Skocz do zawartości
andsie1

Kalibracja telewizora cyfrowego

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie, bo temat się rozłazi ... :)

Raz jeszcze powtórzę - nikt nie podważa sensowności KALIBRACJI świecidełka, to oczywiste .

Powinno się tego dokonać, aby mieć świadomość, że wycisnęło się wszystko co możliwe z posiadanego urządzenia.

Chciałem zwrócić jedynie uwagę na to, że jakość poszczególnych wydań BD nie jest w pełni kontrolowana pod względem

jakości i nie można wszystkiego traktować jako WZORZEC i że tak akurat chciał Święty Pan Reżyser - to nieprawda.

Nikt nie zarzuca, że Matrix jest zielony, Blade Runner niebieski, Szeregowiec taki czy inny, a Transformers cukierkowy,

chodzi jedynie o to, że jest na rynku wiele wydanych płyt, które wymagają korekty na skalibrowanym świecidełku, bo

to albo ukryte póltony, a to że czerń świeci, a to nasycenie rozjechane, a te same tytuły z innego wydania o dziwo świecą lepiej.

To była jedyna sugestia - nie traktować KAŻDEJ płyty BD jako WZORCA, bo patałachy znajdą się wszędzie ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wrzucam tylko dwa tematy do przemyślenia dla maniaków kalibracji :)

1. Często jest tak, że poprawiając jeden element obrazu będziemy psuli inny. Przykładowo poprawiając barwę na bardziej naturalną zmniejszymy jasność ekranu a tym samym kontrast (standardowo LCD wpadają lekko w niebieski) I teraz pytanie: na czym komu bardziej zależy?

2. Kalibracja barwy w zasadzie zależy od tego w jakim oświetleniu oglądamy TV - inaczej oko będzie odbierało kolory przy oświetleniu sztucznym a inaczej przy naturalnym. I co - przestawiać parametry? Poza tym oko bardzo łatwo przestawia się pod inny balans bieli, tak więc nie przesadzałbym z wagą kalibracji pod tym kątem.

Dla mnie niezbędne jest:

- wyłączenie wszelkich "poprawiaczy"

- ustawienie jasności i kontrastu tak żeby osiągnąć maksymalny kontrast i nie tracić detali w cieniach i światłach

- zjechać z nasyceniem kolorów do rozsądnego poziomu i ustawić balans bieli pod swoje gusta

Sprzętowa kalibracja to wg mnie dla TV przerost formy nad treścią, to ma sens chyba tylko do profesjonalnej obróbki zdjęć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Po co się tak napinać? :) Oczywiście można mieć podejście fanatyka który będzie oglądał pomarańczowe twarze "bo tak mam skalibrowany telewizor i koniec". Ale kto inny może uznawać, że producenci elektroniki udostępniając narzędzia korekcji wiedzieli co robią, dzięki czemu wystarczy wziąć pilota, przesunąć suwak czy dwa i oglądać twarze w normalnych kolorach.

Nadal się nie rozumiemy. Nie mam zamiaru nikogo przekonywać do kalibracji obrazu i że jest to jedyna słuszna droga, stwierdzam tylko, że kalibracja nie ma żadnego sensu jeśli po jej zakończeniu zamierzasz ustawiać obraz pod swój gust. To jest bardzo proste i dziwi mnie, że tyle czasu to wałkujemy :)

Nie ma takich cudów, że po kalibracji "poprawisz" tylko kolor twarzy w jakimś filmie, a cała reszta obrazu pozostanie bez zmian - każdy z kolorów podstawowych i pochodnych ma swój określony odcień, nasycenie i jasność, który ulegnie rozjechaniu za każdym razem jak będziesz wprowadzał jakieś nastawy pod swój gust.

