Skocz do zawartości
BDFan90

Petycja do Polskich Wydawców! Czemu w Polsce filmy na Blu-ray są tak horrendalnie drogie w stosunku do EU zachodniej?

Rekomendowane odpowiedzi

Z BD jest dużo trudniej i to można nazwać skandalem.

wiec wracajac do tematu- "wplyw piractwa na cene i odwrotnie" . ostatnia nowosc- koncert GM , cena 69 zl wiec wedlug mnie zaden "skandal" (w UK 15 £) no ale dydstrybutor nie musi ani w tlumaczenie ani w okladke pieniedzy inwestowac wiec ryzyko praktycznie zadne i potencjalne straty spowodowane zlodziejstwem (bo piractwo jest kradzieza jakby nie patrzyc) nie powinny byc dokuczliwe wiec wystarczy z "normalna" marza sprzedawac to i cena normalna.

ide o zaklad ,ze i tak duzo osob bedzie posiadac "kopie".....

ps.moze te "normalne" rynki sa wlasnie dlatego normalne bo przez lata utworzyl sie nieformalny pakt miedzy dstrybutorami i klientami - "nie okradajmy sie wzajemnie" ?!

ps.jesli ta gra "f3" to "fallout 3" - w Polsce 125 zl, w UK 22 £ , 25 zl za spolszczenie to jest taki "kosmos" ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przy okazji może utworzyć listę tanich polskich sklepów (wyprzedaż, promocja, niska marża, import itp) w ten sposób odciąży się firmy oferujące filmy po 120-180 zł :(

Tutaj jest np. pare tytułów po 69 zł

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napisz mi @somerset w którym momencie zgubiłeś się, kiedy pisałem, że cena w MM to ponad 220zł a nie 125?. Ja wiem, że można dostać taniej bo sam kupiłem kolekcjonerską wersje za 89zł. Po za tym, dzięki temu spolszczeniu mamy nie działające pucharki oraz brak możliwości grania w dodatki. Na ps3 nie ma piractwa a jednak nie przeszkadza to w windowaniu cen. I proszę Cię, nie pisz mi, że na wyspach nie ma piractwa. To już tak OT, przepraszam :).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
cena 69 zl wiec wedlug mnie zaden "skandal" (w UK 15 ?) no ale dydstrybutor nie musi ani w tlumaczenie ani w okladke

Zaprojektowanie polskiej okładki z wzoru nadesłanego przez dystrybutora światowego z tłumaczeniem - max 2000 zł

Tłumaczenie listy dialogowej (synchronizacja odpada, też dystrybutor dostarczy) - max 3000 zł

czyli max 5000 zł, czyli przy 1000 płyt to jest 5 zł za płytę. Jeżeli więc George Michael za 69, to normalne filmy proszę za 74.

A co do piractwa Blu-ray to jestem przekonany, że u naszych zachodnich sąsiadów jest ono wiele większe, chociażby z racji posiadania szybszych łącz. Zresztą "dostępność" na torrentach i w usenecie obrazów płyt Blu-ray wydanych w Polsce jest bardzo mała.

Edytowane przez maxiuca

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisz mi @somerset w którym momencie zgubiłeś się, kiedy pisałem, że cena w MM to ponad 220zł a nie 125?. Ja wiem, że można dostać taniej bo sam kupiłem kolekcjonerską wersje za 89zł.

cala ta dyskusja o cenach gier , to wlasciwie OT.tymbardziej ,ze swoja opinie o "kosmicznych cenach" gier wydales na podstawie ceny z jednej sieci handlowej ! rownie dobrze moge ci napisac ze ceny w UK tez sa "kosmiczne" bo plyta BD w HMV kosztuje 20-25 £ .... skoro mozna kupic gre (jak sam zreszta podajesz) za 89 zl to co to za "kosmos" ? co chcesz wlasciwie powiedziec ?! bo faktycznie sie zgubilem- ze MM ma drogo ?! to napisz do nich petycje albo poprostu nie kupuj ! przeciez nie musisz - nie sa monopolista !

