Home Piotr "Gmeru" Gmerek

Piotr "Gmeru" Gmerek

Piotr
Redaktor naczelny HDTVPolska. Posiadacz THX Certified Level 2. Członek polskiego oddziału SMPTE. Maniak najwyższej jakości obrazu. Poniżej 4K nie schodzę ;-). Pasjonat i kolekcjoner konsol, gier oraz filmów. Na słowo "Limitowana edycja" dostaję gęsiej skórki ;-).


Hisense E7NQ Pro – testujemy niedrogi telewizor 100 cali!

Telewizory wielkoformatowe są coraz powszechniejsze. I nic w tym dziwnego, skoro ich cena staje się coraz bardziej przystępna dla przeciętnego konsumenta, który nie dysponuje wielkim budżetem, a jednak chciałby mieć swój własny kawałek kina tylko dla siebie. Z pomocą przychodzą tutaj producenci, którzy dla standardowego odbiorcy często nie są znani. Na zaproszenie wschodzącej gwiazdy rynku europejskiego, czyli Hisense, zawitaliśmy na specjalne wydarzenie dla prasy i dziennikarzy technologicznych. Nie oznacza to, że redakcja HDTVPolska w jakikolwiek sposób spojrzy bardziej przychylnym okiem na ten telewizor. Dla nas liczą się tylko realne wyniki z naszych testów i przyrządów pomiarowych. Bohaterem dzisiejszego testu jest prawdziwy olbrzym - Hisense E7NQ Pro o przekątnej 100 cali, którego z powodu jego gabarytów raczej na próżno szukać na sklepowych półkach. Wykorzystajmy więc to, że jako pierwsi w Polsce mogliśmy spojrzeć na najnowsze dzieło tego producenta i sprawdźmy, co kryje się pod obudową. A trzeba przyznać, że połączenie takiej wielkości i ceny nie jest łatwym zadaniem, więc jesteśmy prawie pewni, że inżynierowie musieli pójść na pewnego rodzaju ustępstwa. Sama matryca posiada bezpośrednie podświetlenie z lokalnym wygaszaniem, co powinno zwielokrotnić kontrast i czerń. Drugą sprawą jest odświeżanie samej matrycy. Tutaj nie mogło być inaczej niż zastosowanie panelu o wysokiej częstotliwości odświeżania, wynoszącej 144 Hz. Cała reszta stanowi już szlagier producenta, a mowa tutaj o implementacji złącz HDMI 2.1 oraz szerokim wsparciu dla rozgrywki elektronicznej. Sprawdźmy, jak Hisense E7NQ Pro poradził sobie w naszym teście i recenzji!


