Skocz do zawartości
pmcomp

Helios X5000 HD Network Media Player - ot taki mały foto-felietonik

Rekomendowane odpowiedzi

[center][img]http://img152.imageshack.us/img152/3968/testujemyyw0.gif[/img][/center]

Witam,

ostatnie wydarzenia na naszym Portalu skłoniły mnie do zaprezentowania nie zapowiadanego wcześniej testu najnowszego Blu-Ray Playera Samsung BD-P1500 tylko "starutkiego" playera HD, zbudowanego jeszcze na starej Sigmie, który nie odtwarza nawet VC-1, o kontenera MKV nawet nie wspominając.

Zapytacie pewnie, a dlaczego ???

Ano dlatego, że
- po pierwsze nie siedzę w kieszeni żadnego dostawcy i producenta (no chyba nie posądzicie mnie o zmowę z manufakturą z Chin, której produkty nie trafiły nawet na Polski rynek :P ),
- a po drugie i najważniejsze, chcę Wam pokazać jak powinien być zbudowany i wyglądać player HD aby dawać ponadprzeciętną jakość dźwięku i obrazu.

Moim skromnym zdaniem, inżyniera elektronika babrającego się sprzętem powszechnego użytku już od dawna, testującego na łamach tego Portalu playery wszelkiej maści od dawien dawna oraz audiofila amatora, dla którego jakość dźwięku i obrazu mają większe znaczenie niż cena czy marka danego produktu, sytuacja która zapanowała ostatnio na naszym rynku nie idzie w dobrym kierunku.
Dlaczego ???
Ano dlatego, że producenci w pogoni za zyskiem i udziałami na rynku masowym zaczynają nam oferować urządzenia coraz słabsze. Tylko pierwszy flagowy model Blu-Ray Playera od SONY, model BDP-S1E no i potem może Toshiba XE1 pokazały klasę. Boję się, że za chwilę dojdzie do sytuacji, że Blu-Ray player będzie kosztował 400 zł ale dźwięk i obraz, które będą się z niego wydobywać nie będą miały nic wspólnego z jakością. Oczywiście powiecie, że przecież technologia tanieje, staje się bardziej masowa i że Wy chcecie, żeby wszystko taniało.

TAK, ja też CHCĘ ale nie kosztem jakości, tak jak to się dzisiaj odbywa. Popatrzcie na najnowsze Blu-Ray playerki Panasonica i Denona. I co ? Wszystkim się podobają ale nie mnie. Poniżej pokażę Wam na przykładzie Heliosa X5000 HD jak można aplikować player i wykonać Go nawet w Chinach, a nie w hi-endowej fabryce w Wielkiej Brytanii gdzie wszystko wtedy mogło by uzasadniać np. jego kosmiczną cenę rynkową. Chociaż akurat z Denonem nie trafiłem bo Denon też zaaplikował dostępną elektronikę do swojej obudowy, choć troszkę mu brakuje i mogli chłopaki lepiej popracować. Tylko wtedy kosztowałby zapewne z 1000 zł więcej i byłby problem.


[b]OK, do dzieła, przedstawiam Wam HD Network Media Player Helios X5000 HD.[/b]
Na początku powiem, że firma produkująca Heliosa specjalnie się nie wysiliła. Do playera zaaplikowała ogólnie dostępną płytkę na starej Sigmie, ze sprawdzonym rozwiązaniem softwareowym.
Popatrzcie tylko, jak ta aplikacja wygląda:

[url="http://imageshack.us"][img]http://img209.imageshack.us/img209/4500/dsc9951sf1.jpg[/img][/url]


Powiecie, no jak to. Ten player jest okropny, czarny, wielki i ciężki, bez bajerów.
I TAKI MA BYĆ i basta !!! To ma "grać", a nie wyglądać chociaż ... wyglądać też ma ale inaczej, z klasą, ze smakiem, jak gentelman ze szklaneczką najlepszego single malta w jednej i dobrym cygarem w drugiej dłoni, siedzący w wygodnym fotelu i rozkoszujący się ... nie, nie ... delektujący się wspaniałym dźwiękiem i obrazem. U rolników liczy się tylko wóda w lodówce i zera w banku po zebraniu buraków i wydojeniu krów (PRZEPRASZAM, jeśli kogoś uraziłem, to miało być dosadne kontrastowe porównanie), tu ma byc inaczej.

Ma mieć szerokość 43 cm czyli pełnego hifajowego klocka, być w jedynym słusznym kolorze (do tego polakierowany proszkowym lakierem na mat) z minimalistyczną audio/video-filską obsługa podstawowych funkcji napędu na panelu czołowym.
Powiecie ... facet zwariował. Być może ale ... zanim zajrzymy do środka popatrzmy dokładnie na wszystko dookoła.

Panel przedni, z lewej strony pod dyskretnym logo firmy, uwaga, wielka rzadkość, prawdziwy włącznik sieciowy:

[url="http://imageshack.us"][img]http://img517.imageshack.us/img517/2205/dsc9933vv7.jpg[/img][/url]


Z prawej strony, pod dyskretną nazwą modelu, podstawowe przyciski obsługi napędu, zrobione na rewelacyjnych microswitchach z dość dużym skokiem, od naciskania można dostać orgazmu:

[url="http://imageshack.us"][img]http://img374.imageshack.us/img374/8040/dsc9935yg1.jpg[/img][/url]


Po środku, pod znakomicie spasowaną i wkomponowaną w panel szufladą napędu widać fluorescencyjny wyświetlacz i odbiornik podczerwieni kodów pilota:

[url="http://imageshack.us"][img]http://img374.imageshack.us/img374/2508/dsc9936ee9.jpg[/img][/url]


I tu mały komentarz: wszystko w absolutnym porządku? Nie, tylko prawie, szuflada powinna być pod wyświetlaczem, żeby po otwarciu go nie zasłaniała. Ot taka mała różniczka.

Wyświetlacz świeci ładnym, lekko przyćmionym biało niebieskim światłem, obok widać ikony wyświetlanych formatów:

[url="http://imageshack.us"][img]http://img374.imageshack.us/img374/1357/dsc9943fz0.jpg[/img][/url]


Bez użycia lampy błyskowej wygląda to dużo ładniej:

[url="http://imageshack.us"][img]http://img516.imageshack.us/img516/4752/dsc9944ib2.jpg[/img][/url]


Szuflada ma dokręcony z przodu kawał odlanego aluminium i chodzi bardzo precyzyjnie, choć mogła by trochę ciszej. No cóż, zastosowany napęd DVD od LG to nie jest audiofilski napęd CD np. od Philipsa. Ale nie jest źle.

