Skocz do zawartości
Audiomaniak

Technics SL-1500C | TEST | Domowa wersja legendarnego gramofonu

Rekomendowane odpowiedzi

Technics SL-1500C | TEST | Domowa wersja legendarnego gramofonu

Technics powraca na rynek po spektakularnym odrodzeniu marki w 2014 roku jako wzór dla urządzeń o wysokiej jakości dźwięku. Firma wprowadzając kolejne udane modele ugruntowuje swoją pozycję na rynku i osiąga sukces bazujący nie tylko na nostalgii użytkowników posiadających ich sprzęt sprzed wielu lat. Zapraszam do testu najnowszego systemu gramofonowego klasy premium Technics SL-1500C.

 

Przeczytaj całość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Co to jest "system gramofonowy " ?

  • Plusik 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 hours ago, Gatar said:

Witam.

Co to jest "system gramofonowy " ?

No, ja podejrzewam, że to jest taka branżowa nowomowa teraz w segmencie audio.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, Gatar napisał:

Co to jest "system gramofonowy " ?

Zazwyczaj to swego rodzaju przenośnia mówiąca o tym, że słuchamy muzyki w konfiguracji której źródłem jest gramofon. Słuchamy wtedy potocznie mówiąc z "systemu gramofonowego".

W przypadku tej recenzji/artykułu samego gramofonu taka nazwa miała może sugerować, że ma wbudowany przedwzmacniacz phono eq i jest już "systemem gramofonowym". Sam nie wiem....

  • Plusik 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak jest napisane na stronie Technics więc pewnie wiedzą najlepiej jak chcą nazywać swój produkt 😜

  • Zmieszany 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
19 godzin temu, Gatar napisał:

Witam.

Co to jest "system gramofonowy " ?

Chodzi o to, że gramofon składa się z kilku wymiennych elementów i można z czasem zastosować zamienniki innych producentów np. wkładkę, headshell, ramię itp. ale biorąc pod uwagę całość składającą się z fabrycznych "składników" takie urządzenie będzie gotowym systemem gramofonowym Technics-a.

  • Smutny 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiecie co jest najfajniejszego w słuchaniu płyt analogowych (oprócz dźwieku oczywiście)...... Oduczają nerwicy natręctw w postaci przeskakiwania po utworach lub w przypadku serwisów streamingowych przeskakiwania po wszystkim :) Jedyna przerwa to na obrócenie strony płyty i uzupełnienie szklaneczki. kieliszka lub kufelka (do wyboru)  :) Ten Technics wygląda super ale ceny Technicsów powalają a jak juz do tego dorzucić odpowiedni wzmak i kolumny to startujemy w okolice 40tysięcy....a to sporo.

  • Plusik 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, mjasinsk napisał:

Ten Technics wygląda super ale ceny Technicsów powalają a jak juz do tego dorzucić odpowiedni wzmak i kolumny to startujemy w okolice 40tysięcy....a to sporo.

Wiem, że to zabrzmi strasznie, ale ten Technics to ledwie budżetowa zabaweczka w  świecie audio. Popatrz na cacuszka od Avid, DaVinci, Transrotor, itp.

Dodatkowo ostatnimi czasy ceny audio ( przede wszystkim mam na myśli umownie Hi End'owe* sprzęty/komponenty) są często tak napompowane (choć nie zawsze to jest regułą) , że szkoda gadać. ;)

Wielu osobom te "marne" 40tyś za system nie wystarczy nawet na porządny kabelek RCA. Ot weźmy choćby Siltecha Triple Crown za jedyne 20tyś euro. Takich przykładów jest dużo, dużo więcej... ;)

Ale to temat na inną dyskusję. Z tego wszystkiego idę rozgrzać lampki i posłuchać muzyki 😀

*czymkolwiek ten Hi End jest... ;)

Edytowane przez Groszek
  • Plusik 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witamy tkacza szat (tak na prawdę gołego) Cesarza :

 

 

Edytowane przez mmpeg-4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Groszek napisał:

Wiem, że to zabrzmi strasznie, ale ten Technics to ledwie budżetowa zabaweczka w  świecie audio. Popatrz na cacuszka od Avid, DaVinci, Transrotor, itp.