Test TCL C855 – telewizor QLED Mini LED 144Hz dla wymagających

Marka TCL już na dobre rozgościła się w świadomości Polaków, co tylko potwierdzają liczne dane sprzedażowe producenta. I nic dziwnego, że setki tysięcy rodaków pokochało tę chińską markę, która do niedawna kojarzyła się bardziej z ciekawostką niż faktyczną alternatywą dla pięciu głównych marek. TCL z początkiem 2024 roku został wiceliderem sprzedaży w Polsce. Nas to nie dziwi, gdyż trudno szukać tak dobrze wycenionego urządzenia, posiadającego tak naprawdę wszystko, czego oczekujemy po zaawansowanym odbiorniku. Dlatego coraz częściej w naszym laboratorium pojawia się ta marka i jej coraz to nowsi przedstawiciele. Niedawno na łamach naszego portalu mieliśmy okazję przyjrzeć się prawdziwemu killerowi sprzedażowemu - C845. Ten niezwykle pozytywnie nas zaskoczył, dzięki czemu mogliśmy uhonorować go naszym odznaczeniem i rekomendacją. Dziś na tapet bierzemy jego następcę, czyli C855, który dosłownie chwilę temu wskoczył do katalogów sklepów takich jak Media Expert. Pierwszą informacją, jaką możemy przeczytać o nowym dziele producenta, jest pochwalenie się niezwykle dużą ilością stref podświetlenia, wynoszącą aż 2304. Cóż, taki wynik z pewnością jest czymś godnym zanotowania i zwrócimy na niego szczególną uwagę. Jeśli TCL względem poprzednika poprawił algorytm wygaszania, to możemy tu mówić o niesamowicie wysokim kontraście i czerni, a już nie wspominając o możliwościach świetlnych w materiałach SDR, a przede wszystkim HDR. Skoro już wspomnieliśmy o materiałach z szeroką paletą barw, nie należy zapomnieć o niekwestionowanej zalecie TCL C855, ale też innych telewizorów tego producenta. Mowa tu o ich mnogości – za każdym razem mamy zapewnione tak naprawdę wszystkie możliwe ich formaty, w tym dwa premium w postaci Dolby Vision oraz HDR10+. Dzięki takiemu zabiegowi użytkownik nie musi się zastanawiać, gdzie obejrzeć swój ulubiony serial czy film, gdyż w taki sposób wszędzie otrzyma najwyższą jakość, a przede wszystkim wrażenia. Tych nie zabraknie również fanom sportu oraz rozgrywki elektronicznej, gdyż TCL, jako nadal jeden z nielicznych producentów, swoje telewizory wyposaża w niezwykle szybką matrycę o odświeżaniu 144 Hz. Taki panel wraz z portami HDMI 2.1 z pewnością będzie interesował zapalonych graczy, a tę informację podsyca również fakt, że chiński moloch znany jest również ze świetnej implementacji funkcji uprzyjemniających rozgrywkę. Słowem zakończenia, warto dodać – gdyż ta informacja na pewno zainteresuje kupujących – że systemem operacyjnym, na którym TCL C855 opiera swoje działanie, jest Google TV, pozwalający na praktycznie nieograniczoną ilość aplikacji. Dobrze, gotowi? W takim razie zapraszamy Was do testu i recenzji TCL C855!


Test telewizora Hisense U7NQ – idealny do sportu i grania

Euro 2024 trwa w najlepsze, a w nasze ręce trafił oficjalny telewizor tego wydarzenia - Hisense U7NQ. Musimy przyznać, że producent jest niezwykle obrotny i stara się pokazać, gdzie tylko może: wpierw Katar, teraz EURO 2024 Niemcy gdzie nawet ekrany VAR są produkcji Hisense. Firma podkreśla także, że w najnowszych wynikach sprzedaży jest światowym numerem 2 w telewizorach oraz numerem 1 w sprzedaży telewizorów 100 cali. Tak długo, jak mamy do czynienia z dobrym produktem, nie ma w tym nic złego. Wszakże ostatnie nasze spotkania z tą marką były bardzo udane, dlatego jesteśmy ciekawi tego, co dla fanów sportu przygotował chiński producent. Sprawdźmy więc, czym kusić on będzie na sklepowych półkach i zapoznajmy się z broszurą. Tak jak u większości producentów, na pierwszym miejscu znajduje się informacja o niesamowicie zaawansowanym podświetleniu Mini LED oraz korzyściach płynących z zastosowania tego rodzaju podświetlenia. Szeptem możemy powiedzieć, że wyszło mu to całkiem nieźle, i maksymalna luminancja w materiałach HDR wynosi 830 nitów. Drugą zachętą, jaką możemy zobaczyć, jest, zdaje się, najpowszechniejsza obecnie rzecz na każdym z rynków - sztuczna inteligencja. Mowa tu o niezwykle zaawansowanych sieciach neuronowych, które mają za zadanie podnieść każdy materiał jak najbliżej rozdzielczości 4K. I tutaj może okazać się to niezwykle interesujące, gdyż, jak wiemy, mecze na Euro 2024 będą emitowane jedynie w rozdzielczości FullHD, co z pewnością będzie stanowić pole do popisu inżynierom odpowiedzialnym za implementację tej technologii. Cała reszta stanowi już pewnego rodzaju szlagier producenta. Tak więc bardzo szerokie wsparcie dla gier, rozgrywki przy 144Hz czy pełna gama formatów HDR i tym razem będzie cieszyć wszelkich zainteresowanych. Przejdźmy jednak do tego, na co wszyscy czekają, do testu i recenzji Hisense U7NQ. Zapraszamy!


