Skocz do zawartości
Gmeru

[Poradnik] Kupować telewizor 3D czy jeszcze za wcześnie?

Rekomendowane odpowiedzi

Jest jeden istotny szczegół. Monitor CRT pracujący w 120Hz, na który patrzymy przez okulary migawkowe, daje nam po 60Hz na każde oko, a to w przypadku CRTka zdecydowanie za mało. Minimum ergonomiczne to 72-75Hz dla ekranów kineskopowych. W trybie 3D potrzebowałby odświeżania co najmniej 150Hz, żebyśmy nie odczuwali przykrych skutków migotania.

Coś mi się tu bardzo nie zgadza. Przecież telewizory 3D też pracują 60Hz na jedno oko. Współczesne monitory też 60 Hz. Stare telewizory CRT - 50Hz!. Normalnie ustawiałem swój monitor CRT na 60hz (mogłem osiągnąć większą rozdzielczość) i siedziałem przed monitorem po 14-18 godz. dziennie. I nigdy nie miałem z tym problemów. Ani z oglądaniem telewizji, ani pracą przy komputerze. Tak więc nie z częstotliwością 60Hz problem, a z tym czymś na nosie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ergonomiczna wartość odświeżania dla ekranu LCD wynosi 60Hz. I tak zazwyczaj pracują. Żadnego migotania przy tej wartości nie dostrzeżemy, z racji na specyfikę samej matrycy LCD. Dla monitorów kineskopowych ergonomiczna wartość bezpieczna to 72Hz i jest to absolutne minimum. Zaleca się 75 albo jeszcze lepiej 85Hz, aby nie było negatywnych skutków ubocznych dla zdrowia. Porządne zawodowe monitory potrafiły wycisnąć 100Hz i więcej.

Jeśli pracowałeś po 14-18 godzin ciurkiem, siedząc przy monitorze kineskopowym z odświeżaniem 60Hz, to pozostaje mi tylko współczuć, bo robiłeś paskudną krzywdę swojemu zdrowiu. Taka wartość odświeżania, nie dość, że jest wyraźnie postrzegana jako migotanie, to nie pozostaje bez wpływu na nasze zdrowie. No chyba że siedziałeś przed monitorem o przekątnej wielkości znaczka pocztowego i z ustawionym kontrastem bliskim zera. Ale jakoś nie chce mi się w to wierzyć.

Jeśli chodzi o telewizory CRT, to faktycznie pracowały z odświeżaniem 50Hz, ale one nie pełniły roli monitorów bliskiego pola, czyli nie służyły do długotrwałego wpatrywania się w detale z bliskiej odległości, więc tam te 50Hz jakoś dawało się zaakceptować. Poza tym oferowały małe przekątne, na które patrzyliśmy z dość dużej odległości. To były zasadniczo inne warunki pracy.

Polecam poczytać, jeśli mi nie wierzysz:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Monitor_%28ekran%29

Albo jeszcze lepiej to:

http://www.agavk.p9.pl/strony/win_monitory.php

60Hz dla monitora CRT, toż to dramat absolutny.

Edytowane przez SlawekR

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli pracowałeś po 14-18 godzin ciurkiem, siedząc przy monitorze kineskopowym z odświeżaniem 60Hz, to pozostaje mi tylko współczuć, bo robiłeś paskudną krzywdę swojemu zdrowiu. Taka wartość odświeżania, nie dość, że jest wyraźnie postrzegana jako migotanie, to nie pozostaje bez wpływu na nasze zdrowie.

60Hz dla monitora CRT, toż to dramat absolutny.

60Hz dla monitora CRT to był standard. Pamiętam czasy, kiedy połowa monitorów CRT miała max 60Hz, a w drugiej połowie, po kilku miesiącach użytkowania trzeba było było przechodzić na 60Hz, gdyż wyżej nie trzymały geometrii. Taki stan trwał ok 10 lat. Tak więc nie tylko ja, ale setki milionów ludzi robiło krzywdę swojemu zdrowiu. Ponieważ mam jeszcze stary monitor CRT, dzisiaj go wyciągnąłem podłączyłem i dokładnie obejrzałem. Na 60 Hz absolutnie nic nie mruga. Na wyższych częstotliwościach mruga, gdyż nie trzyma synchronizacji poziomej. Może masz trochę racji co do szkodliwości monitorów CRT, jednak wydaje mi się, że głównym czynnikiem szkodliwym było promieniowanie ekranu, a nie częstotliwość odświeżania. W każdym razie u mnie wzrok na tyle się pogorszył, że do czytania muszę używać okularów (optycznych). I znowu te same objawy. Nie mogę długo wytrzymać z okularami na nosie. Dlatego tak mnie przeraża oglądanie TV w okularach (jakichkolwiek). Na okulary optyczne znalazłem jednak sposób - czytam książki tylko na ekranie monitora (60Hz zresztą).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja powiem tak, ogladam JVC X3 3D wraz z rodzinka i po godzinie ogladania nikt nie ma zadnych objawow zmeczenia itd. 3D na 100" + dobre naglosnienie sprawia wiele frajdy i jak ktos sie spyta czy warto to uwazam ze warto. Dawno zadna zabawka nie sprawila mi tyle frajdy, szczerze to zakup 60" TV full HD mniej cieszyl niz obraz z projektora w 3D. WARTO naprawde, zabawa super.