[url="http://imageshack.us"][img]http://img209.imageshack.us/img209/8567/dsc9946pr7.jpg[/img][/url]

[url="http://imageshack.us"][img]http://img517.imageshack.us/img517/1681/dsc9948ea3.jpg[/img][/url]


No i przyszedł czas na przedni panel zrobiony ze szczotkowanego aluminium o grubości prawi 1 cm, mniam, to co misie bardzo lubią:

[url="http://imageshack.us"][img]http://img374.imageshack.us/img374/9370/dsc9911tj3.jpg[/img][/url]

[url="http://imageshack.us"][img]http://img517.imageshack.us/img517/6821/dsc9912aj5.jpg[/img][/url]


I raz jeszcze przy wsuniętej szufladzie widać wykonanie przodu szuflady, sposób mocowania i spasowania:

[url="http://imageshack.us"][img]http://img374.imageshack.us/img374/6500/dsc9913nm7.jpg[/img][/url]


Teraz zajrzyjmy na panel tylny urządzenia, po prawej stronie baaardzo porządne gniazdo sieciowe, do którego można podłączyć przecież audiofilski kabel sieciowy np. za 15 tysięcy zł, a dlaczego nie? Do tego umieszczono bardzo rzadko spotykany selektor napięcia sieciowego 120/240V, po przeprowadzce do USA podłączamy ulubiony klocek od razu do sieci i jazda:

[url="http://imageshack.us"][img]http://img517.imageshack.us/img517/8667/dsc9919vk1.jpg[/img][/url]


Widoczny przed chwilą "jeż" potężnego radiatora może nas na pierwszy rzut oka troszkę zmylić. Czyżby w środku była końcówka mocy np. 2 x 476 W pracująca w klasie A? Nic bardziej mylnego, to "tylko" chłodzenie stabilizatorów toru zasilania, dokąd wrócimy oglądając obrazki z wnętrza urządzenia:

[url="http://imageshack.us"][img]http://img517.imageshack.us/img517/6158/dsc9921mr7.jpg[/img][/url]


Po lewej stronie tylnego panela znajdują się wszystkie (no prawie) gniazda przyłączeniowe, analogowe chinche oczywiście złocone. Jak zwykle zabrakło analogowego wyjścia 5.1 ale pamiętajmy, że był to standard na płytkach z tą Sigmą. Poza tym dzisiaj różne playery z dolnej półki rzadko mają coś więcej niż 2.0. Taka mała ciekawostka, drugi port USB umieszczono na szczęście nie z przodu na panelu głównym co zeszpeciło by urządzenie masakrycznie, znajduje się ono z boku obudowy, po prawej stronie blisko frontu, a połączenie następuje kabelkiem z płytą główną. Moim zdaniem bardzo ciekawe rozwiązanie.

[url="http://imageshack.us"][img]http://img374.imageshack.us/img374/1323/dsc9920xd0.jpg[/img][/url]


Ponieważ urządzenie waży sporo, 7 kg, umieszczono je na całkiem porządnych nóżkach mających dodatkowo spełniać funkcję redukowania wibracji. Nie są to może audiofilskie stożki (które zawsze można sobie dołożyć) ale spełniają swoją funkcję i nie będą rysować urządzenia na którym się opierają:

[url="http://imageshack.us"][img]http://img374.imageshack.us/img374/6276/dsc9922zq1.jpg[/img][/url]


[b]Podsumowanie budowy z zewnętrznej:[/b]

Jak widać z zewnątrz konstrukcja bardzo przemyślana, powiem wprost w swojej klasie użytkowej i cenowej bardzo wyrafinowana. Gruba sztywna obudowa, gruby panel przedni z jednego kawałka aluminium, znakomita szuflada (jak na aplikację zwykłego napędu DVD-ROM), rewelacyjne przyciski na panelu przednim, włącznik sieciowy i porządne gniazdo do kabla zasilania z selektorem napięcia. Wzorowe wyposażenie z tyłu.
Gratulacje, najnowsze BD Playery (no może oprócz Denona) mogą się schować i płakać po katach ze wstydu i rozpaczy.


Do kompletu testu organoleptycznego pozostało jeszcze zerknięcie na pilota. Nie spodziewałem się cudów. Niby kawałek taniego chińskiego plastiku ale rozmieszczenie klawiszy i funkcjonalność wzorowa:

[url="http://imageshack.us"][img]http://img374.imageshack.us/img374/9268/dsc9939jo0.jpg[/img][/url]


No to przyszedł czas rozebrać klamora, zdejmujemy górną pokrywę, aż strach się bać co będzie w środku:

[url="http://imageshack.us"][img]http://img214.imageshack.us/img214/4236/dsc9897rl8.jpg[/img][/url]


Szczerze mówiąc po budowie zewnętrznej spodziewałem się wewnątrz większych cudów. Ale już było wiadomo od początku, że płyta główna będzie od Sigmy i żadnego toru analogowego nie będzie. Ale jednak spodziewałem się np. wzmocnienia obudowy, wewnętrznych pionowych przegród z blachy w celu wzmocnienia sztywności konstrukcji i odseparowania części zasilającej i napędu. Wiedziałem, że nie będzie mat bitumicznych, basenu i widoku na Tatry (no może gdzieś tam w duchu, w małym kąciku ... :P ).
Ale narzekam. Wstyd. Jakiś dzisiaj pesymistyczny jestem :(:( .
I nie wiem dlaczego, bo w środku aż roi się od rozwiązań których próżno by szukać w najnowszych Blu-Ray czy ostatnich HD DVD playerach.

Po pierwsze w środku panuje wzorowy porządek. Az dziw bierze, pamiętając że składały to to małe żółte łapki.

Co do topologii wewnętrznej ja zrobiłbym tu troszkę porządku. Mianowicie należałoby przesunąć płytkę zasilacza trochę w lewą stronę (pamiętając o tym, że przesuwamy ją z radiatorem, a zaraz jest gniazdo zasilania). Wtedy można by odseparować tor zasilania i trafo metalowym ekranem. No cóż, nie zaproszono mnie na konsultanta. Poza tym parę dolców by to więcej kosztowało, stal jest teraz droga !!!