Test Sony Bravia 7 – imponujący telewizor Mini LED do większości zastosowań!

Tegoroczne modele Sony po raz pierwszy od wielu, wielu lat zrywają z tradycyjnym nazewnictwem. I tak od dziś nie zobaczymy już charakterystycznego połączenia liter, a jedynie proste oznaczenia liczbowe. Jesteśmy pewni, że ma to na celu wyraźne oddzielenie się od poprzednich modeli i wejście w coś zupełnie nowego. Tak więc w 2024 roku powitaliśmy trzy zupełnie nowe telewizory - Bravie 7, 8 oraz 9, dwa o podświetleniu Mini-LED oraz jeden OLED. Dziś na redakcyjny stół trafił najmłodszy z reprezentantów linii telewizorów Sony, oznaczony cyfrą 7. I teraz powstaje pytanie: czym zachwycić chce nas bohater testu? Tym, co sam producent stawia na piedestale, jest podświetlenie Mini-LED. Dzięki połączeniu setek stref lokalnego wygaszania oraz najbardziej zaawansowanego algorytmu producenta XR Backlight Master Drive, kontrast oraz czerń mają pozwolić na, jak samo Sony określa, "nową erę kontrastu". Cóż, trzeba przyznać, że są to mocne słowa, ale nie możemy powiedzieć, że im nie ufamy. Japońska firma jest doskonale znana z tego, że potrafi wycisnąć naprawdę wiele nawet z niewielkiej (w stosunku do konkurencji) ilości stref. I w tym miejscu moglibyśmy jeszcze pisać i pisać o ulepszonych funkcjach poprawy jakości ostrości obrazu w ruchu bądź jeszcze wspanialszych kolorach dzięki technologii XR Triluminos Pro, ponieważ są to dość oczywiste rzeczy i na nie spojrzymy w dalszej części testu i recenzji. Chcemy zwrócić większą uwagę na to, jak wygląda obraz, który generuje Sony Bravia 7, gdyż ten potrafi naprawdę zachwycić, w szczególności w momentach, gdy na ekranie pojawiają się różnego rodzaju gradienty i przejścia tonalne. Te potrafią zaskoczyć i pokazać niezwykle realistyczne wschody czy zachody słońca bez efektu "schodkowania" kolorów. Dobre słowo należy też skierować do osób nadzorujących design najnowszych telewizorów. Dawne, dość toporne konstrukcje radykalnie odchudzono, plastikowe ramki zamieniono na aluminium. Dzięki temu od razu możemy powiedzieć, że mamy do czynienia z produktem premium, jakim z pewnością są telewizory tego producenta. Sprawdźmy jednak, jak Sony Bravia 7 poradzi sobie w boju z naszymi wnikliwymi testami. Zapraszamy!


Powołujemy naszą “11” telewizorów na Euro 2024! Oto najlepsze modele w specjalnych cenach

Przed nami najważniejsze piłkarskie wydarzenie w sportowym kalendarzu każdego kibica, czyli Euro 2024. Zbliżający się turniej to doskonała okazja, aby zaktualizować swój domowy sprzęt i zapewnić sobie niezapomniane wrażenia podczas oglądania meczów. Jeśli zastanawiasz się, jaki telewizor wybrać, by cieszyć się każdym golem i każdą akcją w najwyższej jakości, mamy dla Ciebie rozwiązanie. Przygotowaliśmy listę 11 najlepszych telewizorów, które tworzą prawdziwą „drużynę marzeń” wśród ekranów. Podobnie jak w piłkarskiej jedenastce, każdy z tych modeli ma swoje unikalne cechy i zalety, które sprawiają, że zasługują na miejsce w naszym zestawieniu. Zapraszamy do zapoznania się z naszym przewodnikiem, który pomoże Ci wybrać idealny telewizor do oglądania największych sportowych emocji tego roku!


TEST Samsung OLED S95D – murowany kandydat do telewizora roku? Znamy odpowiedź!