pozdr. dawmac

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to może wpadniemy do Ciebie z browarami i zobaczymy jak to wygląda :)

zarcik

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a nie ma problemu, mam 4 pary okularow, miejsca sporo. Klopot tylko z czasem bo przed swietami pracy ogrom. Codziennie od 7 rano do 2 - 3 w nocy. Teraz tez za godizne musz ejechac 45km do magazynu zaladowac auto w trase na jutro rano.

pozdr. dawmac

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie też ogląda cała rodzina i nikt nie narzeka na jakieś efekty uboczne. Nikogo nie boli glowa. Zaczynam podejrzewać, że ten ból głowy o którym piszą niektórzy jest spowodowany nieposiadaniem sprzętu 3D :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie też ogląda cała rodzina i nikt nie narzeka na jakieś efekty uboczne. Nikogo nie boli glowa.....

To nie chodzi o efekty uboczne, przynajmniej w tym co starałem się wyrazić w moich wcześniejszych postach, a o zwyczajną fatalną jakość obrazu, który koło dobrego HD nawet nie leżał.

To jest niesamowite jak ludziska potrafią ekscytować się obrazem o rozdzielczości w poziomie 960 punktów i judderze jak stąd do Afryki, crosstalkach, trybem dynamicznym podobnym do dyskoteki w bonusie, a zaraz obok dzielą włosa na czworo jak to AXN HD nadaje z małym bitrate, bo to czy tamto... Jak jedna egzotyczna funkcjonalność potrafi przysłonić wszystko inne i zmienić perspektywę postrzegania jakości obrazu.

Podobnie było jak pojawiły się pierwsze telewizory kolorowe w Polsce, taki Rubin 714p, też ludzie przeżywali "o kolor", nieważne że obraz w kategoriach jakościowych był dramatyczny. Kolory były niepodobne do niczego, było ich raptem z pięć i to w postaci bezkształtnych plam. No ale był "kolor". Dziś taki obraz wywołałby obrzydzenie i odruchy wymiotne.

Już sam nie wiem, czy tylko ja tak mam, że przy materiale 3D widzę głównie judder na 20% ekranu, praktycznie ciągle jakieś duchy, zero definicji krawędzi obiektów w ruchu. Co mi po tym że leci do mnie piłka z ekranu, jak się rozdwaja w locie i leci lotem szarpanym jakby miała drgawki. Przecież to odbiera całą radość i czyni obraz tak nierzeczywistym, jakby go dziecko z przedszkola namalowało kredkami... Może za 3, może za 5 lat, ale to co jest teraz to jest po prostu syf jakościowy i szkoda pieniędzy na to tracić.

Zaznaczam, że jest to moje prywatne zdanie. Każdy jak widać postrzega to inaczej. Może faktycznie wspomniany wcześniej browar, jest tym czynnikiem pomocnym w przełknięciu tak "wyśmienitej" jakości :).

Z drugiej strony co się dziwić, jeśli dla kogoś "normą" było 60Hz w monitorze CRT. Ludzie widać wiele przełkną, na zasadzie "tak ma być".

Edytowane przez SlawekR

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie chodzi o efekty uboczne, przynajmniej w tym co starałem się wyrazić w moich wcześniejszych postach, a o zwyczajną fatalną jakość obrazu, który koło dobrego HD nawet nie leżał.

To jest niesamowite jak ludziska potrafią ekscytować się obrazem o rozdzielczości w poziomie 960 punktów i judderze jak stąd do Afryki, crosstalkach, trybem dynamicznym podobnym do dyskoteki w bonusie, a zaraz obok dzielą włosa na czworo jak to AXN HD nadaje z małym bitrate, bo to czy tamto... Jak jedna egzotyczna funkcjonalność potrafi przysłonić wszystko inne i zmienić perspektywę postrzegania jakości obrazu.

