Philips 65OLED803 czy Sony 65ZF9

[aquitaine 0]

Witajcie,

stoję przed wyborem telewizora 65 cali (odległość od telewizora jakieś 2,8 m, pokój mało nasłoneczniony). Po przeczytaniu ton testów i opinii wybór zawęziłem do tych dwóch modeli (Philips 65OLED803 i Sony 65ZF9). Telewizor ma grać jakieś 2-3h dziennie i służyć głównie do oglądania filmów na netflixie/hbo go itp. (jakieś 60-70% czasu), bajek przez dzieci z TV i netflix/hbo go (20-30%), meczy w telewizji (10%) i grania w gry na konsoli (10%). Czasami chciałbym móc zrobić sobie całodniowy maraton filmowy albo pograć ze 2-3 godziny na konsoli czy włączyć telewizję z logami też 2-3h. Przy takim użytkowaniu, który z tych telewizorów polecielibyście i dlaczego? Myślicie, że OLED wytrzymałby takie użytkowanie? Z jednej strony przekonuje mnie świetny obraz OLEDa z drugiej boję się trochę wypaleń. Generalnie wiem, że z OLEDami trzeba się obchodzić odpowiednio. Największy problem, jaki mi się wydaje może wynikać z mojego użytkowania, to wypalenia wynikające z częstego oglądania filmów z czarnymi pasami u góry i u dołu (wyczytałem gdzieś że takie wypalenia mogą wynikać z tego że piksele które są aktywne podczas oglądania takich filmów szybciej się zużywają niż te wyłączone na tych czarnych pasach.). Drugi problem to stałe elementy na ekranie (głównie loga stacji) wyświetlane podczas bajek i meczy a także stałe elementy podczas grania. Jak oceniacie ile dziennie godzin można wyświetlać obraz z takich źródeł (platformy streamingowe, tv z logami, stałe elementy gier), aby nie doszło do wypaleń. I na koniec, jak z oglądaniem meczy na OLEDzie w porównaniu z LCD? Który lepszy?

Będę wdzięczny za rzeczowe odpowiedzi. 

Pozdrawiam