jak dlugo mieszkasz w UK ,ze znasz tak swietnie temat lokalnego piractwa ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A co do piractwa Blu-ray to jestem przekonany, że u naszych zachodnich sąsiadów jest ono wiele większe, chociażby z racji posiadania szybszych łącz. Zresztą "dostępność" na torrentach i w usenecie obrazów płyt Blu-ray wydanych w Polsce jest bardzo mała.

standardowa szybkosc lacza (linia telefoniczna) wynosi do 8mb , z reguly osiagaja one predkosc pomiedzy 3,5 mb a 6.5 mb. w wiekszych aglomeracjach jest oczywiscie mozliwosc podlaczenia swiatlowodowego z predkoscia do 20mb.

pomijajac sama ludzka mentalnosc (mowie na przykladzie UK), to piractwo jest poprostu zbyt praco i czasochlonne przez co wlasciwie "nieoplacalne" jesli wypozyczalnie internetowe przysylaja plyty do domu za cene ok.1,5 £ od sztuki. poniewaz plyty te nie gina ani na poczcie ani u odbiorcow wypozyczalnie funkcjonuja dosc dobrze poszerzajac oferte o nowosci w momencie gdy wchodza one na rynek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1. Załóż temat "Rynek BD w UK", pewnie będzie ciekawy, pytań będzie dużo, ktoś też na pewno dołoży parę własnych spostrzeżeń z własnego doświadczenia.

2. W związku z tym nie "rozmydlaj" tego tematu.

3. Celem tego tematu/petycji jest właśnie doprowadzenie do sytuacji, żeby nasz rynek BD co najmniej przypominał rynek UK. Nic więcej. Wypożyczalnie online potem:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Celem tego tematu/petycji jest właśnie doprowadzenie do sytuacji, żeby nasz rynek BD co najmniej przypominał rynek UK. Nic więcej. Wypożyczalnie online potem:)

widze ,ze sugestia iz rozpowszechnione piractwo moze wplywac na ceny dyktowane przez dystrybutorow jest tematem "tabu" wywolujacym "swiete oburzenie"- poprostu mysl niedopuszczalna.

celem tego tematu jest biadolenie obawiam sie ,ze majaca taki sam oddzwiek jak w przypadku gdyby "druga strona" wystosowala petycje "przestancie krasc - bedzie taniej".

prawda jest prozaiczna-w gospodarce wolnorynkowej to wlasnie rynek reguluje ceny.

wedlug informacji podanych przez maxiuca (pracuje w tej branzy wiec informacje ma pewne i z pierwszej reki) koszt "spolszczenia" plyty to 5zl, wiec moze zamiast pisac petycje lepiej zalozyc jakas firme-stowarzyszenie zainwestowac swoje oszczednosci i samemu zostac dystrybutorem ?!

wtedy wszystkie filmy beda po 74 z, inni dystrybutorzy albo sie dostosuja ,albo padna - skorzystaja wszyscy konsumenci !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
wiec moze zamiast pisac petycje lepiej zalozyc jakas firme-stowarzyszenie zainwestowac swoje oszczednosci i samemu zostac dystrybutorem ?!

wtedy wszystkie filmy beda po 74 z, inni dystrybutorzy albo sie dostosuja ,albo padna - skorzystaja wszyscy konsumenci !

Ha, i to wcale nie jest takie proste, karty są rozdane, ugryzienie nawet kawałeczka tego rynku jest praktycznie niemożliwe. Zobacz co się dzieje z Pro-motion, które sprzedawało płyty za 59-69 zł i wierz mi, że domykało budżet. Nie to, żeby jakieś wielkie kokosy właściciel tej firmy robił, ale jakoś to szło. No ale teraz Best jak widać się wypiął i sam wydaje (na szczęście w podobnych cenach, tylko jakościowo nieporównywalnie gorzej) a SPI sprzedał się cały do TiM, który już ceny trzyma wyżej.

Co do wpływu piractwa, to akurat w przypadku Blu-ray dalej uważam, że za na zachodzie (EU i USA) jest o wiele większe niż w Polsce. Obserwuję bardzo dokładnie to co wpada na usenet, wiem też kto wrzuca. Najbardziej aktywni są Amerykanie, Brytyjczycy, Niemcy, Francuzi i Hiszpanie. Polskie płyty nie pojawiają się w ogóle, może były ze dwa przypadki. Tak samo na torrentach, na osławionym HDBits, oprócz kilku pozycji, które można policzyć na palcach jednej ręki.