Porownywales ?? Ja albo jestem niedowidzacy albo naprawde ten znaczek 3D mnie przycmil ale dla mnie 3D z projektora jest rewelacja. Ogladalem dzisiaj alicje w krainie czarow i mam to na BR i BR 3D. Z BR lecial na TV full hd a 3D na projektorze. Stop klatka. ekran zwiniety i obraz z TV, ekran rozwiniety i obraz z projektora i niestety nie widze takich baboli o jakich piszesz. Obraz z TV jest bardziej blyszczacy i wyglada z projektorem jak by byl na wysoki polysk, z projektora nie ma tego efektu bo inna technologia ale ilosc szczegolow, barwy, jasnosc scen, dynamika obrazu i kolorow jest super. Do tego po 30 minutach ogladania tego w 3D NIE SPOSOB ogladac w 2D. Serio. Plaskie , plytkie malowidlo, bez dynamiki i przestrzeni. To jak stereo do systemu 5.1 Stereo jest super , pieknie i potrafi zagrac ale nigdy nie bedzi etej przestrzeni i efektow jak w 5.1. Tak samo z obrazem 2D a 3D. Nawet najlepsze 2D na najlepszym TV to ulamek tego co dostajemy w 3D. Ogladalem koncert Jaksona w 3D, teledysk z dzunglia, thiler itd to robia takie wrazenie ze stary chlop jestem a smialem sie jak dziecko na widok lizaka. Super.

Podobnie było jak pojawiły się pierwsze telewizory kolorowe w Polsce, taki Rubin 714p, też ludzie przeżywali "o kolor", nieważne że obraz w kategoriach jakościowych był dramatyczny. Kolory były niepodobne do niczego, było ich raptem z pięć i to w postaci bezkształtnych plam. No ale był "kolor". Dziś taki obraz wywołałby obrzydzenie i odruchy wymiotne.

Już sam nie wiem, czy tylko ja tak mam, że przy materiale 3D widzę głównie judder na 20% ekranu, praktycznie ciągle jakieś duchy, zero definicji krawędzi obiektów w ruchu. Co mi po tym że leci do mnie piłka z ekranu, jak się rozdwaja w locie i leci lotem szarpanym jakby miała drgawki. Przecież to odbiera całą radość i czyni obraz tak nierzeczywistym, jakby go dziecko z przedszkola namalowało kredkami... Może za 3, może za 5 lat, ale to co jest teraz to jest po prostu syf jakościowy i szkoda pieniędzy na to tracić.

Zaznaczam, że jest to moje prywatne zdanie. Każdy jak widać postrzega to inaczej. Może faktycznie wspomniany wcześniej browar, jest tym czynnikiem pomocnym w przełknięciu tak "wyśmienitej" jakości :).

Z drugiej strony co się dziwić, jeśli dla kogoś "normą" było 60Hz w monitorze CRT. Ludzie widać wiele przełkną, na zasadzie "tak ma być".

Naprawde SlawekR nie wiem na czym ogladales 3D. Bylem nie raz w sklepie i ogladalem TV 3D i nie kupil bym zadnego ( moze 65 panasa ) , w wielu kinach 3D bylem i Imaxach i jakoscia nie sa jak dla mnie nawet w polowie tak dobre jak JVC X3. Jest przepasc miedzy jakoscia obrazu. Warto obejrzec. Podobno X7 jest o 20 - 30% lepszy od X3. Bede mial za pare dni X7 do testow i moze wymienie X3 na X7 bo jak bedzi ejeszcze lepiej to warto.

Naprawde, troche sie naogladalem i sporo roznych TV mialem i mam bezposrednie porownanie z Kuro 60" i dzisiaj jak by ktos mnie sie spytal co wybieram to projektor i do 2D i do 3D. Niestety dzisiaj bez browara bo musze jechac do magazynu wiec jak nigdy wypowiedz i odczucia na trzezwo.

pozdr. dawmac

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzisz ty jesteś aktualnie podniecony projektorem JVC tak jak ja..... ;) bo on zdeka inaczej pokazuje 3D niż każdy powtarzam każdy obecnie dostępny ekran 3D na rynku. Tzn. moim zdaniem też najlepiej, nie za bardzo powielając błędy, które są obecne albo na plazmie albo na LCD. Więc ja np. zgadzam się z tym co pisze SlawekR bo też mam podobne odczucia na poszczególnych ekranach 3D. Ale podkreślę, że tutaj są naprawdę spore różnice między danym ekranami... każdy trochę inaczej pokazuje to 3D, każdy ma inne wady i zalety. A JVC jakby ich nie miał chociaż czuje, że po podnieceniu da się w końcu dokładnie przyjrzeć obrazowi. Jutro mam zamiar na spokojnie ocenić wszystkie modele... X3, X7 i X9. Bo pierwsze wrażenie było takie samo: opad szczęki i wrażenia kinowe :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chętnie bym przeczytał spostrzeżenia Gmera :) Byłyby już dwa głosy ludzi widzących sprzęt na własne oczy. :)Ciekawy jestem szczególnie porównania z x7, jak ktoś pisze że jest lepszy o 30% to mi to dokładnie NIC nie mówi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Naprawde SlawekR nie wiem na czym ogladales 3D.

