Home Kalkulator odległości od TV

Kalkulator odległości od TV

Artykuł został uaktualniony w lipcu 2020 roku a jego najnowsza część znajduje się poniżej.

Jak duży telewizor wybrać? Tudzież jak daleko zasiąść od naszego ekranu. To w zasadzie jedno i to samo pytanie. Przekątna jaką powinniśmy wybrać jest bowiem ściśle związana z odległością od ekranu. Odpowiedzią najprostszą, a zarazem najbliższą prawdy jest: Tak jak nam pasuje. Co jednak, gdy nie wiemy jak będzie nam pasowało, lub zależy nam na uzyskaniu najwyższej możliwej jakości obrazu? Na te pytania znajdziecie odpowiedź w tym artykule!

Jak duży telewizor będzie odpowiedni?

W dzisiejszym artykule wprowadzę pojęcie pewnej “złotej wartości” określającej odległość z jakiej najlepiej ogląda się treść (filmy, seriale itp) na ekranie. Wynosi ona 1,5 cm odległości na każdy cal ekranu. Konkretne wartości, wraz z objaśnieniem jakiej rozdzielczości telewizor wybrać (4K vs 8K) odnajdziecie na poniższym symulatorze, zaś wszelkie wyjaśnienia w kolejnej części tekstu:

Dystans zalecany do oglądania wyświetlacza

Ilość cali:
Odległość ():


Wybierz rozmiar wyświetlacza jaki posiadasz lub zamierzasz kupić


Na potwierdzenie, że odległość ta jest odpowiednia posiadam nowe badanie, w którym to widzowie sami mieli ustalić odpowiednią odległość od TV. Zaprezentowano im obraz na 85″ telewizorze 8K w pomieszczeniu zaadaptowanym tak, by mogli się oni swobodnie przemieszczać i zajmować dowolną pozycję. Średnia preferowanej odległości wynosiła 1,32 metra (od 85″ ekranu), a odchylenie standardowe 0,5 metra. Wynik ten oznacza, że widzom najbardziej odpowiadała odległość wynosząca właśnie 1 cal na każde 1,5cm odległości od ekranu! Nadmienię, że można ją szybko przeliczyć na 1,25 wysokości telewizora. Zgadza się to całkowicie z moim doświadczeniem branżowym, opartym o 10 lat pracy z wyświetlaczami w gronie “zwykłych użytkowników TV”, jak i wśród profesjonalistów związanych z branżą filmową. Wliczają się w to także wszystkie pokazy i eksperymenty prowadzone na publiczności podczas corocznych targów.

Można więc przyjąć, że do takiej wartości powinniśmy dążyć w dniu dzisiejszym Czemu dążyć? Bo prawdopodobnie nie będziemy jeszcze w stanie nabyć aż tak dużego TV lub nie pozwoli nam na to aranżacja wnętrza! Czemu w dniu dzisiejszym? Bo jak pokazały poprzednie badania, których zrobiłem przegląd przed tym artykułem, preferencje te zmieniają się wraz ze wzrostem przekątnych. Im większego ekranu użyjemy w teście tym bliżej (względnie) siadają osoby. W dniu dzisiejszym oparliśmy się na badaniu 85″ telewizora, który jest dosyć typowym wyborem wśród entuzjastów obrazu. Za kilka lat być będziemy pewnie rozważać jeszcze większe ekrany! Jeśli jednak planujemy nabyć znacznie mniejszy TV, np. 55″ to możemy ten stosunek trochę zwiększyć (do np. 1,7, czy 1,8 cm / cal obrazu). W kolejnych akapitach obalimy kilka mitów i przejdziemy do dalszych rozważań o wielkości ekranu.

Uzyskać efekt jak w pierwszym rzędzie kina – w warunkach domowych jest to praktycznie niemożliwe

Jaki telewizor będzie na pewno za duży?

Pytanie to możemy odnieść do praktycznego przykładu – kiedy poczujemy się jak w pierwszym rzędzie kina? Odpowiedź jest prosta. W pierwszym rzędzie ekran wypełnia typowo ponad 100 stopni naszego pola widzenia. Przekracza więc pole widzenia obuocznego i dlatego sytuacja jest dla każdego niekomfortowa. Oczywiście dałoby się nagrać film w taki sposób, żeby dobrze się go oglądało z takiej bliży, ale wymagałoby to całkowitej zmiany podejścia operatorów kamer. Nie czas jednak na snucie teorii. Chciałbym tylko zauważyć, że uzyskanie efektu psującego nasz komfort wymagało by zajęcia miejsca mniej niż jeden metr od… 100 calowego ekranu! Jest to tak skrajna sytuacja, że raczej nie przyjdzie jeszcze długo jej nam rozważać. Krótko mówiąc, o ile nie przyjdzie na do głowy siadać bliżej niż 1 cm / 1 cal ekranu to nie powinniśmy narazić się na ciągłe “kręcenie głową”.

