Skocz do zawartości
paw

Felieton Pawła O.: Po co nam 21:9? - Philips i jego nowy TV

Rekomendowane odpowiedzi

Wiesz, nigdy tego w takich kategoriach nie rozpatrywałem - pamiętam, że jedną z moich ulubionych projekcji jest do teraz obejrzenie "Dyskretnego uroku burżuazji" ze strasznie porysowanej kopii w kinie "Pałacowym" w Poznaniu (kto był, ten wie - malutki ekran, bardzo takie sobie głośniki i DREWNIANE KRZESEŁKA). Chociaż nigdy nie widziałem tego filmu w domowym zaciszu - może powinienem spróbować ;).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
nie- wcale nie są dziwni tylko pragmatyczni

Juz kiedys udawadniałem na forum ze koszt wyjscia 3 osobowej rodziny do kina jest rowny ok 80zl-100zł czyli tyle ile własna płyta BluRay /mniej wiecej/

wliczajac:

- bilety

- dojazd/parking

- dzieciakowi jakąś kukurydzę czy inne badziewie

do tego mam w chacie jednak komfort ktorego w kinie brakuje /moge sie rozlozyc na kanapie i wygodnie wyciagnac nogi - a co ;) , nie musze sluchać jak ktoś obok mnie przezywa film czy szeleści torebką z chipsami/

jednak kino ma przewagę przynajmniej w dwóch sprawach : po pierwsze na bd film wychodzi jakiś czas po kinie a po drugie klimat kina dla nie których robi swoje

dlatego między innymi kupiłem proja mimo iż mogłem kupić dużego lcd np.52 bo mimo iż jakość takiego proja co mam jest gorsza niż lcd 52" to klimat , wielkość daje mi troszeczkę z kina na lcd tego klimatu nie ma w ogóle

Edytowane przez lipa_ml

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

- dzieciakowi jakąś kukurydzę czy inne badziewie

No właśnie... A potem:

nie musze sluchać jak ktoś obok mnie przezywa film czy szeleści torebką z chipsami

NIE uczcie dzieci, że wyjście do kina musi łączyć się z ŻARCIEM. To jest bądź co bądź obcowanie ze sztuką...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

-kamcyk jeśli mówisz o Łódzkich kinach najwidoczniej nie zaglądnąłeś do Bałtyku gdzie od maja ubiegłego roku co jakiś czas zdarzają się cyfrowe projekcje i nie można im nic zarzucić.Osobiście na ogół wybieram domowy projektor lecz raz na jakiś czas do kina wybrać się można.

-Binary- potraktuję to jako ironię i Twoje zdanie w końcu każdy ma własne:)

cytując Wikipedię przypomnę Tobie czym jest felieton, aczkolwiek nie zawsze jestem skrajnie złośliwy ;) :

Felieton (fr. feuilleton - zeszycik, odcinek powieści), specyficzny rodzaj publicystyki, krótki utwór dziennikarski (prasowy, radiowy, telewizyjny) utrzymany w osobistym tonie, lekki w formie, wyrażający - często skrajnie złośliwie - osobisty punkt widzenia autora. Charakterystyczne jest częste i sprawne "prześlizgiwanie" się po temacie.

-------------------

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Binary- potraktuję to jako ironię i Twoje zdanie w końcu każdy ma własne:)

cytując Wikipedię przypomnę Tobie czym jest felieton, aczkolwiek nie zawsze jestem skrajnie złośliwy :( :

Felieton (fr. feuilleton - zeszycik, odcinek powieści), specyficzny rodzaj publicystyki, krótki utwór dziennikarski (prasowy, radiowy, telewizyjny) utrzymany w osobistym tonie, lekki w formie, wyrażający - często skrajnie złośliwie - osobisty punkt widzenia autora. Charakterystyczne jest częste i sprawne "prześlizgiwanie" się po temacie.

-------------------

Hej.

Nie musisz mi absolutnie przypominac czym jest felieton, doskonale o tym wiem. Mam nadzieje, że rozumiesz iz piszac felieton, mozesz się liczyc z riposta, w tej samej formie. I oczywiscie masz racje, ze jest to ironia. Po prostu polemika w lekkiej formie, bez żadnych wycieczek osobistych.

Pozdrawiam.