Jak to na czym ... na jakimś LCD :P .

Pozdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Porownywales ?? Ja albo jestem niedowidzacy albo naprawde ten znaczek 3D mnie przycmil ale dla mnie 3D z projektora jest rewelacja. Ogladalem dzisiaj alicje w krainie czarow i mam to na BR i BR 3D. Z BR lecial na TV full hd a 3D na projektorze. Stop klatka. ekran zwiniety i obraz z TV, ekran rozwiniety i obraz z projektora i niestety nie widze takich baboli o jakich piszesz.

Dawmac kurcze, ja o chlebie, a Ty o wodzie piszesz. Ja o telewizorach 3D, a Ty o wysokiej klasy projektorze. To są całkowicie odmienne produkty. Aż taki zawzięty i zaślepiony nie jestem, żeby twierdzić, że chleb smakuje jak woda :).

Naprawde SlawekR nie wiem na czym ogladales 3D. Bylem nie raz w sklepie i ogladalem TV 3D i nie kupil bym zadnego ( moze 65 panasa )

No i już wyżej Ci odpowiedziałem. Nie wiem skąd Twój wniosek, że odnosiłem się do takiego projektora jak Twój. To całkowicie zgoła odmienny sposób generowania obrazu, charakteryzujący się innymi zjawiskami. Tam (w projektorze) odświeżanie obrazu w stosunku do tego co obserwujemy na telewizorze, a już nie daj Boże, tfu telewizorze LCD 3D, ma się jak pięść do nosa :D. To samo tyczy się prezentacji ruchu i innych zjawisk trapiący telewizory 3D, szczególnie telewizory LCD.

, w wielu kinach 3D bylem i Imaxach i jakoscia nie sa jak dla mnie nawet w polowie tak dobre jak JVC X3. Jest przepasc miedzy jakoscia obrazu. Warto obejrzec. Podobno X7 jest o 20 - 30% lepszy od X3. Bede mial za pare dni X7 do testow i moze wymienie X3 na X7 bo jak bedzi ejeszcze lepiej to warto.

I tu też się zgadzam. Dobrej klasy projektor w warunkach domowych da lepsze efekty niż projektor w kinie, choćby z prostej właściwości odległości źródła światła od ekranu.

Naprawde, troche sie naogladalem i sporo roznych TV mialem i mam bezposrednie porownanie z Kuro 60" i dzisiaj jak by ktos mnie sie spytal co wybieram to projektor i do 2D i do 3D. Niestety dzisiaj bez browara bo musze jechac do magazynu wiec jak nigdy wypowiedz i odczucia na trzezwo.

Jeszcze raz napiszę, przeanalizuj moje wypowiedzi i wskaż mi tę w której w kontekście prezentacji obrazu 3D użyłem słowa "projektor". Wtedy dostaniesz ode mnie skrzynkę browara :). Jeśli mamy już na jakiś temat polemizować, to na początek ustalmy czy dyskutujemy o "chlebie", czy o "wodzie".

Edytowane przez SlawekR

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bylem przekonany ze Twoja wypowiedz dotyczy mojej wczesniejszej wypowiedzi bo byla trzecia pod moim wpisem >

Napisany Wczoraj, 20:21

ja powiem tak, ogladam JVC X3 3D wraz z rodzinka i po godzinie ogladania nikt nie ma zadnych objawow zmeczenia itd. 3D na 100" + dobre naglosnienie sprawia wiele frajdy i jak ktos sie spyta czy warto to uwazam ze warto. Dawno zadna zabawka nie sprawila mi tyle frajdy, szczerze to zakup 60" TV full HD mniej cieszyl niz obraz z projektora w 3D. WARTO naprawde, zabawa super.

pozdr. dawmac

a Twoja wypowiedz trzy posty ponizej 3 godziny pozniej >

Napisany Wczoraj, 23:20

To nie chodzi o efekty uboczne, przynajmniej w tym co starałem się wyrazić w moich wcześniejszych postach, a o zwyczajną fatalną jakość obrazu, który koło dobrego HD nawet nie leżał.

