Skocz do zawartości
MartesPL

Uwaga! Rękojmia według sklepu z RTV i AGD TV Philips

Rekomendowane odpowiedzi

22 godziny temu, witek_p napisał:

Nie wiem czy ma prawo, art 556.2 kc w tym przypadku ma zastosowanie. Dodatkowo jest SMS z inf że mogą nieodpłatnie naprawić, czyli do wady się przyznają jednak nie uznają art 560 par 1 w całości, tzn jego ostatnie zdanie jest przez nich pomijane " Ograniczenie to nie ma zastosowania, jeżeli rzecz była już wymieniona lub naprawiana przez sprzedawcę albo sprzedawca nie uczynił zadość obowiązkowi wymiany rzeczy na wolną od wad lub usunięcia wady. "

 

Dokładnie tak, w zasadzie to sklep przyznał się już dwa razy, że sprzęt wymaga naprawy. Odnośnie pierwszej reklamacji mam pismo ze sklepu, że telewizor został naprawiony na podstawie rękojmi (nie chcieli mi takiego pisma wydać ale się udało) teraz przy drugiej reklamacji również przyznali, że sprzęt wymaga naprawy smsowo jak i w odpowiedzi do rzecznika praw konsumenta napisali, że wada nie jest w żaden sposób negowana. Problem w tym momencie tak jak piszesz, leży w tym ograniczeniu które zacytowałeś, sklep usilnie sugeruje naprawę sprzętu po raz kolejny na co nie wyrażam zgody, nie zostawiając mi żadnego wyboru, według nich to jest jedyna opcja. W przypadku drugiego zgłoszenia rękojmi, można skutecznie odstąpić od umowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.01.2019 o 09:53, efel napisał:

Sklep utrudnia Ci jak może bo ma do tego prawo niestety. Będziesz się rypał po sądach teraz. Najtrudniej będzie Ci wysłać TV do rzeczoznawcy, bo będziesz musiał zapłacić za to, znaleźć odpowiedniego itp. Nie napisałeś wielkimi literami jaki to wspaniały sklep, który jest tak bardzo anty-konsumencki. Moim zdaniem trzeba to piętnować. Informuj nas jak będzie ta sprawa się toczyła.

Teraz z piętnowaniem to trza uważać, bo moda ostatnio, nazywać to "mową nienawiści". :P:lol:

Edytowane przez Filutek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

w dniu dzisiejszym stałem się oficjalnie NIE posiadaczem tego sprzętu ze światełkami. Od listopada nie miałem TV w domu i tyle też czasu do dziś trwała batalia o odzyskanie pieniędzy. 3 miesiące prowadzona była spychologia serwisu, sklepu i producenta do tego uruchomiony rzecznik praw konsumenta i porady u prawnika. Odmowa wymiany na nowy sprzęt, później zamknięcie bezpodstawnie mojej reklamacji, ponowne otwarcie sprawy, możliwy zwrot pieniędzy, próby przekonania mnie abym zgodził się jednak na wymianę mimo odstąpienia od umowy, kolejna spychologia, zaginięcie telewizora gdzieś w akcji, oczekiwanie na świstek z serwisu, znowu rzecznik w ruch, kolejne dni wizyt w sklepie, w końcu łaskawie podpisanie dokumentu, że wypłacą pieniądze i kolejny tydzień aż banki się ogarną i wypłacą moje pieniądze. I o to jest prezent na walentynki! Sklep po 3 miesiącach a w sumie po 5 bo przecież był 2 razy reklamowany oddał mi pieniądze. Teraz mogę tylko współczuć wszystkim tym którzy są w takiej sytuacji jakiej byłem tyle czasu ja.

  • Dzięki 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
17 godzin temu, MartesPL napisał:

Witam

 

w dniu dzisiejszym stałem się oficjalnie NIE posiadaczem tego sprzętu ze światełkami. Od listopada nie miałem TV w domu i tyle też czasu do dziś trwała batalia o odzyskanie pieniędzy. 3 miesiące prowadzona była spychologia serwisu, sklepu i producenta do tego uruchomiony rzecznik praw konsumenta i porady u prawnika. Odmowa wymiany na nowy sprzęt, później zamknięcie bezpodstawnie mojej reklamacji, ponowne otwarcie sprawy, możliwy zwrot pieniędzy, próby przekonania mnie abym zgodził się jednak na wymianę mimo odstąpienia od umowy, kolejna spychologia, zaginięcie telewizora gdzieś w akcji, oczekiwanie na świstek z serwisu, znowu rzecznik w ruch, kolejne dni wizyt w sklepie, w końcu łaskawie podpisanie dokumentu, że wypłacą pieniądze i kolejny tydzień aż banki się ogarną i wypłacą moje pieniądze. I o to jest prezent na walentynki! Sklep po 3 miesiącach a w sumie po 5 bo przecież był 2 razy reklamowany oddał mi pieniądze. Teraz mogę tylko współczuć wszystkim tym którzy są w takiej sytuacji jakiej byłem tyle czasu ja.