To samo ze skalą szarości i jej neutralnością, bawiąc się suwaczkiem nasycenia czy koloru nie ma bata aby nie było jakichś "nalotów".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dodam tylko, że nie wystarczy jedna kalibracja na całe życie, co jakiś czas warto sprawdzić czy świecidełko nadal trzyma zadane parametry.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Po co się tak napinać? :) Oczywiście można mieć podejście fanatyka który będzie oglądał pomarańczowe twarze "bo tak mam skalibrowany telewizor i koniec". Ale kto inny może uznawać, że producenci elektroniki udostępniając narzędzia korekcji wiedzieli co robią, dzięki czemu wystarczy wziąć pilota, przesunąć suwak czy dwa i oglądać twarze w normalnych kolorach.

Gdyby Koledzy nie zauważyli to w nowoczesnych telewizorach jest możliwość ustawienia kilku profili obrazu. I właśnie po to są różne profile, by np. profil Film skalibrować wzorcowo, a z profilu Custom skorzystać jeśli trafi się obraz który na profilu Film nie wygląda dobrze. Koncepcja "jedynie słusznego ustawienia bez względu na efekt"to według mnie taki neoficki rytuał, kiedyś przejdzie.

Ależ nikt się nie napina. Przypominam, że pytanie pierwotne dotyczyło kwestii czy warto wykonać kalibrację telewizora, czy to ma sens i jakie są różnice pomiędzy telewizorem skalibrowanym i nieskalibrowanym. "Fanatyzm" nie ma tu nic do rzeczy. To prosty fakt posiadania jakiegoś źródła odniesienia w postaci kompletu nastaw postkalibracyjnych. Nie ma przecież zarządzenia, że ortodoskyjnie trzeba z nic korzystać, szczególnie że w większości przypadków i w wyniku przyzwyczajeń, obraz po kalibracji postrzegamy jako wpadający lekko w żółty odcień.

Ale przecież nic nie stoi na przeszkodzie żeby to lekko zmodyfikować. Ale fajnie jest mieć taki wzorcowy punkt wyjścia, taką podstawę podstaw, dla naszej konkretnej matrycy. Ja też pomimo wykonanej kalibracji i tak lekko zmodyfikowałem balans bieli w stronę kolorów zimnych, bo tak akurat lubię. To mój telewizor i będę oglądał tak, żebym to ja miał z tego przyjemność i to jest jasne :).

Zresztą nie ma co specjalnie deliberować. Na skalibrowanym ekranie świetny materiał wygląda świetnie. Materiał zmodyfikowany zgodnie z zamysłem reżysera, wygląda tak jak reżyser sobie życzył. Materiał zły wygląda po prostu źle i tyle. Na ekranie bez kalibracji materiał dobry wygląda jak wygląda, czasem lepiej czasem gorzej, materiał "reżyserski" zazwyczaj wygląda inaczej, ani dobrze, ani zgodnie z zamysłami reżysera, materiał zły, jak był zły, to takim pozostanie.

I po temacie, czy warto skalibrować ekran :).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Nadal się nie rozumiemy. Nie mam zamiaru nikogo przekonywać do kalibracji obrazu i że jest to jedyna słuszna droga, stwierdzam tylko, że kalibracja nie ma żadnego sensu jeśli po jej zakończeniu zamierzasz ustawiać obraz pod swój gust. To jest bardzo proste i dziwi mnie, że tyle czasu to wałkujemy :)

Nie ma takich cudów, że po kalibracji "poprawisz" tylko kolor twarzy w jakimś filmie, a cała reszta obrazu pozostanie bez zmian - każdy z kolorów podstawowych i pochodnych ma swój określony odcień, nasycenie i jasność, który ulegnie rozjechaniu za każdym razem jak będziesz wprowadzał jakieś nastawy pod swój gust.

To samo ze skalą szarości i jej neutralnością, bawiąc się suwaczkiem nasycenia czy koloru nie ma bata aby nie było jakichś "nalotów".