I zycze Ci (i sobie i innym) implementacji takiego formatu w nowych projektorach lad, bo oczywiscie kupno takiego wyswietlacza mnie nie bawi. Co innego projektor.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, samo forum jak wiadomo służy do dyskusji, i dzielenia się własnymi opiniami.

Nie wiem czy to "lad" to miało być LCD czy cokolwiek innego, ale jeśli już to ja nie zmieniam projektora na inny niż DLP przynajmniej póki spór toczy się między 3(4)LCD a DLP;)

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim skromnym zdaniem taki TV mimo wszystko nie ma sensu.

Tak szeroki obraz owszem fajnie się ogląda w kinie gdzie jest ogromny ekran, ale w warunkach domowych musiałby to być ekran >70'' żeby to miało sens. Ja też najpierw oglądałem filmy HD w orginalnych proporcjach 21:9, ale ostatnio już je rozciągam. Doszedłem do wniosku że jednak ogólne wrażenia (mimo obcięcia boków) są lepsze niż oglądając w letterboxie. A TV nie mały, bo 55'' oglądany z ok 3,5m.

Podsumowując: w przypadku projektorów tak, w przypadku TV to sztuka dla szutki.

PS: Ktoś pisał o wydaniach DVD "przyciętych" do formatu 16x9 - czasem faktycznie tak jest, ale są też przypadki że wydanie na DVD pokazuje więcej kadru niż wersja kinowa (która jest bardziej przycięta z orginalnego formatu 3x4)! Tak było np w przypadku Terminatora - gdzieś na forum było porównanie kadrów. Moim zdaniem wydawcy w miarę możliwości powinni iść tą drogą wydając filmy na BD.

I nie mówcie mi że 21:9 jest formatem idealnym, ja osobiście często widzę na filmach jak to montażyści się męczyli żeby na siłę pomieścić ważne obiekty w kadrze po przycięciu do 21:9 z orginalnej taśmy... Ten format owszem daje fajne możliwości dla ujęć kręconych szerokim kątem, ale w innych wypadkach już widać że się nie do końca sprawdza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
I nie mówcie mi że 21:9 jest formatem idealnym, ja osobiście często widzę na filmach jak to montażyści się męczyli żeby na siłę pomieścić ważne obiekty w kadrze po przycięciu do 21:9 z orginalnej taśmy... Ten format owszem daje fajne możliwości dla ujęć kręconych szerokim kątem, ale w innych wypadkach już widać że się nie do końca sprawdza.

Co to za herezje?! Filmowany obraz jest nanoszony na całą klatkę 4:3 anomorficznie, więc nie ma tu miejsca na przycinanie kadru. Chyba, że chodziło ci o coś innego?

Edytowane przez bohun

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Są różne techniki kręcenia filmów. Często film kręci się w formacie 3*4 (tzw "open matte"), aby potem można było wyciąć z tego formatu zarówno format 16x9 jak i kinowy (bardziej przycięty!), albo i nawet zostawić pełną klatkę 3x4.

Oczywiście kamerzyści podczas kręcenia filmu muszą wiedzieć jak będzie wykorzystany materiał, aby poprawnie kadrować.

Domyślam się że z anamorficzych obiektywów mniej chętnie się korzysta - pewnie jest więcej problemów ze zniekształceniami optycznymi, a poza tym wynikowy obraz miałby dwa razy większą rozdzielczość pionową niż poziomą - nie wiem czy to by naturalnie wyglądało bez obróbki...

Zobacz tutaj:

http://en.wikipedia.org/wiki/Open_matte

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pytanie jak często stosuję się ta technikę. Być może przy filmach 1,85:1 ma to sens, ale przy panoramicznych zbyt dużo się traci na klatce - prawie połowę, chyba że się keci na tasmie 70mm, to wtredy można sobie pozwolić na taki luksus.

PS. Zdaje się, że open matte stosuje się przede wszystkim na super 35.

super 35

a tu lista filmów nakręconych w super 35

filmy w super 35

Edytowane przez bohun

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to patrząc na wikipedię jest 475 filmów w super35 vs 141 w cinemascope.