To jest niesamowite jak ludziska potrafią ekscytować się obrazem o rozdzielczości w poziomie 960 punktów i judderze jak stąd do Afryki, crosstalkach, trybem dynamicznym podobnym do dyskoteki w bonusie, a zaraz obok dzielą włosa na czworo jak to AXN HD nadaje z małym bitrate, bo to czy tamto... Jak jedna egzotyczna funkcjonalność potrafi przysłonić wszystko inne i zmienić perspektywę postrzegania jakości obrazu.

Już sam nie wiem, czy tylko ja tak mam, że przy materiale 3D widzę głównie judder na 20% ekranu, praktycznie ciągle jakieś duchy, zero definicji krawędzi obiektów w ruchu. Co mi po tym że leci do mnie piłka z ekranu, jak się rozdwaja w locie i leci lotem szarpanym jakby miała drgawki. Przecież to odbiera całą radość i czyni obraz tak nierzeczywistym, jakby go dziecko z przedszkola namalowało kredkami... Może za 3, może za 5 lat, ale to co jest teraz to jest po prostu syf jakościowy i szkoda pieniędzy na to tracić.

tak wiec uznalem ze odnosi sie do mojego wpisu odnosnie projektora 3D. Male nieporozumienie wyniklo :)

pozdr. dawmac

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak to na czym ... na jakimś LCD :P .

Pozdro

Oglądałem na wszystkich dostępnych mediach obrazowych. A odnoszę się głównie do tych, które najpewniej potencjalnie kupią czytelnicy naszego forum.

Pewnie będzie to z 70% LCD, 29,95% plazma i tylko 0,05% projektor klasy, która pozwoli mu posiadać dodatkowo przydomek "HD". Więc żeby nie było wątpliwości, większość moich uwag odnosiła się do LCD. Plazma w 3D sprawuje się zdecydowanie lepiej, co też już napisałem ze 3 posty temu. Za to obecne plazmy 3D mają inne brzydkie przypadłości na "zwykłym" sygnale 2D, 50Hz i to mnie do nich zniechęca.

O projektorach nie pisałem, bo te naprawdę dobre i godne miana HD i 3D, nabędzie grupa osób, którą można policzyć na palcach jednej ręki, no może dwóch.

Edytowane przez SlawekR

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

.....

tak wiec uznalem ze odnosi sie do mojego wpisu odnosnie projektora 3D. Male nieporozumienie wyniklo :)

.....

Ano nieporozumienie. Większość moich postów powstała w odpowiedzi na posty Kolegi, który rozpatrywał możliwości odpalenia materiału 3D na telewizorach z matrycą 60Hz i z użyciem jakiegoś dodatkowego procesora i dla którego "normą" były monitory CRT pracujące z odświeżaniem 60Hz :).

Nawet mi przez myśl nie przeszło odnosić moich wypowiedzi do Twojego projektora.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzisz ty jesteś aktualnie podniecony projektorem JVC tak jak ja..... ;) bo on zdeka inaczej pokazuje 3D niż każdy powtarzam każdy obecnie dostępny ekran 3D na rynku. Tzn. moim zdaniem też najlepiej, nie za bardzo powielając błędy, które są obecne albo na plazmie albo na LCD. Więc ja np. zgadzam się z tym co pisze SlawekR bo też mam podobne odczucia na poszczególnych ekranach 3D. Ale podkreślę, że tutaj są naprawdę spore różnice między danym ekranami... każdy trochę inaczej pokazuje to 3D, każdy ma inne wady i zalety. A JVC jakby ich nie miał chociaż czuje, że po podnieceniu da się w końcu dokładnie przyjrzeć obrazowi. Jutro mam zamiar na spokojnie ocenić wszystkie modele... X3, X7 i X9. Bo pierwsze wrażenie było takie samo: opad szczęki i wrażenia kinowe :D

Jak bedziesz mial chwilke napisz jak wrazenia z porownania X3 a X7. Roznica w cenie spora i tak jak napisales pierwsze wrazenia nie sa w pelni obiektywne :)

Jak oceniasz JVC X3 w 2D ? Ja nie mam duzego doswiadczenia z projektorami full HD ale z obrazu z JVC jestem bardzo zadowolony. Fakt, ze na ekran wydalem sporo bo zalezalo mi na bardzo dobrym ekranie aby nie byl slabym ogniwem w systemie. Bardzo ciekaw jestem Twojej opinii o 2D tego projektora.

pozdr. dawmac

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie chodzi o efekty uboczne, przynajmniej w tym co starałem się wyrazić w moich wcześniejszych postach, a o zwyczajną fatalną jakość obrazu, który koło dobrego HD nawet nie leżał.

