Nowy Jork określany jest wielkim jabłkiem, ale tym razem zaglądamy do niego w momencie, gdy gnije od środka. Bezprawie i upadek miasta są tłem dla historii o zaginięciu dziecka, ale wszystko tak dobrze się zazębia, że klimat wypływa z ekranu. Oceniamy nowy serial od Netflix pt. “Eric”.
- PRZECZYTAJ TAKŻE: Znakomity czerwiec w Apple TV+. “Uznany za niewinnego” i inne nowości – co obejrzymy?
Seriale na Netflix – recenzja nowości “Eric”. W obsadzie Benedict Cumberbatch!
Benedict Cumberbatch to nazwisko i twarz, które od razu przyciągają do nowej produkcji. Aktor znany jako Dr Stranger z Marvela i detektyw Holmes z “Sherlocka” pokazuje swoją inną stronę, która zachwyca, ale i przeraża. Vincent Anderson jest bowiem człowiekiem sukcesu: w porannym paśmie telewizyjnym emitowany jest jego program dla dzieci, w którym występują kukiełki.
To jeden z najpopularniejszych formatów od lat, ale tytuł wkracza w problematyczną fazę – konkurencja nie śpi. Przyczyną kłopotów jest także sam Vincent mający coraz większe problemy ze sobą: nadużywanie alkoholu, porywczość i nadmierna szczerość sprawiają, że nie potrafi ugryźć się w język, gdy jest to naprawdę potrzebne. To przysparza mu wrogów i kłótni.
Te natomiast są codziennością w jego domu rodzinnym. Konflikt z żoną Cassie doprowadza do codziennych awantur, gdzie najgorsze rzeczy wygadywane są krzykiem. Świadkiem tego wszystkiego jest ich syn, Edgar, mający dziewięć lat. Gdy jednego z takich poranków sam wybiera się w drogę do szkoły oddalonej zaledwie kilka przecznic dalej, nikt nie podejrzewa, że to może być ostatni raz, gdy go zobaczą.
Wiele scen zdaje się nawet sugerować, że do tego musiało dojść. Nowy Jork zmaga się z plagami, jakimi są narkomania, bezdomność i nieczystości zalegające na ulicach. W centrum tego wszystkiego są władze, które zapewniają o nadejściu lepszych czasów, ale dbające o własne interesy w pierwszej kolejności. O największych problemach miasta można przekonać się niemalże namacalnie, ponieważ zbudowane na potrzeby serialu scenografie są fenomenalne. Dbałość o szczegóły sprawia, że po kilku scenach można wręcz poczuć się brudnym i wrażenie to wcale nie mija, gdy przestaniemy oglądać “Erica”.
Twórcy zdecydowali się wybrać nietypowy format obrazu, nieco węższy niż 16/9, ale produkcja oferuje 4K, Dolby Vision i Dolby Atmos. Obraz posiada wysoki poziom ziarna, co dodaje serialowi dodatkowego klimatu, ze względu na spójność aspektu wizualnego z czasem akcji.
Pozwala to także specom od CGI jeszcze lepiej maskować efekty ich pracy, ponieważ ani przez chwilę nie ma się wrażenia, że drugi czy trzeci plan w którejkolwiek scenie został dodany w postprodukcji. Serial wygląda niesamowicie realnie i wiarygodnie, co powoduje, że ani na moment nie uciekamy myślami od tego świata. Kolejne tajemnice i sekrety, które poznajemy, a które pewien czas później są ujawniane, regularnie podbijają zainteresowanie i utrzymują naszą uwagę.
“Eric” nie przekona jednak do siebie widzów, którzy oczekują po serialu wyższego tempa. To w pewny sensie “przegadany dramat”, który bierze pod lupę mnóstwo rzeczy, przez co niektóre z nich nie do końca wybrzmiewają. Czasami konsekwencji niektórych działań po prostu nie dostrzegamy, bo twórcy zdecydowali się pchnąć akcję w innym kierunku lub skupić się na innych postaciach.
Obsada “Erica”, w której znaleźli się między innymi Benedict Cumberbatch jako Vincent, Ivan Morris Howe jako Edgar, Gaby Hoffmann jako Cassie Anderson i McKinley Belcher III jako Michael Ledroit, świetnie wywiązuje się ze swoich zadań, choć oczywiście najwięcej uwagi poświęcono Vincentowi oraz… jego kompanowi, tytułowemu Ericowi, który występuje tylko w głowie postaci Cumberbatcha. Generuje to kilka zabawnych scen, ale nawet szeroki uśmiech znika dość szybko, gdy zdamy sobie sprawę z powagi i dramatyzmu zaistniałej sytuacji. “Eric” zostawia w głowie pewien ślad, daje do myślenia, zmusza do refleksji nad niektórymi sprawami i robi to w sposób inny niż duża część pozostałych produkcji. Jasne, że są tu pewne klisze i schematy u podstaw całej produkcji, ale wyjątkowości serialowi Netfliksa nie można odmówić.
Filmy, seriale i serwisy VoD – przeczytaj więcej:
- Nie uwierzysz gdzie FAME zorganizuje galę.. Czegoś takiego jeszcze nie było!
- Netflix: te filmy i seriale oglądamy teraz najchętniej. Tytuły, które trzeba zobaczyć!
- To będzie pierwszy polski serial od nowego serwisu Max! Są szczegóły
- Netflix zapowiedział giga produkcje! Co obejrzymy w czerwcu?
- Nadchodzi polski serial od Max! O czym będzie?
(347)