Powrót

Filmowcy myślą o 8K i Unreal Engine

W trakcie NAB Show w Las Vegas, przedstawiciele branży filmowej dyskutowali o nowych technologiach. Między innymi o 8K i silnikach graficznych z gier wideo.

8K nie jest jeszcze powszechnie używane w Hollywood, ale branża filmowa mocno rozważa wprowadzenie tej technologii. Na targach NAB w Las Vegas, Sharp i Panasonic zaprezentowały nowe kamery 8K. Ta druga z firm przygotowała także zaawansowane technologie studyjne sprzężone z zestawami kamer. W trakcie tego wydarzenia Amerykańskie Stowarzyszenie Operatorów Filmowych (ASC) dywagowało na ich temat, a także innych nowinek technologicznych.

Hollywoodzki operator David Stump (Sztorm stulecia, X-Men 1 i 2, American Gods) uważa, że publiczność pragnie nowych sposobów doznawania wrażeń wizualnych. Dlatego też przemysł filmowy nieustannie szuka nowych rozwiązań. Ważnym przełomem ma być wprowadzenie wolumetrycznego przechwytywania obrazu. Zdaniem Stumpa dzięki temu przestaniemy widzieć obraz wyłącznie w sposób płaski. Zwiększona głębia pola widzenia otworzy nowe możliwości w post-produkcji oraz sposobie oświetlenia.

Innym ważnym obszarem zainteresowań jest użycie kamer 8K. Obraz przez nie uchwycony wymaga czterokrotnie większej przepustowości aniżeli w przypadku 4K. Dlatego też mają one w tym momencie ograniczony użytek. Mimo wszystko kolega po fachu Stumpa, Sam Nicholson zauważa, że obecna technologia kompresji radzi sobie dobrze z tego typu obrazem.

Amerykańscy filmowcy coraz częściej myślą także o wykorzystywaniu silników graficznych, takich jak m.in. Unreal Engine 4. Co ciekawe, ASC współpracuje z Electronic Arts. Blair Erickson jakiś czas temu wydał swój film Banshee Chapter na VR po przekonwertowaniu go na autorski silnik Chimera. Natywne renderowanie filmów w wirtualnej rzeczywistości za pomocą UE4 mogłoby w przyszłości pozwolić widzom na swobodne chodzenie po całym planie filmowym.

Ostatecznie jednak to operator kamery jest autorem obrazu i Bill Bennett sądzi, że różnorodne opcje są potrzebne, ale kontrola artysty jest najważniejsza. Aby była ona pełna – musi on zrozumieć dostępną technologię. Sam Nicholson dodał, że w przeciwnym wypadku ktoś inny zepsuje w postprodukcji artystyczną wizję operatora.

Źródło: Hollywood Reporter

(1375)