Zeszłorocznym modelem S95C Samsung rozbił bank. Ich flagowy model telewizora QD-OLED święcił triumfy i okazał się prawdziwym bestsellerem sklepowych półek. I próżno szukać ku temu jakiegokolwiek głosu sprzeciwu, gdyż wolumen sprzedaży okazał się być niezwykle okazały, co tylko potwierdza zainteresowanie telewizorami wyposażonymi w panele organiczne tego producenta. Zgodnie z przysłowiem "Kto stoi w miejscu, ten się cofa", producent nie mógł jedynie zwiększyć jasności, dodać kilku "ficzerów", a faktycznie musiał przygotować na ten rok coś zupełnie nowego. Dlatego po raz pierwszy w historii wykorzystano kluczowe cechy dwóch różnych linii telewizorów: OLED oraz The Frame, tworząc pierwszego matowego OLED-a w tym rozmiarze. Według producenta takie połączenie pozwala na nieskazitelną wręcz pracę w warunkach mocno nasłonecznionego salonu. Zresztą ci, którzy widzieli telewizory serii The Frame, zdecydowanie wiedzą, że komfort oglądania przy świetle dziennym jest o wiele wyższy. Tego, czego również nie można odmówić najnowszemu flagowemu modelowi, jest znakomita moc świetlna nie tylko w materiałach HDR (która, nawiasem mówiąc, jest ogromna), ale także w tych o standardowej palecie barw. Całą resztę można określić jako powrót tego, za co pokochaliśmy zeszłoroczny model, w odświeżonej formie. Znajdziemy tu więc najnowszą odsłonę procesora wspartego sztuczną inteligencją, szerokie wsparcie dla graczy czy - z jeszcze bardziej prozaicznych - moduł One Connect. Przejdźmy jednak do tego, co bardziej Was zainteresuje: do samego testu i recenzji. Sprawdźmy, czy z braku nowego modelu od Sony, czy jednak samodoskonaleniu się, to Samsung w tym roku przejmie koronę najlepszego telewizora, którą od wielu lat okupuje japoński producent. Zapraszamy!


Test Hisense U7KQ 144Hz do 100 cali – najlepszy zakup Mini LED TV według EISA

Czy wśród naszych czytelników jest ktoś, kto nie zna marki Hisense? Jeśli tak, to czym prędzej musi nadrobić zaległości! Producent wszedł z przytupem nie tylko na rynek europejski, ale także globalny. Cechą charakterystyczną telewizorów od samego początku był znakomity stosunek ceny do jakości. Nie bez przyczyny, Hisense U7KQ w głosowaniu kilkudziesięciu wydawców i twórców multimediów z 29 krajów z całego świata (w tym HDTVPolska), otrzymał nagrodę EISA w kategorii "BEST BUY MINI LED TV". Właśnie z tego względu postanowiliśmy wziąć go na tapetę i gruntownie przetestować. Bohater dzisiejszego testu i recenzji jest jednostką niezwykle interesującą. Szeptem możemy powiedzieć, że jest pretendentem do stania się prawdziwym hitem sprzedażowym. Dość jednak o spekulacjach. Spójrzmy na to, co producent chce nam zaoferować tym modelem. Spoglądając na broszurę sklepu internetowego, widzimy wiele obietnic. Wśród nich znajdziemy między innymi tą mówiącą o wysokiej jasności HDR. Cóż, jeśli ta okaże się prawdą, to Hisense U7KQ przy swojej aktualnej cenie może stać się naprawdę łakomym kąskiem. Tym, co ma zapewnić, to nie tylko wysoką luminację, ale także głęboką czerń i kontrast, jest system diod Mini-Led. Przyznajemy, że coraz bardziej podoba nam się ta specyfikacja, pójdźmy jeszcze krok dalej. Kolejnym gwoździem sukcesu ma być niezwykle wysokie odświeżanie natywne matrycy wynoszące 144Hz. Taka wartość z pewnością nie przejdzie obojętnie w oczach fanów sportu oraz miłośników rozgrywki elektronicznej. O tą drugą grupę producent zadbał jeszcze bardziej, co udowadnia implementacja szeregu udogodnień, takich jak: VRR, ALLM, FreeSync, G-Sync 4K120Hz. Byśmy zapomnieli, naturalnie, znajdziemy również GameBar pozwalający na szybką i wygodną zmianę ustawień bez konieczności wychodzenia z gry. Powoli musimy przechodzić do tego, co najciekawsze, do testu, ale zanim to nastąpi, wspomnimy jeszcze o tym, że Hisense U7KQ obsługuje oba formaty HDR Premium, czyli Dolby Vision oraz HDR10+! Bez zbędnego przedłużania zapraszamy Was do testu i recenzji!