Niech ten post będzie przestrogą dla każdego kto zastanawia się nad zakupem TV marki Philips...

  • Lubię 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z zacytowanego fragmentu wynika, że ta sytuacja to bardziej wina sklepu (sprzedawcy) a nie serwisu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.02.2019 o 18:05, MartesPL napisał:

Witam

 

w dniu dzisiejszym stałem się oficjalnie NIE posiadaczem tego sprzętu ze światełkami. Od listopada nie miałem TV w domu i tyle też czasu do dziś trwała batalia o odzyskanie pieniędzy. 3 miesiące prowadzona była spychologia serwisu, sklepu i producenta (...)

Sklep po 3 miesiącach a w sumie po 5 bo przecież był 2 razy reklamowany oddał mi pieniądze. Teraz mogę tylko współczuć wszystkim tym którzy są w takiej sytuacji jakiej byłem tyle czasu ja.

Gratulacje wytrwałości i końcowego sukcesu. Wyjątkowo perfidny sklep, więc też dzięki za opisanie historii (niestety nie odosobnionej).

  • Lubię 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.02.2019 o 13:48, xMaraSSx napisał:

Z zacytowanego fragmentu wynika, że ta sytuacja to bardziej wina sklepu (sprzedawcy) a nie serwisu.

Wina leżała po obu stronach, sklep nie posiada swojego serwisu, zasłaniał się ekspertyzą serwisu philipsa, gdzie ten nie traktuję plam jako wady. Dla nich to nie wada a "zjawisko" podlegające czyszczeniu jednorazowo za darmo...

Edytowane przez MartesPL

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, MartesPL napisał:

Wina leżała po obu stronach, sklep nie posiada swojego serwisu, zasłaniał się ekspertyzą serwisu philipsa, gdzie ten nie traktuję plam jako wady. Dla nich to nie wada a "zjawisko" podlegające czyszczeniu jednorazowo za darmo...

Niestety patrząc na powyższy opis od razu widać, że sklep jak i serwis próbują robić z  klienta zwykłego idiotę. Smutne to i zarazem zupełnie nie do zaakceptowania ! Co więcej tego typu wada nie wymaga absolutnie żadnej "ekspertyzy" serwisu. Baa, ktoś postronny mógłby nawet pomyśleć, że jedni i drudzy działają w porozumieniu próbując zbyć klienta i wmówić mu, że jest garbaty. 

  • Lubię 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Patrz na post z 14 lutego.

Opisana zaś sytuacja to problem z tym, że sklepy nie rozróżniają tytułu roszczeń:

- rękojmia: stronami są sklep i kupujący, serwis w tym przypadku jest co najwyżej rzeczoznawcą i wszelkie problemy na linii serwis - sklep są wewnętrzną sprawą między tymi podmiotami. Warunki rękojmi precyzuje kodeks cywilny i w związku z tym są one regulowane ustawowo. Wadą tego roszczenia jest brak określonych ram czasowych naprawy, choć jest określony czas na rozpatrzenie reklamacji. Warto jednak pamiętać, że w K.C. art. 561 par. 2 istnieje w brzmieniu: "Sprzedawca jest obowiązany wymienić rzecz wadliwą na wolną od wad lub usunąć wadę w rozsądnym czasie bez nadmiernych niedogodności dla kupującego.", a w przypadku roszczeń konsumenckich sądy w większości przypadków uznają, że przekroczenie termin 30 dni, bez poważnie uzasadnionej przyczyny, uznają za złamanie tego zapisu i przyznają rację konsumentowi. Co istotne, rękojmia w w art. 566 umożliwi wystąpienie z roszczeniem z tytułu poniesionej szkody z tytułu wady reklamowanej rzeczy (a taką szkodą może być np. ponoszenie kosztów abonamentu platform TV i braku dostępu do nich - w opisanym przypadku, ze względu na nieuzasadnioną zwłokę w realizacji praw konsumenta, ten zapis byłby w pełni uzasadniony).