Oczywiście Polacy ciągną na potęgę DivXy, ale to jest konkurencja dla DVD.

Natomiast przy naszych łączach jedyną konkurencją dla Blu-ray mogą być reencody i tego faktycznie w naszym języku jest więcej, ale to wymaga odpowiedniego sprzętu albo oglądania z komputera. A pełnych obrazów Blu-ray raczej niewiele się ciągnie, właśnie ze względu na łącza.

Jeszcze co do wpływu piractwa na cenę: casus Chin. Płyty legalne długi czas bardzo drogie i praktycznie dla normalnego obywatela niedostępne. Zalew płytami pirackimi ogromny, wydawało by się nie do powstrzymania a tu nagle Warner wpada na pomysł sprzedaży płyt oryginalnych w cenie niewiele większej od płyt pirackich (legalna 35 Yuanów - 3.5 Euro, pirat - 25 Yuanów) i nagle płyty originalne się sprzedają.

Czyli Pro-motion możę, Monolith okazuje się że też może, Best Film też, i chiński Warner. Im wszystkim piractwo nie przeszkadza. Najbardziej przeszkadza Imperialowi, TiMowi i Galapagosowi. A więc firmom, które nie ponoszą kosztów: kupna nośnika (2-3 tyś Euro z dźwiękiem 5.1), wykonania matrycy (glass master - jakieś 3 tyś Euro za warstwę), authoringu (2 tyś Euro), tłumaczenia, przygotowania lektora, opracowania napisów, projektu okładki i paru innych, ponieważ to wszystko (oprócz tego lektora, okładki i napisów) robi za nich dystrybutor światowy. Pewnie gdzieś oczywiście koszt tego jest uwzględniony, ale na pewno nie jest on tak wysoki jak przygotowanie płyty od zera.

My tutaj skupiamy się na płytach, ale przecież w Polsce wszystko jest drogie (czyt. droższe niż na zachodzie): ciuchy, kosmetyki, elektronika. Też piractwo? Czy po prostu dajemy się ..... w pewną część ciała?

Edytowane przez maxiuca

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...hmmm...gospodarka wolnorynkowa powiadasz... to ja już wolę "centralnie sterowaną" w Anglii...

Ciekawe czy np . "wolny rynek" zmusza taki Imperial do dystrybucji niepełnych wydań za pełną cenę (" Strażnicy")

albo jak "rynkowo " wytłumaczysz cenę "Oszukać przeznaczenie 4"-169 zł...to nawet już nie drażni to jest po prostu żenujące

Prawda jest taka że jeśli problem nie zostanie nagłośniony w mediach i dystrybutorzy nie będą musieli zająć oficjalnego stanowiska raczej zmian nie będzie

Tak na marginesie ciekawe jaka jest hurtowa (wyjściowa) cena filmów na BR u producenta od którego dostaje produkt taki powiedzmy Imperial czy Galapagos a ile kosztuje "u nich" gdy kupuje je jakaś sieć czy inny hurtownik...

i proszę...nie piszcie już więcej o gospodarce wolnorynkowej w odniesieniu do BR na polskim rynku :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie, angola przypomniał mi o jeszcze jednym ważnym problemie przy rozważaniu polskich wydań Blu-ray. Mianowiście dla dystrybutorów takich jak Imperial, Galapagos czy TiM, wydania Blu-ray są niejako "produktem ubocznym" dystrybucji DVD. Chodzi o to, że koszty opracowania lektora czy napisów i tak muszą ponieść żeby wydać DVD. Tak więc niejako do Blu-ray są te rzeczy gratis. W przypadku rodzimych dystrybutorów sytuacja ma się podobnie z tą właśnie różnicą, że muszą kupić droższy nośnik (kaseta HD zamiast SD) i pokryć koszty authoringu i tłoczenia (których Imperial nie ponosi bezpośrednio, bo kupuje gotowe płyty, oczywiście w ich koszcie jest zawarty authoring i koszty tłoczenia, ale że są to wydania regionalne na wiele krajów to te koszty są wiele niższe).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
widze ,ze sugestia iz rozpowszechnione piractwo moze wplywac na ceny dyktowane przez dystrybutorow jest tematem "tabu" wywolujacym "swiete oburzenie"- poprostu mysl niedopuszczalna.