Test Hisense U6KQ – rodzinny najtańszy TV Mini LED na rynku poniżej 3000 zł?

Ostatnio na naszym portalu coraz więcej pojawia się produktów od tego chińskiego producenta. Wszakże Hisense bardzo często obradza w nowe, niezwykle ciekawe produkty. Nie inaczej jest tym razem, bo jak można inaczej powiedzieć o telewizorze Mini LED w kwocie średniaka, gdzie za całość zapłacimy niezwykle atrakcyjną cenę. Coś czujemy, że U6KQ dostarczy nam wielce interesujących wniosków. Powiedzcie nam, czy można spotkać w sklepach telewizor z tak zaawansowanym systemem podświetlenia, za który musimy uiścić opłatę poniżej czterech tysięcy złotych w przypadku 65 calowego ekranu i trzech w 55 calach? Od razu możemy skwitować to krótkim - nie. Jednak, co ważniejsze producent i tym razem pokusił się o dość odważne deklaracje w swoich materiałach reklamowych. O jakich dokładnie mowa? Chociażby o niezrównanej czerni i kontraście, bardzo precyzyjnemu sterowaniu podświetleniem dzięki użyciu procesora ze sztuczną inteligencją, czy zgodności z wizją reżyserską. Tutaj jeszcze można dopisać jasność na poziomie 600+ nitów, co może i nie jest imponującym wynikiem na tle telewizorów z podświetleniem Mini-LED, aczkolwiek trzeba pamiętać, że takowe kosztują często 2-3 razy więcej, dlatego taki zapis należy traktować jako coś rzeczywiście obiecującego. Tym czym jeszcze chce nas skusić producent, to tryb Game Mode Plus, mający zapewnić nam niezwykłe przeżycia podczas sesji z ulubionym tytułem. Tym czym możemy się już podzielić to fakt, że telewizor obsługuje sygnał Dolby Vision przy jednoczesnym zachowaniu niskiego input lagu, co może i nie jest jakieś niezwykłe z punku widzenia innych jednostek producenta, ale trzeba spojrzeć na to ze strony tych "bardziej markowych", odbiorników, i okaże się, że jest to coś czym nie każdy może się pochwalić. Czy już wystarczająco Was zainteresowaliśmy? Tak? W takim razie zapraszamy na test i recenzję Hisense U6KQ!


Test flagowego Hisense UXKQ – Mini LED 1456 stref podświetlenia i HDR 2000 nitów w rewelacyjnej cenie!

