“To zawsze Agatha” jest najnowszym serialem Marvela, który trafił na Disney+. Produkcja skupia się na postaci, którą możecie pamiętać z “WandaVision”, ale jest całkowicie oddzielnym serialem. Czy warto go oglądać?
Seriale na Disney+ – nasza recenzja nowości “To zawsze Agatha”!
Agatha Harkness pojawiła się już w uniwersum filmowym Marvela za sprawą występu Kathryn Hahn, która spodobała się dużej części widzów w tej roli. Nadchodzące Halloween na pewno jest dobrym okresem, by zaproponować widzom historię z Agathą w centrum wydarzeń, a wdrożenie się w fabułę “To zawsze Agatha” nie wymaga znajomości pozostałych tytułów ani historii. Jest ona niezależna i potrafi wciągnąć, ale serial nie wpływa w tak dużym stopniu na całe uniwersum, jak kilka innych. Owszem, pojawiają się tu pewne nawiązania i easter eggi, ale Disney potraktowało tę produkcję osobliwie. Dzięki temu, “To zawsze Agatha” ma swoje plusy, ale też i minusy.
Początkowe kilkadziesiąt, powiedzmy 20 minut serialu, z pewnością będzie intrygującym wstępem do całości. W swojej roli bryluje Hahn, która dzięki swojej charyzmie i talentowi nadaje nawet zwykłym scenom wyjątkowości. Przyjemnie się na to patrzy i tego słucha, bo serial na Disney+ pojawia się, oczywiście, z pełnym inwentarzem, jeśli chodzi o wsparcie dla 4K, Dolby Vision i Dolby Atmos. Poszczególne sceny mogą się podobać ze względu na styl, kolorystykę i udźwiękowienie – bardzo łatwo wsiąka się w ten świat i wchłania kolejne tajemnice, sekrety, zagadki. Duży wpływ na niski próg wejścia w serial ma znakomita obsada, w tym Aubrey Plaza, która idealnie pasuje do swojej postaci. Nadaje jej wyjątkowości i atrakcyjności, ale rzeczywiście można się dopatrzeć pewnych schematów aktorskich na tle wcześniejszych występów.
“To zawsze Agatha” w pewnym stopniu bazuje na zbudowanym już świecie, ale ma własną tożsamość i stawia na coś, czego stricte nie było jeszcze w poprzednich projektach. Niestety, ta aura tajemniczości i poleganie na ciągle kreowanych niejasnościach lub dwuznacznościach, dość szybko traci na impecie. Dynamika serialu nie spada, ale nie jesteśmy już w stanie nadążyć za ciągle wprowdadzanymi sekretami i nawiązaniami – nie jest to skrupulatnie i dokładnie rozpisana np. zagadka kryminalna, lecz piętrzące się tajemnice. Bardzo szybko to się nudzi, a serial nie jest w stanie zaoferować wiele więcej.
Pewnym sposobem na zaintrygowanie widza jest też dość częste poleganie na zapowiedziach nadchodzących wydarzeń, co powoduje, że aktualnie rozgrywająca się akcja przestaje mieć trochę znaczenie, a my tracimy zainteresowanie i skupienie na tym, co się dzieje tu i teraz. Serialowi nie można jednak zarzucić braku klimatu, bo ten perfekcyjnie wpisuje się w narastające oczekiwania wobec Halloween i wszystkich z tym związanych atrakcji. Po części przypomina to np. serial o wilkołaku, który Disney+ wypuszczało w okolicach Halloween poprzednim razem, ale obecnie pomysł na serial wynika z czegoś innego, lżejszego i bardziej rozrywkowego. To niby dobrze, ale jeśli “To zawsze Agatha” nie jest w stanie utrzymać uwagi widza dłużej niż pierwsza połowa debiutanckiego odcinka, to jak miałby to robić na przestrzeni całego sezonu.
Marvel potrzebuje świeżości, przewietrzenia uniwersum i nowego spojrzenia. Wydaje się, że większość podejmowanych decyzji do tego prowadzi, ale przecież nawet te mniej lub bardziej poboczne projekty nie do końca angażują zwykłych widzów i (największych) fanów, co w konsekwencji prowadzi do zanikania zainteresowania ze strony odbiorców Disney+. “To zawsze Agatha” przypadnie do gustu garstce, która będzie się dobrze bawić przy serialu, ale pozostali nawet nie zauważą, że Disney przygotowało kolejną produkcję z MCU.
Filmy, seriale i serwisy VoD – przeczytaj więcej:
- Szukasz dobrego filmu na wieczór? Mamy 3 propozycje od Netflix!
- Sony ujawnia cenę PS5 Pro w Polsce. Sprawdź, ile zapłacisz!
- Wielka dostawa nowości na Max! Dziś wyczekiwana premiera – sprawdź w weekend
- Trzy wielkie nowości na weekend od Netfliksa! To możesz dziś obejrzeć
- Netflix pokazał świeżą zapowiedź “Squid Game 2”! Kiedy premiera nowej cześci fenomenu?
(204)