celem tego tematu jest biadolenie obawiam sie ,ze majaca taki sam oddzwiek jak w przypadku gdyby "druga strona" wystosowala petycje "przestancie krasc - bedzie taniej".

prawda jest prozaiczna-w gospodarce wolnorynkowej to wlasnie rynek reguluje ceny.

wedlug informacji podanych przez maxiuca (pracuje w tej branzy wiec informacje ma pewne i z pierwszej reki) koszt "spolszczenia" plyty to 5zl, wiec moze zamiast pisac petycje lepiej zalozyc jakas firme-stowarzyszenie zainwestowac swoje oszczednosci i samemu zostac dystrybutorem ?!

wtedy wszystkie filmy beda po 74 z, inni dystrybutorzy albo sie dostosuja ,albo padna - skorzystaja wszyscy konsumenci !

Niestety nie jest tak jak piszesz.

1. W Polsce mamy właściwie monopol. Filmy to produkt specyficzny który bez polskiej wersji językowej nie ma racji bytu. Licencja przyznawana jest na wyłączność jednemu podmiotowi i w przypadku naszego kraju 75% katalogów najważniej szych studiów filmowych jest dystrybuowana przez jedną firmę.

2. Do niedawna tylko 30% polaków używało internetu. Gdy odejmie się tych którzy nie znają języków, nie maja konta umożliwiającego zakupy za granicą, nie umieją zrobić zakupów w sklepie internetowym itp itd. zostanie parę procent potencjalnych klientów, którzy i tak zrezygnują ponieważ opisy w zagranicznych sklepach są niekompletne i błędne a na koniec wszyscy boją się podać numer swojej karty i o to, że po drodze przesyłka im zginie.

Polski wydawca jest więc monopolistą. Może dyktować ceny i nie bać się konkurencji. Ma do dyspozycji bezradne 90% społeczeństwa, które jest na niego zdane. Te osoby mogą kupić w u niego za owe 120zł lub nie kupić wogóle. Nie będzie się wobec tego przejmował owymi 10% potrafiącymi kupić film za granicą.

Moim zdaniem rada jest na to jedna. Stworzyć bazę wiedzy, prosty przewodnik jak kupować za granicą. Z informacją o solidnych sklepach, jak przebiega zakup, jakie należy mieć karty aby kupować bezpiecznie, ile kosztuje wysyłka i jak długo trwa dostawa i oczywiście najwazniejsze - podać listę filmów z polskimi napisami. Taka informacja w postaci uporządkowanej była by bezcenna. Oczywiście z rozbiciem na poszczególne kraje. Grupy dyskusyjne są zbyt chaotyczne aby przeciętny człowiek łatwo i szybko mógł dzięki nim dowiedzieć się jak kupić tanio film za granicą.

Jak bardzo potrzebna jest taka wiedza widzę to po skutkach mojej działalności wśród znajomych. Są to ludzie wykształceni a pomimo tego trudno im przełamać się i kupić samemu coś za granicą. Ale gdy po moim "krótkim szkoleniu" ktoś się przełamie przychodzi do mnie pod wrażeniem i ceny i szybkości dostawy (spora w tym zasługa dvd.co.uk).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Towar na wolnym rynku ma taką ceną, jaką potencjalny nabywca jest gotów za niego zapłacić. Cena wydawnictw na płytach BR nie jest rynkowa. Znawcy tematu - koledzy z tego forum - uznali, że nie będą płyt kupować w tej cenie. Staniemy się zatem celem potencjalnego ataku ofert pirackich. Jeżeli dystrybutorzy kiedykolwiek sięgną po argument, że cena jest wysoka, bo piraci ich okradają, to proponuję, aby przeczytali pierwsze zdanie.