Już całkiem wielu zna, ale niekoniecznie jest przekonanych. Hisense to marka, która weszła do Polski stosunkowo niedawno, i coraz częściej zaczyna gościć w naszych domach. Dlaczego? Firma potrafi zaoferować bardzo przystępne cenowo telewizory, jednocześnie z parametrami, których na próżno szukać w konkurencyjnych rozwiązaniach. Z tego powodu wolumen sprzedaży tylko rośnie, i nie ma zamiaru się zatrzymać w starciu z głównymi markami. Flagowy Hisense UXKQ to doskonała potwierdzenie tych słów: jego koszt w 65 calach to zaledwie 6879 zł. Nie tak dużo jak za flagowy telewizor o tak dużej przekątnej.  Zaprezentowany w styczniu zeszłego roku, z miejsca został obiektem pożądania wielu osób, ze względu na obietnicę ponad 1500 nitów w wersji 65-calowej i bagatela 2000 w największym 85-calowym molochu. Takie wyniki mają być zasługą autorskiego procesora Hi-View Engine X wyposażonego w 16-bitowy kontroler poziomów jasności, dzięki czemu telewizor jest w stanie obsłużyć 65 536 poziomów jasności. Skoro o technologiach mowa, nie sposób nie wspomnieć o Dynamic X-Display, będącym specjalną powłoką poszerzającą kąty widzenia. Tutaj możemy zdradzić pewną tajemnicę dotyczącą sposobu, w jaki uzyskano bardzo dobre kąty widzenia oraz głęboką czerń. Użyto bowiem matrycy IPS/ADS, wzbogaconej o powłokę z retarderem, który bazuje na polaryzacji kołowej. Ale dobrze, dość nudnych technikaliów, i przejdźmy do tego, co interesuje nas bardziej. Do tego, czym jeszcze telewizor chce nas uwieść. Producenckie panele informują nas o niewyobrażalnie dobrym dźwięku, za sprawą 80W głośników i systemu Dolby Atmos. Takie połączenie ma nam zapewnić bardzo dobry dźwięk bez wydawania środków na zestaw kina domowego. To, co z pewnością ucieszy, to szerokie wsparcie dla konsol czy PC, dzięki implementacji takich funkcji jak VRR, ALLM, 4K120Hz, G-Sync czy FreeSync. Myśleliście, że o czymś zapomnieliśmy? Nie! Hisense UXKQ to kolejna propozycja, będąca w stanie obsłużyć HDR Dolby Vision przy zachowaniu niezwykle niskiego input lagu. Tutaj należy skierować wzrok na japońską markę premium zaczynającą się na "S" i zapytać "Kiedy?" Skończmy jednak ten wstęp i przejdźmy do tego, co interesuje nas najbardziej. Do testu i recenzji Hisense UXKQ. Zapraszamy!


Test telewizora TCL C845 – najlepszy Mini LED TV do kina domowego według EISA

Trzeba przyznać, że coraz częściej można słyszeć zapytania o modele premium marki TCL. Firmy będącej jednym z największych producentów odbiorników na świecie. Dumnie wspomnimy, że osobą odpowiedzialną za rozwój produktów na rynek europejski jest nasz rodak - Marek Maciejewski. Przejdźmy jednak do tego, co nas dziś najbardziej interesuje, do bohatera dzisiejszego testu - TCL C845. I szczerze mówiąc, dawno nie mieliśmy takiej fali zapytań dotyczących jednego modelu. Patrząc na specyfikację tytułowego telewizora, wcale się nie dziwimy. Przyjmując rozmiar 65″ jako ten najpopularniejszy, za kwotę ok. 5500 otrzymujemy niesamowicie interesujący sprzęt. Co w nim takiego niezwykłego? Otóż, patrząc na to, co obiecuje producent, faktycznie można odnieść wrażenie, że jest to odbiornik posiadający wszystko to, co nam trzeba. Jeśli chodzi o szczegóły, to możemy wyczytać o 2000 nitach jasności czy niesamowicie głębokiej głębi. Prawda, że patrząc na cenę do obietnic, wygląda to niezwykle intrygująco. Jeszcze ciekawiej się robi w momencie, gdy zdamy sobie sprawę o wyposażeniu TCL C845 w powłokę QLED oraz mnogość funkcji dotyczących poprawy jakości obrazu. Producent w praktycznie każdym swoim telewizorze mocno stawia na zadowolenie graczy. Nie inaczej jest tym razem. Dzięki implementacji portów HDMI 2.1 z pełną ich przepustowością, możemy liczyć na takie udogodnienia jak: VRR, ALLM, Freesync Premium Pro, G-Sync oraz oczywiście 4K120Hz. I to nie koniec niespodzianek! No może niespodzianka to nie jest, ale nie mogliśmy przejść obok tej współpracy obojętnie. TCL po raz kolejny zdecydował się na system głośników autorstwa ONKYO, co tylko potwierdza ogrom uwagi poświęconej temu modelowi. Pozwólcie, że zakończymy wstęp i przejdziemy do tego, po co tu przyszliśmy - do testów. Sprawdźmy, jak TCL C845 radzi sobie pod naszym czujnym okiem! Telewizor TCL C845 w głosowaniu kilkudziesięciu wydawców i twórców multimediów z 29 krajów z całego świata (w tym HDTVPolska), został uznany za najlepszy Mini LED TV do kina domowego w swojej klasie przez stowarzyszenie EISA.