Należy docenić starania twórców (sam Żulczyk mówi, że to prawdopodobnie najlepsze, co napisał i można mu przyznać rację), ale momentami czuć, że realizacja projektu jest delikatnie spóźniona.
Czy to odbiera frajdę z oglądania serialu? W żadnym wypadku, a co więcej przed nami sporo atrakcji, jeśli można tak powiedzieć, ponieważ według krążących opinii druga połowa sezonu jest zgoła inna i uderza w inne tony zachowując jednak swój styl. Wyczekując na to, “Warszawiankę” można obejrzeć już dziś na SkyShowtime w naprawdę dobrej oprawie wizualnej w ramach 1080p (SkyShowtime nie oszczędza na transferze, jak niektóre inne platformy). Kolejne odcinki debiutują w poniedziałki, więc na rozwój sytuacji i zakończenie musimy zaczekać około dwóch miesięcy. Co wtedy będzie się mówić o “Warszawiance”?
Filmy, seriale, VoD i serwisy streamingowe – przeczytaj więcej:
- “Stranger Things” już nie jest największym hitem w historii na Netflix. Oto nowy król seriali!
- Ten film będziesz mógł zobaczyć tylko w 30 kinach na świecie. W Polsce w takiej jakości? Nigdzie
- Wielkie seriale HBO Max znikną i przejdą na Netflix?! Szok: Warner chce sprzedać licencje rywalowi
- Disney+: już można oglądać najnowszy serial Marvela! Premiera roku?
- Netflix: dziś wyczekiwana premiera! Druga część głośnego serialu już jest
(1763)