I generalnie dobrze przewidziałem że kręcenie anamorficzne może przynieść sporo problemów technicznych, zobacz na rozdział "Technical difficulties":

http://en.wikipedia.org/wiki/Cinemascope

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale cinemascope to stary system, to nie to co współczesny anamorficzny.

tutaj jest lista filmów kręconych w tak zwanym współczesnym anamorficznym

filmy

wygląda na to, że proporcje kręcenia filmów w obu systemach są jak 1:1

Edytowane przez bohun

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może usystematyzujmy troszkę wiedzę o formatach kinowych i telewizyjnych. Po pierwsze polecam lekturę dwuczęściowego artykułu „Od filmu do płyty” z magazynu Audio-Video:

http://www.av.com.pl/index.php?s=3&file=56

http://www.av.com.pl/index.php?s=3&file=59

Po drugie, to filmy kręcono w różnych formatach, ale najpopularniejsze były:

- 1.33:1 (filmy nieme) i 1.37:1 (tzw. Academy Format) i to jest praktycznie cała kinematografia do lat 50-tych

- 1.66:1 – szeroki format który przyjął się w Europie

- 1.85:1 – szeroki format który przyjął się w USA

- 2.55:1 (CinemaScope 1953 – 1957). 2.35:1 (CinemaScope 1957 – 1967 i jemu podobne formaty anamorficzne do lat 70’tych)

- 2.39:1 – anamorficzny format po 1970

Do tego oczywiście jest kilka innych rzadziej używanych formatów, na przykład 2.00:1 używany przez Vittorio Storaro czy przeróżne formaty panoramiczne używane w latach 50-tych.

CinemaScope to stary system, ale potocznie mówi się na formaty anamorficzne Scope i dzisiaj są podobne problemy przy kręceniu anamorficznymi soczewkami jak były kiedyś.

2.39:1 można uzyskać na dwa sposoby:

1. Od początku rejestrując obraz anamorficznie

2. Rejestrując obraz na Super35 (czyli naświetlając całą klatkę od perforacji do perforacji w formacie 1.33:1) a potem (zazwyczaj przez DI ale kiedyś optycznie) wykopiowując z takiej klatki kadr 2.39:1. W takim przypadku można też „otworzyć” kadr do 16/9 przy transferze dla telewizji (nazywa to się Open Matte), ale nie każdy operator/reżyser/producent na to się zgodzi.

Przeformatowanie 2.39:1 jest generalnie problematyczne. Niektórzy lubią mieć cały telewizor wypełniony (czyli na przykład obcięty obraz albo open matte), inni lubią widzieć cały obraz (z pasami), jeszcze inni chcą mieć dokładnie tak jak w kinie (czyli z pasami i żadnego open matte). Na wydaniach Blu-ray/DVD preferuje się generalnie transfery takie jak w kinie a w TV jest trochę wolna amerykanka. Ale i na BD/DVD zdarzają się wpadki. Na przykład „Katyń” nie wiedzieć czemu wyszedł na BD w 16:9 czyli z obciętym obrazem. Paweł Edelman się wściekł jak płytę sobie kupił, bo oczywiście nikt z nim tego nie skonsultował tylko po prostu urżnęli obraz równo (a w takich przypadkach powinno się usiąść z operatorem i zrobić pan&scan).

Co do telewizorów o różnych dziwnych formatach, to zawsze będzie problem, bo jest za dużo różnych formatów i ciężko jest pogodzić to wszystko. Inna sprawa, że jakby technologia wyświetlaczy i projektorów była bardziej dojrzała i nie byłoby problemu świecącej czerni to by nikomu pasy nie przeszkadzały.

Ten telewizor to fajna sprawa jak ktoś wie, że głównie ogląda produkcje 2.39:1 (czyli raczej nowsze, bo ostatnio coraz więcej robi się 2.39:1, kiedyś aż tyle tego nie było) z nośników BD/DVD. Oglądanie „normalnej” telewizji może być problematycznie bo będą pasy bo bokach (w przypadku filmów 1.37:1 to będą nawet wielkie pasiory).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"...Ale i na BD/DVD zdarzają się wpadki..."

Chociażby Piraci z Karaibów, przykład w przywołanym artykule w AV... :rolleyes:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Można zerknąć na pierwsze zajawki:

http://www.areadvd.de/hardware/2009/philips_cinema.shtml

Panowie opisują sporo ciekawostek prototypu: np mniejsza ostrość... warto zerknąć.

Moim zdaniem ten produkt ma szanse na sukces. Z góry wiadomo, że to produkt niszowy - dla entuzjastów. 2 w 1 - nietypowy aspekt ratio + firmowy Ambilight. Gdyby jeszcze do tego podświetlanie LED...