A tu się nie zgodzimy. Prosty przykład, sposób podawania szczegółów w cieniach jest zazwyczaj dalece lepszy po kalibracji niż przed nią, a fakt że zmodyfikujemy delikatnie balans bieli w którąś stronę, bo na przykład mamy taką potrzebę w związku ze światłem zastanym w pomieszczeniu, nie zrujnuje tego efektu. Oczywiście mowa o delikatnej, świadomej i przemyślanej modyfikacji, a nie o zrobieniu kolejnej "dyskoteki" na suwakach, bo wtedy to faktycznie nie ma sensu.

A wracając dy pytania tytułowego, to jest ono trochę z cyklu: "czy lepiej być zdrowym i bogatym, czy chorym i biednym". Dokładnie do tego się sprowadza pytanie, czy warto wykonać kalibrację i tym samym pozyskać nastawy wzorcowe dla naszego telewizora.

A przecież to nijak nie stoi w sprzeczności z możliwościami dalszego dłubania pod siebie. Przeciwnie, kalibracja poszerza naszą wiedzę na temat możliwości matrycy w konkretnym egzemplarzu telewizora. Od przyrostu wiedzy i doświadczenia jeszcze nikt nie stracił, więc i dalsze dywagacje, że jak planujemy grzebać dalej, to nie ma co kalibrować, też są pozbawione większego sensu.

Edytowane przez SlawekR

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A tu się nie zgodzimy. Prosty przykład, sposób podawania szczegółów w cieniach jest zazwyczaj dalece lepszy po kalibracji niż przed nią, a fakt że zmodyfikujemy delikatnie balans bieli w którąś stronę, bo na przykład mamy taką potrzebę w związku ze światłem zastanym w pomieszczeniu, nie zrujnuje tego efektu. Oczywiście mowa o delikatnej, świadomej i przemyślanej modyfikacji, a nie o zrobieniu kolejnej "dyskoteki" na suwakach, bo wtedy to faktycznie nie ma sensu.

Krzywa luminacji to inna bajka - lekka zmiana temperatury barw po kalibracji raczej nic nie zepsuje jeśli chodzi o gammę, tyle, że chyba przyznasz rację, że ma niebagatelny wpływ na skalę szarości czy gamut kolorów ?

A wracając dy pytania tytułowego, to jest ono trochę z cyklu: "czy lepiej być zdrowym i bogatym, czy chorym i biednym". Dokładnie do tego się sprowadza pytanie, czy warto wykonać kalibrację i tym samym pozyskać nastawy wzorcowe dla naszego telewizora.

A przecież to nijak nie stoi w sprzeczności z możliwościami dalszego dłubania pod siebie. Przeciwnie, kalibracja poszerza naszą wiedzę na temat możliwości matrycy w konkretnym egzemplarzu telewizora. Od przyrostu wiedzy i doświadczenia jeszcze nikt nie stracił, więc i dalsze dywagacje, że jak planujemy grzebać dalej, to nie ma co kalibrować, też są pozbawione większego sensu.

Powiem więcej - jak ktoś kalibruje na własną rękę kolorymetrem za 3 stówki to dalsze dłubanie często okazuje się konieczne, miałem bardzo niemiłe doświadczenia ze Spyderem2 gdzie po "kalibracji" m.in poziomy 10-30 IRE wyraźnie popadały w czerwień. Więc przy tego typu urządzeniach nie ma co wierzyć bezgranicznie ich pomiarom, warto czasami zawierzyć własnym oczętom :)

Ale załóżmy taką sytuację - szarpnąłeś się na profesjonalną kalibrację i masz prawidłowo skalibrowane kolorki pod rec 709 (jeśli mowa o HD), odbiornik jest neutralny na wszystkich poziomach IRE i nie gubi żadnych detali w jasnych/ciemnych fragmentach obrazu. Wszystko to zarówno przy oglądaniu wieczorem przy zgaszonym świetle i w dzień.