- gwarancja: stronami są gwarant (najczęściej producent lub dystrybutor, rzadziej sklep) i kupujący. W przypadku gwarancji udzielanych przez producenta lub dystrybutora orzeczenia serwisu mają najczęściej charakter ostateczny. Gwarancja jest rodzajem umowy zobowiązania, której warunki ustala gwarant (producent/dystrybutor/sklep). Co do zasady nie ma przepisu, który jednoznacznie określa obowiązkowe warunki i zasady gwarancji, w efekcie może ona trwać np. 14 dni (było by to prawnie dopuszczalne, choć ze względu na rękojmię i roszczenia na linii sklep - dystrybutor takich skrajnych zapisów raczej się nie stosuje). W przypadku gwarancji często stosuje się terminy umowne, w których sprzęt powinien zostać naprawiony, jednak zawierają one szereg wyłączeń (np. liczy się dni robocze z pominięciem sobót, niedziel oraz dni ustawowo wolnych od pracy, przedłuża się czas naprawy o czas niezbędny do sprowadzenia części itp.).

Bardzo ważne! Warunki gwarancji mogą być dowolne, jednak nie mogą one w żaden sposób ograniczać i wyłączać przepisów z tytułu rękojmi. Co więcej, zgłoszenie sprzętu z tytułu gwarancji i odmowne rozpatrzenie roszczenia gwarancyjnego nie wyłącza możliwości zgłoszenia roszczenia z tytułu rękojmi (np. zgłaszamy nasze roszczenie z tytułu gwarancji, serwis odpisuje, że telewizor jest sprawny, a opisane problemy mieszczą się w normie, po powrocie telewizora możemy zgłosić nasze roszczenie z tytułu rękojmi, tutaj dużo większe znaczenie ma przeznaczenie rzeczy i warunki jej eksploatacji, w efekcie mimo uznania sprzętu za sprawny przez serwis nasze roszczenie może być zasadne - bo urządzenie nie spełnia swojego zadania uniemożliwiając lub utrudniając korzystanie z niego w sposób ogólnie przyjęty).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chodzi mi o to czy jest możliwość, że na podstawie rękojmi sklep RTV EURO AGD może przysłać kuriera po niesprawny sprzęt wielkogabarytowy który był kupiony przez internet?  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 15.02.2019 o 13:48, xMaraSSx napisał:

Z zacytowanego fragmentu wynika, że ta sytuacja to bardziej wina sklepu (sprzedawcy) a nie serwisu.

Jest dokładnie na odwrót. Chyba 99% sklepów z elektroniką dzisiaj nie ma własnego serwisu (bo to są koszty) i w każdej sprawie reklamacyjnej posługują się serwisami producenta. Sklep w tym momencie staje się pośrednikiem - przekazuje tylko papiery od klienta do serwisu i odwrotnie, parafując je gdzieś po drodze jak trzeba i pilnuje ustawowych terminów. Jeżeli serwis producenta jest kiepski i będzie robił problemy to taka reklamacja zamienia się w koszmar. Przykładowo w tym konkretnym sklepie Euro RTV AGD reklamowałem TV Philipsa - doświadczenia mam takie jak kolega @MartesPL, czyli było ciężko. Ale w tym samym sklepie reklamowałem również szczoteczkę do zębów - wszystko poszło szybko i bezboleśnie (wymieniono mi na nową).   

W dniu 22.02.2020 o 23:49, pasqot napisał:

Chodzi mi o to czy jest możliwość, że na podstawie rękojmi sklep RTV EURO AGD może przysłać kuriera po niesprawny sprzęt wielkogabarytowy który był kupiony przez internet?  

Tak, sklep przysyła kuriera, albo serwisanta z autoryzowanego serwisu po TV. Nie musisz nic dostarczać sam. Jeżeli dopiero zabierasz się za reklamacje to poczytaj najpierw wątki na tym forum np:

https://hdtvpolska.com/forum/topic/51294-reklamacja-jak-się-za-to-zabrać-prawidłowo-lg65b7v/

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurde, mam ten sam problem z tym, że moja reklamacja poszła jeszcze gdy tv był na gwarancji. Sklep zwlekał aż się gwarancja skończyła I temat uważa za zamknięty. Na infolinii mówią a proszę sobie oddać sprawę do sądu. Oczywiście to też ten cud sklep Euro RTV AGD. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, Prospero napisał:

Kurde, mam ten sam problem z tym, że moja reklamacja poszła jeszcze gdy tv był na gwarancji. Sklep zwlekał aż się gwarancja skończyła I temat uważa za zamknięty. Na infolinii mówią a proszę sobie oddać sprawę do sądu. Oczywiście to też ten cud sklep Euro RTV AGD. 