Pozdr / Cezarh.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale żeby wykorzystać możliwości takiej rozdzielczości to musiałby powstac jakiś specjalny format. Bo filmy panoramiczne na BD w pionie tyle lini nie mają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ale żeby wykorzystać możliwości takiej rozdzielczości to musiałby powstac jakiś specjalny format. Bo filmy panoramiczne na BD w pionie tyle lini nie mają.

Nie przesadzajmy, wbrew pozorom aż tyle linii potrzebne nie jest. Entuzjaści już od dawna takie rzeczy robią na projektorach (z użyciem różnego rodzaju soczewek anamorficznych czy innych patentów) i uzyskują z powodzeniem o wiele większe przekątne niż ten telewizor. Nie wspominając o tym, że standard DCDI (kino cyfrowe) przewiduje dla filmów w formacie 2.39:1 rozdzielczość 2048x858 (na Blu-ray będzie to 1920x803).

Jeżeli po obejrzeniu Transformersów czy czwartego Indiany w kinie cyfrowym ktoś uznał, że projekcja miała za słabą jakość (przez za małą rozdzielczość pionową) to gratuluję nadludzkiego wzroku.

Chociażby Piraci z Karaibów, przykład w przywołanym artykule w AV... :)

No dokładnie albo chociażby przykład z naszego podwórka: Katyń. Wydanie na HD DVD, Blu-ray i kaseta emisyjna dla Canal+ to wersje przeformatowane do 16/9. O ile w przypadku wersji telewizyjnej jest to jakoś wytłumaczalne, tak nie mam zielonego pojęcia czemu na HD DVD i BD wyszło to w ten sposób. Co więcej, nikt tego przeformatowania nie skonsultował z Pawłem Edelmanem (w przypadku przeformatowania 2.39 do 1.85 trzeba robić pan&scan i decydować którą cześć kadry pokazać a którą uciąć)

Moim zdaniem ten produkt ma szanse na sukces. Z góry wiadomo, że to produkt niszowy - dla entuzjastów. 2 w 1 - nietypowy aspekt ratio + firmowy Ambilight. Gdyby jeszcze do tego podświetlanie LED...

Ja życzę temu produktowi jak najlepiej, chociaż osobiście wolałbym plazmę albo właśnie coś na LEDach, ale i tak do oglądania filmów moim zdaniem najlepiej nadaje się projektor i fajnie by było jakby jakiś producent projektorów poszedł właśnie w tę stronę (jakaś na przykład wbudowana kaszeta czy soczewka anamorficzna)

I nie mówcie mi że 21:9 jest formatem idealnym, ja osobiście często widzę na filmach jak to montażyści się męczyli żeby na siłę pomieścić ważne obiekty w kadrze po przycięciu do 21:9 z orginalnej taśmy... Ten format owszem daje fajne możliwości dla ujęć kręconych szerokim kątem, ale w innych wypadkach już widać że się nie do końca sprawdza.

Hmmm, dziwna jakaś teoria. To nie montażysta tylko operator na etapie kręcenia powinien odpowiednio ustawić kadr. Coś Ci się chyba jednak wydaje, ale oczywiście jak możesz jakimś tytułem rzucić to chętnie sobie obejrzę.

Nikt nie mówi, że 2.39:1 jest formatem idealnym, po prostu jedne filmy lepiej wyglądają w tym formacie a inne w 1.85:1. I mimo tego co sugerował któryś z forumowiczy ani reżyserzy ani operatorzy [beeep]mi nie są (zazwyczaj) i format filmu wybierają bardzo świadomie.

Edytowane przez maxiuca

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Nie przesadzajmy, wbrew pozorom aż tyle linii potrzebne nie jest. Entuzjaści już od dawna takie rzeczy robią na projektorach (z użyciem różnego rodzaju soczewek anamorficznych czy innych patentów) i uzyskują z powodzeniem o wiele większe przekątne niż ten telewizor.

Raczej chodziło o to że jeśli ten TV ma rozdzielczość 2560 x 1080 to można zapomnieć o obrazie bez skalowania. Czego mu tam nie podepniemy to obraz będzie przeskalowany przez odbiornik. Podejrzewam że może być problem nawet z uzyskaniem takiej rozdziałki z komputera po HDMI.