Po prawej stronie obudowy, na bocznej ściance widać wcięcie na to dodatkowe gniazdo USB, umieszczone w pokrywie górnej. Odkręcając ją trzeba ostrożnie ją zdejmować aby nie wyrwać kabla z gniazda z płyty głównej i go nie uszkodzić. Może dałoby się umieścić to gniazdo jakoś na tym bocznym kawałku blachy?

Poza tymi dwoma uwagami nie mam żadnych zastrzeżeń, reszta jest wzorowa z dodatkowym czerwonym paskiem na świadectwie (BTW czy teraz są czerwone paski ???). No dobra, zabrakło jak u Kena Ishiwaty pokrycia blach warstewką miedzi ;) .

Dosyć marudzenia, przejdźmy do szczegółowych zdjęć i opisów.


Napęd DVD-ROM, o umieszczeniu i modyfikacji szuflady już napisałem. Tutaj widoczne na górze niewielkie przedłużenie wysokości z dwoma prowadnicami, na których opiera się górna obudowa. Wzmacnia i usztywnia to całą konstrukcję, brawo za pomysł:

[url="http://imageshack.us"][img]http://img239.imageshack.us/img239/710/dsc9898hk4.jpg[/img][/url]


A tu już sam napęd:

[url="http://imageshack.us"][img]http://img239.imageshack.us/img239/3006/dsc9928fd7.jpg[/img][/url]


Przejdźmy do części najważniejszej czuli do serca urządzenia. Myślicie zapewne, że będzie to płyta główna z procesorem Sigma?
Nic bardziej mylnego, Sigma to mózg, a sercem jest zasilacz, który produkuje (to moje małe uproszczenie) i dostarcza (teraz juz dosłownie) prąd (czyli krew zawierającą tlen) do wszystkich elektronicznych części urządzenia.
Chyba wiecie jak kończą się kłopoty z sercem? Mały zawał, wylewik, miażdżyca i inne takie tam. I to właśnie grozi naszemu klamorkowi, jeżeli dostarczymy mu słaby prąd. Wtedy będzie cienko śpiewał i słabo wyglądał (wyświetlał) :lol::blink::lol: .
Mam nadzieję, że w taki obrazowy sposób wyjaśniłem dlaczego zasilanie jest tak ważne. I to nie tylko do części analogowej (co jest oczywistą oczywistością) ale również do cyfrowej, aby przejście z 5V na 0V wyglądało tak jak ma wyglądać albo żeby nie wyglądało np. jak sinusoida ;) . Stosowane powszechnie w sprzęcie zasilacze impulsowe są z reguły do doopy. Tzn. można wyprodukować dobry zasilacz impulsowy (patrz np. LINN) ale nie jest to łatwe i nie jest tanie. A tu księgowi krzyczą, że każdy cent się liczy.

No dobra, dosyć filozofowania (a dlaczego, przecież to mój felietonik) pokażmy to zasilanie.

Oto serce czyli trafo. Gdyby nie ten chiński papierek to Wadia czy Meridian by się nie powstydzili. Od dołu kabelki od strony napięcia zasilania (tak ich dużo bo przypominam mamy selektor napięcia), oraz powyżej od strony uzwojenia wtórnego (zwracam uwagę na żółto-zielony przewód masy, który łączy się z obudową):

[url="http://imageshack.us"][img]http://img239.imageshack.us/img239/5201/dsc9899py8.jpg[/img][/url]

[url="http://imageshack.us"][img]http://img355.imageshack.us/img355/7121/dsc9937so7.jpg[/img][/url]


Zawarto wszystkie opisy napięć wyjściowych na odseparowanych uzwojeniach wtórnych:

[url="http://imageshack.us"][img]http://img355.imageshack.us/img355/5421/dsc9924wa6.jpg[/img][/url]


No to dalej prąd zmienny leci sobie do właściwego zasilacza, którego zadaniem jest zamienić go na prąd stały oraz ustabilizować (czyli spróbować zrobić z niego "linię prostą" o stałym napięciu, najlepiej z jak najmniejszymi odchyleniami - uwierzcie mi na słowo, wcale to nie jest łatwe - a od tego zależeć będzie jak grać będzie nasze urządzenie). Tu też mamy małe oszczędności, elektrolity mogły by być bardziej "firmowe" ale ten zasilacz zbije impulsówki na miazgę. Powyżej cztery układy stabilizatorów przykręcone do opisywanego wcześniej potężnego radiatora na tylnej części obudowy po to aby dobrze i sprawnie odprowadzić ciepło wydzielające się w tych układach.

[url="http://imageshack.us"][img]http://img511.imageshack.us/img511/4376/dsc9900lj3.jpg[/img][/url]

[url="http://imageshack.us"][img]http://img355.imageshack.us/img355/2451/dsc9902gv4.jpg[/img][/url]


Jeszcze rzut oka na gniazdo sieciowe od środka, gdzie widać oddzielne przewody łączące dwa uzowojenia pierwotne dla 110V/120V w transformatorze (nasz tzw. selektor napięcia - ot jakie to proste, trzeba tylko dać potem odpowiedni transformator):

[url="http://imageshack.us"][img]http://img239.imageshack.us/img239/572/dsc9901wr1.jpg[/img][/url]


No i jeszcze mały szczegół ale przecież diabeł tkwi właśnie w szczegółach, jakość montażu i prowadzenia okablowania, żeby nie platały się jak Żyd po pustym sklepie, ładnie powiązane ze sobą (księgowy już dostał zawału, te plastikowe spinki kosztują przecież majątek):

[url="http://imageshack.us"][img]http://img511.imageshack.us/img511/9607/dsc9908jl7.jpg[/img][/url]


I na koniec rzut oka na cały tor zasilania (bez włącznika sieciowego na przednim panelu, powinien znajdować się dalej na prawo za transformatorem):

[url="http://imageshack.us"][img]http://img239.imageshack.us/img239/6051/dsc9906yy6.jpg[/img][/url]


Łaj, jeszcze bym zapomniał o jednej małej pierdółce !!! A zapomniałbym bo o niej zapominają wszyscy jak leci globalni wielcy producenci sprżetu powszechnego użytku. Bez niej generowali by straty, a Prezesi musieli by jeździć Syrenkami do pracy. Popatrzcie co to jest:

[url="http://imageshack.us"][img]http://img144.imageshack.us/img144/6718/dsc9917xp5.jpg[/img][/url]

(BTW ogłaszam nieoficjalny konkurs na odpowiedź, do czego służy ten rdzeń ferrytowy. Pierwsza poprawna odpowiedź kwalifikuje się do nagrody w postaci uścisku ręki naszego admina - przyrzekam, że nie będziemy zbierali żadnych danych osobowych !!!)


