Poruszenie na amerykańskim rynku praw sportowych. Netflix stanął w szranki o licencję na pokazywanie na żywo wyścigów Formuły 1! Prawa od wielu lat dzierży tam telewizja ESPN, ale teraz przyszedł czas na podpisanie umowy na nowych, znacznie lukratywniejszych dla właściciela F1 warunkach. Czy Netflix rzeczywiście wejdzie na rynek transmisji na żywo i zagarnie dla siebie królową motorsportu?
- PRZECZYTAJ TAKŻE: Co za tydzień na Netflix! Te filmy i seriale pojawią się od dziś do soboty – czas na wielkie hity!
Wyścigi F1 na żywo na Netflix? Serwis streamingowy chce zgarnąć prawa w USA
Sukces serialu “Formuła 1: Jazda o życie”, który od kilku lat mogą śledzić subskrybenci Netfliksa, jest niepodważalny. Ta seria jest jednym z głównych powodów potężnego wzrostu popularności tej dyscypliny, którą można zaobserwować analizując kilka ostatnich sezonów. Wiedzą to doskonale w USA, gdzie stopniowo dokładane są kolejne wyścigi. W 2023 roku najlepsi kierowcy świata będą ścigać się już w trzech lokalizacjach: Austin, Miami i – po raz pierwszy – Las Vegas.
Wraz ze wzrostem zainteresowania wokół F1, rośnie też wartość związanego z nią biznesu. W Stanach ruszyły właśnie negocjacje dotyczące nowej umowy transmisyjnej. Od 2017 roku wszystkie wyścigi pokazywane są na żywo w ESPN i być może tak pozostanie – tym razem pułap cenowy stoi jednak znacznie wyżej, a i konkurentów nie brakuje. Pojawiły się nieoficjalne doniesienia, że jednym z zainteresowanych jest sam Netflix, który ponoć planuje aktywne wejście w rynek streamingu na żywo. Takie sygnały już się wcześniej pojawiały, zatem wzięcie udziału w batalii o licencję na pokazywanie F1 wydaje się sensownym, choć i radykalnym krokiem.
Libery Media, a więc właściciel Formuły 1, życzy sobie bowiem, by przyszły nadawca zapłacił za możliwość pokazywania królowej motorsportu aż 100 milionów dolarów! Nijak ma się to do dotychczasowego kontraktu z ESPN, który opiewa ponoć na 5 mln dolarów rocznie i będzie obowiązywał do końca sezonu 2022. Teraz nadawca zaproponował 70 mln, ale sprawa pozostaje otwarta. Czy Netflix zaryzykuje i sprzątnie F1 sprzed nosa nowemu rywalowi?
Warto wspomnieć, że to nie jedyne dwa podmioty, które stoczą batalię o te prawa. Chrapkę na pokazywanie F1 mają też Amazon i NBCUniversal, które było domem Formuły 1 do 2017 roku, przed przeprowadzką do ESPN.
Sprawa dotyczy oczywiście jedynie amerykańskiego rynku. W Polsce wyścigi F1 goszczą na antenach Eleven Sports i to nie zmieni się do końca bieżącego roku. Od sezonu 2023 transmisje będą dostępne wyłącznie online za pośrednictwem serwisu Viaplay. Prawa zostały zakupione przez skandynawską platformę na okres 3 sezonów – do końca 2025 roku.
Źródło: https://frontofficesports.com/newsletter/netflix-enters-race-for-f1-rights/
VoD i serwisy streamingowe – przeczytaj więcej:
- Disney+ w Polsce: wszystko jasne! Konferencja przed premierą ujawniła filmy, seriale i szczegóły serwisu!
- Szukasz filmu lub serialu? 8 super nowości od teraz w HBO Max – co warto obejrzeć?
- Netflix zaczął doliczać opłaty za dzielenie konta! System ruszył, ale… nie działa poprawnie!
- Ogłoszono kolejne dwie nowości na start Disney+ w Polsce! Pojawią się fantastyczne seriale!
- Netflix: 15 niespodzianek dodanych do oferty! Od dziś niezapowiedziane filmy – co wybrać?
(388)