Kiedy telewizor będzie za mały?

Praktycznie zawsze! Generalnie powinniśmy kierować się zasadą im większy ekran tym lepszy dopóki nie uzyskamy (tudzież nie przekroczymy) złotego środka z kalkulatora na początku artykułu. Wartość ta jest jednak bardzo duża i na uspokojenie powiem, że z moich wieloletnich obserwacji wynika, że zawsze ekran, który wydawał się monstrualny w trakcie zakupu, zyskuje po tygodniu status “kurczę, mogłem kupić większy”. Tutaj usilnie będę powtarzał, by celować w jak największe przekątne, zbliżając się do wspomnianego rozmiaru wynoszącego 1 cal na każde 1,5 centymetra odległości od kanapy (to aż 160 cali z popularnej odległości 2,5 metra!). Wtedy zbliży nas do wrażeń z kina IMAX! Telewizor przestanie być tylko telewizorem, a stanie się czymś w rodzaju dużego kina.

Im większy ekran tym większy efekt zanurzenia się w obrazie – kino w salonie!

Jak duży telewizor da najlepszą jakość?

Mając już całą wiedzę tą całą wiedzę, warto zastanowić się jaką rozdzielczość powinien posiadać nasz ekran by jakość seansu była jak najwyższa.

Walory takie jak kontrast, efekt HDR, czy paleta barw nie zależą bowiem od wielkości i odległości od ekranu – rozdzielczość natomiast jest ściśle powiązana.

Oko jest instrumentem analogowym, więc w uproszczeniu nie posiada rozdzielczości. Fizjologia tego narządu narzuca jednak pewne ograniczenia w rozróżnianiu detali. Jeśli będziemy mieli za małą rozdzielczość ekranu to widz dostrzeże poszczególne piksele i obraz będzie wyglądał sztucznie. We wschodzącej dobie 8K bardziej jednak prawdopodobne jest, że rozdzielczość będzie za duża i w ogóle jej nie wykorzystamy (a za nią zapłacimy).

Zdrowe oko jest w stanie rozróżnić detale oddalone od siebie o minutę kątową. Oznacza to, że zwiększanie rozdzielczości w nieskończoność nie ma sensu i w związku z tym często lepiej wybrać telewizor 4K zamiast przepłacać za 8K. By wykorzystać wszystkie detale jakie oferuje dane rozdzielczość musimy zająć następującą pozycję:

  • dla Full HD – 4 cm / cal ekranu (np. 65″ z 2,6 metra)
  • dla Ultra HD 4K – 2 cm / cal ekranu (np. 65″ z 1,3 metra)
  • dla Ultra HD 8K – 1 cm / cal ekranu (np. 65″ z 0,65 metra)
  • dla 10K – 0,8 cm / cal ekranu (np. 65″ z 0,5 metra)

Powyższe nie wynika tylko z teorii jaką serwuje nam na przykład Wikipedia. Wielokrotnie przeprowadzaliśmy testy na publiczności, czy są w stanie rozpoznać detale (np. drobne czarno-białe prążki) z danej odległości. Zawsze (>95% publiczności) potwierdzało powyższe zależności.

Wielokrotnie prowadziliśmy testy na publice, polegające na rozróżnianiu detali z poszczególnej odległości.

Jak widzimy, rozdzielczość 8K (i każda większa) stawia już dosyć absurdalne wymagania. By dostrzegać wszystkie detale musielibyśmy siedzieć znacznie bliżej niż próg komfortu dla większości osób (wspomniane 1,5 cm / 1 cal). Czy oznacza to, że 8K jest nam w ogóle nie potrzebne? Nie do końca. Po pierwsze “złoty stosunek” 1,5 cm / 1 cal to za dużo dla 4K. Tak naprawdę optymalne by było tutaj 5K, ale takiego standardu nie ma. Trzeba się więc pokierować zasadą, ze lepiej mieć więcej niż mniej. Poza tym dysponujemy eksperymentem, który mówi nam, że podświadomy wpływ zwiększenia rozdzielczości zaczyna się już dwa razy dalej niż wynika to z naszych zdolności wzroku. Można to wziąć pod uwagę, ale tylko jeśli jesteśmy wybitnymi purystami. Wynik znacznie bardziej praktycznego eksperymentu, bo przeprowadzonego na ruchomym obrazie, zdaje się sugerować, że jednak nie widać różnicy pomiędzy 4K, a 8K dopóki nie zbliżymy się do granicy z której nasze oko rejestruje poszczególne piksele. Zdaje się to negować wspomniany “podświadomy” wpływ wyższej rozdzielczości. Jak jest faktycznie? Jestem przekonany, że zależy to po prostu od czujności widza i rodzaju dobranego materiału do testu. Na pewno jeśli kupimy ekran, który będzie większy niż 1 cal na każde 2 cm odległości od niego to warto by miał rozdzielczość 8K. Jeśli jednak planujemy nabyć mniejszy to zostańmy z 4K. Zaoszczędzimy sporo pieniędzy, a w dniu dzisiejszym (kwiecień 2020) flagowe ekrany 8K z reguły nie są lepsze pod pozostałymi względami (czerń, odwzorowanie ruchu, efekt HDR, paleta barw) niż flagowe 4K.