No dobra, zerknijmy do tego mózgu, którym się tak wszyscy podniecają, a często gęsto pochodzi on (ona - ta płytka) od jednego, góra dwóch producentów na świecie - no dobra niektórzy ją troszkę modyfikują, a inni wsadzają jeden do jednego, a co? - znajdź 1000 szczegółów pomiędzy Samsungiem BD-P1400 i blu-ray'em od Philipsa, albo na tapetę weź Denona i Panasonica). A tak na poważnie różnice tkwią zazwyczaj w licencjach albo w autorskim oprogramowaniu danego dostawcy (nie mylić ze zmianą grafiki i logo podczas włączania urządzenia). Pod radiatorem ukryto Sigmę (po raz pierwszy widzę starą Sigmę przykrytą takim kapeluszem - oznacza to jak starannie producent podszedł do kwestii odprowadzenie ciepła, o radiatorze do stabilizatorów już wspominałem):

[url="http://imageshack.us"][img]http://img516.imageshack.us/img516/2746/dsc9916iq3.jpg[/img][/url]


Ot jeszcze mały szczegół jak potraktowano gniazdo USB, dostało swoją własną płytkę. Zgroza - toż to rozpusta !!!

[url="http://imageshack.us"][img]http://img144.imageshack.us/img144/3128/dsc9904yg9.jpg[/img][/url]


I to już koniec opisu całego urządzenia. Nad tym co odtwarza, a czego nie odtwarza nie będę się rozwodził bo to zostało już dawno opisane i znajdziecie to w necie.

Celem tego felietonu było pokazanie Wam użytkownikom, ludziom, którzy nie znają się zapewne na elektronice i nie wiedzą co i dlaczego w trawie piszczy, CO JEST WAŻNE w budowie urządzenia i na co należy zwracać baczną uwagę.
Miałem dzisiaj zrobić test Samsunga BD-P1500 ale uważałem, że poruszone teraz i tutaj zagadnienia są o wiele ważniejsze. Chcę dać Wam wędkę a nie rybę i nauczyć Was czytać testy i odsiewać plewy od ziarna. A w testowanym powyżej urządzeniu plew nie było. To solidny, przemyślany i znakomicie zaprojektowany HD player, wykonany z dbałością o wszystkie szczegóły, który da Wam wiele radości ze słuchania i oglądania filmów, nieźle sprawujący się także jako transport CD. Nie odtwarza mkv ale kogo to obchodzi? Nie wszyscy żyją legalnym inaczej materiałem znajdującym się w sieci.

A wracając do Samsunga jestem prawie pewien, co zastanę po otwarciu obudowy i jak będzie on grac i świecić. Ale o tym napisze może innym razem, może po wakacjach. Podobno ma on trafić na deski warsztatowe innego moderatora, sam jestem ciekaw jego opisu, jego opinii i konkluzji.

Pozdrawiam serdecznie.

Wasz tester pmcomp.

[center][url=http://hdtvpolska.com/page/articles.html/_/testy/odtwarzacze-sieciowe-hd/inne/helios-x5000-hd-network-media-player-ot-taki-r77][b]Kliknij tutaj aby przeczytać całość [/b][/url][/center]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Popatrzcie na najnowsze Blu-Ray playerki Panasonica i Denona. I co ? Wszystkim się podobają ale nie mnie"

Nie wszystkim. Pokaż choć jedną moją opinię twierdzącą że obecnie produkowany sprzęt jest wart wydanych nań pieniedzy... Nie znajdziesz takowej
Nie dawno nawet udowadniałem jednemu czytelnikowi na tut forum jak lichymi konstrukcjami będą np nowe Soniacze.
Generalnie ze wszystkim się zgadzam - to są nauki ścisłe - tu nie ma o czym dyskutować :blink:
Zasilacz na dobrym trafo, dobra stabilizacja, ekrany, rozdzielne tory audio i video, stalowa kasta - to są podstawy dobrego kloca /każdego/
Być może łatwiej będzie Ci zrozumieć dlaczego tak "histerycznie" bronię reduty pt "Denon 2930" vs BluRay SONY 300

Po pierwsze:

- konstrukcja Denona - bardzo podobna do Heliosowej /choć to raczej producent Heliosa zrzynał z Denona :lol: /. Nieco gorszy zasilacz (impuls) ale za to reszta na bardzo przyzwoitym /jak na dzisiejsze, obniżone standardy/ poziomie
- jakość wykonania tak wysoka że aż przyjemnie z nim obcować. Majestatyka z jaką wyjeżdza szuflada, kultura pracy napędu, korekcja błędów.../
- finezja dzwięku i poezja obrazu... W swojej klasie cenowej i gatunkowej - nie ma rywala ! Żaden jednochipowy BluRay nie jest w stanie tak zagrać Audio czy Video /DVD/

SONY 300 kupiłem w akcie desperacji, nie chcąc pakować się w inne "plastiki i jednochipowce"... Czekam cierpliwie na Denona 3800 liczac na porządną skrzynkę. Mam przy tym nadzieje iż okaże się ona na tyle dobra bym mógł wreszcie odesłać 2930 na zasłużoną emeryturę...