Dodatkowo ostatnimi czasy ceny audio ( przede wszystkim mam na myśli umownie Hi End'owe* sprzęty/komponenty) są często tak napompowane (choć nie zawsze to jest regułą) , że szkoda gadać. ;)

Wielu osobom te "marne" 40tyś za system nie wystarczy nawet na porządny kabelek RCA. Ot weźmy choćby Siltecha Triple Crown za jedyne 20tyś euro. Takich przykładów jest dużo, dużo więcej... ;)

Ale to temat na inną dyskusję. Z tego wszystkiego idę rozgrzać lampki i posłuchać muzyki 😀

*czymkolwiek ten Hi End jest... ;)

doskonale o tym wiem....ale przyjmuję poziom dla "w miare normalnych" ludzi. 40 - 50 tysięcy plus minus na sprzęt do grania to poziom osiagalny dla może 10% naszych rodaków. Trzeba się wiec cieszyc że ma się taki sprzęt i czuc się no powiedzmy wyróżnionym To o czym Ty piszesz to elita i  zaledwie promil populacji i nie do końca jestem przekonany czy na prawde dobrze wiedza co kupuja pod kątem dźwięku, czy bardzie traktują to jak kolejną inwestycję. 

 

P.S. wiem ze wrzucę kij w mrowisko ale niiigdy, przenigdy nie słyszałem progresu w dźwieku w czyms innym po za przewodami głośnikowymi. Cholernie wątpię czy pośród bogatych audiofilów jeden na dziesięc tysięcy usłyszy różnice w przewodzie RCA za 2000 versus 20000. Oczywiscie nie mówię tu o drucikach dołączanych ze sprzętem.

P.S2 End of the day...najwazniejsze to kiedy to co się kupiło cieszy i daje radośc ze słuchania. Dla mileniallsów szczytem audiofilii jest słuchanie na słuchawkach bezprzwodowych wciśnietych im za jedyne 800pln  na I phone X coś tam za jedyne 4500 z łądowarka za 199pln :)

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, Groszek napisał:

Dodatkowo ostatnimi czasy ceny audio ( przede wszystkim mam na myśli umownie Hi End'owe* sprzęty/komponenty) są często tak napompowane (choć nie zawsze to jest regułą) , że szkoda gadać. ;)

Wielu osobom te "marne" 40tyś za system nie wystarczy nawet na porządny kabelek RCA. Ot weźmy choćby Siltecha Triple Crown za jedyne 20tyś euro. Takich przykładów jest dużo, dużo więcej... ;)

skoro są frajerzy z kasą którzy kupują wszystko co ma w nazwie hi-end to czemu nie golić leszczy

wystarczy posmarować jakiś portal pseudo-audiofilsko-testowy i "ławica" sama się pojawi

  • Zmieszany 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@mjasinsk, @klaus71

Gdyby to było takie zero - jedynkowo proste... :)

Generalnie w tym temacie jestem zdania, żeby każdy "głosował" swoim portfelem płacąc za zabawki audio na które może sobie pozwolić, których wpływ słyszy, albo wydaje mu się że słyszy.

Najważniejsza i tak jest muzyka, radość/emocje którą daje, czy będzie to system za kilka baniek, czy zwykły boombox... ;)

 

P.S.

Osobiście słyszę wpływ przewodów, bezpieczników, itp na dźwięk. Portfel, gdzie się chowasz - chodź tu!!! ;)

Edytowane przez Groszek
  • Plusik 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Groszek napisał:

Osobiście słyszę wpływ przewodów, bezpieczników, itp na dźwięk. (...)

Przewodów kiepskich vs porządne (to powinien słyszeć każdy) czy porządne vs takie za tysiące złotych? 😁

  • Zmieszany 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, southorn napisał:

Przewodów kiepskich vs porządne (to powinien słyszeć każdy) czy porządne vs takie za tysiące złotych? 😁

dla mnie to oczywiste że może być słychać różnice - kwestia czy te niby kiepskie bo tanie grają gorzej

bo wg mnie nie - grają tylko inaczej 

a zdaje się nawet tu na forum był kiedyś cytowany jakiś blindtest (z jakichs targów?) który ośmieszył przewody za tysiące dolców

Edytowane przez klaus71
  • Plusik 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Są kilkusetstronnicowe wątki w których strony starają się przekonać czy słychać wpływ kabli, itp., czy też nie.

Są też takie wątki mówiące o metodologii i wartości "ślepych testów"

Ja nie mam potrzeby udowadniania komuś lub przekonania kogoś o jednym czy drugim. Tu jest tak wiele zmiennych, oczekiwań, itd. że szkoda nafty...

Dlatego m.in. w kontekście powyższego zacytuje jeszcze raz sam siebie:

3 godziny temu, Groszek napisał:

Generalnie w tym temacie jestem zdania, żeby każdy "głosował" swoim portfelem płacąc za zabawki audio na które może sobie pozwolić, których wpływ słyszy, albo wydaje mu się że słyszy.