Tv był na gwarancji gdy był zgłoszony, w takim wypadku to sklep ma problem. Rozumiem że z tytułu rękojmi? Liczy się termin zgłoszenia. Radzę zadzwonić do rzecznika praw konsumenta, Rzecznik doradzi jakie pismo wysłać i jakie konkretnie kroki podjąć by wyegzekwować co się należy.

  • Plusik 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

z euro rtv agd tak po prostu jest... z moich dotychczasowych z nimi "potyczek" wnioskuję (moja prywatna opinia), że taka jest polityka sklepu - z automatu niektóre rzeczy odrzucają licząc na to, że większość sobie odpuści. Inną sprawą jest brak znajomości obowiązującyh przepisów przez "kierowników", to jakie rzeczy wygadują woła o pomste do nieba... w ciągu ostatnich 5 lat miałem z nimi 2 czy 3 sprawy, każda w zasadzie z problemami, każa zakończona pozytywnie dla mnie, ale, albo po "konkretnym" piśmie z mojej strony, albo po interwencji rzecznika praw konsumenta. Osobiście unikam ich... chyba, że faktycznie mają bardzo dobrą cenę (to się czasem zdarza) i wtedy mam świadomość, że jak dojdzie do reklamacji to będzie przeprawa, którą z dużym prawdopodobieństwem wygram.

nie do końca też zgodzę się z opinią "efel", że sklep jest tylko pośrednikiem - jest to prawdą w przypadku reklamacji z tytułu gwaracnji; w przypadku reklamacji z tytyłu rękojmi absolutnie nie jest moim problemem kim się sklep posiłkuje, ich serwis/kontrahent nie jest stroną sprawy, za odrzucenie/przyjecie reklamacji oraz jej przebieg odpowiada w pełni sklep. Oczywiscie sklep ma prawo posiłkować się opinią serwisu/kogokolwiek uzasadniając swoją decyzję, ale to sklep albo roszczenie odrzuca, albo nie.

  • Plusik 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
20 godzin temu, szulolo napisał:

nie do końca też zgodzę się z opinią "efel", że sklep jest tylko pośrednikiem - jest to prawdą w przypadku reklamacji z tytułu gwaracnji; w przypadku reklamacji z tytyłu rękojmi absolutnie nie jest moim problemem kim się sklep posiłkuje, ich serwis/kontrahent nie jest stroną sprawy, za odrzucenie/przyjecie reklamacji oraz jej przebieg odpowiada w pełni sklep. Oczywiscie sklep ma prawo posiłkować się opinią serwisu/kogokolwiek uzasadniając swoją decyzję, ale to sklep albo roszczenie odrzuca, albo nie.

Masz rację i być może nie doprecyzowałem swojej wypowiedzi. Prawnie to sklep w 100% odpowiada za reklamację z tytułu rękojmi. Tutaj jest paradoks bo faktycznie decyzję czy przyjąć czy odrzucić daną reklamację podejmuje producent sprzętu. Nawet serwis niewiele ma tu do gadania, bo w przypadku Philipsa jego rolą jest transport sprzętu, zrobienie aktualizacji softu i wykonanie ekspertyzy, czyli wytworzenie dokumentu o stanie TV. Ten dokument jest następnie przesyłany jest do TP Vision, czyli producenta sprzętu i to tam zapada decyzja o tym czy przyjąć reklamację czy nie.  Dla nas konsumentów to nie jest najszczęśliwsze podejście  i jest źródłem chorych praktyk np. odrzucania reklamacji tylko dlatego że już w danym okresie rozliczeniowym osiągnięto planowany procent uznanych reklamacji, a przekroczenie tego planu będzie źle wyglądało na spotkaniach kwartalnych... Niezadowolenia klientów nie da się tak łatwo ująć w tabelkach i wykresach Excela i ludzie pracujący tam o tym wiedzą. Jeżeli spadnie sprzedaż, to najwyżej zwali się winę na marketing...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pozwolicie że dołączę się do posta.