PS Też nie znoszę plastikowych plexi na panelach przednich :(

Odpowiadając na pytanie "Dokąd zmierzamy"

Zmierzamy mniej więcej do tego punktu w którym znalazł się obecnie standard DVD-Video a wiec plastikowe obudowy, wszechobecna i tandetna plexa, w środku jeden chip do wszystkiego i zasilacz z elektrolitami wielkości paznokcia... Sprzęt ma z założenia czytać wszystko, wszystko jedno w jaki sposób. Grunt żeby szło obaczyc DIVX'a i były polskie napisy

Do upadłego będę powtarzał...a nawet wrzeszczał - dobry sprzęt audio skonczył się w roku 1992-1994. Dziś nawet płyty CD są na dzien dobry fatalnie masterowane /a dobry inżynier dźwięku nie pracuje za "obiad" w McDonaldzie/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

[quote name='mobor' post='111130' date='27.07.2008, 21:11 ']"Popatrzcie na najnowsze Blu-Ray playerki Panasonica i Denona. I co ? Wszystkim się podobają ale nie mnie"

Nie wszystkim. Pokaż choć jedną moją opinię twierdzącą że obecnie produkowany sprzęt jest wart wydanych nań pieniedzy... Nie znajdziesz takowej[/quote]


Mobor, lejesz miód na moje serce, nie jestem sa, jest nas już DWÓCH :(:blink::lol: .

Mój Marantz DV8300 też nie od macochy ale ma ... impulsa ;) . Ach ci księgowi !!!

Niestety pod względem obrazu Toszka XE1 zjada go na śniadanie, ale ... w dźwięku jest już odwrotnie. te AKM-y Marantza pokazują pazura, szczególnie w SACD o DVD-Audio czyli w czymś czego już nie ma :( .
Za to CD słucham z CEC-a, podłączonego do wzmaka lampowego. Poezja, to jak 20-letni single malt :lol: .

Miałem kiedyś Denona DVD-3300 (z DVD-Audio), ach ta konstrukacja (i oczywiście impuls) ;) .

Chyba przyjdzie nam poczekac na BD z jakiejś audiofilskiej stajni, jeszcze ze dwa latka.
W tego Denona nie wchodzę. Poczekam i zobaczę co ma napokłądzie 3800 albo jego konkurenci.
Obowiązkowo musi być Profile 2.0, na porządne zasilanie nawet nie liczę (to może za 5 latek).
[size=4]
Mobor, mam propozycję, bierzmy na siebie ciężar edukowania naszych forumowiczów, obyśmy tylko udźwignęli !!![/size]

Pozdro

Edytowane przez pmcomp

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Problem tkwi w tym że nie wszyscy chcą się edukować :(
Poniekąd trzeba zrozumieć Kowalskiego że nie obchodzi go czy zasilacz stoi na trafo czy przetwornicy. Grunt że wciśnie na pilocie POWER i może oglądać dopiero co ściągnięty/kupiony/pożyczony film. Taka jest obecnie rzeczywistość. Nie da się z tym walczyć ponieważ to są uwarunkowania społeczno-ekonomiczne (przyzwyczajenie, możliwości finansowe etc) W końcu - mnie też np nie interesuje jak czy też z czego zrobiony jest wtrysk w moim aucie- ma jechać do przodu i tyle :blink:
Problem polega na tym że w motoryzacji też jest nienajlepiej.. Blachy coraz cieńsze, BA- tam gdzie nie potrzeba (np pod tylną kanapą w Megane vers 2) żabojady wstawiają żywicę epoksydową - dobre 2m2 - bo taniej...
Wg mnie jest za małe ciśnienie /popyt/ na produkty klasy średniej..

Pamiętam pierwszą stacjonarną nagrywarkę DVD Pioneera - DVR-7000
Kosztowała 8000zł. Elegancka, niemal audiofilska obudowa na czterech mimośrodowych "nogach". Czym się wyróżniała od dzisiejszych model /poza wyglądem/ ?
Był to pierwszy i JEDYNY model nagrywarki stacjonarnej posiadającej ręczną kontrolą poziomu dzwieku zrealizowaną na bazie wyswietlacz FL /ze skalą wyrażoną w dB/
To było 10 lat temu. Dziś producenci rywalizują ze sobą już tylko wielkością wbudowanego HDD i iloscią efektów jakie można sobie zapodać oglądając slideshow ze zdjęć...

Najbardziej drażni mnie fakt że obecne odtwarzacze BR wchodza na rynek ze znacznie niższego pułapu jakosciowego niż odbywało się to za czasów premiery odtwarzaczy DVD - 10 lat temu... Nic nie wskazuje na to że w najbliższym czasie bedzie lepiej- a wręcz przeciwnie - na przykładzie ostatnich wypowiedzi i poczynań SONY o redukcji kosztów /40% oszczędnosci na materiałach użytych do produkcji S350 vs 300/ może byc tylko gorzej

Edytowane przez mobor

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Panowie ... wyedukujcie mnie ....

Mówicie że taki "audiofilski" sprzęt będzie grał (w sensie odtwarzał) dzwięk dużo lepiej niż inne "zwykłe" plastikowe odtwarzacze.
Jednocześnie w opisach przewija się że te zwykłe odtwarzacze często pokazują lepiej obraz tak?

No i tu nasuwa mi się pytanie.
Biorąc pod uwagę że dzwięk z takiego odtwarzacza będzie transmitowany drogą cyfrową do jakiegoś dobrej klasy amplitunera .... gdzie tu plusy?
Poza solidną "rasową" obudową i ładniejszym wyglądem (bo to oczywiście niezaprzeczalne argumenty).

W czym tradycyjny zasilacz będzie lepszy od impulsowego? W czym lepszej klasy czytnik (chodzi o optykę) pomoże w odczycie cyfrowego zapisu? Itp. itd.

Rozumiem że w czasach analogowego zapisu, analogowego toru audio te argmenty wyrózniały taki sprzęt. Ale teraz?