To jest niesamowite jak ludziska potrafią ekscytować się obrazem o rozdzielczości w poziomie 960 punktów i judderze jak stąd do Afryki, crosstalkach, trybem dynamicznym podobnym do dyskoteki w bonusie, a zaraz obok dzielą włosa na czworo jak to AXN HD nadaje z małym bitrate, bo to czy tamto... Jak jedna egzotyczna funkcjonalność potrafi przysłonić wszystko inne i zmienić perspektywę postrzegania jakości obrazu.

Podobnie było jak pojawiły się pierwsze telewizory kolorowe w Polsce, taki Rubin 714p, też ludzie przeżywali "o kolor", nieważne że obraz w kategoriach jakościowych był dramatyczny. Kolory były niepodobne do niczego, było ich raptem z pięć i to w postaci bezkształtnych plam. No ale był "kolor". Dziś taki obraz wywołałby obrzydzenie i odruchy wymiotne.

Już sam nie wiem, czy tylko ja tak mam, że przy materiale 3D widzę głównie judder na 20% ekranu, praktycznie ciągle jakieś duchy, zero definicji krawędzi obiektów w ruchu. Co mi po tym że leci do mnie piłka z ekranu, jak się rozdwaja w locie i leci lotem szarpanym jakby miała drgawki. Przecież to odbiera całą radość i czyni obraz tak nierzeczywistym, jakby go dziecko z przedszkola namalowało kredkami... Może za 3, może za 5 lat, ale to co jest teraz to jest po prostu syf jakościowy i szkoda pieniędzy na to tracić.

Zaznaczam, że jest to moje prywatne zdanie. Każdy jak widać postrzega to inaczej. Może faktycznie wspomniany wcześniej browar, jest tym czynnikiem pomocnym w przełknięciu tak "wyśmienitej" jakości :).

Z drugiej strony co się dziwić, jeśli dla kogoś "normą" było 60Hz w monitorze CRT. Ludzie widać wiele przełkną, na zasadzie "tak ma być".

Muszę kolegę zmartwić - nie należę do ludzi którym w postrzeganiu jakości pomaga wspomniany browar. Chciałbym zwrócić uwagę, że oglądam 3D na jednym z lepszych dostępnych w tej chwili TV - HX900 i WCALE NIE TWIERDZĘ, ze obraz jest idealny.(Nie zauważyłem, zeby pilka w locie rozdwajała się i leciała lotem szarpanym- możliwe, że moja zdolność percepcji jest na zbyt niskim poziomie) Podkreślam jedynie, że nie ma w mojej rodzinie przypadków bólu, zawrotów głowy i innych sensacji związanych z odbieraniem 3D przez organizm ludzki. Jakość przekazu jest do przyjęcia. Zupełnie zgadzam się z Gmeru - jest to nowość niepozbawiona wad, jednakże warta oglądania. Przypominam też, że wspomniane tu przez szanownego kolegę Rubiny posiadały w Polsce miliony użytkowników dla których oglądany na nich obraz był szczytem osiągnięć TV kolor i to, że kogoś nie bylo stać na TV z Pewexu nie znaczy, że musiał oglądać jedynie obraz czarnobialy. Załączam pozdrowienia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

..... Przypominam też, że wspomniane tu przez szanownego kolegę Rubiny posiadały w Polsce miliony użytkowników dla których oglądany na nich obraz był szczytem osiągnięć TV kolor i to, że kogoś nie bylo stać na TV z Pewexu nie znaczy, że musiał oglądać jedynie obraz czarnobialy. Załączam pozdrowienia.

To nie kwestia na co kogo stać teraz, czy też lata temu było. Przykład z Rubinem 714p nie miał służyć wytykaniu komukolwiek jego możliwości nabywczych, a miał być jedynie przykładem, jak z czasem może zmienić się perspektywa postrzegania pewnych rzeczy i cech.

Pomijając cenę i możliwości zakupu, dziś obraz kolorowy prezentowany przez ten telewizor uznalibyśmy za absolutnie skandaliczny i nie do przyjęcia. Wtedy wszyscy piali w zachwytach na zasadzie nowości. Uważam, że z obecnym sprzętem do 3D, w szczególności z telewizorami LCD 3D jest podobnie. Za 2 lata wszyscy będą się śmiać z tej, tu Ciebie zacytuję: "jakości do przyjęcia" :). I o to mi chodzi, uważam że nie warto kupować takich niedopracowanych rozwiązań, bo jest to "kanał" nie wart pieniędzy które za to trzeba zapłacić.