Zakupiłem w sklepie RTV EURO AGD dwa telewizory jeden to Samsung 48 cali a drugi to Panasonic 55 cali. Różnica między zakupami to około 2 lata.

Pierwszy padł Samsung po ok 3 miesiącach, pojawiły się ciemne plamy. Po złożeniu reklamacji i długiej wymianie sms-ow przyjechał serwis wymienił matrycę i po problemie. Telewizor działa do dziś bez problemów.

Następny to Panasonic, niestety tu raczej będzie problem. Złożyłem reklamację w serwisie Panasonic gdzie reklamacja po 1 miesiącu została odrzucona z powodu braku paragonu (płatność była kartą w sklepie) i nie posiadałem paragonu fiskalnego. Na infolinii Euro dowidziałem się że dokument ze sprzedaży mogę uzyskać tylko i wyłącznie w sklepie w którym kupowałem dany produkt ( Galeria Handlowa - Zamknięta Covid-19).

Wczoraj wybrałem się do sklepu RTV EURO AGD  po długiej wymianie zdań człowieczek pracujący w tym że sklepie z niechęcią wydał mi taki dokument ( wygląda jak print screen z monitora), oczywiście złożyłem sobie reklamację na ten TV. Pracownik sklepu próbował mnie przekonać że takie plamy na matrycy to normalne zjawisko i reklamacja raczej nie zostanie uznana, no i tu niestety mnie zagotował, podałem mu przykład reklamacji Samsunga i sposób rozwiązania problemu i zapadła dziwna cisza.

Dziś dostałem sms-a żebym wysłał im zdjęcia usterki ( oczywiście wysłałem, nawet w trzech kolorach). Czekam na dalszy rozwój sytuacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 7.05.2020 o 21:16, nabuhabu napisał:

Pozwolicie że dołączę się do posta.

Zakupiłem w sklepie RTV EURO AGD dwa telewizory jeden to Samsung 48 cali a drugi to Panasonic 55 cali. Różnica między zakupami to około 2 lata.

Pierwszy padł Samsung po ok 3 miesiącach, pojawiły się ciemne plamy. Po złożeniu reklamacji i długiej wymianie sms-ow przyjechał serwis wymienił matrycę i po problemie. Telewizor działa do dziś bez problemów.

Następny to Panasonic, niestety tu raczej będzie problem. Złożyłem reklamację w serwisie Panasonic gdzie reklamacja po 1 miesiącu została odrzucona z powodu braku paragonu (płatność była kartą w sklepie) i nie posiadałem paragonu fiskalnego. Na infolinii Euro dowidziałem się że dokument ze sprzedaży mogę uzyskać tylko i wyłącznie w sklepie w którym kupowałem dany produkt ( Galeria Handlowa - Zamknięta Covid-19).

Wczoraj wybrałem się do sklepu RTV EURO AGD  po długiej wymianie zdań człowieczek pracujący w tym że sklepie z niechęcią wydał mi taki dokument ( wygląda jak print screen z monitora), oczywiście złożyłem sobie reklamację na ten TV. Pracownik sklepu próbował mnie przekonać że takie plamy na matrycy to normalne zjawisko i reklamacja raczej nie zostanie uznana, no i tu niestety mnie zagotował, podałem mu przykład reklamacji Samsunga i sposób rozwiązania problemu i zapadła dziwna cisza.

Dziś dostałem sms-a żebym wysłał im zdjęcia usterki ( oczywiście wysłałem, nawet w trzech kolorach). Czekam na dalszy rozwój sytuacji.

Rozumiem ze reklamacje skladales z tytułu z rękojmi u sprzedawcy a nie z tyt. Gwarancji u producenta?

Ponadto zgodnie z prawem (przynajmniej jeszcze pare lat wstecz) nie trzeba posiadać paragonu. Uznany powinien byc wydruk z konta, gdzie sklep moze ustalic po nr transakcji co bylo kupione. A jesli i takiego wydruku nie masz to tez wystarczy swiadek ktory byl przy zakupie tego tv. Tak mówiły kiedys przepisy chroniace konsumenta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Mario_80 napisał:

Rozumiem ze reklamacje skladales z tytułu z rękojmi u sprzedawcy a nie z tyt. Gwarancji u producenta?