Najważniejsza i tak jest muzyka, radość/emocje którą daje, czy będzie to system za kilka baniek, czy zwykły boombox... ;)

:)

  • Plusik 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
45 minut temu, Groszek napisał:

Są kilkusetstronnicowe wątki w których strony starają się przekonać czy słychać wpływ kabli, itp., czy też nie.

Są też takie wątki mówiące o metodologii i wartości "ślepych testów"

W ramach https://en.wikipedia.org/wiki/One_Million_Dollar_Paranormal_Challenge było wyzwanie: normalne dobre kable przeciwko drogie za ponad 7tys. $. Niestety producent tych "audiofilskich" nie podjął testu mimo wyrażenia chęci. Krótko mówiąc nie ma nikogo na świecie, kto publicznie wykazał wyższość bardzo drogich kabli na tymi normalnym (nawet test metalowego wieszaka podłączonego zamiast przewodów nie potwierdził, ze aluminiowy drut obniża jakość sygnału). James Randi zamknął wyzwania bo nikt z tysiąca startujących nie udowodnił niczego w wielu poruszanych sprawach.

Oczywiście każdy może powiedzieć, że "coś słyszy" ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś słyszy "rozmowy ryb w oceanie" i nie da się temu naukowo zaprzeczyć 😁

Parametry obrazu są sprzętowo możliwe do zmierzenia natomiast na falę dźwiękową ma wpływ tak wiele fizycznych składników, że można pisać miliony argumentów za i przeciw. Mało tego słuch jest zmysłem niezwykle adaptacyjnym, który jest bardzo zależny od działania mózgu gdzie na dodatek nawet kształt małżowiny usznej ma wpływ na odbiór tego co słyszymy (nawet pora dnia albo stan psychiczny w momencie odsłuchu zmienia postrzeganie). Dźwięk jak wiemy ma określoną wysokość oraz barwę i ona właśnie jest tematem słynnych "poematów audiofilskich" bo to parametr nie mierzalny sprzętowo gdzie przy obrazie jest to o wiele prostsze.

Kable gorsze są gorsze z tytułu parametrów fizycznych materiału z którego są wykonane więc słabsze przewodnictwo można bez problemu przetestować i przedstawić liczbami natomiast powyżej pewnego poziomu jakości nie można przeskoczyć fizyki atomu i przesyłać kablem więcej niż to możliwe. Tu przykład kabli zasilających po podłączeniu, których nagle audiofile zaczynają słyszeć więcej w głośnikach. A co z instalacją elektryczną, a transformatory i elektrownia? A przewody w kolumnach (wewnątrz) i ścieżki drukowane na płytkach elektronicznych w sprzęcie, które są wykonane z normalnych, wysokiej jakości metali? Że nie wspomnę o audiofilskich kablach USB albo przewodach sieciowych 😉

Sam wymieniam co jakiś kilka lat kable głośnikowe bo po prostu ulegają degradacji i spadają ich właściwości oraz wzrasta oporność ale to są realne kwoty za metr a nie tysiące.

Jeśli ktoś mówi, że wymieniając normalne kable na jakieś bardzo drogie i w domu słyszy różnicę a nie jest tego w stanie udowodnić publicznie (na tym samym sprzęcie) w losowym, ślepym teście to po prostu kłamie.

 

 

  • Smutny 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
41 minut temu, southorn napisał:

Jeśli ktoś mówi, że wymieniając normalne kable na jakieś bardzo drogie i w domu słyszy różnicę a nie jest tego w stanie udowodnić publicznie (na tym samym sprzęcie) w losowym, ślepym teście to po prostu kłamie.

 

 

Które kable wg. Ciebie są "normalnymi'?

Co masz na myśli pisząc bardzo drogie?

Czy kiedykolwiek zadałeś sobie trud aby zestawić kilka kabli i ich "posłuchać"?

 

Edytowane przez Mirek_T
  • Plusik 1
  • Lubię 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Mirek_T napisał:

Czy kiedykolwiek zadałeś sobie trud aby zestawić kilka kabli i ich "posłuchać"?

skoro pytasz to zakładam że ty zadałeś sobie trud. i jakie wnioski?

  • Plusik 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@southorn,

o tym wyzwaniu i czy jest to prawda, czy też ściema oraz ogólnie sensu metodologii ślepych testów też jest trochę informacji w sieci. Ale ja nie o tym.

Generalnie do audio podchodzę, nie wiem czy to dobre określenie, z pokorą i otwartym umysłem.

Tutaj jest tyle czynników, że nie zawsze działa tzw. szkiełko i oko...