Nie kupuję tego, że po takiej kalibracji w większości filmów na BD trzeba wprowadzać jakieś dodatkowe korekty w jasności, nasyceniu czy kolorystyce.

Widzę, że siedzisz w kalibracji więc nie muszę ci pisać jaki wpływ mają takie "korekty" na skalibrowany odbiornik.

Edytowane przez misfit

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Krzywa luminacji to inna bajka - lekka zmiana temperatury barw po kalibracji raczej nic nie zepsuje jeśli chodzi o gammę, tyle, że chyba przyznasz rację, że ma niebagatelny wpływ na skalę szarości czy gamut kolorów ?

Trudno się z tym nie zgodzić, ale tu dochodzimy do problemu co dla każdego człowieka najważniejsze w obrazie i na co jest najbardziej wyczulony. Jeden jest bardzo wizualnie wyczulony na problemy z gammą, ale jest w stanie spokojnie zaakceptować lekkie niedostatki w innych dziedzinach. Ktoś inny, a dokładniej jego mózg ,reaguje dokładnie na odwrót. Właśnie po to posiłkujemy się sprzętem z racji subiektywizmu i niedostatków w naszej percepcji.

Ale to nadal nie jest argument żeby pozbawiać się takiego przydatnego doświadczenia jak kalibracja. Jeśli tylko może nam w czymś pomóc i daje nam wartość poznawczą w kwestii posiadanego sprzętu. Ba, czasem pozwala nam poznać nasze własne zmysły i ich reakcję na określone zjawiska. A to też bardzo dużo.

Powiem więcej - jak ktoś kalibruje na własną rękę kolorymetrem za 3 stówki to dalsze dłubanie często okazuje się konieczne, miałem bardzo niemiłe doświadczenia ze Spyderem2 gdzie po "kalibracji" m.in poziomy 10-30 IRE wyraźnie popadały w czerwień. Więc przy tego typu urządzeniach nie ma co wierzyć bezgranicznie ich pomiarom, warto czasami zawierzyć własnym oczętom ;)

Ale to jest już inne pytanie, czy rozmawiamy o porządnej kalibracji na porządnym sprzęcie, czy o metodach chałupnicznych. Miałem doświadczenia z tanimi Spyderami, mam doświadczenia z Eye-One i ten drugi moim zdaniem jest lepszy i takiego na dziś używam i nie narzekam. Oczywiście rozsądek jest zawsze ważny, przy każdych pomiarach. Ślepa wiara w przyrządy nie wystarcza :).

Ale załóżmy taką sytuację - szarpnąłeś się na profesjonalną kalibrację i masz prawidłowo skalibrowane kolorki pod rec 709 (jeśli mowa o HD), odbiornik jest neutralny na wszystkich poziomach IRE i nie gubi żadnych detali w jasnych/ciemnych fragmentach obrazu. Wszystko to zarówno przy oglądaniu wieczorem przy zgaszonym świetle i w dzień.

Nie kupuję tego, że po takiej kalibracji w większości filmów na BD trzeba wprowadzać jakieś dodatkowe korekty w jasności, nasyceniu czy kolorystyce.

Widzę, że siedzisz w kalibracji więc nie muszę ci pisać jaki wpływ mają takie "korekty" na skalibrowany odbiornik.

Ja też nie, dla mnie dobrze skalibrowany ekran przekazuje to co dostaje na wejściu w sposób neutralny i o to chodzi. Z drugiej strony do pewnych rzeczy trzeba dojrzeć. Podobnie jest z muzyką, na początku ludziska odkręcają wszystko na maksa, dopiero po czasie dochodzą do wniosku, że nastawy neutralne są lepsze bo łomot to nie wszystko, chociaż w bezpośrednim porównaniu, niedoświadczone ucho odbiera złudną "lepszość" podbitego na maksa dźwięku.