Ponadto zgodnie z prawem (przynajmniej jeszcze pare lat wstecz) nie trzeba posiadać paragonu. Uznany powinien byc wydruk z konta, gdzie sklep moze ustalic po nr transakcji co bylo kupione. A jesli i takiego wydruku nie masz to tez wystarczy swiadek ktory byl przy zakupie tego tv. Tak mówiły kiedys przepisy chroniace konsumenta.

Jeśli chodzi o reklamacje u producenta to według przepisów gwarancja producenta jest dobrowolna, a zatem producent może sobie żądać cokolwiek chce pod rygorem nieuwzględnienia reklamacji, może również powiedzieć że nie ma gwarancji, oczywiście klient musi być o tym powiadomiony przy kupnie sprzętu. Inaczej ma się reklamacja u sprzedawcy z tytułu rękojmi i wtedy nie jest wymagany paragon, a jakikolwiek inny dowód zakupu. Dlatego nabuhabu  lepiej jak byś złożył reklamację z tytułu rękojmi u sprzedawcy, masz więcej uprawnień wtedy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 7.05.2020 o 21:16, nabuhabu napisał:

reklamacja po 1 miesiącu została odrzucona z powodu braku paragonu (płatność była kartą w sklepie) i nie posiadałem paragonu fiskalnego

Płatność kartą nie tłumaczy tego, że nie miałeś paragonu. Po prostu go nie wziąłeś. Ale paragon nie jest jedynym dokumentem zakupu - a o dokumencie mówi prawo, nie o paragonie stricte. 

https://bezprawnik.pl/reklamacja-bez-paragonu-jest-jak-najbardziej-mozliwa-dowodem-moze-byc-potwierdzenie-platnoscia-karta/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
48 minut temu, mdsfan napisał:

Płatność kartą nie tłumaczy tego, że nie miałeś paragonu. Po prostu go nie wziąłeś. Ale paragon nie jest jedynym dokumentem zakupu - a o dokumencie mówi prawo, nie o paragonie stricte. 

https://bezprawnik.pl/reklamacja-bez-paragonu-jest-jak-najbardziej-mozliwa-dowodem-moze-byc-potwierdzenie-platnoscia-karta/

Tak, paragon nie jest jedynym dokumentem zakupu, ale tylko jeśli chodzi o sklep. Jeśli złożysz reklamację w serwisie producenta/bezpośrednio do producenta(nie w sklepie) to w tym wypadku producent ustala warunki gwarancji bo według polskiego prawa nie ma obowiązku wystawić na zakupiony sprzęt gwarancji, w Polsce obowiązuje odpowiedzialność sprzedawcy czyli rękojmia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli w warunkach gwarancji wskazano na paragon albo inny dokument "skarbowy - fiskalny", to masz rację. B)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje za wszystkie podpowiedzi

Przedstawię  wam obecną sytuację reklamacji. Otóż złożyłem osobiście reklamację z tytułu rękojmi w sklepie z dodatkiem "NAPRAWA". Czekałem na odpowiedź sklepu ponad tydzień.

Otrzymałem telefon z serwisu "HTV SERWIS – autoryzowany serwis Panasonic w Krakowie" że mogą przyjechać i odebrać telewizor do naprawy, pani zapytała w jakich godzinach można przyjechać, więc powiedziałem że pracuję do godz 14:00 i mogę być dopiero dostępny od godz 14:30. Pani poinformowała mnie że w tych godzinach nie uda się tego załatwić i będzie kontaktować się ze mną w przyszłym tygodniu. W dniu wczorajszym otrzymałem sms-a z RTVeuroAGD cyt:

Reklamacja nr ********* nie może być uwzględniona z uwagi na nieudostępnienie sprzętu do weryfikacji w celu potwierdzenia zgłoszonej wady.

To był ostatni dzień (14 dzień kalendarzowy) na ustosunkowanie się do reklamacji.

Dzwoniłem na infolinie RTVEUROAGD, niestety gość wyprowadził mnie z równowagi powtarzając w kółko zasady rękojmi, żadne argumenty do niego nie trafiały, w końcu podniósł mi na tyle ciśnienie że podniosłem głos i wprost mu powiedziałem że sprawa trafi do sądu i się rozłączyłem. 

Sprawę będę zgłaszał do Rzecznika Praw Konsumenta oraz w razie potrzeby wystąpię z pozwem na drodze sądowej.

Jestem tylko ciekawy czy odpowiedź w formie sms-a jest poprawną odpowiedzią na pismo złożonej reklamacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...