Proszę mnie oświecić. Naprawdę chcę to zrozumieć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Musisz zrozumieć że sygnał cyfrowy ma takze swoje "parametry" - odpowiedniki analogowych "stosunek S/N" czy "dynamika" - jest nim np jitter
Nie do konca jest tez prawdą że transport to transport i basta. Optyka sygnał odczytuje ale później trzeba ten sygnał cyfrowo odczytać i przygotować do transmisji - nawet w postaci cyfrowej
Kiepskiej jakosci zasilacz impulsowy- nie da nigdy idealnie stałego napięcia zasilania. Szczególnie będzie to widoczne na oscyloskopie. Żarówkę da sie tym oszukać ale układy cyfrowe TTL muszą byc zasilane bardzo dobrze wystabilizowanym prądem. W przeciwnym razie w ciąg bitowy zaczną się wkradać przekłamania - np zamiast 00101001 pojawi się 00111001 - niby szczegół ... :( Takie błędy pojawiają się także w komputerach - no i mamy zwiechy, bluscreeny itp

Kiedyś Panasonic (w czasach gdy jeszcze im zależało) w swoich produktach sygnowanych jako Technics wprowadzał pojęcie zasilacza opartego na autorskim projekcie pt VrtualBattery co miało przekonać audiofilów /a raczej fanów marki/ do technologicznej doskonałości wyższych modeli odtwarzaczy CD oraz wzmacniaczy tej marki... Jak więc widzisz- zasilacz nie jest równy zasilaczowi - tak na prawdę wiele od niego zależy:) Skąd pomysł na użycie słowa "Battery" ? Ponieważ bateria jest idealnym źrodłem prądu stałego
Podobnież, dobrą koncówkę mocy można poznać po.... kondensatorach w zailaczu. Jeśli są małe lub kiepskiej jakości - najlepsze tranzystory nie są w stanie nic zrobić
Końcówka się będzie "zatykać"... :blink: To głównie z powodu uproszczonych konstrukcji zasilacza /choć nie tylko/ dobry amplituner gra gorzej od przeciętnego wzmacniacza stereo

Edytowane przez mobor

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

[quote name='Fantom' post='111140' date='27.07.2008, 22:14 ']Proszę mnie oświecić. Naprawdę chcę to zrozumieć.[/quote]

Tylko sie nie obrażaj czasem :blink: , zacznij od zobaczenie na oscyloskopie jak wygląda jedynka i jak wygląda zero. A potem na prostych przebiegach cyfrowych jak wygląda przejście z 1 na 0 i z 0 na 1.
Wtedy zobaczysz różnicę zależną m.in. od jakości zasilania czyli jakości 5V w tym przypadku. A potem takie przejścia stanów nałóż na oś czasową i pomyśl co będzie jak wszystko się zacznie przesuwać (rozjeżdżać). A potem wyobraź sobie, że inaczej wychodzi z płyty i naaczej może dochodzić do procesora (mówię o różnicach czasowych stanów a nie o wartościach samych stanów.

I jak to zobaczysz to już masz odpowiedź na swoje pytanie.

PS. mam nadzieję, że udało mi się to jakośc jasno wytłumaczyć :( .

Pozdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

[quote name='mjasinsk' post='111144' date='27.07.2008, 22:18 ']A i tak edukacja powinna zaczac sie od kolumn :([/quote]


Eee, audiofile twierdzą, że wszystko zaczyna się od źródła :blink: .

Twoje twierdzenie jest o tyle, moim zdaniem, bardzo prawdziwe ponieważ to kolumna i pomieszczenie (tak, tak, wymienione razem to znaczy wspóldziałające razem) mają największy i najbardziej słyszalny przez przeciętnego zjadacza chleba wpływ na jakość (ew. zmiany jakości) dżwięku i to bez nazywania który dźwięk jest lepszy. Ważne tutaj, że każda zmiana powoduje słyszalną zmianę dźwięku na inny.
Zaraz dojdziemy oczywiście do zażartej walki, który dźwięk jest najbardziej naturalny czyli podobny (najlepiej identyczny) do tego, jaki był w miejscu odsłuchu (nagrywania). I nijak się to ma oczywiście do dźwięku w filmach bo tam dźwięk jest "robiony" w studio i z naturalnością ma mało wspólnego. On tylko mniej lub bardziej udolnie potrafi naśladować rzeczywistość.

Ot i taka mała tajemnica.

Pozdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie optyka odczytuje. Jeśli optyka (i płyta) jest na tyle dobry że błedy odczytu można wyeliminować (zresztą przy odczycie treści kompresowanych nie może być błedów gdyż nie zostaną one zdekompresowane) to dalsza obróbka polega na czym? Jeśli transmitujemy np. dzwięk DTS to jest on przesyłany (musi być przesyłany) w sposób całkowicie bezbłedny do amplitunera. W przeciwnym wypadku nie zostanie zdekompresowany i odtworzony. Gdzie doszukiwać się błedów związanych z jitterem? W wypadku bezkorekcyjnej transmisji rozkompresowanego dzwięku może i tak ale tak naprawdę rzadko taki dzwięk jest przesyłany. To że sygnał czyli logiczne zera i jedynki nie będą idealne (bo np. zasilacz ma nieliniową charakterysykę) raczej nie ma znaczenia. Cyfrowa transmisja musi się udać. Dokładnie tak jak w sieciach Ethernet.

Wciąż mnie nie przekonaliście :(

PS.
Tak oczywiście dokładnie wiem jak wygląda zero i jeden pod oscyloskopem. Wiem co to są zbocza, wiem że amplituda sygnału rzadko kiedy jest idealna .... ale to wszystko jest pakowane, są bity korekcji, sumy kontrolne itp. itd. Sumarycznie nie ma to znaczenia.

Edytowane przez Fantom

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

[quote name='Fantom' post='111148' date='27.07.2008, 22:48 ']Wciąż mnie nie przekonaliście :blink:

PS.
Tak oczywiście dokładnie wiem jak wygląda zero i jeden pod oscyloskopem. Wiem co to są zbocza, wiem że amplituda sygnału rzadko kiedy jest idealna .... ale to wszystko jest pakowane, są bity korekcji, sumy kontrolne itp. itd. Sumarycznie nie ma to znaczenia.[/quote]

Noooooooooo, gratuluję, z Tobą aż przyjemnie dyskutować, bo ja już czasem zapominam jak one wyglądają :( .

To dobrze, że pozostałeś nieprzekonany. Świat byłby nudny jak wszyscy byliby tacy sami (prawie jak za komuny).

Nam chodzi o to, że my chcemy mieć klocki lepsze w skali bezwzględnej, nawet wiedząc że za takie chciejstwo trzeba dużo więcej zapłacić.

PS. na temat jakości płyty przegranej z 20-ej kopii tej płyty wylano już dużo atramentu. Ja taką różnicę słyszałem już chyba przy kopii z pierwszej dzisiątki. Fakt, że technika idzie na przód ale nawet dzisiaj 100-a kopia będzie gorsza od oryginału i każdy to usłyszy.
Niektórzy słyszą przy podłączeniu dobrego transporu i złego transportu do przetwornika. Ja mam z tym kłopoty.
natomiast po wyjściach analogowych różnice te wychwycić jest duuużo łatwiej.

Pozdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w sieciach Ethernet zauważ że zdarzają się tajemnicze spadki wydajności sieci i inne dziwne przypadki. Tyle tylko ze w wypadku trasmisi Ethernet - sygnał leci w paczkach za potwierdzeniem odbioru (w uproszczeniu). Jeśli paczka dociera uszkodzona- jest wysyłana raz jeszcze i nie ma problemu ani błędów- najwyżej transmisja idzie wolniej. To samo masz w WiFi

A w aspekcie praktycznym.
Pisałem już ze dwa razy ale napiszę po raz trzeci. Płyta DVD-DTS 5.1 zdekodowana do 5.1 LPCM i puszczona do amplitunera via HDMI z SONY BDP-S300 brzmi o wieeeeele gorzej niż ten sam materiał, zdekodowany i przesłąny w identyczny sposób do tego samego amplitunera z Denona 2930... Różnicę w brzmieniu oceniam na 30-40% na korzyść Denona
Piszę to nie jako zacietrzewiony fanatyk ale normalny użytkownik - i wcale nie audiofil. Różnicę po prostu słychać od razu...
A dekodowanie niby to samo - wszystko odbywa się przecież na drodze cyfrowego przetwarzania - prawda ? Nawet PCM jest przecież ciągiem zerojedynkowym - swoistym RAW w świecie cyfrowego audio :(
Teraz może Ty mnie spróbuj przekonać dlaczego tak się dzieje skoro oba playery operują cyfrowo na cyfrowym sygnale ale wyniki tych operacji są jakżesz różne :blink:

Edytowane przez mobor

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
[quote name='mobor' post='111150' date='27.07.2008, 23:00 ']Pisałem już ze dwa razy ale napiszę po raz trzeci. Płyta DVD-DTS 5.1 zdekodowana do 5.1 LPCM i puszczona do amplitunera via HDMI z SONY BDP-S300 brzmi o wieeeeele gorzej niż ten sam materiał, zdekodowany i przesłąny w identyczny sposób do tego samego amplitunera z Denona 2930...[/quote]

To zjawisko zostało opisane w ostatnim numerze chyba Audio Video. Nazywa się to to jitter i jest fatalnie duży przez HDMI w porówaniu do SPDIF-a.

Pozdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pytanie było do Fantoma :)

Ale chyba nie doczytałeś że oba klocki grały przez HDMI

PS Po analogu ta trzysetka też gra gorzej od Denona ale tego się spodziewałem...Dla mnie to tylko tymasczowy BD player

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

[quote name='mobor' post='111157' date='27.07.2008, 23:26 ']Ale chyba nie doczytałeś że oba klocki grały przez HDMI[/quote]

Ooo, fuck, już chyba nie widzę na oczy przez ten test, idę spać.
Przepraszam wszystkich za moją indolencję i ślepotę :):lol: .

Pozdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ciekawy artykuł, ciekawa rozmowa.
Pozwolę sobie tylko dodać, że chyba projektanci (wyglądu) Heliosa wzorowali się na Cambride Audio:
[url="http://www.cambridgeaudio.com/summary.php?PID=112&Title=Odtwarzacz+CD+Azur+840C"]http://www.cambridgeaudio.com/summary.php?...cz+CD+Azur+840C[/url]
Są bardzo podobne, nieprawdaż?
Jim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja bede upierdliwy i bede sie trzymał wersji ze i tak wszystko zaczyna sie od kolumn (+ oczywiscie pomieszczenie jak wspomniales tylko że pomieszczenie roznymi trikami mozna modyfikowac pod HI Fi a jak juz wydasz na kolumny 10000 to ból)
O kolumnach troche wiem poniewaz moj kumpel byl zarazony swojego czasu pasja budowania sprzetu HIFI zaczynajac od wzmacniaczy lampowych a potem zabierajac sie za kolumny. Tak wiec uczestniczylem praktycznie od poczatku (mimo że w elektronice jestem raczej lamerem) budowy jego linii transmisyjnej a nastepnie w testach tych kolumn i to jeszcze pod wzmacniaczami (zreszta bardzo dobrymi) Technicsa, lampowymi własnej roboty no i w koncu dobrymi wzmacniaczami w dobrym pomnieszczeniu pewnego katowickiego studia HIFI. Potem kolega troche zmienil zainteresowania choc nieraz konsultował sie jeszcze w zakresie swoich wzmacniaczy i kolumn z guru technologii audio najwyższej jakości czyli Jaromirem Waszczyszynem i to z bardzo pozytywnymi efektami.
W kazdym jego trojdrożne kolumny z tzw. Długim torem transmisyjnym do dzisiaj graja w jego domu i do dzisiaj przyjemnie jest ich słuchać :)

Edytowane przez mjasinsk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

[quote name='mobor']Płyta DVD-DTS 5.1 [b]zdekodowana do 5.1 LPCM[/b] i puszczona do amplitunera via HDMI z SONY BDP-S300 brzmi o wieeeeele gorzej niż ten sam materiał, zdekodowany i przesłąny w identyczny sposób do tego samego amplitunera z Denona 2930... Różnicę w brzmieniu oceniam na 30-40% na korzyść Denona[/quote]

Myślę że to jest właśnie odpowiedź :) LPCM czyli rozkompresowana transmisja sygnału audio.
Po pierwsze obydwa klocki ją rozkompresowały i pewnie zrobiły to odrobinkę inaczej.
Po drugi transmisja LPCM jest najbardziej podatna na zniekształcenia (np. jitter) z uwagi na to że nie jest w żaden sposób opakowana.
Jakiekolwiek zniekształcenia na kablu odbiją się "czkawką" na dzwięku.