Tu jest tak samo. Ale już sama logika mówi, że żeby przejść taką drogę, trzeba mieć ten neutralny punkt odniesienia, czyli rzeczoną kalibrację i to jest świadomy wybór użytkownika na dziś, bo jest na określonym etapie ewolucji percepcji. I tak patrząc "kupuję" to, że postanawia dalej eksperymentować. Do nastaw postkalibracyjnych zawsze będzie mógł przecież wrócić, jeśli dojrzeje do tego i zrodzi się w nim taka potrzeba.

Ale jeśli ktoś takiej kalibracji nie wykonał w ogóle, to jest duża szansa, że po prostu błądzi we mgle, bo brak mu punktu odniesienia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Powiem szczerze, że nie wiem o co się spieracie. Pytanie z posta tytułowego też jest raczej z retorycznych. To tak jakby ktoś zapytał, czy mając porządny samochód i z dobrym silnikiem, lepiej jeździć nim po fachowym przeglądzie i z dobrze wyregulowanymi zaworami i mając 100% pewności, że wyciskamy z niego wszystko co mu fabryka dała, pod względem wydajności i komfortu. Czy może lepiej jeździć tak pi razy drzwi i "na pałę", może jest dobrze wszystko wyregulowane, może niekoniecznie. Co prawda klekocze, gruchocze, krztusi się, no ale przecież jedzie, więc po co ruszać.

Odwróćmy sytuację,

Czy lepiej być zdrowym i nie mieć pieniędzy, czy chorym i mieć pieniądze?.

W pierwszym i drugim przypadku sytuacja dla każdego z nas będzie inna. Ci co są zdrowi powiedzą, że jak są zdrowi to pieniądze zarobią. Chorzy , że jak mają pieniądze to się wyleczą.

Innymi słowy, kupując nowy telewizor mamy przekonanie, że jest dobrze zestrojony i kalibracja nie jest potrzebna. Natomiast ci co mają starsze modele, że nie warto inwestować w kalibrację, bo to nic nie da.

Wychodząc z takiego sposobu myślenia można wywnioskować, że kalibracja nie jest nam do szczęścia potrzebna, bo po co, filmy są skopana, odtwarzacze DVD/BD nie są najlepszej jakości. Lepiej za każdym razem regulować odbiorniki TV wg naszych upodobań. Jest to mylne myślenia. Kalibracja telewizora jest wskazana choćby dla oszczędności energii elektrycznej a co za tym idzie płacenie mniejszych rachunków nie wspominając o korzyściach wizualnych odbioru jakie nam daje dobrze zestrojony TV.

Posłużę się cytatem i artykułem specjalistów z THX.

Kalibracja telewizora może znacząco zwiększyć wydajność energetyczną telewizora i zmniejszyć rachunki za prąd - podają eksperci z laboratorium THX. Właściwa kalibracja TV oznacza dwie rzeczy - twój telewizor będzie pobierał mniej prądu, a ty będziesz płacił niższe rachunki.

Dalsza częsc artykułu tu.

Wg mnie kalibracja jest wskazana a nawet konieczna dla wykorzystania pełnych możliwości telewizora za który niejednokrotnie zapłaciliśmy niemałe pieniądze a niejeden z nas musiał je odkładać lub zaciągać pożyczkę w banku aby kupić swój wymarzony telewizor.

Każdy film realizowany w procesie produkcji z założenia powinien spełniać określone standardy (barwę, jasność, nasycenie, kontrast), które później umożliwiają wyświetlenie go na urządzeniach wizualnych w sposób zbliżony do warunków w których został zrealizowany.

Spełnienie tych warunków nie jest takie proste i obraz wyświetlany na telewizorach nie jest zgodny z tym co nam dostarcza DVD/BD. Obraz jest zafałszowany i niejednokrotnie nie zdajemy sobie z tego sprawę, że tak jest w rzeczywistości. Przecież mamy telewizor który we właściwy sposób został ustawiony u producenta.