Hmmm, dziwna jakaś teoria. To nie montażysta tylko operator na etapie kręcenia powinien odpowiednio ustawić kadr. Coś Ci się chyba jednak wydaje, ale oczywiście jak możesz jakimś tytułem rzucić to chętnie sobie obejrzę.

Nikt nie mówi, że 2.39:1 jest formatem idealnym, po prostu jedne filmy lepiej wyglądają w tym formacie a inne w 1.85:1. I mimo tego co sugerował któryś z forumowiczy ani reżyserzy ani operatorzy [beeep]mi nie są (zazwyczaj) i format filmu wybierają bardzo świadomie.

No i właśnie ktoś w tym wątku pisał że 2.39:1 to idealny format dla ludzkiego oka i to właśnie komentowałem :)

Co do przykładów to biorąc chociażby ten artykuł z AV to pokazane kadry z gladiatora (ucięte uszy konia, kawałek hełmu i ręka trzymające miecz). Podobne wrażenie miałem bodaj na transformersach (chyba). Generalnie pewnie siłą rzeczy dotyczy to produkcji nieanamorficznych.

Natomiast ostatnio oglądałem film "Fearless" i tam muszę przyznać że format kinowy pasował idealnie. Większość kadrów była kręcona obiektywami szerokokątnymi, dużo było też rozległych krajobrazów, itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No nie zgodzę się, że jak coś jest obcięte to znaczy, że kadr jest be. Na tym polega właśnie sztuka, a film do takiej się zalicza. Gdyby wszystko pokazywać w kadrze jak leci, aby tylko wszystko się zmieściło, to było by bez sensu i mało interesująco.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nigdzie nie pisałem że zawsze ma się wszystko pomieścić. Chodzi o subiektywny odbiór takiego kadru.

Idąc z drugiej strony samo obcinanie istotnych fragmentów obiektu pierwszoplanowego też samo w sobie na pewno nie dodaje wartości artystycznych ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja odniosłem się do twojego przykladu z gladiatora (ucięte uszy konia, kawałek hełmu i ręka trzymające miecz) - to są mało istotne elementy. Operator obrazu na planie filmowy jeśli kręci film panoramiczny, to myśli o kompozycji takiego właśnie kadru. To co wyjdzie później przy obcięciu do 16:9 to rzecz wtórna. A tak nawiasem, czy znasz dużo filmów, które były kręcone w open matte i zostały wydane na BD w formacie 16:9 ? Sporadyczne przypadki. Ja bym nazwał je wypadkiam przy pracy. Jak Katyń na przykład.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A tak nawiasem, czy znasz dużo filmów, które były kręcone w open matte i zostały wydane na BD w formacie 16:9 ? Sporadyczne przypadki. Ja bym nazwał je wypadkiam przy pracy. Jak Katyń na przykład.

Za to w TV takie cos zdarza sie czesto. ostatnio ogladalem We Are Marshall na HBO HD, nagrany w 2,35:1, puszczony w 1,78:1. Bylo kilka scen gdy bylo wyraznie widac kastracje obrazu. Raz np kadr pokazywal 2 bohaterow rozmawiajacych ze soba w taki sposob, ze ich glowy byly w skrajnych krancach kadru. Tzn tak to mialo wygladac w 2.35:1 bo po obcieciu prawie wcale ich nie bylo widac...Zdaje sie, ze w nVOD filmy tez sa obcinane (przynajmniej te w HD).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ja odniosłem się do twojego przykladu z gladiatora (ucięte uszy konia, kawałek hełmu i ręka trzymające miecz) - to są mało istotne elementy. Operator obrazu na planie filmowy jeśli kręci film panoramiczny, to myśli o kompozycji takiego właśnie kadru. To co wyjdzie później przy obcięciu do 16:9 to rzecz wtórna.

No to chyba ja jestem ślepy, ale ja tam wyraźnie widzę że operator kadrował pod 16x9 z którego potem wycięto na siłę format kinowy :)

Zobacz zresztą na przypadek wpadki z wydaniem piratów z karaibów na BD. Jeśliby operator od początku myślał o wydaniu kinowym to by nie kręcił aktorów z głowami poza oznaczonym w wizjerze obszarem 2,35:1! Ten przykład ewidentnie pokazuje że kadrowanie było pod 16x9 a potem wycinano z tego format kinowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam wszystkich piratów na dvd w formacie panoramicznym i jakoś nie zauważyłem, że z kadrowaniem jest coś nie tak.

masz jakieś linki do porównań?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...