Rząd jutro może wprowadzić taką akcyzę na gorzołę, że ta będzie kosztować 50 zł za flaszkę. Bardzo chcę zobaczyć jak wówczas będzie sprzedawał się alkohol z legalnych źródeł. Będę pierwszy, który uruchomi produkcję garażową po 25 zł. A znam się na tych "klockach" znakomicie...Na płytkach może mniej, ale daję radę... :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Czyli Pro-motion możę, Monolith okazuje się że też może, Best Film też, i chiński Warner. Im wszystkim piractwo nie przeszkadza. Najbardziej przeszkadza Imperialowi, TiMowi i Galapagosowi.

My tutaj skupiamy się na płytach, ale przecież w Polsce wszystko jest drogie (czyt. droższe niż na zachodzie): ciuchy, kosmetyki, elektronika. Też piractwo? Czy po prostu dajemy się ..... w pewną część ciała?

tak jak mowilem- z mojej strony bylo to tylko sugestia-pytanie, twoja odpowiedz jest dla mnie wyczerpujaca.

jak widze nie pozostaje wlasciwie nic innego jak bojkot "zlodziejskiej trojcy" ! trudno-trzeba sobie czegos odmowic i nie zywic pasozytow... albo w koncu zmiekna ,albo w koncu padna!

teraz polece OT- mam nadzieje ,ze mnie nikt za to na urlop nie wysle... :)

co do cen roznych artykulow mam prownanie miedzy UK,Polska i Hollandia. wiec wyglada to mniej wiecej tak - w Polsce wychodzi oczywiscie najczesciej najdrozej, Holandia jest troche tansza podejrzewam rowniez ,ze tansza niz Niemcy bo jezdza tam na zakupy masowo, najtaniej jest w UK .

moze jest to spowodowane wysoka konsumpcja ?! bo angole naprawde "miela" towar w kazdym sklepie do ktorego by sie nie weszlo, w marketach czesto mam wrazenie ,ze wrzucaja do koszykow towary calkiem bezmyslnie byle bylo duzo i kolorowo....

nie sposob oprzec sie wiec wrazeniu ,ze im wieksza konsumpcja tym lepsze warunki dla kupujacych, "kup jeden ,drugi gratis", "wez 3 plac za 2" itd.,itp.

wplyw na ceny ma rowniez fakt ,ze w UK w dalszym ciagu sa i beda funty ,bo angole bronia sie od euro rekami i nogami...i chyba wiedza co robia.nastepna sprawa - w czasie ostatniego kryzysu recepta na wyjscie z niego bylo obnizenie stawki VAT ! z 17.5 na 15% ! po to aby wlasnie niepowodowac spadku ,a wrecz przeciwnie - pobudzac konsmpcje ! w Polsce wyjsciem z sytuacji zawsze byla metoda "zaciskania pasa"....

a najtaniej wlasciwie jest w USA ! czyli wychodzi na to ,ze w mniejszym czy wiekszym stopniu cala Europa daje sie.... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
teraz polece OT- mam nadzieje ,ze mnie nikt za to na urlop nie wysle... :)

co do cen roznych artykulow mam prownanie miedzy UK,Polska i Hollandia. wiec wyglada to mniej wiecej tak - w Polsce wychodzi oczywiscie najczesciej najdrozej, Holandia jest troche tansza podejrzewam rowniez ,ze tansza niz Niemcy bo jezdza tam na zakupy masowo, najtaniej jest w UK .

moze jest to spowodowane wysoka konsumpcja ?! bo angole naprawde "miela" towar w kazdym sklepie do ktorego by sie nie weszlo, w marketach czesto mam wrazenie ,ze wrzucaja do koszykow towary calkiem bezmyslnie byle bylo duzo i kolorowo...

Nie tylko w Holandii. W Danii z tego co czytałem powstało "stowarzyszenie" wydawców i od tego momentu ceny poszybowały w kosmos. Podobał mi się jeden z duńskich sklepów, który obok horrendalnych cen duńskich dystrybutorów umieszczał drugą cenę (o 60% niższą) wydania importowanego. Obok była informacja że oba wydania są identyczne oraz zapewnienie, że jeżeli klient kupi płytę z importu to sklep daje mu gwarancję, że ichniejsze stowarzyszenie dystrybutorów nie zobaczy nawet grosza ze sprzedaży tej płyty.

Jak widać nie tylko w Polsce wystepuje problem cen lokalnych dystrybutorów.