Widziałem już trochę telewizorów i każdy z nich był inaczej ustawiony. Jedyny telewizor który wg mnie można uznać za dobrze zestrojony to seria KRP firmy Pioneera. Faktycznie jasność, kontrast, gradacja szarości czy temperatura kolorów była bliska wzorcowej. Na takim telewizorze aż chciało się oglądać filmy. W pozostałych obraz był rozregulowany i pozostawiały bardzo często wiele do życzenia co skutkowało niewłaściwymi kolorami albo brak szczegółów w ciemnych partiach obrazu.

Już na poziomie podstawowym można samemu wykonać kalibrację telewizora bez specjalistycznych przyrządów czy oprogramowania, W Internecie można znaleźć wiele tablic kalibracyjnych a nawet w formie ISO do nagrania na płytę. Przy tej metodzie wystarczy podstawowa wiedza.

Bardziej zaawansowane metody, to kalibracja zaawansowana składająca się z

półprofesjonalnej i profesjonalnej.

Do tej pierwszej, półprofesjonalnej potrzebny jest kolorymetr oraz oprogramowania. Najlepsze rezultaty daje darmowe oprogramowanie HCFR http://www.homecinema-fr.com/colorimetre/index_en.php. Przeprowadzając tą metodą można bardzo dokładnie skalibrować telewizor ze wszystkimi jego opcjami.

Najlepsze rezultaty uzyskamy przy kalibracji profesjonalnej ale w tym przypadku musimy wezwać do domu specjalistę. Jest to spory wydatek rzędu 500-1000 zł.

Przy cenie telewizora około 10.000 zł. taka kalibracja z wezwaniem fachowca do domu jest warta wydanych pieniędzy i stanowi mały procent jego wartości.

Pozdrawiam,

AndrzejS@

Edytowane przez andsie1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Odwróćmy sytuację,

Czy lepiej być zdrowym i nie mieć pieniędzy, czy chorym i mieć pieniądze?.

W pierwszym i drugim przypadku sytuacja dla każdego z nas będzie inna. Ci co są zdrowi powiedzą, że jak są zdrowi to pieniądze zarobią. Chorzy , że jak mają pieniądze to się wyleczą.

Innymi słowy, kupując nowy telewizor mamy przekonanie, że jest dobrze zestrojony i kalibracja nie jest potrzebna.

Tym razem krótko. Praktyka dnia codziennego pokazuje że jest to mylne przekonanie :).

Natomiast ci co mają starsze modele, że nie warto inwestować w kalibrację, bo to nic nie da.

Znowu krótko, im model starszy tym gorzej bez kalibracji. Dawniej matryce były jeszcze trudniejsze do wyciśnięcia z nich prawidłowego obrazu. Dziś, dzięki postępowi technologicznemu w elektronice, jest z tym lepiej. Dzięki temu od obrazu, nawet nieskalibrowanego, mniej zęby bolą ;) Co oczywiście nie zmienia faktu, że do ideału jeszcze droga daleka, ale faktycznie jest lepiej jak dawniej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przykładowo jeśli chciałbym, żeby ktoś mi skalibrował mojego Philipsa 42" 7404 do kogo uderzać w woj. śląskim i ile takie coś kosztuje mniej więcej ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Trudno się z tym nie zgodzić, ale tu dochodzimy do problemu co dla każdego człowieka najważniejsze w obrazie i na co jest najbardziej wyczulony. Jeden jest bardzo wizualnie wyczulony na problemy z gammą, ale jest w stanie spokojnie zaakceptować lekkie niedostatki w innych dziedzinach. Ktoś inny, a dokładniej jego mózg ,reaguje dokładnie na odwrót. Właśnie po to posiłkujemy się sprzętem z racji subiektywizmu i niedostatków w naszej percepcji.