Wielu moich znajomych w prywatnych rozmowach podnosi kwestię dylematu wyboru, czy lepiej Samsunga C650 w 2D czy C750 3D. Niezmiennie im odpowiadam, kup tańszy, różnicę w cenie będziesz miał jak znalazł do zakupu projektora 3D. Rozwiązanie bardziej uniwersalne i elastyczne, szczególnie że 3D i tak oglądamy okazjonalnie i od święta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie - "okazjonalnie i od święta" - uważam więc, że jeśli ktoś ma dobrze sprawujący sie TV w 2D to dodatkowa funkcja 3D jest tylko milym dodatkiem. Kupując swój TV kierowalem się jakością obrazu HD i uwazam, że nie były to żle ulokowane pieniądze. Jednakże wysoka jakość 2D też kosztuje w naszym pięknym kraju. Porównywałem przed zakupem jakośc przekazu HD i niestety jakość przekłada się na cenę. A więc radząc komuś kupowanie tańszego kolega sam kieruje go w gorszą jakość. A wracając do projektorów 3D to jeszcze długo w Polsce będzie to produkt niszowy i w domu zwyczajnego Kowalskiego nie zagości z wielu powodów (cena, nieodpowiednie warunki, żona:), krótka żywotność drogiej żarówki itd). Czy zatem Kowalski nie będzie mógł oglądać 3D? Milo mi z kolegą polemizować w taki sposob jak to robimy (czasem miałem okazję czytac na tym forum trochę ostrzejsze wymiany zdań). Uważam, że racje są po obu stronach. Pozdrawiam, jak zwykle, niezwykle serdecznie! :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Otóż pisałem o dylemacie wyboru pomiędzy C650 a C750, a w 2D i HD, te telewizory nie różnią się absolutnie niczym. 100% identycznie się zachowują.

Różnica w cenie, przy wersji 40 calowej, wynosi między nimi średnio 1200zł. Nie licząc kosztu zakupu okularów oczywiście. Ja uważam że nie warto, przy obecnym stopniu zaawansowania technologii 3D i jakości. Ty jesteś odmiennego zdania. No i bardzo dobrze. Pluralizm potrzebna rzecz :). I absolutnie nie narzucam nikomu swojego zdania. Czerpiesz przyjemność z oglądania i nie masz wątpliwości co do tego, że było warto. i to jest najważniejsze w tym wszystkim.

Dla mnie z kolei to jakościowy krok w bok i nie tego oczekuję. Może za 2 lata.... jeśli coś się w tym względzie zmieni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a nie ma problemu, mam 4 pary okularow, miejsca sporo. Klopot tylko z czasem bo przed swietami pracy ogrom. Codziennie od 7 rano do 2 - 3 w nocy. Teraz tez za godizne musz ejechac 45km do magazynu zaladowac auto w trase na jutro rano.

pozdr. dawmac

nie no w wolnej chwili, nie przed ani w święta :)

ale jak masz projektor to można zrobić na powietrzu, tzn jesteś mobilny, kwestia tylko znaleźć odpowiedni blok mieszkalny albo nowo wybudowany z odpowiednim kolorem(ścianę :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie no w wolnej chwili, nie przed ani w święta :)

ale jak masz projektor to można zrobić na powietrzu, tzn jesteś mobilny, kwestia tylko znaleźć odpowiedni blok mieszkalny albo nowo wybudowany z odpowiednim kolorem(ścianę :)

:) zima moze byc klopot bo trzeba by sie dobrze rozgrzac :) Ze sciana moze byc klopot ale jakas ciezarowka z biala zabudowa by sie chyba sprawdizla. Klopot z naglosnieniem bo klamotow duzo ale tez by sie cos wymyslilo, jakies estradowki i kino jak sie patrzy :)

pozdr. dawmac

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja tak trochę z perspektywy gracza :)

zanim nie przetestowałem TV 3D w grach (w moim przypadku Panasonic 42GT20E / 600Hz, Full HD) uważałem, że to przysłowiowa lipa.

***

TV 3D z konwersją 2D -> 3D

W przypadku obrazów typu Epoka Lodowcowa 3 (z jakiegoś mkv / HD) wygląda tak sobie i tylko męczy wzrok. Natomiast fragment Ice Age 3 z prezentacji Panasonica w Full HD oraz real 3D wygląda obłędnie i nie męczy oczu... efekt jest zdecydowanie pełniejszy i daje więcej frajdy. W tym momencie moja opinia była typowa: świetny obraz 2D,a efekt 3D bardzo ograniczony ze względu na słabą listę tytułów...

TV 3D - oryginalne materiały

Pomijam, że PS3 prezentację BR Panasonica w 3D odtwarzało płynniej niż sam BluRay3D od tegoż producenta... Jednak tutaj materiały BR w 3D przygotowane przez Panasonica prezentowały się świetnie. Wspomniana już Epoka Lodowcowa 3 wyglądała mniej płasko, a wyłaniające się obrazy były bardziej kształtne niż w przypadku konwersji.