Dlatego uprościłem sobie życie. Sprawdzam coś we własnym systemie i jeśli słyszę różnicę, stać mnie i dopłata  wg mnie jest tego warta to kupuje.

Tylko tyle i aż tyle.  ;)

Choć od długiego czasu nie czyniłem żadnych zmian, bo system mam ułożony pod siebie i z przyjemnością słucham muzyki. Moje potrzeby w tej kwestii są zaspokojone. A czy można lepiej? Pewnie, ze można! :)

 

  • Plusik 1
  • Dzięki 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, klaus71 napisał:

skoro pytasz to zakładam że ty zadałeś sobie trud. i jakie wnioski?

W innym przypadku nie włączałbym się do dyskusji.

Dosłownie mógłbym co do kropki zacytować powyższy  post @Groszka ;)

Tak, testowałem, porównywałem, ściągałem do domu przeróżne kable z pułapu cenowego, na który mógłbym sobie pozwolić przy ewentualnym zakupie.

Mam to szczęście, że mogłem pozwolić sobie na pożyczanie kabli czy sprzętu bez wpłacania kaucji bądź korzystając z "dobrej woli" kolegów.

Wniosek jest jeden- kable mają znaczenie i są w stanie naprawdę wiele wnieść do naszych systemów.

Nie nazwałbym siebie audiofilem czy "kablofilem" ale z mojego doświadczenia i obserwacji wynika, że nawet kable przesyłające sygnał cyfrowy mogą wnieść poprawę.

Sam kiedyś byłem bardzo sceptycznie nastawiony, ale konfigurując sprzęt już z tzw. średniej półki warto zadać sobie trud i kilka eksperymentów przeprowadzić.

 

A wracając do tematu nowego Technicsa, to czytając tylko i wyłącznie specyfikację wydaje mi się, że po raz kolejny ktoś odleciał, ponad 4 tyś za gramofon, który powinien znaleźć się wśród sprzętów do 2 tyś zł?

 

 

 

Edytowane przez Mirek_T
  • Plusik 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Mirek_T napisał:

Które kable wg. Ciebie są "normalnymi'?

Co masz na myśli pisząc bardzo drogie?

Czy kiedykolwiek zadałeś sobie trud aby zestawić kilka kabli i ich "posłuchać"?

 

- Normalne to takie, takie które są wykonane porządnych materiałów a producent jest w stanie opisać ich parametry wartościami rzeczywistymi a nie "audio-poezją".

- Bardzo drogie to takie, których skład i wykonanie nie różni się od tych porządnych, ogólnie przyjętych, kosztują nieuzasadnione wysokie kwoty i gdzie jedynym opisem świadczącym o ich "znakomitości" jest twórczość fantastyczna i literacka przy opisie wrażeń odsłuchowych (co ciekawe w żaden sposób niemożliwych do potwierdzenia i jednocześnie nie do podważenia). 

- Zadałem i po przekroczeniu pewnego progu opłacalności i sensowności nie zmienia się nic co byłoby empirycznie potwierdzalne, a że jestem pragmatykiem i generalnie w kontakcie ze sprzętem kieruje się rzeczywistością a nie odczuciami to z założenia jestem sceptyczny wobec sugestii i autosugestii więc nie zapędzam się w samopotwierdzaniu istnienia czegoś co może być złudzeniem albo wytworem wyobraźni. A jak wiemy mózg podświadomie wypełnia brakujące elementy w informacjach, które do niego docierają więc można bardzo łatwo samemu sobie wcisnąć kit w poszukiwaniu uzasadnienia dla dużego wydatku.

 

3 godziny temu, Mirek_T napisał:

Nie nazwałbym siebie audiofilem czy "kablofilem" ale z mojego doświadczenia i obserwacji wynika, że nawet kable przesyłające sygnał cyfrowy mogą wnieść poprawę.

Nie mogą bo to nie jest możliwe i nie chcę być nieelegancki ale takie wypowiedzi uruchamiają poważne wątpliwości w rozumienie zasad działania systemów cyfrowych.

 

Na marginesie, czy mamy zjawisko "videofilii" w takim zakresie twórczym jak przy "audiofilach"? Niestety nie. Z dość prostej przyczyny: w technice wizyjnej prawie wszystko jest mierzalne i porównywalne w stopniu potwierdzającym lub wykluczającym. Nie ma kabli HDMI dla videofila poprawiających rozdzielczość sygnału, nie ma przewodów antenowych polepszających sygnał naziemny, kabli zasilających do TV lub Bluray-a  dzięki, którym zobaczymy więcej szczegółów w cieniach albo jaśniejszy HDR lub listw zasilających z kosmicznym filtrem dzięki, którym poprawi się czas reakcji matrycy telewizora 😉 Nie ma tego bo każdą bzdurę video można obalić odpowiednimi pomiarami. A skoro nie istnieje sprzęt pomiarowy dla barwy dźwięku to można tłuc fantastykę audio do oporu.