Ale to nadal nie jest argument żeby pozbawiać się takiego przydatnego doświadczenia jak kalibracja. Jeśli tylko może nam w czymś pomóc i daje nam wartość poznawczą w kwestii posiadanego sprzętu. Ba, czasem pozwala nam poznać nasze własne zmysły i ich reakcję na określone zjawiska. A to też bardzo dużo.

Każde nowe życiowe doświadczenie jest pozytywną sprawą, nie inaczej z nauką kalibracji we własnym zakresie, ale nadal nie widzę sensownego argumentu za kalibracją odbiornika, który i tak później co chwilę będzie rozkalibrowywany bo nad kimś przeważa własny gust jak powinien wyglądać obraz nad wizją twórców filmu.

Sam pisałeś wcześniej coś o poprawie odcienia twarzy, a przy okazji skopaniu stu innych rzeczy, mam dokładnie takie samo zdanie na ten temat i zdziwiłbym się gdyby po takich "własnych" korektach obraz był mniej rozjechany niż przy nastawach fabrycznych, chyba tylko w skrajnych przypadkach...

EOD z mojej strony bo widzę, że się powtarzam :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No dobra panowie i na tyle już by było tej Waszej fachowej polemiki ale co z nami, ze "zwykłymi zjadaczami chleba", kupiłem sobie parę dni temu Sony 46EX500, jak mogę go w najprostszy i najtańszy sposób skalibrować pod SD i HD?

Jest jakiś dobry darmowy program? Jak go odpalić? ect. ect.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
No dobra panowie i na tyle już by było tej Waszej fachowej polemiki ale co z nami, ze "zwykłymi zjadaczami chleba", kupiłem sobie parę dni temu Sony 46EX500, jak mogę go w najprostszy i najtańszy sposób skalibrować pod SD i HD?

Jest jakiś dobry darmowy program? Jak go odpalić? ect. ect.

Ta "fachowa polemika" jest zgodna z tematem wątku. Jak masz jakieś pytania w sprawie kalibracji SONY to może załóż własny wątek ?

Dodatkowo, warto używać wyszukiwarki bo o darmowych programach takich jak np. HCFR i kalibracji już trochę było na forum.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
...jak mogę go w najprostszy i najtańszy sposób skalibrować pod SD i HD?

Jest jakiś dobry darmowy program? Jak go odpalić? ect. ect.

Część 1: szybka kalibracja w 10 krokach

Część 2: co oznaczają parametry obrazu

Część 3: kalibracja z użyciem obrazów testowych

Miłej zabawy.

AndrzejS@

Edytowane przez andsie1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@andsie1

Dziękuję, konkretna odpowiedź, bez zbędnego nadymania się :)

@pnokio

Nie mam pretensji do Waszych dyskusji, źle odczytałeś moje intencje. Potrafię obsługiwać wyszukiwarkę i jej używałem, widocznie nie znalazłem niczego interesującego po za tym zadałem pytanie na odpowiednim forum w odpowiednim temacie. Nie mam ochoty zagłębiać się w temat po prostu chciałem kilka prostych porad.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Firma SpectraCal udostępniła darmowo oprogramowanie do kalibracji o nazwie CalMAN HTPC Pattern Generator, które można pobrać z tej strony.

Pozdrawiam,

AndrzejS@

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy bylo tutaj na forum (nie widze nigdzie) ale pod tym linkiem bardzo fajny sposob na kalibracje TV. Do wyboru i pobrania 3 rodzaje testow: HDMV, AVCHD i MP4 oraz instrukcja do nich w pdfie. Polecam.

Edit: Jest 2 posty wyzej hehe, dobra rzecz :)

Edytowane przez makakam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na płycie AVS HD jest plansza do ustawiania ostrości, konkretnie w zakładce basic settings -> sharpness

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

http://www.w6rz.net/

Pod tym linkiem również znajdziesz kilka ciekawych rzeczy do ręcznego ustawiania obrazu.

Chyba więcej komentarza tutaj nie potrzeba - tylko trochę kawki, czasu i chęci :).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...