Dalej był Avatar, który jak już ktoś wspomniał jest w sumie nudnym filmem, ale trzeba się przyznać, że 3 minutowy fragment na prezentacji wygląda zwyczajnie ślicznie, ale wówczas nie zwraca się uwagi na takie szczegóły tego filmu jak fabuła.

***

Gry w 3D

Niestety jeśli chodzi o efekt 3D i gry to do dyspozycji był tylko Rift demo i WipeOut. PS3 chciało abym ustawił wielkość w calach mojego odbiornika i z automatu włączyło obsługę 3D w TV w momencie odpalenia gry.

Obraz renderowany na żywo przez konsolę w Motostorm Rift był obłędny - genialna dynamika i specyfika samej gry stwarza wrażenie niesamowitej głębi i realizmu - aż momentami chciałem sięgnąć i ręcznie obrócić autko po kraksie xD - tutaj stwierdziłem, że TV z obsługą 3D to cos bardziej godnego uwagi niż do tej pory sądziłem.

Jeśli chodzi o WipeOut to trzeba przyznać, że efekt jest również świetny, chociaż trochę bardziej się wzrok męczył - tu prędkość akcji jest obłędna, stąd pewnie rewelacyjny efekt i trochę bardziej męczący się wzrok.

Gry i konwersja 2D -> 3D

Tutaj odpalane było Little Big Planet. Efekt był ciekawy, ale nie powalający (zależało w sumie od poziomu). Im jaśniejszy i bardziej plastyczny poziom, tym efekty były lepsze. Tutaj konwersja była lepsza niż w przypadku konwersji filmu, ale i tak oryginalne 3D (lub jak kto woli stereoskopia) były kilkukrotnie lepsze.

Kolejną rzeczą, która poszła na test był TheShoot na Move. Tutaj efekt konwersji był zdecydowanie lepszy z racji bardziej statycznej (komiksowej) grafiki. Sam efekt był na tyle świetny i zachęcający, że średnia trafień do celów w grze wzrosła średnio o 5%. Ogólnie efekt lepszy niż przy LBP, ale wciąż nie jest to MS Rift.

Jeśli chodzi o ostatnią pozycję odpalaną w konwersji na 3D to Uncharted 2. W sumie odpaliłem tylko pierwszy poziom (ten z pociągiem). Efekt był ciekawy, ale niestety męczący dla oczu. Niemniej tutaj było trochę lepiej niż w LBP. Dobrze prezentowały się sekwencje filmowe które przerywały rozgrywkę.

***

Podsumowanie jest następujące: 3D ma chyba największą przyszłość właśnie w grach.

Jeśli chodzi o same odbiorniki to miałem przyjemność widzieć:

- Panasonica 42GT20E

- Panasonica 50VT20

- Samsung PS50C690

Najlepszy efekt był na 50VT20 - względem Samsunga zdecydowanie lepszy 2 plan (widziałem na nich ten sam materiał)

Autorefleksja:

Obecnie zaczynam nosić się z zamiarem wymiany TV (wstyd się przyznać, ale mam stary LCD Sony z 2008 roku) i brałem pod uwagę w sumie tylko Sharpa z serii Quattron (czyli RGB+Y), ale jako zapalony gracz zaczynam się zastanawiać nad 3D... i tutaj pojawił się dylemat... chcę jeszcze zobaczyć Sharpa RGB+Y 3D czyli serię 925

Ktokolwiek porównywał tego Sharpa z którymś wymienionym przeze mnie Panasem?

Pozdrawiam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tam w przyszłość nie wybiegam, jak będzie tak będzie, kwestia czasu, wole w przyszłość wybiec albo w toto-lotka albo kontrakty terminowe.

Wiem na pewno że sobie przygotuję dwie płytki z filmem 3D i pojadę zobaczyć w jakimś fajnym salonie.

Właśnie fajnie że pokazywane są tutaj wady i zalety 3D, ktoś kto się nie znam, może już powoli wyrabiać sobie opinię, oczywiście trzeba też samemu zobaczyć 3D. Pamiętam jak Avatar był okrzyczany, wiec pojechałem do IMAX największego, żeby samemu zobaczyć to na własne oczy, efekt ładny, ale mnie nie powaliło.

Teraz w związku z tym że jednak coś jest lepsze od czegoś, co jest super w 3D co warto mieć żeby być happy, uściślając co warto wziąć do salonu żeby zobaczyć super efekt i cały czy w jakieś określonej minucie np:

1. Alicia w krainie czarów efekt w 1:23:00

2. Avatar

3. Shreak

4. prezentacja .... coś tam.

było by fajnie za taką propozycję, nie chcę jechać z czymś co jest ala, pseudo 3D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...