Edytowane przez gees

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moze sie zle wyrazilem- chodzilo mi to ,ze do Holandi jezdza niemcy na zakupy bo jest taniej- niewazne ,wiadomo o co chodzi.

jeszcze dwa slowa aby sie "wytlumaczyc" - poniewaz w kraju bywam rzadko i na krotko , informacje czerpie wlasciwie jedynie z forum, a te bywaja bardzo rozbierzne. jedni mowia o cenach w wypozyczalniach na poziomie 7 zl inni 20 zl, wszystkim zalezy na jakosci jednoczesnie sadzac po wypowiedziach najczesciej kryterium wyboru np.odtwarzaczy BD jest umiejetnosc odtwarzania wszelkiej masci formatow (z regoly wiadomo jakich). tak wiec czasem powoduje to u mnie pewien "metlik" w glowie, a moze poprostu odwyklem od "normalnosci" czyli paradoksow ?!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A koncerty? Te przecież są bez polskiej ścieżki językowej, lektora, itd. Dlaczego cena jest tak wysoka?

Gees:

Moim zdaniem rada jest na to jedna. Stworzyć bazę wiedzy, prosty przewodnik jak kupować za granicą. Z informacją o solidnych sklepach, jak przebiega zakup, jakie należy mieć karty aby kupować bezpiecznie, ile kosztuje wysyłka i jak długo trwa dostawa i oczywiście najwazniejsze - podać listę filmów z polskimi napisami. Taka informacja w postaci uporządkowanej była by bezcenna. Oczywiście z rozbiciem na poszczególne kraje.

Jestem za... i mając alternatywę kupię tam, gdzie wyjdzie taniej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po raz pierwszy musiałbym zacytować w zasadzie wszystkich biorących udział w dyskusji a zdarza się to chyba po raz pierwszy, taka zgodność w temacie! I Maxiuca rozliczający potencjalnych działań i gees ze swoimi pomysłami i wieslawef ze swoim stanowiskiem no i łyskaczem i cała reszta z pomysłami, ze skargami i propozycjami (i przykładów za drogich i rozwiązań systemowych) jak jeden mąż wszyscy piszą na TAK, że za drogo i coś z tym POWINNIŚMY ZROBIĆ. Jak to się ma do rzeczywistości wszyscy wiemy. Czas na działanie a nie na dyskusję; i jak wielu z Was pisze "bez mediów się nie obejdzie". Pytanie jest zasadnicze czy piszemy by wypłakać się w rękaw i ponarzekać na forum czy aby coś zmienić? Gmeru jeśli coś już masz nakreślone i wyłania się ogólny zarys "petycji" czy jest gotów (poparty przykładami) by zaprezentować go Światu i nakarmić nim media w okresie JESZCZE przed świątecznym (myślenie marketingowe o problemie spędzenia gotówki w czasach kryzysu na ZAWYŻONE "zmową cenową" ceny danego produktu) szałem zakupów?

Ps. Warszawa to nie centrum wszechświata, to a propos ideologi o łączach internetowych i wypożyczalniach ze "świetną" ofertą! Sorry ale poza Wa-wą nie ma ani wypożyczalni ani świetnych łącz. Proszę o nie offtopowanie tego WAŻNEGO dla nas tematu, ani prędkością łącz ani cenami (nie piraconych w polsce, ani nigdzie na świecie, cenami gier na PS3 i ich WYSOKIMI cenami).

PS2. A jeśli ktoś będzie chciał offtopować a propos łącza niech udowodni iż w centrum krakowa można szybciej niż "teoretyczne" 2 Mb albo że można coś piracić na PS3!!!!

