Kinematografia to bogata artystycznie dziedzina. Wydawałoby się, że wśród czołowych operatorów mamy dużą różnorodność technologiczną. A jednak okazuje się, że nie tak bardzo. Przyjrzyjmy się kamerom, którymi nakręcono oscarowe produkcje nominowane w kategoriach najlepszego filmu i zdjęć.
W kwestii kamer prym wiedzie Arri, z serią Alexa na czele (choć wykorzystywano jeszcze inne warianty). Tylko w dwóch przypadkach ośmielono użyć się innego sprzętu. Chayse Irvin do nakręcenia Czarne bractwo. BlacKkKlansman użył między innymi Aaton Penelope i Panavision Panaflex Millennium XL2 (poza Arricam LT). Bardzo podobną kombinację kamer (minus Aaton Penelope) wykorzystał Robbie Ryan w Faworycie.
Oscary 2019: lista nominowanych. Zimna wojna walczy o 3 nagrody
Do zrealizowania 4 nominowanych filmów posłużono się ALEXA XT, na drugim miejscu co do popularności plasuje się Arricam LT (3 filmy), a trzecim najczęściej wykorzystywanym sprzętem były ALEXA Mini, ALEXA 65 i Panaflex Millenium (2). Kamery te głównie przetwarzają obraz w kodeku ARRIRAW 2.8K, a następnie masterowany jest on do 2K. Filmy najczęściej kręcone są zestawem wielu kamer, nierzadko także powyżej 2.8K ale ostatecznie przez prawdopodobnie duże koszty post-produkcji i CGI (które też zazwyczaj renderuje się w 2K) rzadko kiedy mamy do czynienia ze źródłowym materiałem w 4K lub wyżej. Chociaż na przykład taki At Eternity’s Gate (nieuwzględniony tutaj bo z nominacją za najlepszego aktora) został nakręcony kamerą Red Helium 8K a postprodukcja odbyła się w 4K.
Poniżej zestawienie najczęściej używanych kamer dla filmów nominowanych w kategoriach najlepszego filmu i zdjęć.
Źródło: ymcinema, IndieWire
(610)