A gdybyś póścił dzwięk DTS z obudwu tych klocków do tego samego amplitunera (zakładam że ma dekoder DTS'a)? Podejrzewam że w takim wypadku nie było by różnicy :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

[quote name='Fantom' post='111186' date='28.07.2008, 10:26 ']A gdybyś puścił dzwięk DTS z obudwu tych klocków do tego samego amplitunera (zakładam że ma dekoder DTS'a)? Podejrzewam że w takim wypadku nie było by różnicy :)[/quote]
Ano dokładnie, ale żeby to sprawdzić wystarczy zrobić prosty test "praktyczny". Nagrać bitstream DTS z kilku odtwarzaczy i porównać czy będzie identyczny. Mam akurat w domu parę sprzętów naprawdę marnej jakości, będzie też kilka powiedzmy średniaków (BD-P1400, BD-P1500, DMP-BD30) i jeden trochę lepszy (Toshiba HD-XA2). Niestety żadnego "audiofilskiego" sprzętu nie mam, ale te kilka odtwarzaczy powinno już coś pokazać.

Sprawdzałem już w ten sposób kable do przesyłu sygnału cyfrowego (audio) i wyniki były co najmniej zaskakujące. Jak niektórzy pamiętają 10 metrowy koncentryk od satelity z ręcznie nakręconymi Fkami i łączony w dwóch miejscach beczką "zagrał" (w sensie przesłał sygnał cyfrowy) tak samo jak sprawnie jak 50 cm kabla Van del Hull The First.

I o ile w kwestii analogowych kabli (głośnikowych zwłaszcza) czy kolumn przekonywać mnie nie trzeba że różne grają różnie (niekoniecznie notabene lepiej wprost proporcjonalnie do ceny) tak w przypadku toru cyfrowego mam swoje zdanie. Ale niestety nie mogę go już na tym forum dyskutować bo jest ono niezgodne ze zdaniem pewnego innego moderatora.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Wszystko ładnie pieknie .......... już bym kupował ale........... w dobie HD ? A gdzie odtwarzanie x.264 format .mkv ? Toz to podstawa
dobrego video na dziś ! Trzeba jeszcze poczekać albo kupić (wygląd fatalny!) CFULHDMA [url="http://www.conceptronic.net/site/desktopdefault.aspx?tabindex=0&tabid=200&Cat=60&grp=6020&ar=451&Prod_ID=2423&Prod=CFULLHDMA"]http://www.conceptronic.net/site/desktopde...;Prod=CFULLHDMA[/url] !

Pozdrawiam - Krzysztof

PS. A może juz ktoś ma tego CFULHDMA ? Chętnie bym przeczutał opinię ......... brak mi tylko WiFi w nim ale poza tym ........ SUUUPER !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

maxiuca ..... rozumiem cię doskonale. Ja na szczęście mogę dalej szerzyć moje "bluźniercze poglądy" :(

Jakoś wszyscy dookoła nie mogą uwierzyć że transmisja cyfrowa jest całkiem nieźle zabezpieczona przed błedami przesyłu.
Od zawsze tłumaczę wszystkim wokół że kabel HDMI (niezależnie od ceny) jeśli działa to działa dobrze.
Wiem o tym że transfer rozkodowanego dzwięku (LPCM) może powodować przekłamania. Jednak po to wymyślono różnego rodzaju skompresowane stream'y aby tego uniknąć.
Wszyscy zakładają że transmisja cyfrowa zachowuje się dokładnie jak analogowa (przy której - wie o tym każdy przedszkolak - kable mają kolosalne znaczenie) ... a to nieprawda.

W obecnej dobie multimedialne klocki do odtwarzania audio-video bazują w 100% na sygnale cyfrowym.
O ile rozkodowywanie dzwięku lub obrazu może powodować błędy (w końcu jest to oparte na transformatach FFT i uproszczonych wzorach) o tyle odczyt i przesłanie dalej (np. do amplitunera) jest bezstratne i bezbłedne. Na obraz i dzwięk największy wpływ mają stopnie końcowe czyli przetworniki, wzmacniacze, kable przesyłające analogowy już obraz/dzwięk.

Dlatego wciąż nie mogę zrozumieć jak można traktować "audiofilsko" klocki audio/video których zadaniem jest: odczytanie (z płyty lub dysku) stream'u audio/video i przesłanie go w formie cyfrowej dalej. Nie mówię tutaj o dekompresji i zamianie na postać analogową.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
podoba mi się ta dyskusja. dzięki za światłość. pozdrawiam ze słonecznej chorwacji. szmyrek:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
No nie... Kolejny raz ktoś pisze o transmisji cyfrowej po HDMI i używa magisznych sloganów w stylu jitter, stabilność zasilania, separacja torów audio-video... Proponuję, abyście zajrzeli do specyfikacji HDMI.
Słyszał ktoś z was o HDCP?

KAŻDY player MUSI kodować dane przesyłane po HDMI. Gdyby ta transmisja przekłamywała dane (chociażby przez "magiczny" jitter), to urządzenie MUSI zerwać transmisję i rozpocząć Handshake od nowa (czyt. przedstawianie się, wymianę kluczy i nawiązanie szyfrowanego połączenia).

Każdy oczywiście może wierzyć w bajki... Ale prawda jest taka. Jeśli HDMI gra przy włączonym HDCP, to ekran dostaje DOKŁADNIE taki sam sygnał, jaki jest na wyjściu układów dekodujących. Tego wymaga specyfikacja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
bozydar

ponawiam wiec pytanie

JAKIM CUDEM BR SONY "GRA" GORZEJ OD DVD DENONA ? Może nie tyle GRA co dekoduje DTS'a i wysyła go jako LPCM do amplitunera przez HDMI

warunki testu znajdziesz kilka postów wcześniej. Czekam z niecierpliwoscią na info

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

[quote name='mobor']JAKIM CUDEM BR SONY "GRA" GORZEJ OD DVD DENONA ? Może nie tyle GRA co dekoduje DTS'a i wysyła go jako LPCM do amplitunera przez HDMI[/quote]
No właśnie to jest ten "cud". Dekoduje .... widocznie obydwa te dekodery robią to inaczej. (De)kodowanie DTS tak jak dziesiątki innych bazuje na transformacie FFT.
Idealne wierne obliczenia takiej transformaty zajmuje sporo mocy obliczeniowej.
Wszyscy używają różnych uproszczonych jej wersji (wielomiany o skończonej dokładności).
Im lepsze wzory (czytaj lepszy procesor DSP, lepsze do niego oprogramowanie), im lepsza potem obróbka takiego rozkodowanego sygnału (filtry niwelujące efekty kwantyzacji sygnału) .... tym większe cuda :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...