Godzilla 2: Król potworów | RECENZJA | nieprzepoczwarzony potencjał
Gdyby wielkie, przerośnięte monstra żyły w czasach rzymskiego imperium, to pewnie cesarz nie domagałby się „chleba i igrzysk”, tylko „wielkich potworów i napier*alania”. I zapewne takie też nastawienie ma współczesny widz podchodząc do takiego filmu, jak „Godzilla 2: Król potworów”. Czy z tego rozrywkowego minimum wywiązał się reżyser Michael Dougherty?