 

Edytowane przez southorn
  • Zmieszany 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.08.2019 o 23:12, Gatar napisał:

Witam.

Co to jest "system gramofonowy " ?

Witam.

Kolego, system gramofonowy to jest napęd, ramię, wkładka, przedwzmacniacz.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, southorn napisał:

Nie mogą bo to nie jest możliwe i nie chcę być nieelegancki ale takie wypowiedzi uruchamiają poważne wątpliwości w rozumienie zasad działania systemów cyfrowych.

Proponuję najpierw sprawdzenie "organoleptyczne" i możemy wrócić do dyskusji- mówimy oczywiście o audio, wizja to inny temat...

W świecie audio nie wszystko da się przenieść na papier-  pomiary, teoria, dane techniczne to jedno, a nasze postrzeganie/odbieranie dźwięku, znalezienie optymalnych ustawień - "akcesoriów" pasujących (nam) do naszych systemów- to drugie.

  • Plusik 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Dnia 1.09.2019 o 18:56, Mirek_T napisał:

Nie nazwałbym siebie audiofilem czy "kablofilem" ale z mojego doświadczenia i obserwacji wynika, że nawet kable przesyłające sygnał cyfrowy mogą wnieść poprawę.

 

Dnia 2.09.2019 o 09:01, Mirek_T napisał:

Proponuję najpierw sprawdzenie "organoleptyczne" i możemy wrócić do dyskusji- mówimy oczywiście o audio, wizja to inny temat...

W świecie audio nie wszystko da się przenieść na papier-  pomiary, teoria, dane techniczne to jedno, a nasze postrzeganie/odbieranie dźwięku, znalezienie optymalnych ustawień - "akcesoriów" pasujących (nam) do naszych systemów- to drugie.

Przesył cyfrowy (związany z informatyczną logiką cyfrową opierającą się na algebrze Boole'a) jest zero-jedynkowy zatem wszystkie operacje na sygnale cyfrowym są stałe i nierozerwalnie związane z określonymi algorytmami przetwarzania przy pomocy wzorów matematycznych. Po ludzku mówiąc, sygnał cyfrowy na linii układ wysyłający, element przesyłający i odbiornik operują zawsze na takim samym, identycznym zestawie danych cyfrowych. Czyli co wychodzi z jednego urządzenia i jest przesyłane, dociera w takiej samej, identycznej matematycznie formie do urządzenia odbierającego. Dlatego strona www zawsze dociera taka sama do wszystkich użytkowników, zdjęcie, film lub dźwięk cyfrowy wysłany z jednego komputera dociera do drugiego w identycznej formie.

A teraz do przesyłu cyfrowych danych w sprzętach audio-video. Nie ma fizycznej i logicznej możliwości żeby na drodze cyfrowej  np. odtwarzacz, kabel, wzmacniacz cokolwiek się samo zmieniło. Mogą jedynie wystąpić zakłócenia ale wtedy albo system wyśle dane jeszcze raz (wystąpią błędy sum kontrolnych) albo pojawi się trzask lub jakiś szum albo sygnał zaniknie na krótka chwilę. Żaden materiał na świecie nie ma wpływu na zmianę danych w takim stopniu aby nagle poprawiła się jakość przesyłanego dźwięku (a tak naprawdę danych przesyłanych kablem) bo to nie ma sensu.

Czyżby ktoś wymyślił cyfrowy kabel, który do przesyłanych danych doda kilka jakichś zer lub jedynek i wtedy "ociepli się bas" lub "scena się poszerzy"? To jest tak absurdalne, że trudno sobie kogoś wyobrazić kto tak myśli.

Wpływ na jakość "cyfrowego" dźwięku mają przetworniki cyfrowo-analogowe (DAC) i cała reszta (wzmacniacze, głośniki itp.) ale nie kabel, który przesyła tyko dane. Gdyby cyfrowe kable przesyłowe miały wpływ na dane, które nimi płyną (np. przewody sieciowe tzw. skrętki RJ-45, który jest miliardy albo więcej kilometrów na świecie) to nastąpił by chaos i internet nie mógłby istnieć bo każdy miały coś innego w swoich przewodach. Przy sprawnym technicznie okablowaniu dane cyfrowe wychodzą, płyną i docierają ZAWSZE takie same, i identyczne bit w bit.

  • Smutny 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...