Czy warto kalibrować tani telewizor? Np. taki za 1600zł...

[Maciej Koper 1 175]

Bardzo częstym pytaniem, które nierzadko wzbudza emocje jest: czy warto inwestować "kilka stówek" w kalibrację mając telewizor za powiedzmy niewielką kwotę rzędu 2 - 3 tyś zł.

Moja dzisiejsza, okresowa, wizyta kalibracyjna w studio filmowym Stage2 nasunęła mi idealną odpowiedź na to pytanie. Nie muszę już odpowiadać elaboratem, rachunkiem ekonomicznym, czy innymi nużącymi argumentami. Odpowiadam obrazkiem:

Obrazek przedstawia jedną z sal on-line w owym studio postprodukcyjnym. Znajduje się w niej monitor broadcastowy JVC DTV24G1, oraz telewizor 32" Sony W706B. Zostałem dziś postawiony przed wyzwaniem skalibrowania telewizora, by upodobnił się do uprzednio dopieszczonego monitora JVC.

Rezultaty okazały się być bardzo wysoko zadowalające, a przecież telewizor ten kosztuje... 1600zł!

Zdjęcie mniej więcej dokumentuje jak bardzo podobne były do siebie obrazki na obu wyświetlaczach, oczywiście widać na nim pewne różnice, ale to głównie dlatego, że aparat foto to największy kłamca (link). W praktyce ten wyświetlony obraz wyglądał niemal identycznie na obu ekranach, podobnie jak 90% pozostałych scen, które przejrzałem z operatorem stanowiska w celu weryfikacji. Jedyne różnice dotyczyły najbardziej nasyconych barw błękitnych, oraz pomarańczowych. Dlaczego? Ano dlatego, że Sony W706B ma problem z pokryciem gamutu w skrajnych błękitach, a w pomarańczach ma pewne, pomniejsze nieliniowe dystorsje. Udokumentowały to pomiary:

Jednak poza tymi nieco problematycznymi rejonami barw wszystko grało i było zgodne ze sobą. Innymi słowy 85-90% kolorów było identyczne na obu wyświetlaczach!

Czy jest zatem sens kalibracji taniego TV?

Odpowiedź nasuwa się sama - skoro jest taka możliwość to czemu niby nie?

Przedstawiony tu skrajny przypadek telewizora o śmiesznie niskiej cenie pokazał, że może on bardzo dobrze przystawać, ogólnie rozumianym odwzorowaniem obrazu, do monitora studyjnego. Czemu więc by nie zainwestować w to? Z mojej perspektywy błędny jest punkt widzenia jakoby wyłącznie telewizory drogie (8 tyś zł, czy znacznie więcej) godne były inwestycji w kalibrację. Skoro tańszy telewizor może uzyskać równie dobre efekty to może czasem warto sobie ją sprawić zamiast na przykład dokładać do droższego?

Można zakupić TV za 8000zł + dołożyć "kilka stówek" na kalibrację lub taki za 3000zł + "kilka stówek" na kalibrację. Skoro rezultat (przez który rozumiem tonację obrazu) może wyjść taki sam to która opcja jest Twoim zdaniem lepsza?

Oczywiście nie chciałbym tu zasugerować, że kalibracja spowoduje w jakiś sposób, że TV dostanie skrzydeł. Droższe modele mogą mieć pewne walory nieosiągalne dla niższych, na przykład lepszy kontrast, równomierność podświetlenia, odwzorowanie ruchu, czy rozdzielczość (Ultra HD vs. Full HD). Elementy te szczegółowo testujemy na portalu. Zdarza się jednak często, że dokładamy głównie do atrakcyjniejszego designu, lepszego wyposażenia, bajerów lub innych rzeczy, które w żadnym stopniu nie wpływają na emocje jakie wzbudza obraz i bardziej sensownym jest zakup modelu tańszego, przygotowanie sobie dobrego miejsca do oglądania i dopieszczenia go kalibracją

P.S. Skalibrowałem kiedyś telewizor marki Grundig, kosztował podobno coś około 1000zł. Radość właściciela - nieopisana. Udało się bowiem uzyskać 300% jasności z poziomu menu serwisowego. Takiej euforii nie widziałem chyba u żadnego z posiadaczy OLED'ów, których odwiedziłem

Edytowane 15 Czerwca 2015 przez Maciej Koper

[grzesiek132 2]

Witam czy warto kalibrować LG 49LF590V . IPS

Edytowane 7 Lutego 2016 przez grzesiek132