Edytowane przez Maro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rany... W 1 dzień temat zwiększył się o około 70% , się narobiliście:) Szkoda że mnie tu nie było "na żywo" to by było już 7 stron a nie 5:) A co do gier to ja jako gracz mogę powiedzieć że często nasze ceny są niższe od tych z Anglii , ot narzekamy bo mniej zarabiamy. Już nie mówiąc o tym że na PC zdarza się że kolekcjonerskich wydań zazdrości nam cały świat bo są nieraz jakieś tylko u nas. Np. jakaś gra miała każda dodatkowo autentyczny kawałek muru berlińskiego pamiętam, choć ja mocno wątpię czy to zwykłe kawałki cegieł nie były z pobliskiej budowy bo kto to sprawdzić miał:)

Co do mediów... Ludzie są obojętni na prawdziwe tragedie typu zabieranych domów przez błędy w procedurach to co dopiero powiedzą o nas.. osobach których stać na jakieś "gadżety" i które płaczą że w rok mogą kupić tych filmów 20 a nie 50 tak jak by chcieli. Naprawde tym zainteresują się tylko osoby które już kupują blu ray lub chcą kupić odtwarzacze a to garstka w skali kraju a jeszcze z tej garstki garstka obejrzała by taki reportaż. Może i pare osób zacznie inaczej kupować i jakoś dystrybutorzy stracą , ale więcej osób raczej powie "Kochanie słuchaj... Ty chcesz ten telewizor nowy i odtwarzacz blu coś tam a oni tu mówią że te filmy są prawie nie dostępne do wypożyczenia a do kupienia są za chore sumy , nie nie ma mowy.. nie kupujemy tego". Tak więc osłabimy rozwój rynku a nawet go cofniemy jeśli hipotetycznie był by taki reportaż w tv nadany. Ale cholera... może tego właśnie chcemy. Gdy nie może nam być lepiej może zróbmy choć tak by im było gorzej ;) Im = dystrybutorom.

Ja dalej też uważam że ceny są często chore ale trzeba się ucieszyć z obniżki do poziomu 80-100 ewentualnej. To już był by mały cud. Nie ma co od razu krzyczeć że tam gdzieś płacą w przeliczeniu na nasze 40-70 zł. Prawdą niezaprzeczalną jest że wraz z popularyzacją wszystkiego co nowe ceny powinny iść w dół a nam je ze 99-109 zaczęto podwyższać i to jest niepokojący trend że coś idzie w górę nie w dół. Czekało się na stabilizacje która już niby była , zaczeliśmy powoli czekać na te ceny 70-80 a nawet niższe i się takie pojawiły od Pro Motion choć to starsze tytuły były. Tym większy szok gdy nagle zaczęto znów te wysokie ceny zawyżać. Ten rynek u nas przypominać zaczyna gumę którą ktoś rozciąga i tanie staje się tańsze a drogie droższe.

W tym sęk że my kinomani wiemy co jest ile warte a przeciętni użytkownicy gdy kupią LCD i Blu-Ray chcą coś mieć do puszczania by sprzęt się nie kurzył. Wybierają te tańsze filmy bo też HD są a które mimo roku czy więcej są często dla nich nie mniej nowe jak te nowości. Dla nas nowość to coś co ma 2-3 miesiące max a dla ludzi którzy dotąd głównie oglądali telewizje która puszcza filmy po 2-3 latach od premiery takie tytuły jak Next , Iluzjonista czy też Adrenalina to totalne nowości. Teraz tylko gdy drogie stało się droższe to powoli znów się boje zaczną wzrastać ceny i tych tańszych filmów bo ktoś uzna że ma do tego prawo skoro nowości zdrożały (i wielu to zaakceptowało z bólem) i różnica cenowa jest większa niżeli jakościowa dysproporcja między tymi droższymi a tanimi filmami.

Edytowane przez klopsik1988

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ktoś chyba wcześniej wspomniał, że brakuje takiego rynku naturalnej wymiany płyt - jaka była początkiem lat 90tych, jeśli chodzi o VHS. Pamiętam, w moim miasteczku w sobotę rano na lokalnym targowisku, zbierali się miłośnicy video, dzierżąc w ręku po kilka kaset video :) W sumie byłoby to jakieś rozwiązanie... ale z drugiej strony, ciężko się rozstać z filmem bluray, za który zapłaciło się duże pieniądze ;))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no ale wtedy takie VHS też było trzeba jakoś nabyć.

byłem ostatnio w dużym mieście i znajomy zaciągnął mnie na takie bazar - giełda ze sprzętem elektronicznym i widzę stoisko:

pan, dwa stoliki, na stolikach niebieskie pudełka, ładne okładki i najnowszy tytuły.Ludzi około 7-10 osób. mała kolejka jak przed kioskiem po poranne gazety.