Za kilka sezonów dywagacja ta będzie już czysto teoretyczna, bo wszystkie ekrany premium będą miały rozdzielczość nie mniejszą niż 8K, a co za tym idzie nie będzie dało się kupić przyzwoitego 4K tak jak teraz nie ma już na rynku porządnych telewizorów Full HD 🙂

Wersja artykułu z 2016 roku:

Optymalna odległość od telewizora jest jednym z nieśmiertelnych tematów, na który dyskusje chyba nigdy nie będą miały końca. Począwszy od 2014/2015 roku, wraz z wysypem telewizorów Ultra HD (4K), staje się jednak gorąca jak nigdy dotąd.

Tekst ten, obok “Dwa typy telewizorów LCD (matryce VA i IPS), który wybrać?” jest drugim z cyklu artykułów, dla mniej zorientowanych osób poszukujących telewizora. Rozwiewa on też kilka mitów.

Wiele osób planuje, lub nawet dokonało już zakupu telewizora Ultra HD, czyli z rozdzielczością 4K, nie będąc świadomym, że nie mają szans wykorzystać jego potencjału. W gorszych przypadkach nie zauważą nawet różnicy między alternatywnym Full HD w tym samym rozmiarze.

Kabel HDMI MagicLink 2.0

Dystans zalecany do oglądania wyświetlacza

Ilość cali:
Odległość ():


Wybierz rozmiar wyświetlacza jaki posiadasz lub zamierzasz kupić


Jak działa powyższy symulator?

W symulatorze możemy wybrać sobie pożądany rozmiar ekranu jaki zamierzamy kupić. Symulator powie nam przy jakiej odległości ma sens matryca 4K, a przy jakiej wystarczy pozostać z Full HD.

Przykładowo przy 65″ – naszym domyślnym wyborze, jeśli znajdujemy się około 2,75m od ekranu to jesteśmy na granicy miejsca w którym zakup 65″ telewizora 4K ma sens. Obliczenie to wynika z teorii, którą opisałem poniżej. Testy praktyczne wykazują jednak, że większość osób jest nadal w stanie odróżnić w takich warunkach matryce 1920×1080 od 3840×2160, jednak różnica ta wychodzi tylko w szczególnych przypadkach – głównie na skośnych krawędziach, które są lekko poząbkowane w przypadku niższej rozdzielczości. Fizyczna możliwość odróżnienia obrazu jest czymś innym niż zauważenie wyraźnego zysku jaki płynie z rozdzielczości 4K. Ta zaczyna się dopiero przy mniejszych odległościach. Dopiero wtedy zaczynamy widzieć ogrom dodatkowych detali. To pokazuje symulator.

A co jeśli usiądziemy dalej? W przypadku zajęcia miejsca 20-25% dalszego niż pokazuje symulator, wybór matrycy o rozdzielczości Ultra HD traci całkowicie sens, bowiem nabywca nie będzie miał fizycznie możliwości odróżnić ekranu UHD od Full HD

Wzór na odległość optymalną, oparty na możliwościach wzroku, jest prosty:

  • Full HD: około 4,2cm/cal ekranu
  • Ultra HD 4K: około 2,1cm/cal ekranu

Oko i jego rozdzielczość

Oko jest instrumentem analogowym, więc w uproszczeniu nie posiada rozdzielczości. Fizjologia tego narządu narzuca jednak pewne ograniczenia w rozróżnianiu detali. Z badań wynika, że zdrowy człowiek jest w stanie rozróżnić detale oddalone od siebie o minutę kątową. Co z tego wynika – z odpowiedniej odległości. Dalsze zwiększanie rozdzielczości przestaje przynosić korzyści, bowiem widz nie będzie w stanie dostrzec drobniejszych detali.

Przekształcenie matematyczne wzoru daje następujący wynik: przy matrycach o danej rozdzielczości wszystkie detale zaczynamy dostrzegać dopiero gdy siedzimy w odległości:
dla Full HD 4,06cm/cal ekranu, wzór zaokrąglamy w górę do 4,2cm/cal (np. 65″ z 2,73 metra)
dla Ultra HD 4K 2,03cm/cal ekranu, wzór zaokrąglamy w górę do 2,1cm/cal (np. 84″ z 1,76 metra)

Powyższe może nie daje jeszcze jasnej dla każdego odpowiedzi z jakiej odległości oglądać, jednak daje jasną odpowiedź kiedy nie ma sensu inwestować w 4K. Jak widzimy odległość potrzebna do wykorzystania tego typu ultra-rozdzielczości jest dosyć niewielka i zakup nawet 65″ 4K jest bezsensownym wydatkiem jeśli siedzimy w typowej, salonowej odległości, wynoszącej 3 – 3,5 metra. Nawet dla Full HD jest to za daleko.

Oczywiście nie przeczę, że sygnał 4K jest zbędny dla takiego układu. Sygnał bowiem jest przecież kompresowany, co szczególnie widać na kanałach telewizyjnych. Dopóki więc nie oglądamy samych nieskazitelnych płyt Blu-ray, mamy ciągle pole do poprawy. Sygnał 4K z dużej odległości może więc okazać się tym czym powinno być idealne Full HD. Do tego jednak nie będzie nam potrzebny wyświetlacz Ultra HD.



Jaką wybrać odpowiednią przekątną?

Zdecydowanie zalecam trzymać się zamieszczonego tu kalkulatora i wybierać jak największą przekątną, aż do osiągnięcia punktu optymalnego, czyli 4,2cm/cal dla Full HD i 2,1cm/cal dla UHD.

Od razu odpowiem też na wątpliwości niektórych nabywców:

  • przy tak dużym ekranie wyjdzie duża pikseloza na kanałach telewizyjnych – Oczywiście, że wyjdzie! Jednak nawet jeśli (przy odległości załóżmy 2,75m) zejdziemy z 65″ na 50″ to i tak pikseloza będzie widoczna. Proponuję zatem równać w górę, do najlepszych materiałów, a nie w dół do najgorszych. Zastanówcie się nad tym sami: wolicie pikselozę, ale chociaż na dużym ekranie, czy pikselozę i to jeszcze na małym ekranie? a może około 20″ bez pikselozy? bo dla takich przekątnych przewidziany był format SD.
  • przy tak dużym ekranie będziemy się czuć jak w kinie w pierwszym rzędzie – Gdy usiądziemy w pierwszym rzędzie w kinie to ekran będzie wypełniał około 100 – 140 stopni naszego pola widzenia. Kupując wyświetlacz Ultra HD i siadając w odległości 2,1cm/cal, czyli np. 1,75 metra od 84″ ekranu mamy wypełnione zaledwie 60 stopni pola widzenia. Widzicie teraz tą subtelną różnicę? Z doświadczenia wiem, że 60 stopni pola widzenia to odległość, którą znaczna większość osób toleruje i nadal ma ochotę na więcej. Gdy zaczniemy rozmawiać o Ultra HD 8K, co nastąpi za jakiś czas – to tam będziemy zastanawiać się może, czy aby nie za blisko. W tej chwili proponuję kupować tak duże matryce jak się da, aż dojdziemy do granicy 2,1cm/cal.
  • zepsujemy/naświetlimy sobie oczy tak dużym telewizorem, oślepniemy – Gdyby faktycznie tak było to już dawno powinniśmy nie żyć, bo przecież świat który nas otacza widzimy całym polem widzenia. Mimo to jakoś nie męczy nas. To co nas męczy to zbyt duża jasność wyświetlacza. Ten próg męczącej jasności płynnie przesuwa się wraz ze wzrostem oświetlenia otoczenia (a więc stopnia kontrastowania ekranu z tłem). Kwestia sprowadza się więc jedynie do: doboru odpowiedniej jasności. Robimy to suwakiem “podświetlenie” w telewizorze. Tyle.
  • Panie Maćku, żona mi nie pozwoli takiego dużego ekranu… – Na to niestety nic już nie poradzę. Mogę jedynie pochwalić się, że namówiłem już kilka osób w życiu do zakupienia większego ekranu wbrew żądaniom żony, zapewniając, że po dwóch dniach się przyzwyczai i będzie szczęśliwa, że jednak na ścianie nie zawisł mniejszy i… zadziałało.
Autor: Maciej Koper

(0)