co prawda do stoiska z DVD które jest jakieś 10m dalej stoi więcej jakieś 30 typa.

po ile?

po 35zł - pada odpowiedź.

hmmm

i co się okazało?

film na płycie 25GB w stosunku 1:1

jedyny minus brak menu i dodatków.

szkoda że nie ma wysyłkowej sprzedaży....

czyli jeśli w sklepie były by po 50 dych to ludzie by kupowali po 2 szt. a może i po jednej ale było by ciasno przy stoiskach....

i uwierzcie mi sam się zdziwiłem znajomością BD tych "potencjalnych" klientów. spotykając ich na ulicy na pewno byście stwierdzili że zatrzymali się na erze domowego odtwarzacza VHS Goldstar i telewizora 21' ArtB. klienci są tylko ceny zatrzymują ich przed kupnem tak cholernie drogich filmów

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moze to i glupi pomysl, ale moze zamiast pisac do wydawcow, warto by sie zastanowic nad napisaniem do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Nie mam osobiscie zadnych doswiadczen w tym polu ale slyszalem od znajomych ze urzad dziala bardzo sprawnie, przynajmniej przy drobnych sprawach, typu ze sklep nie chce przyjac zwrotu/reklamacji itp. Zainspirowal mnie do tego pomyslu artykul na ktory sie natknalem przypadkowo: http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,734971...rii_Polski.html

Moze w dystrybucji filmow jest podobna zmowa tylko na mniejsza skale B)

Mozna by napisac albo pismo pod ktora by sie podpisalo jak najwiecej osob, ale wyslac duzo osobnych pism o podobnej tresci. Mysle ze taki dystrybutor predzej zareaguje jak zglosi sie do nich taki urząd niz grupka zdenerwowanych klientow.

Byc moze gadam glupoty, ale wydaje mi się, że jest to sprawa, którą można skierować do urzędu ochrony konsumentów, bo jesteśmy traktowani nieuczciwie i do tego typu rzeczy został powołany http://www.uokik.gov.pl/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zastanawia mnie jeszcze jedna rzec - na ile ceny ktore placimy sa wina dystrybutorow, a na ile samych sklepow. Jak patrze na ceny za granica, np w sklepach w UK to oprocz ceny obowiazujacej jest tez cena RRP (recommended retail price) i ta jest duzo wyzsza np kolo 30 funtow (co daje jakies 135zl), albo w usa 40dolarow (rowniez kolo 120zl), czyli sa ta ceny podobne do naszych. Moze to wynika z chciwosci zwyklych sprzedawcow i sklepow, ze u nas po prostu trzymaja sie takiej sugerowanej ceny detalicznej, a nie obnizaja jej tak jak moga sobie na to pozwolic duze sklepy na zachodzie typu amazon.com. Moze nasze sklepy żądają marży na poziomie 200%, a sklepy na zachodzie mają marżę na poziomie 30-50% ? Trzeba by się najpierw dowiedzieć jakie są ceny bezpośrednie o dystrybutorów.

Najlepszym tego przykladem jest sprawa z kuponami - dystrybutor wydal kupony, a Media Markt podwyzszyl ceny o 10-20 zl zeby sobie dorobic. Przeciez te same filmy np w Realu takze z kuponem mozna bylo kupic o 20zl taniej niz w MM. Wiec moje pytanie brzmi - na ile to jest wina dystrybutorow, a na ile sprzedawców?

Edytowane przez droo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może lepiej kierować nasze petycje do gazet, które masowo dołączają do swoich wydań papierowych płyty DVD.

Warto byłoby zasugerować im, że rynek jest już gotowy na BD, może taka VIVA lub Zwierciadło, które wydawały na DVD filmy

nie tylko rozywkowe (chociaż może na początek warto wydać coś z repertuaru kina popularnego), wydały swoje wydania w formie

jakiegoś ekskluziwu w cenie do 50 zl.

Co o tym myślicie ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już była taka gazeta co wydawał film na BD za 35zł ale w końcu nie wiem czy im się powiodło czy nie. A i byli tacy co narzekali, że kiepski film i że te 35zł to drogo jak za taki film B).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...